Czarne, krótsze włosy roztrzepane w nieładzie, z opadającymi na oczy kosmykami. Czarne oczy - jak sama noc. Śmiertelna bladość skóry wpadająca w szarość, fioletowe żyły. Czarna skóra, czarne spodnie, czarna dusza, czarne życie.
Profil postaci
Oto profil twojej postaci
![[Obrazek: ff2b1c8050c5f65ef5dfb012e35a9a38.jpg]](https://i.pinimg.com/564x/ff/2b/1c/ff2b1c8050c5f65ef5dfb012e35a9a38.jpg)
• Theme: 0°C Like my heart •
• Character song: Black Rebel Motorcycle Club - Beat The Devil's Tattoo •
• Głos: Seiyuu Kenjirou Tsuda jako Mikoto Suoh •
Sauriel wygląda jak Śmierć, która wypełzła z czeluści, żeby się przywitać.
"Niektórzy gubili się w czyichś oczach, w tych Rookwooda można było odnaleźć siebie." ~Fergus Ollivander
Bad boy. 185 cm wzrostu, wytarta ramoneska i fajka za uchem. Ma smukłą, wyrzeźbioną trudami życia sylwetkę z kilkoma bliznami na skórze po różnych "wypadkach" za ludzkiego życia. Ma wyraźne wcięcie w talii i umięśnione ramiona. Krucze włosy roztargane na głowie, z wiecznie opadającymi na oczy kosmykami i czarne jak otchłań oczy, wiecznie podkrążone, co na nienaturalnie bladej skórze (kojarzonej raczej z albinosami) jest nader widoczne. Tak, oczywiście - ubiera się również na czarno. Zawsze nosi jakiś łańcuszek z zawieszką, zawsze nosi jakiś pierścionek (albo i kilka), zawsze nosi drobne, okrągłe kolczyki. Chyba że przychodzi do jakiegoś ważnego spotkania. Wtedy wspaniałomyślnie je ściąga. Należy do tych mężczyzn, którzy w garniturach wyglądają jak kompletnie inny człowiek. A jeszcze jak uczesze i przyliże włosy - nie do poznania.
Poznajmy się bliżej
♦ W lustrze Ain Eingarp widzę... mały domek na wzgórzu porośniętym makami, a przy domu słoneczniki. Stoję w promieniach słońca przeciekających przez chmury, spokojny. Wolny.
♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę... Josepha.
♦ Amortencja pachnie mi... ozonem i morską bryzą. Czasem mam wrażenie, że zmienia się gładko w rześkie, czyste, zimowe powietrze z samego poranka, gdy wyjedziesz daleko, daleko poza miasto. Wśród tego zapachu wyczuwalna jest woń książek.
♦ Moje ulubione zaklęcie to... Znacie zaklęcie szatańskiej pożogi? Tak? No to wiecie już, że gdybym umiał - to bym je rzucał. Na szczęście dla świata - nie umiem. Za to klątwa Confringo niszcząca ciało i rozrywająca je na strzępy jest jak najbardziej na tak.
♦ Mój patronus przyjmuje formę... czarnego kota
♦ Wróżbiarstwo to dla mnie... fascynujące zajęcie odkrywające sekrety przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Lubię wróżby. Odsłaniają nieuniknione, a ludzie i tak starają się je zmienić.
♦ Czarna magia? Cóż... obejmij mnie, Kochana i powiedz mi, jak wiele dziś osiągniemy.
♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam... doprowadzenie do końca sprawy z sierocińcem Tuam. Te dzieci nie zasłużyły na taki los. Żałuję tylko, że nie udało się pomóc większej ilości.
♦ Stoję po stronie... swojej.
♦ Moje serce należy do... mojej gitary.
zebrane odznaki
Relacje
Fergus Ollivander (Przyjaciele)
Tak jak Mały Książę oswoił lisa, tak Fergus oswoił Czarnego Kota. I chociaż Sauriel próbował zerwać z nim relacje, złośliwość losu znów pchnęła ich na jedną ścieżkę.Wilhelm Avery (Znajomi)
Znają się ze szkoły, aczkolwiek nie mieli ze sobą większych interakcji. Tylko te absolutnie niezbędne, wynikające ze wspólnego mieszkania w dormitorium.Ulysses Rookwood (Członkowie rodziny)
Sauriel poznał się z Ulyssesem zaraz po tym, jak przybył do Wielkiej Brytanii. Mimo znaczącej różnicy charakterów, w dzieciństwie całkiem nieźle się dogadywali. Z upływem czasu ich znajomość uległa rozluźnieniu. Ulysses zrobił się jeszcze bardziej zamknięty w sobie a Sauriel skupił się na swoim życiu.Victoria Lestrange (Narzeczeństwo)
Ich ojcowie byli szczęśliwi, matki były zadowolone, a rodzina - dumna. Są skrajnie różnymi osobistościami, prawie dosłownie z różnych światów, i można odnieść wrażenie, że do siebie nie pasują. Nie da się również ukryć, że żadnemu z nich nie jest spieszno do ołtarza, ale przy tym nie przeciwstawili się rodzicom, gdy decyzja zapadła. Mimo to, oboje starają się pracować nad tą relacją i nawet się jakoś dogadują, co jednak nie przyszło łatwo, ani też szybko.Lycoris Black (To skomplikowane)
Love & Hate relationshipRobert Mulciber (Współpracownicy)
Czarnemu Panu się nie odmawia. Robertowi też nie. A kiedy dobrze się współpracuje, to praca staje się prawie przyjemnością. Prawie.Nora Figg (Kontakty biznesowe)
Zacząłem ją [gitarę] stroić, ale przerwałem, kiedy zorientowałem się, że Nora płacze. - To było takie piękne! - Otarła łzę z policzka. - Co to za piosenka? Zamrugałem. - To się nazywa strojenie.Charles Rookwood (Skłóceni)
Rozstali się w negatywnych uczuciach po kłótni, a potem Sauriel zaczął obwiniać Charlesa o śmierć jego brata, a dla Sauriela - przyjaciela, Fineasa. Dziś Sauriel sądzi, że Charles również zginął.Karta postaci
Sauriel Vincent Rookwood
Urodzenie: 26.10.1947, Skorpion
Stan cywilny: zaręczony
Krew: czysta, wampir
Pochodzenie: Tuam, Irlandia. Droga Sauriela przez życie była dość zawirowana. Jego matka, Anna Mulciber, uciekła razem z nim przed mężem. Nie chciała dla syna przyszłości w rodzinie Rookwoodów. Kobieta była bardzo chorowita. Brak krewnych w okolicy poskutkował pobytem w sierocińcu (bo był to zarazem dom dla dzieci jak i samotnych matek) - i choć nie był on długi, poskutkował mocnym wpływem na charakter bohatera i jego matki. Dizeciaki tam znikały. Strach rządził pustymi korytarzami, a siostry zakonne były katami, które tylko przed światem zewnętrznym uchodziły za pełne miłości.
Eryk w końcu odnalazł ich i wyciągnął, by przywieźć go do rodzinnego domu w Londynie. Eryk to wierny wyznawca Czarnego Pana i trzymał ich dom rodzinny mocną i ciężką ręką. Tam też Saureil dorastał, starając się po prostu przetrwać. Ostatnim z dramatów wyciągniętych z domu był Joseph - stary, bardzo stary wampir, któremu ojciec wręczył syna jak najpiękniejszy z podarunków. I takim sposobem Sauriel dołączył do grona nieumarłych.
Stan cywilny: zaręczony
Krew: czysta, wampir
Pochodzenie: Tuam, Irlandia. Droga Sauriela przez życie była dość zawirowana. Jego matka, Anna Mulciber, uciekła razem z nim przed mężem. Nie chciała dla syna przyszłości w rodzinie Rookwoodów. Kobieta była bardzo chorowita. Brak krewnych w okolicy poskutkował pobytem w sierocińcu (bo był to zarazem dom dla dzieci jak i samotnych matek) - i choć nie był on długi, poskutkował mocnym wpływem na charakter bohatera i jego matki. Dizeciaki tam znikały. Strach rządził pustymi korytarzami, a siostry zakonne były katami, które tylko przed światem zewnętrznym uchodziły za pełne miłości.
Eryk w końcu odnalazł ich i wyciągnął, by przywieźć go do rodzinnego domu w Londynie. Eryk to wierny wyznawca Czarnego Pana i trzymał ich dom rodzinny mocną i ciężką ręką. Tam też Saureil dorastał, starając się po prostu przetrwać. Ostatnim z dramatów wyciągniętych z domu był Joseph - stary, bardzo stary wampir, któremu ojciec wręczył syna jak najpiękniejszy z podarunków. I takim sposobem Sauriel dołączył do grona nieumarłych.
Kształtowanie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉○○○○
Transmutacja: ○○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉◉○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉◉○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Rozproszenie: ◉○○○○
Transmutacja: ○○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉◉○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉◉○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Poziom spaczenia: III
Sauriel broni się dzielne przez całe ranki, ze swej kociej, pierwszej czytank... a nie, to nie tak miało być. Ekhem. Sauriel broni się dzielnie przed zapadnięciem się w ciemność. Dawno niestety już zatarła się jego moralność, ale nadal co jakiś czas dostrzega, że ten ból, który wyrządza, jest daleki od ideału, jakim chciał być. Ideału bohatera. I chociaż woli komuś sprać mordę, to nie oszukujmy się - czarna magia niekiedy bywa o wiele bardziej skuteczna. Oraz... niezbędna. Po pierwszej śmierci chorował przez miesiąc. Po drugiej już tylko tydzień. Przy trzeciej pomdliło go przez dzień. Dzisiaj walka i krew są wręcz ekscytujące. Przecięciem od ołowiu codziennego życia. Nadal jednak ma hamulce. Nadal jakieś granice pozostały na w jego małym świecie.
Różdżka: Szpon hipogryfa, Bez, 13 cali, sztywna
Zwierzę totemiczne: Czarny kot
Aura:Ołów z przebłyskami czerwieni
O zdolnościach:Pan Sauriel ma jednego konika - i jest to obijanie mordy. Jeśli dodać do tego opanowanie rodowej zdolności to nic dziwnego, że jego ojciec lubi o nim mówić per "pies gończy". Transmutacja to jego koszmar, a za poważne czarowanie wziął się tak naprawdę, kiedy ojciec go przycisnął po powrocie z Hogwartu, w którym pokiwał się od kąta do kąta. Nie powinno więc dziwić, że przy patronacie Eryka na współkę z Josephem czarna magia, nekromancja, była głównym tematem na tablicy. Mimo tego, że jest naprawdę bystrym i obeznanym ze światem i życiem człowiekiem. Ale podobno ci z marginesu tak mają. Ci "ludzie upadku".
Jak patrzę tak to mnie widać, a jak tak to już nie 0: Rookwoodowie zwodzą zmysły i są w stanie zakraść się niepostrzeżenie do każdego niezabezpieczonego pomieszczenia.
Nocna Mara III: Joseph skrzętnie dba o swojego protegowanego i troszczy się o to, by poznał wszelkie tajniki życia nieumarłych. W paczce tego nie mogłoby się obejść bez nauczenia Sauriela największego daru, jakim dysponują. Sauriel... czasem z tego korzysta. Szczególnie jak się wkurwi.
Walka wręcz I: Sauriel od dawna wolał przyjebać komuś z główki niż męczyć się z machaniem magicznym patykiem. Jakoś... przychodziło mu to naturalnie. Instynktownie. Po paru bójkach nawet zaczął ćwiczyć.
Zastraszanie I: Wolę, żeby ludzie popierali mnie ze strachu niż z przekonania. Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam. ~ J.Stalin
Sauriel zaczął nosić agresję jak zbroję. Jest w nim coś mrocznego. Bardzo mrocznego. Na początku jego życia to były groźby, by zostawić go w świętym spokoju. Potem groźby zamieniały się w czyny. A w końcu te czyny odcisnęły na nim takie piętno, że teraz krąży w jego bezdennie czarnych oczach tworząc otchłań. W Otchłań zaś należy spoglądać z rozwagą. Albo ona spojrzy w Ciebie. Sauriel nie ufa ludziom. Ale wie, że człowiek przerażony jest o wiele godniejszy zaufania niż ten pewny siebie.
Popularny 0: Już pod koniec swojego nauczania w Hogwarcie Sauriel dowiedział się, że nawet zła reputacja ma swoje korzyści. Czasem nie trzeba się nawet ruszyć - wystarczy się przedstawić i już druga strona wie, że lepiej się wycofać. No bo po co marnować swoje życie..?
Muzyka I: - Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
- KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Muzyka była zawsze ucieczką dla Sauriela. Przed światem. Przed sobą. Przed... wszystkim. Pisał utwory i grał te najbardziej kultowe. Led Zeppelin ozdabiał jego starą gitarę. Marzył i nadal marzy o tym, żeby związać z tym swoje życie. Po prostu grać, nawet jeśli za marne pieniądze i zostawić cały ten burdel za sobą.
Magia bezróżdżkowa II: -Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność. Równie dobrze można by przyzywać trąbę powietrzną.
A więc (ponieważ nie wolno zaczynać od A WIĘC) pan Sauriel lubi obijać twarze. Wspominałam o tym, prawda? I co za tym idzie - "rzucanie zaklęć BEZ różdżki jest bardzo pomocne..." - powiedział Sauriel po dwóch złamanych różdżkach. Tak, jest leniwy. Ale kiedy czegoś potrzebuje, kiedy naprawdę CHCE to potrafi bardzo szybko się tego nauczyć.
Podejrzany I: Czy wampir może NIE wyglądać podejrzanie? Zwłaszcza taki, który ma zawsze spojrzenie jakby chciał ci żołądek wyciągnąć przez gardziel. I mean - come on.
Magiczny antytalent - transmutacja III: Transmutacja? Meeh.
Uzależnienie I: "Na grobie mu napiszą: żył żartem, pił serio".
Kiedy muzyka nie wystarczała zaczęła się ucieczka w używki. Sauriel dużo pali i tylko trochę mniej pije. Palenie pomaga mu na drżące dłonie. Picie pomaga ukoić nerwy, wyzerować się. Kiedyś były to dzikie imprezy, dziś są to zdecydowanie mniejsze ilości. Bo tak się składa, że im człowiek starszy, tym więcej sekretów ma do ochrony.
Wpływowy wróg III: Pan jego i ojciec jego (ten z innej matki czy coś) - Joseph. Wiekowy wampir, który lubi się bawić.
Sauriel broni się dzielne przez całe ranki, ze swej kociej, pierwszej czytank... a nie, to nie tak miało być. Ekhem. Sauriel broni się dzielnie przed zapadnięciem się w ciemność. Dawno niestety już zatarła się jego moralność, ale nadal co jakiś czas dostrzega, że ten ból, który wyrządza, jest daleki od ideału, jakim chciał być. Ideału bohatera. I chociaż woli komuś sprać mordę, to nie oszukujmy się - czarna magia niekiedy bywa o wiele bardziej skuteczna. Oraz... niezbędna. Po pierwszej śmierci chorował przez miesiąc. Po drugiej już tylko tydzień. Przy trzeciej pomdliło go przez dzień. Dzisiaj walka i krew są wręcz ekscytujące. Przecięciem od ołowiu codziennego życia. Nadal jednak ma hamulce. Nadal jakieś granice pozostały na w jego małym świecie.
Różdżka: Szpon hipogryfa, Bez, 13 cali, sztywna
Zwierzę totemiczne: Czarny kot
Aura:Ołów z przebłyskami czerwieni
O zdolnościach:Pan Sauriel ma jednego konika - i jest to obijanie mordy. Jeśli dodać do tego opanowanie rodowej zdolności to nic dziwnego, że jego ojciec lubi o nim mówić per "pies gończy". Transmutacja to jego koszmar, a za poważne czarowanie wziął się tak naprawdę, kiedy ojciec go przycisnął po powrocie z Hogwartu, w którym pokiwał się od kąta do kąta. Nie powinno więc dziwić, że przy patronacie Eryka na współkę z Josephem czarna magia, nekromancja, była głównym tematem na tablicy. Mimo tego, że jest naprawdę bystrym i obeznanym ze światem i życiem człowiekiem. Ale podobno ci z marginesu tak mają. Ci "ludzie upadku".
Jak patrzę tak to mnie widać, a jak tak to już nie 0: Rookwoodowie zwodzą zmysły i są w stanie zakraść się niepostrzeżenie do każdego niezabezpieczonego pomieszczenia.
Nocna Mara III: Joseph skrzętnie dba o swojego protegowanego i troszczy się o to, by poznał wszelkie tajniki życia nieumarłych. W paczce tego nie mogłoby się obejść bez nauczenia Sauriela największego daru, jakim dysponują. Sauriel... czasem z tego korzysta. Szczególnie jak się wkurwi.
Walka wręcz I: Sauriel od dawna wolał przyjebać komuś z główki niż męczyć się z machaniem magicznym patykiem. Jakoś... przychodziło mu to naturalnie. Instynktownie. Po paru bójkach nawet zaczął ćwiczyć.
Zastraszanie I: Wolę, żeby ludzie popierali mnie ze strachu niż z przekonania. Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam. ~ J.Stalin
Sauriel zaczął nosić agresję jak zbroję. Jest w nim coś mrocznego. Bardzo mrocznego. Na początku jego życia to były groźby, by zostawić go w świętym spokoju. Potem groźby zamieniały się w czyny. A w końcu te czyny odcisnęły na nim takie piętno, że teraz krąży w jego bezdennie czarnych oczach tworząc otchłań. W Otchłań zaś należy spoglądać z rozwagą. Albo ona spojrzy w Ciebie. Sauriel nie ufa ludziom. Ale wie, że człowiek przerażony jest o wiele godniejszy zaufania niż ten pewny siebie.
Popularny 0: Już pod koniec swojego nauczania w Hogwarcie Sauriel dowiedział się, że nawet zła reputacja ma swoje korzyści. Czasem nie trzeba się nawet ruszyć - wystarczy się przedstawić i już druga strona wie, że lepiej się wycofać. No bo po co marnować swoje życie..?
Muzyka I: - Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
- KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Muzyka była zawsze ucieczką dla Sauriela. Przed światem. Przed sobą. Przed... wszystkim. Pisał utwory i grał te najbardziej kultowe. Led Zeppelin ozdabiał jego starą gitarę. Marzył i nadal marzy o tym, żeby związać z tym swoje życie. Po prostu grać, nawet jeśli za marne pieniądze i zostawić cały ten burdel za sobą.
Magia bezróżdżkowa II: -Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność. Równie dobrze można by przyzywać trąbę powietrzną.
A więc (ponieważ nie wolno zaczynać od A WIĘC) pan Sauriel lubi obijać twarze. Wspominałam o tym, prawda? I co za tym idzie - "rzucanie zaklęć BEZ różdżki jest bardzo pomocne..." - powiedział Sauriel po dwóch złamanych różdżkach. Tak, jest leniwy. Ale kiedy czegoś potrzebuje, kiedy naprawdę CHCE to potrafi bardzo szybko się tego nauczyć.
Podejrzany I: Czy wampir może NIE wyglądać podejrzanie? Zwłaszcza taki, który ma zawsze spojrzenie jakby chciał ci żołądek wyciągnąć przez gardziel. I mean - come on.
Magiczny antytalent - transmutacja III: Transmutacja? Meeh.
Uzależnienie I: "Na grobie mu napiszą: żył żartem, pił serio".
Kiedy muzyka nie wystarczała zaczęła się ucieczka w używki. Sauriel dużo pali i tylko trochę mniej pije. Palenie pomaga mu na drżące dłonie. Picie pomaga ukoić nerwy, wyzerować się. Kiedyś były to dzikie imprezy, dziś są to zdecydowanie mniejsze ilości. Bo tak się składa, że im człowiek starszy, tym więcej sekretów ma do ochrony.
Wpływowy wróg III: Pan jego i ojciec jego (ten z innej matki czy coś) - Joseph. Wiekowy wampir, który lubi się bawić.
Edukacja: Odchowany w Hogwarcie chłopak zawsze był na bakier ze światem. Chociaż nie - nie zawsze. Było w nim bardzo dużo dobra i chęci niesienia pomocy, ale świat czystokrwistych zazwyczaj szybko zabija takie osoby. Tak było i w jego przypadku. Bystry - ale leniwy. W tych czasach zaś leniwość oznaczała niekompetencje. Nastoletni bunt narastał i prowadził do głupich decyzji, by dzisiaj znajome osoby mówiły mu "przynajmniej masz o czym opowiadać". Unikanie zajęć i kiepskie wyniki w nauce - co on w ogóle robił w tym domu..? W końcu zaczął być też agresywny i nie trzeba było dużo, żeby dzieciaki zaczęły się go bać - i unikać. Nieliczni wiedzieli, że uciekał do świata sztuki. Zawsze ciągnęło go do ciemnej strony, jakby była magnesem, a on opiłkami żelaza, jednak w szkole się jeszcze trzymał - pomagała mu w tym Opiekunka domu Ravenclaw. I jest jej za to naprawdę wdzięczny po dziś dzień. Dopiero podczas ostatniego roku ojciec wymusił na nim większe skupienie się na zajęciach. Ku jego utrapieniu - Sauriel wzorowo skończył mugoloznawstwo.
Doświadczenie: Czy zawód "człowieka wpierdol się liczy" to też zawód?
Aktualne miejsce pracy: Głównym zarobkiem Sauriela są wszelkie zlecenia na rzeczy nielegalne. Mam tu na myśli obijanie mordy czy... zabójstwa. Ale tak naprawdę przyjmuje większość rzeczy. Głównym - bo stanowią gwałtowny zastrzyk gotówki. Z tych stabilnych to pilnuje grzecznie kilku lokali, w tym alfonsów, co niektórzy brzydko nazywają "haraczami". A po godzinach grywa w barach na gitarze.
Poza tym czasem zagląda (parę razy w miesiącu) do Ministerstwa, do działu kontaktu z wampirami. Szok, nie?
Rozpoznawalność:Poziom IV - Popularny
"Sauriel jest czarnym kotem, który przynosi tylko nieszczęście."
Jest popularność dobra i ta, której nie chcemy. Popularność Sauriela zalicza się zdecydowanie do tego drugiego. To jeden z tych ludzi, obok których nie można przejść obojętnie. Jego wysoka charyzma sprawia, że to co przeciętnemu człowiekowi uszłoby na sucho, u niego zaraz staje się epicentrum plotek i pogłosek. "Czarny kot, który przynosi nieszczęście" - tak mówi o nim rodzina. Już w szkole robił sporo problemów, a to tylko pogłębiło się, kiedy ją ukończył. Wokół niego zawsze tworzy się jakieś zamieszanie, a odważne słowa o wolności, jakie rozpowiada wieczorem grając na gitarze w pubach wcale nie poprawiają tej sytuacji. To buntownik - i za buntownika uchodzi. A jednak potrafi zrobić dobrze to, co do niego należy. Nie sprzeciwia się otwarcie rodzinie i Czarnemu Panu i robi, co mu nakazują. Paroma mordobiciami, zamiast walczyć na czary, przysporzył sobie opinię agresywnego i nieprzewidywalnego.
Doświadczenie: Czy zawód "człowieka wpierdol się liczy" to też zawód?
Aktualne miejsce pracy: Głównym zarobkiem Sauriela są wszelkie zlecenia na rzeczy nielegalne. Mam tu na myśli obijanie mordy czy... zabójstwa. Ale tak naprawdę przyjmuje większość rzeczy. Głównym - bo stanowią gwałtowny zastrzyk gotówki. Z tych stabilnych to pilnuje grzecznie kilku lokali, w tym alfonsów, co niektórzy brzydko nazywają "haraczami". A po godzinach grywa w barach na gitarze.
Poza tym czasem zagląda (parę razy w miesiącu) do Ministerstwa, do działu kontaktu z wampirami. Szok, nie?
Rozpoznawalność:Poziom IV - Popularny
"Sauriel jest czarnym kotem, który przynosi tylko nieszczęście."
Jest popularność dobra i ta, której nie chcemy. Popularność Sauriela zalicza się zdecydowanie do tego drugiego. To jeden z tych ludzi, obok których nie można przejść obojętnie. Jego wysoka charyzma sprawia, że to co przeciętnemu człowiekowi uszłoby na sucho, u niego zaraz staje się epicentrum plotek i pogłosek. "Czarny kot, który przynosi nieszczęście" - tak mówi o nim rodzina. Już w szkole robił sporo problemów, a to tylko pogłębiło się, kiedy ją ukończył. Wokół niego zawsze tworzy się jakieś zamieszanie, a odważne słowa o wolności, jakie rozpowiada wieczorem grając na gitarze w pubach wcale nie poprawiają tej sytuacji. To buntownik - i za buntownika uchodzi. A jednak potrafi zrobić dobrze to, co do niego należy. Nie sprzeciwia się otwarcie rodzinie i Czarnemu Panu i robi, co mu nakazują. Paroma mordobiciami, zamiast walczyć na czary, przysporzył sobie opinię agresywnego i nieprzewidywalnego.
Wskazówki dla Mistrza Gry
Sauriel bardzo długo unikał tego, czego chcieli dla niego rodzice - dołączenia do Voldemorta. Przed pewnymi rzeczami jednak uciec jest niezwykle trudno i tak było w tym przypadku. Dobrze wie, co oznacza otwarte sprzeciwienie się. Pragnie dla siebie jednak innego życia - spokojnego.Dzieciństwo w sierocińcu w Tuam zaowocowało dobrym uczynkiem z jego strony - w roku 70tym dopilnował, żeby masakry, jakie działy się w tamtym sierocińcu ujrzały światło dzienne. Dopilnował również, by zostały zebrane środku na pomnik dla dzieci. Jeździ tam co roku, by złożyć kwiaty.
Sauriel starał się kiedyś dbać o matkę, ale stała się obojętna i oziębła.
Aby nie wyglądać jak całkowite zwłoki ojciec zapewnił mu operację u jednego z Potterów. Sauriel nie bardzo radzi sobie z transmutacją, więc wpływanie na własny wygląd to nie jego broszka.
Bardzo ostrym elementem jego życia jest Joseph. Egocentryczny, sadystyczny wampir, który stulecia znudzenia odbija sobie na czarnym kociaku. Lubi się z nim bawić - a przynajmniej według niego jest to zabawa. Testować, sprawdzać granice, zaciskać smycz, by zaraz ją poluźnić i sprawdzić, co się stanie. Sauriel marzy o tym, żeby uciąć mu głowę i sprawdzić, jak długo się będzie palić.
Bohater planuje się trzymać jak najdalej od rodziny i najchętniej - uciec od niej. Ma to być wędrówka per aspera ad astra (przez ciernie do gwiazd), podczas której udałoby się stanąć po tej lepszej stronie mocy i walczyć z tymi zwyrolami po stronie Asfaltowego Pana (albo Czarnego Pana, jak to go lubią nazywać). Przeszkód jest wiele, a główną przeszkodą jest Joseph, bo z Erykiem "sobie poradzi", jakby to sam powiedział. Oczywiście w mocy pozostaje koci motyw - Sauriel to postać autodestrukcyjna i destrukcyjna, a wszystko to dlatego, że chciał być kiedyś bohaterem. Jako autorka postaci jestem więc na tak najbardziej chorym jazdom, a im "chorsze" tym zabawniej, ale każdemu potrzebna jest odrobina nadziei do życia. A temu bohaterowi szczególnie.
Czego jako autorka NIE LUBIĘ to robienie z postaci debila. I tyle, nie jestem bardzo wymagająca

A tak poza tym to hail the edge lords.
Oś czasu i rozwój
skrytka bankowa
Łącznie zdobytych | Do wykorzystania |
---|---|
PD | PD |
Bonusy | |
brak | |
Przedmioty | |
brak | |
Rozliczenia | |
Źródło | Zmiany w PD |
17.12.22 - Utworzenie Karty Postaci | 1000 |
17.12.22 - Początkowe wydatki | -1000 |
27.12.22 - Order Bułki Kajzerki | 5 |
31.12.22 - Przygoda się rozpoczęła | 10 |
29.01.23 - Suma Przypadków - Proszę dopisać do rachunku | 5 |
02.02.23 - Piszę, więc jestem | 30 |
02.02.23 - Król bankietów | 30 |
07.02.23 - Suma przypadków - Natrętny duch | 5 |
13.02.23 - Pierwsze ataki śmierciożerców, Nastał czas ciemności, Marsz Praw Charłaków, Nobby Leach powinien gryźć piach | 120 |
o przeszłości
coś tam?
kwartały
Kwartał i rok
dokonania fabularne
Wydłużony opis fabularnych dokonań postaci w kwartale. Co zmieniło się w jej życiu? Czy pięła się na szczeblach organizacji? Zorganizowała wydarzenie, straciła kogoś bliskiego?
postępy
Co udało się postaci osiągnąć? Jak rozwinęła swoje umiejętności? Czego dokonała na fabule, a co gracz dodaje pomiędzy wierszami? Ten opis musi być poparciem zmian nanoszonych w statystykach, przewagach, zawadach i lokacjach.
rozgrywki
• opis |
• opis |
Wspomnienia i sny
najważniejsze wspomnienia
Pole freeform. Tutaj możesz opisać biografię postaci w formie opowiadania lub punktów.
rozgrywki
3.12.1967 • Nobby Leach powinien gryźć piach. Sauriel namawia Lycoris do uwiedzenia urzędnika, od którego Sauriel chce wykraść dokumenty mające na celu umożliwić dalsze kopanie grobu Leacha. |
lato 1969 • Marsz Praw Charłaków. Udział w zamieszkach, z których wyciągnięty został pewien uczeń - Cameron Lupin. |
25.12.1969 • Carol of the Bells. Spotkanie z Fernah Slughorn przy włamaniu do Św. Munga. |
02.1970 • Nastał czas ciemności. Kłótnia z Charlesem i Fineasem. |
14.06.1971 • Pierwsze ataki Śmierciożerców. Razem z Robertem Mulciberem Sauriel poszukuje zdrajcy, który wystawił na fiasko atak na sklep Ollivanderów. |
1.12.1971 • Miłość od Pierwszego wejrzenia. Spotkanie po raz pierwszy z narzeczoną - Victorią Rookwood. |
31.12.1971 • My Little Sin. Wspaniały początek Nowego Roku i drugie spotkanie z Victorią. |
10.02.1972 • Kiedy mówisz P... Matka Victorii zadbała o to, żeby Sauriel lepiej się zachowywał przy spotkaniach z przyszłą narzeczoną. Rozpoczyna się śledztwo w sprawie seryjnego mordercy. |
11.02.1972 • Prawda. Victoria domaga się odpowiedzi, skoro rodzice odmówili jej wiedzy. |
14.02.1972 • Jak być grzecznym w Walentynki. Victoria i Sauriel w końcu zaczynają ze sobą w miarę normalnie rozmawiać. |
15.02.1972 • Living Life, In The Night. Sprawa brutalnego mordercy posuwa się naprzód, kiedy z Victorią próbują się dostać do kryjówki podejrzanego. |
Gracz
informacje o koncie
Gracz spędził na Secrets of London 2 Dni, 23 Godzin, 37 Minut. Ostatnio widziano go 4 godzin(y) temu. Posiada następujące konta: Sauriel Rookwood i napisał na nich łącznie 262 postów fabularnych (z czego 262 na tym koncie, co stanowi 2.74 postów dziennie | 2.98 procent wszystkich postów na forum). Aktualnie jest Offline