Mierząca trochę poniżej 160 cm, o okrągłej buzi i dużych, ciemnoniebieskich oczach. Jej włosy sięgają za ramiona, są lekko kręcone o ładnym, ciemnobrązowym odcieniu - najczęściej spina je w taki sposób, by nie przeszkadzały jej w pracy, choć zdarza się i to nie rzadko), by były starannie ułożone; niezależnie od fryzury, we włosy ma wpiętą charakterystyczną, żółtą spinkę w kształcie motyla. Dani ubiera się raczej schudnie, w stonowane barwy, nie wyróżniając się w tej kwestii od reszty społeczeństwa czarodziejów. Mówi z silnym, brytyjskim akcentem. Jej uśmiech, wcześniej szeroki i beztroski, stał się delikatny oraz sporadyczny, a śmiech, głośny i zaraźliwy słychać znacznie rzadziej (najczęściej zarezerwowany jest dla bliskich jej sercu). Pachnie malinami i piwoniami, jednak jest to bardzo subtelny i delikatny zapach.
Profil postaci
Borsukind
Empatyczna uzdrowicielka z sercem na dłoni. W każdym jest w stanie dostrzec jakąś cząstkę dobra. Przyjaciółka całego świata. Gadatliwa altruistka. Ekstrawertyczka. Aurowidzka. Absolwentka Domu Borsuka. Ciąży nad tobą klątwa, którą chcesz złamać, potrzebujesz uzdrowiciela albo po prostu wsparcia w postaci rozmowy i ramienia do wypłakania albo przytulenia? Wiesz, gdzie mnie szukać. Nie, nie wystawię Ci fałszywego zwolnienia z pracy, to nieuczciwe.
ale jeśli jutro zniknę
czy zastygnie świat
czy zamilkną w biegu fale
czy przygaśnie słońca blask?
czy zastygnie świat
czy zamilkną w biegu fale
czy przygaśnie słońca blask?
Poznajmy się bliżej
♦ W lustrze Ain Eingarp widzę... naszą całą rodzinę oraz przyjaciół, wszyscy siedzą przy ogromnym stole i żywo dyskutują, co jakiś czas śmiejąc się głośno.
♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę... zamaskowanego człowieka, który magią unosi w powietrzu majowe słupy i kieruje je wprost na mnie
♦ Amortencja pachnie mi... jak naleśniki posypane cukrem pudrem, gorące kakao, lody malinowe i bardzo subtelny zapach dymu papierosowego
♦ Moje ulubione zaklęcie to... Vulnera Sanentur
♦ Mój patronus przyjmuje formę... psa o rasie golden retriever
♦ Wróżbiarstwo to dla mnie... pic na wodę, szklana kula nie decyduje o tym co się wydarzy - to zależy tylko i wyłącznie od nas
♦ Czarna magia? Cóż... sprowadziła wiele ludzi na złą stronę, a jej destrukcyjna siła zniszczyła wiele żyć
♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam... to, że udało mi się pomóc wielu ludziom
♦ Stoję po stronie... przeciwnej, niż poplecznicy Voldemorta
♦ Moje serce należy do... mojej najbliższej rodziny
zebrane odznaki
Relacje
Lucy Longbottom (Rodzeństwo)
Danielle to ukochana, o pięć lat młodsza siostra Lucy. Po śmierci matki, przy porodzie Danielle, Lucy od razu zainteresowała się wychowaniem siostry, a ta stała się jej oczkiem w głowie. Lucy ma nadzieję, że poniekąd udało jej się zastąpić matkę. Lucy jest bardzo zżyta z siostrą, wskoczyłaby za nią w ogień. Kiedy Danielle rozpoczęła naukę w Hogwarcie, wbrew oczekiwaniom Lucy nie trafiła do Gryfindoru, co jednak nie wpłynęło na ich relację. Chociaż w życiu zajmują się czym innym, to jednak jedna i druga na własny sposób pomagają na co dzień potrzebującym. Lucy bardzo kocha siostrę i ma nadzieję, że ona w pełni odwzajemnia jej uczucia.Erik Longbottom (Członkowie rodziny)
Kuzynostwo z bocznej linii, utrzymują bardzo dobre kontakty już od dzieciństwa. Kiedy wyszło na jaw, że Erik został ugryziony przez wilkołaka, Dani zaangażowała się w opatrywanie jego ewentualnych zranień po przemianie - i robi to po dzień dzisiejszy, jeżeli tylko jest taka potrzeba.Patrick Steward (Członkowie rodziny)
Kuzynostwo. Ich relacje można określić jako dobre i ciepłe; już od najmłodszych lat spędzali ze sobą dużo czasu, gdy Dani w towarzystwie starszej siostry odwiedzała dziadków Patricka, z którymi się wychowywał. Steward był nieocenionym wsparciem, gdy Danielle uczyła się jak korzystać z daru aurowidzenia oraz nici powiązań.Amanda Lestrange (Przyjaciele)
Dzięki mieszkaniu w bliskim sąsiedztwie, już od czasów dziecięcych stały się przyjaciółkami. Ich relacja jedynie wzmocniła się, gdy obie udały się do Hogwartu; dzięki niewielkiej różnicy wieku oraz dzieleniu tych samych pasji (magia lecznicza), spędzały ze sobą dużo czasu. Ich kontakt uległ rozluźnieniu, gdy Amanda wyemigrowała do Paryża.Alastor Moody (Znajomi)
Alastor jest stałym bywalcem, zarówno oddziału na którym pracuje Dani oraz posiadłości Longbottomów - to sprawiło, że mieli okazję poznać się odrobinę lepiej. W razie potrzeby mogą na siebie liczyć oraz całkiem nieźle się dogadują, poza jedną jedyną kwestią - Moody kompletnie ignoruje zalecenia lekarskie Danielle, oraz zwolnienia z pracy, jakie regularnie mu wystawia.Jackie Carrow (Przyjaciele)
Przyjaciółki jeszcze z czasów Hogwartu. Szybko złapały wspólny język, preferując wspólne eksplorowanie terenów zamku, od siedzenia na nudnych lekcjach. Okazało się, że magia uzdrowicielska Danielle idealnie współgra się z pasją Jacky, jaką jest obcowanie z magicznymi stworzeniami. Gdy klątwa ciążąca na dziewczynie zmusiła ją do edukacji domowej, Dani była dosyć częstym gościem w domu Carrow'ów.Nora Figg (Przyjaciele)
Naczelne ciepłe kluseczki Domu Borsuka z rocznika 57 - nic dziwnego, że niemal od razu złapały wspólny język. Obie empatyczne, obie z sercem na dłoni. Z biegiem czasu ich relacja nie uległa zmianie, gdyż Nora jest stałym gościem w posiadłości Longbottomów.Samuel Carrow (To skomplikowane)
Z początku był dla Dani wyłącznie " fajnym, starszym bratem przyjaciółki". Ich relacja stopniowo ewoluowała, gdy okazało się, że bardzo dobrze się dogadują i mogą na siebie liczyć. Puchonka chętnie udzielała mu korepetycji z przedmiotów przyrodniczych (zdarzało się również podrzucanie gotowej pracy domowej do torby), natomiast, gdy ona nie mogła poradzić sobie z docinkami Ślizgona ze starszego roku, Sammy był tym, który załatwił problem (i nie było to rozwiązanie dyplomatyczne). Gdy oblała swój pierwszy egzamin z teleportacji, to Samuel był pierwszym, do którego poszła po pomoc. Mniej więcej od piątej klasy stała się częstym gościem w domu Carrow'ów, co tylko pogłębiło ich relację. Ich znajomość przetrwała próbę czasu - jako dorośli dalej utrzymują bliski, regularny kontakt. Ostatnie Beltane spędzili wspólnie.Ulysses Rookwood (To skomplikowane)
Być może gdyby czas i miejsce były inne, ich relacja byłaby znacznie łatwiejsza do określenia. Pomimo, że różnią się od siebie na każdej płaszczyźnie i więcej ich dzieli niż łączy, coś sprawiło, że utrzymują ze sobą dobry kontakt. Jest coś takiego w Danielle co sprawia, że Ulyssesa do niej przyciąga, z kolei empatia uzdrowicielki pozwoliła jej na dostrzeżenie w nim kogoś więcej niż "tego dziwnego bufona Rookwooda".Vespera Rookwood (Znajomi)
Dwie kobiety z różnych środowisk. Nie mają za wiele tematów, są zdecydowanie różne. Znają się z widzenia ze szkoły oraz bankietów. Gdy są razem Vespera więcej milczy, ale nie jest to złe milczenie. Jest to przyzwolenie na obecność tej dziewczyny w jej otoczeniu. Stara się rozgryźć Danielle, czy ta nie chce zrobić krzywdy jej bratu, ale póki co nic takiego nie zauważa. Dla Dani Vespera jest trudna do rozgryzienia, ale brak uprzedzeń i jej osobowość pozwalają jej żywić do Vespery pozytywne odczucia, pomimo że więcej ich dzieli niż łączy.Avelina Paxton (Przyjaciele)
Zdecydowanie można powiedzieć, że ich znajomość zaczęła się falstartem. Kiedy Dani dostrzegła okładkę książki w jakiej zaczytana była Avelina, bez zastanowienia i w przypływie ekscytacji wygadała jej, co wydarzy się na końcu. To sprawiło, że Krukonka jeszcze przez długi czas czuła urazę do dziewczyny, nie szczędząc jej sarkastycznych komentarzy i przewracania oczami. Dani nieszczególnie przejmowała się tymi docinkami i nie przeszkadzały jej, by zagadywać dziewczynę, kiedy tylko ta pojawiała się w zasięgu jej wzroku. Ekstrawertyczność Danielle wyciągała Avelinę z jej strefy komfortu, z kolei Ave mogła czuć się swobodnie w towarzystwie Puchonki. Jako dorosłe kobiety utrzymują bardzo dobre relacje - Dani regularnie zaopatruje swoje zapasy w sklepie z eliksirami, w którym pracuje Avelina.Effimery Trelawney (Znajomi)
Znają się już z czasów szkolnych, choć nie nawiązały wtedy głębszej relacji. Ich znajomość rozwinęła się, gdy Effie zamieszkała z Alastorem, przez co zaczęły się częściej widywać (zarówno w posiadłości Longbottomów jak i w Św. Mungu, gdzie Effie odwiedzała poturbowanego Moody'ego). Empatyczna aurowidzka mocno sympatyzuje z osieroconą Trelawney, ma wobec niej opiekuncze uczucia, z kolei Wróżbitka postawiła sobie za punkt honoru, by uzmysłowić Danielle, że wróżenie to nie bujda na resorach.Lysander Ariel Lovegood (Bratnie dusze)
Z racji, iż oboje wychowywali się w Dolinie Godryka, znają się od najmłodszych lat. Łagodne usposobienie Ariela i empatia Dani idealnie ze sobą współgrają, dzięki czemu mogli nawiązać szczerą, głęboką przyjaźń, która tylko zacieśniała się, gdy oboje trafili do tego samego domu w Hogwarcie. Dani chętnie korzysta z imponującej wiedzy Lysandra w zakresie zielarstwa.Dellian Ollivander (Przyjaciele)
Danielle dla Delliana była zawsze jak siostra. Chłopak uwielbiał spędzać z nią czas w szkole, lubił, gdy pomagała mu w lekcjach i starała się nim opiekować. Czuł się wtedy dobrze, ponieważ na samym początku szkoła go przerażała, a dziewczyna stała się jego opoką. Gdy dziewczyna skończyła szkołę nadal utrzymywali kontakt. Teraz Dellian nadal ją w ten sposób traktuje i nawet nie raz zwraca się do niej per siostrzyczko.Brenna Longbottom (Członkowie rodziny)
Kuzynki z bocznej linii. Mają zbliżone temperamenty, dzięki czemu dogadują się bardzo dobrze już od najmłodszych lat, a w razie kłopotów mogą na siebie liczyć. Brenna za punkt honoru postawiła sobie chronienie młodszej kuzynki przed złem tego świata (począwszy od niemiłych rówieśników, na kulach ognia od Śmierciożerców kończąc), z kolei Dani uważa starszą za swojego osobistego bohatera. A i jest gotowa udzielić jej wsparcia z zakresu medycyny lub łamania klątw, gdy tylko ta tego potrzebuje (czyli całkiem często).Stanley Andrew Borgin (Znajomi)
Danielle i Stanley poznali się jeszcze za czasów Hogwartu. Swoją znajomość rozpoczęli w dosyć zabawny sposób: Longbottom zamiast "Borgin" usłyszała "Bogin", przez co próbowała potraktować Stanleya riddikulusem. To właśnie między innymi dzięki niej, Borginowi udało się ukończyć wszystkie kursy w szkole. Od czasu zakończenia edukacji, nie mieli za wiele okazji aby się spotkać i porozmawiać, ponieważ każde żyło już własnym życiem i nie widywali się już codziennie na korytarzuGiovanni Urquart (Znajomi)
Gio i Danielle poznali się dzięki swoim rodzinom. Od lat łączy ich relacja pełna życzliwości i pełnej gotowości do pomocy, szczególnie w świetle obecnych wydarzeń.Karta postaci
Danielle Ellis Longbottom
Urodzenie: 15.04.1946, Baran, numerologiczna 3
Stan cywilny: Panna
Nazwisko panieńskie: Longbottom
Krew: Półkrwi, aurowidz
Pochodzenie: Dolina Godryka, Anglia. Urodziła się jako najmłodsza córka Derwina i Naoise (zd. Bletchley) Longbottom. Matkę zna jedynie z opowieści ojca i starszej siostry - zmarła tuż po porodzie, na skutek komplikacji. Wychował ją ojciec, który od tamtego czasu nigdy nie ożenił się powtórnie, w całości poświęcając się swoim córkom i profesji aurora. Starsza siostra Danielle nazywa się Lucy Longbottom i ku dumie ojca ( oraz strachu o jej bezpieczeństwo) poszła w jego ślady stając się aurorem.
Stan cywilny: Panna
Nazwisko panieńskie: Longbottom
Krew: Półkrwi, aurowidz
Pochodzenie: Dolina Godryka, Anglia. Urodziła się jako najmłodsza córka Derwina i Naoise (zd. Bletchley) Longbottom. Matkę zna jedynie z opowieści ojca i starszej siostry - zmarła tuż po porodzie, na skutek komplikacji. Wychował ją ojciec, który od tamtego czasu nigdy nie ożenił się powtórnie, w całości poświęcając się swoim córkom i profesji aurora. Starsza siostra Danielle nazywa się Lucy Longbottom i ku dumie ojca ( oraz strachu o jej bezpieczeństwo) poszła w jego ślady stając się aurorem.
Kształtowanie: ◉◉◉○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ○○○○○
Nekromancja: ◉◉◉○○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ◉○○○○
Charyzma: ◉○○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉○○○
Wiedza o świecie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ○○○○○
Nekromancja: ◉◉◉○○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ◉○○○○
Charyzma: ◉○○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉○○○
Wiedza o świecie: ◉○○○○
Poziom spaczenia: I - Zadaniem uzdrowiciela jest leczenie, a nie zadawanie bólu. Danielle, jako osoba parająca się magią leczniczą, nie jest skora do przemocy czy krwawych rozwiązań. Najpewniej sprawy miałyby się całkiem inaczej, gdyby zagrożone było bezpieczeństwo lub życie jej bliskich - póki co jeszcze nie miała okazji się o tym przekonać.
Różdżka: Pióro Pegaza, Grusza, 13 cali, sztywna
Zwierzę totemiczne: Pies rasy Golden Retriever
Aura: Świetlista zieleń z domieszką błękitu oraz pojedynczymi, jasnoróżowymi przebłyskami
O zdolnościach: W czasach szkolnych, swoją wiedzą nie wybijała się z grupy rówieśników. Ot, były dziedziny w których czuła się pewnie, a nauczyciele kojarzyli ją jako "tą, która powinna coś wiedzieć" oraz takie, które były jej piętą Achillesową. Pomimo ogólnego nierozgarnięcia, całkiem nieźle szły jej eliksiry; zawartość jej kociołka jakimś sposobem nigdy nie eksplodowała, mimo że zdarzało jej się odstąpić od przepisu (celowo lub nie) i ponieść fantazji. Szczęście głupiego czy talent?
Lubiła przedmioty, w których wymagano więcej niż kucia na blachę i gdy można było pomachać różdżką. Obrona przed czarną magią czy zaklęcia były jednymi z jej ulubionych dziedzin, nawet jeżeli jej umiejętności były przeciętne i daleko było jej do prymuski. A co do zaklęć...
Dobrze radziła sobie z zaklęciami defensywnymi, oraz przede wszystkim miała smykałkę do czarów leczących. Te wychodziły jej znacznie lepiej od innych rodzajów zaklęć, z czego nauczyli się korzystać jej rówieśnicy, którzy z jakiegoś powodu nie chcieli udać się do Skrzydła Szpitalnego. Szybko zyskała miano tej, która nastawi zwichnięty nadgarstek czy złamany nos po bójce, o której nikt z dorosłych nie mógł się dowiedzieć. Jej miłość do magii leczniczej sprawiła, że swoją przyszłość postanowiła wiązać właśnie z nią.
Dani jest bystrą obserwatorką, która z powodzeniem potrafi postawić trafne diagnozy, na podstawie wyników badań, objawów i obserwacji. Posiada dużą wiedzę z zakresu medycyny ogólnej, a jej specjalizacją są klątwy oraz urazy pozaklęciowe, które ze wszystkich dziedzin upodobała sobie najbardziej. Wie co nieco na temat łamania klątw - umiejętność tą szlifowała już w trakcie kursu oraz później pod okiem bardziej doświadczonej uzdrowicielki. Danielle nie brakuje specyficznego uroku osobistego oraz empatii, dzięki czemu postrzegana jest jako dobra rozmówczyni i ktoś, kto z pewnością nie odwróci się od potrzebującego. Chętnie angażuje się w dodatkowe zajęcia czy projekty, nawet kosztem własnego czasu.
Kompletnie nie potrafi latać na miotle.
Nici: Umiejętność rodziny Bletchley
Czytanie nastrojów (Aurowidzenie) III: Odkąd pamięta, bez większego problemu jest w stanie dostrzec emocje oraz aury otaczające innych czarodziejów, zdarza się również, że zauważa nici powiązań. Umiejętność ta może być powiązana z tym, że w jej żyłach częściowo płynie krew Bletchley'ów.
Teleportacja II: Chcąc żyć wygodnie w posiadłości rodzinnej zlokalizowanej w Dolinie Godryka, a jednocześnie nie być pozbawioną możliwości korzystania z dobrodziejstw Londynu (nie tylko w kwestii kariery ale i towarzyskiej), jasne było że prędzej czy później będzie musiała nauczyć się korzystać z teleportacji. Licencję zdała za drugim razem, gdyż w czasie pierwszego egzaminu, zamiast teleportować się w określone miejsce, jakimś cudem wylądowała na żyrandolu. Do dziś nie zna odpowiedzi na pytanie, jak to się wydarzyło.
Niewidzialność: Nazwisko Longbottom jest dobrze znane w świecie czarodziejów, ale ona sama - już nieszczególnie. Szansa, że zostanie rozpoznana przez nieznajomego jest niewielka, niemal zerowa.
Leczenie III: Już od pierwszych lat spędzonych w szkole, wiedziała że to w tym kierunku będzie chciała ukierunkować swoją karierę. Na początku ograniczała się do nastawiania nosów rówieśników po bójce lub zbyt ostrym treningu Quiddicha - przyjęcie na staż w Św. Mungu pozwoliło jej na rozwinięcie skrzydeł. Zdaje sobie sprawę, że do mistrzostwa jeszcze jej daleko i wiele nauki przed nią, jednak nie traci zapału, a motywacji dodatkowo dodają jej słowa podziękowania od pacjentów, którym miała możliwość pomóc.
Klątwołamanie III: Jako uzdrowicielka o specjalizacji urazów pozaklęciowych i leczenia klątw, było niemal jasne, że musi mieć jakieś pojęcie na temat ich łamania. O ile z samego kursu niewiele wyciągnęła, największą skarbnicą wiedzy okazała się Florence Bulstrode, bardziej doświadczona uzdrowicielka, pod której okiem Longbottom mogła szlifować umiejętności w tym zakresie.
Kompleks bohatera II: Danielle nie umie przejść obojętnie obok osób, które są krzywdzone. Być może ma to związek z krwią Longbottomów, która płynie w jej żyłach - będąc świadkiem sytuacji gdy ktoś potrzebuje pomocy, zawsze będzie działać.
Uczulenie I: Odkąd tylko pamięta, jest paskudnie uczulona na orzechy. Jakikolwiek kontakt z alergenem w jej przypadku zawsze kończy się bólem brzucha, pieczeniem gardła oraz opuchlizną w okolicy ust i szyi. Objawy zawsze wymagają jakiejś reakcji z jej strony, czy to w postaci czaru lub eliksiru; nie raz zdarzało się, że musiała odwiedzić Skrzydło Szpitalne, bo zrobiło się naprawdę niebezpiecznie.
Skrzat półkrwi I: Jak na prawdziwą dawną Puchonkę przystało, Dani jest oddaną i lojalną przyjaciółką. Czasem nawet aż za bardzo - nie odmawia pomocy czy przysługi, nawet kosztem siebie i swojego komfortu. Niestety, zdarzają osobnicy, którzy nagminnie wykorzystują jej dobre serce i chęć pomocy.
Zdrajca krwi III: Czystość krwi nie ma dla niej absolutnie żadnego znaczenia, a ze swoimi poglądami nieszczególnie się kryje. Ponadto, jest z rodu Longbottom - tych od Zakonu, pomagania mugolakom i zdrajcom krwi. Czy Śmierciożercom potrzeba więcej, żeby uznać ją za zdrajczynię?
Pechowiec II: Dani ma niesamowitą umiejętność pakowania się w kłopoty i znajdowania się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie, znacznie częściej niż przeciętny człowiek. Longbottom ma dyżur? Na 99 % przytrafi się jakaś pokręcona jednostka chorobowa, o której wcześniej nikt nie słyszał. Niektórzy współpracownicy wzdychają, gdy tylko widzą ją na dyżurze - według nich Danielle to zwiastun bardzo ciężkiego dnia.
Bezsenność II: Praca w szpitalu rozregulowała jej zegar biologiczny na tyle, że czasem musi wspomagać się specyfikami, które pomogą jej zasnąć.
Różdżka: Pióro Pegaza, Grusza, 13 cali, sztywna
Zwierzę totemiczne: Pies rasy Golden Retriever
Aura: Świetlista zieleń z domieszką błękitu oraz pojedynczymi, jasnoróżowymi przebłyskami
O zdolnościach: W czasach szkolnych, swoją wiedzą nie wybijała się z grupy rówieśników. Ot, były dziedziny w których czuła się pewnie, a nauczyciele kojarzyli ją jako "tą, która powinna coś wiedzieć" oraz takie, które były jej piętą Achillesową. Pomimo ogólnego nierozgarnięcia, całkiem nieźle szły jej eliksiry; zawartość jej kociołka jakimś sposobem nigdy nie eksplodowała, mimo że zdarzało jej się odstąpić od przepisu (celowo lub nie) i ponieść fantazji. Szczęście głupiego czy talent?
Lubiła przedmioty, w których wymagano więcej niż kucia na blachę i gdy można było pomachać różdżką. Obrona przed czarną magią czy zaklęcia były jednymi z jej ulubionych dziedzin, nawet jeżeli jej umiejętności były przeciętne i daleko było jej do prymuski. A co do zaklęć...
Dobrze radziła sobie z zaklęciami defensywnymi, oraz przede wszystkim miała smykałkę do czarów leczących. Te wychodziły jej znacznie lepiej od innych rodzajów zaklęć, z czego nauczyli się korzystać jej rówieśnicy, którzy z jakiegoś powodu nie chcieli udać się do Skrzydła Szpitalnego. Szybko zyskała miano tej, która nastawi zwichnięty nadgarstek czy złamany nos po bójce, o której nikt z dorosłych nie mógł się dowiedzieć. Jej miłość do magii leczniczej sprawiła, że swoją przyszłość postanowiła wiązać właśnie z nią.
Dani jest bystrą obserwatorką, która z powodzeniem potrafi postawić trafne diagnozy, na podstawie wyników badań, objawów i obserwacji. Posiada dużą wiedzę z zakresu medycyny ogólnej, a jej specjalizacją są klątwy oraz urazy pozaklęciowe, które ze wszystkich dziedzin upodobała sobie najbardziej. Wie co nieco na temat łamania klątw - umiejętność tą szlifowała już w trakcie kursu oraz później pod okiem bardziej doświadczonej uzdrowicielki. Danielle nie brakuje specyficznego uroku osobistego oraz empatii, dzięki czemu postrzegana jest jako dobra rozmówczyni i ktoś, kto z pewnością nie odwróci się od potrzebującego. Chętnie angażuje się w dodatkowe zajęcia czy projekty, nawet kosztem własnego czasu.
Kompletnie nie potrafi latać na miotle.
Nici: Umiejętność rodziny Bletchley
Czytanie nastrojów (Aurowidzenie) III: Odkąd pamięta, bez większego problemu jest w stanie dostrzec emocje oraz aury otaczające innych czarodziejów, zdarza się również, że zauważa nici powiązań. Umiejętność ta może być powiązana z tym, że w jej żyłach częściowo płynie krew Bletchley'ów.
Teleportacja II: Chcąc żyć wygodnie w posiadłości rodzinnej zlokalizowanej w Dolinie Godryka, a jednocześnie nie być pozbawioną możliwości korzystania z dobrodziejstw Londynu (nie tylko w kwestii kariery ale i towarzyskiej), jasne było że prędzej czy później będzie musiała nauczyć się korzystać z teleportacji. Licencję zdała za drugim razem, gdyż w czasie pierwszego egzaminu, zamiast teleportować się w określone miejsce, jakimś cudem wylądowała na żyrandolu. Do dziś nie zna odpowiedzi na pytanie, jak to się wydarzyło.
Niewidzialność: Nazwisko Longbottom jest dobrze znane w świecie czarodziejów, ale ona sama - już nieszczególnie. Szansa, że zostanie rozpoznana przez nieznajomego jest niewielka, niemal zerowa.
Leczenie III: Już od pierwszych lat spędzonych w szkole, wiedziała że to w tym kierunku będzie chciała ukierunkować swoją karierę. Na początku ograniczała się do nastawiania nosów rówieśników po bójce lub zbyt ostrym treningu Quiddicha - przyjęcie na staż w Św. Mungu pozwoliło jej na rozwinięcie skrzydeł. Zdaje sobie sprawę, że do mistrzostwa jeszcze jej daleko i wiele nauki przed nią, jednak nie traci zapału, a motywacji dodatkowo dodają jej słowa podziękowania od pacjentów, którym miała możliwość pomóc.
Klątwołamanie III: Jako uzdrowicielka o specjalizacji urazów pozaklęciowych i leczenia klątw, było niemal jasne, że musi mieć jakieś pojęcie na temat ich łamania. O ile z samego kursu niewiele wyciągnęła, największą skarbnicą wiedzy okazała się Florence Bulstrode, bardziej doświadczona uzdrowicielka, pod której okiem Longbottom mogła szlifować umiejętności w tym zakresie.
Kompleks bohatera II: Danielle nie umie przejść obojętnie obok osób, które są krzywdzone. Być może ma to związek z krwią Longbottomów, która płynie w jej żyłach - będąc świadkiem sytuacji gdy ktoś potrzebuje pomocy, zawsze będzie działać.
Uczulenie I: Odkąd tylko pamięta, jest paskudnie uczulona na orzechy. Jakikolwiek kontakt z alergenem w jej przypadku zawsze kończy się bólem brzucha, pieczeniem gardła oraz opuchlizną w okolicy ust i szyi. Objawy zawsze wymagają jakiejś reakcji z jej strony, czy to w postaci czaru lub eliksiru; nie raz zdarzało się, że musiała odwiedzić Skrzydło Szpitalne, bo zrobiło się naprawdę niebezpiecznie.
Skrzat półkrwi I: Jak na prawdziwą dawną Puchonkę przystało, Dani jest oddaną i lojalną przyjaciółką. Czasem nawet aż za bardzo - nie odmawia pomocy czy przysługi, nawet kosztem siebie i swojego komfortu. Niestety, zdarzają osobnicy, którzy nagminnie wykorzystują jej dobre serce i chęć pomocy.
Zdrajca krwi III: Czystość krwi nie ma dla niej absolutnie żadnego znaczenia, a ze swoimi poglądami nieszczególnie się kryje. Ponadto, jest z rodu Longbottom - tych od Zakonu, pomagania mugolakom i zdrajcom krwi. Czy Śmierciożercom potrzeba więcej, żeby uznać ją za zdrajczynię?
Pechowiec II: Dani ma niesamowitą umiejętność pakowania się w kłopoty i znajdowania się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie, znacznie częściej niż przeciętny człowiek. Longbottom ma dyżur? Na 99 % przytrafi się jakaś pokręcona jednostka chorobowa, o której wcześniej nikt nie słyszał. Niektórzy współpracownicy wzdychają, gdy tylko widzą ją na dyżurze - według nich Danielle to zwiastun bardzo ciężkiego dnia.
Bezsenność II: Praca w szpitalu rozregulowała jej zegar biologiczny na tyle, że czasem musi wspomagać się specyfikami, które pomogą jej zasnąć.
Edukacja: Hogwart, Hufflepuff, Akademia Munga specjalizacja: Urazy pozaklęciowe i leczenie klątw.
Doświadczenie: Od zakończenia swojej nauki pracuje w Św. Mungu - czyli około cztery lata.
Aktualne miejsce pracy: Klinika Świętego Munga, Oddział Urazów Pozaklęciowych
Rozpoznawalność: III - zwykły czarodziej. Nigdy nie zależało jej na popularności i nie dążyła do niej. Danielle przede wszystkim skupia się na swojej pracy; chciałaby stać się mistrzynią w swoim fachu, a to, czy kariera uzdrowicielki przyniesie jej popularność... jest już sprawą drugorzędną. Dobrze znana w miejscach, gdzie przebywa najczęściej - w Dolinie Godryka uchodzi za pomocną, uśmiechniętą pannę Longbottom, z kolei w Świętym Mungu znana jest ze swojej pracowitości oraz chęci niesienia pomocy innym - generalnie jest raczej lubianą personą. Poza jej kręgami, jedyne co jest znane to nazwisko i osiągnięcia innych Longbottomów.
Doświadczenie: Od zakończenia swojej nauki pracuje w Św. Mungu - czyli około cztery lata.
Aktualne miejsce pracy: Klinika Świętego Munga, Oddział Urazów Pozaklęciowych
Rozpoznawalność: III - zwykły czarodziej. Nigdy nie zależało jej na popularności i nie dążyła do niej. Danielle przede wszystkim skupia się na swojej pracy; chciałaby stać się mistrzynią w swoim fachu, a to, czy kariera uzdrowicielki przyniesie jej popularność... jest już sprawą drugorzędną. Dobrze znana w miejscach, gdzie przebywa najczęściej - w Dolinie Godryka uchodzi za pomocną, uśmiechniętą pannę Longbottom, z kolei w Świętym Mungu znana jest ze swojej pracowitości oraz chęci niesienia pomocy innym - generalnie jest raczej lubianą personą. Poza jej kręgami, jedyne co jest znane to nazwisko i osiągnięcia innych Longbottomów.
Wskazówki dla Mistrza Gry
Danielle to osoba, która najbardziej spełnia się, gdy może pomagać innym. Kiedy czuje się potrzebna i widzi efekty swoich działań, na jej twarzy pojawia się radosny uśmiech, a podziękowania od pacjentów dodatkowo motywują ją do działania.Pomimo słynnego nazwiska i brania udziału w bankietach od najmłodszych lat, wciąż nie wykształciła w sobie ogłady - raczej pewne jest, że jeżeli nie palnie jakiejś głupoty nieodpowiedniej do okazji, to z powodu niezdarności obleje się winem czy innym napojem. Zarówno na tego typu spotkaniach jak i na dyżurach, jej nieogarnięcie może być powodem różnych zabawnych (bardziej lub mniej...) sytuacji. Otwarcie staje po stronie mugolaków, sprzeciwiając się krążących teorii na temat czystości krwi. Mając możliwość dołączenia do Zakonu, z pewnością dołączyłaby bez wahania - jako wsparcie medyczne, z racji swojej specjalizacji.
Oś czasu i rozwój
skrytka bankowa
Łącznie zdobytych | Do wykorzystania |
---|---|
PD | PD |
Bonusy | |
brak | |
Przedmioty | |
brak | |
Rozliczenia | |
Źródło | Zmiany w PD |
09.01.23 - Utworzenie Karty Postaci | 1000 |
09.01.23 - Początkowe wydatki | -1000 |
23.03.23 - Order bułki kajzerki, Przygoda się rozpoczęła, Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego | 20 |
15.04.23 - Marsz Praw Charłaków | 30 |
26.05.23 - Ogniska, wino i wianki | 40 |
20.08.23 - Jęcząca Marta | 30 |
21.08.23 - Nastał czas ciemności | 30 |
21.10.23 - W ogniu widzieli koniec | 120 |
24.11.23 - Perła z dna morza | 30 |
o przeszłości
Tutaj opisujesz przeszłość postaci. Możesz również umieścić tutaj link do wpisu ze spisem swoich retrospekcji oraz biografią.kwartały
Gracz
informacje o koncie
Gracz spędził na Secrets of London 2 Tygodni, 5 Dni, 22 Godzin. Ostatnio widziano go 13 minut(y) temu. Posiada następujące konta: