Zimna cera i jeszcze chłodniejsze spojrzenie. Kruczoczarne włosy i onyksowe tęczówki bardzo wyraźnie kontrastują ze skórą bladą jak kreda. Buta oraz wyższość wylewa się z każdego gestu i słowa. Mierzy 187 centymetrów o szczupłej sylwetce, która coś jeszcze pamięta ze sportowych czasów. W godzinach pracy zawsze ubrany elegancko, zaczesany, a swoje tatuaże ukrywa pod zaklęciami transmutacji. Po godzinach najczęściej nosi się w skórzanych kurtkach i ciężkich butach.
Profil postaci
Poznajmy się bliżej
♦ W lustrze Ain Eingarp widzę... własną rodzinę, szczęśliwą żonę z gromadką dzieci w domowym zaciszu.
♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę... ogromnego tłuczka.
♦ Amortencja pachnie mi... ostrym górskim powietrzem, palonym sosnowym drewnem, czarnym kardamonem, zmielonym imbirem.
♦ Moje ulubione zaklęcie to... aportacja. Dla wielu czarodziejów to dyskomfort, lub perturbacje żołądka, dla mnie, dziwaczna, ale jednak przyjemność.
♦ Mój patronus przyjmuje formę... szybkiej i zwinnej jaszczurki.
♦ Wróżbiarstwo to dla mnie... wyłącznie rozrywka, choć i tak znam lepsze.
♦ Czarna magia? Cóż... tylko głupiec, lub naiwny idealista będzie bał się po nią sięgnąć.
♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam... przyznanie mojej drużynie nagrody Józefa Wrońskiego.
♦ Stoję po stronie... nowego porządku świata.
♦ Moje serce należy do... królowej lodu.
zebrane odznaki
Relacje
Cynthia Flint (Fascynacja)
Znają się długo, chociaż z początku ich relacja była raczej chłodna. Z biegiem lat okazało się, że przeciwieństwa się przyciągają i mają sobie wzajemnie wiele do zaoferowania, a przelotna znajomość przekształciła się w prawdziwą przyjaźń. Splot wydarzeń doprowadził do tego, że przebywanie z Louvainem było dla Cynthii naturalne na tyle, że przestała nosić maski i to sprawiło, że nawet on zrezygnował z odgrywania swojej roli, otwierając się na nią i nawet dzieląc z nią sekretami. Zawsze mają swoje przysłowiowe plecy i obydwoje wiedzą, że mogą na sobie polegać, chociaż czasem posyłane sobie spojrzenia odbiegają wyrazem od tych przyjacielskich, wskazując na coś zupełnie innego.Ambrosia McKinnon (To skomplikowane)
To tylko sen, zaczęła powtarzać sobie Rosie po pierwszym razie, kiedy Louvain wyładował na niej swoją złość - całkowicie z jej winy, ale nie zmniejszyło to bólu upokorzenia. To tylko sen, powtarzała potem za każdym razem, kiedy Lestrange stawał w drzwiach Ataraxii, z zamiarem przypomnienia jej o tym, z kim postanowiła sobie pogrywać. W końcu też, szeptała tę samą maksymę za każdym razem, kiedy po jego wizytach przysyłał jej drogie kreacje Rosierów. Cokolwiek myślała, że zaczęła na spotkaniu Spectrum lata temu, nie było już tym samym, skoordynowanym przez nią terytorium. Na całe szczęście dla niej, nie było też snem.Loretta Lestrange (Rodzeństwo)
Bliźniaki nie do rozdzielenia. Jedno za drugie jest w stanie zabić. Mało kto może się w rodzinie poszczycić tak zżytą relacją, jaką zdołali wytworzyć przez lata. Na salonach widywani przechadzający się razem pod ramię. Równie popularni, co skandaliczni. Złośliwi wymyślają na ich temat obrzydliwe plotki, bo niewiele więcej może ich podzielić.Severine Crouch (Przyjaciele)
Najmilsza jej dusza, nierozłączny kompan od lat, choć zdawać się może, że los rzucił ich tak daleko od siebie. Opoka i tarcza, schronienie przed burzą i ciepło ognia w zimowa zawieruchę; ten, który rozumie Severine bez słowa. Wspólnik w zbrodni, nieświadom konsekwencji, jakie przyniósł ich czyn — nie śmie mącić szczęśliwego narzeczeństwa Louvaina wieścią o ich nieślubnym synie.Atreus Bulstrode (Przyjaciele)
Poznali się jeszcze w szkole, gdzie uczęszczali nie tylko do jednego domu, ale także latali razem w drużynie. Z biegiem lat ich znajomość tylko się scementowała czy to poprzez rozrywki ludzi bogatych, czy też przez drobne i mało rozsądne przysługi.Victoria Lestrange (Członkowie rodziny)
Kuzyni w podobnym wieku, razem uczęszczający do szlachetnego domu Salazara Slytherina; Victoria była dwa lata wyżej i nie raz czy dwa przyłapała „grupę Borgina” na knuciu tego i owego, każąc pokazać notatki albo zadania domowe, chociaż swoją rodzinę traktowała bardziej ulgowo. Obecnie ich relacja, choć niezbyt bliska, jako że każde żyje swoim życiem, jest poprawna. Co pewne to to, że jeśli należy wesprzeć rodzinę czy nazwisko – zrobią to oboje i to z chęcią.Effimery Trelawney (Byli kochankowie)
Romans rozciągnięty na przestrzeni lat; rozpoczął się od niewinnej schadzki za czasów sielsko hogwardzkich, aby po opuszczeniu przez dwójkę szkoły rozkwitnąć i nabrać prawdziwego wyrazu. Relacja nieidealna, krzywdząca wręcz - Effimery była jedynym czynnikiem, który powstrzymywał Louvaina od osunięcia się w mrok; burzliwe rozstanie, równie gwałtowne co całość relacji.Millie Moody (Kochankowie)
Philip Nott (Nieprzychylni)
W przeszłości relacja łącząca Philipa i Louvaina opierała się na sportowej rywalizacji – obaj byli szukającymi w drużynach niejednokrotnie stających przeciwko sobie na stadionach. Tak jak Philip starał się trzymać zasad uczciwej sportowej rywalizacji, Louvain jako szukający Os z Wimbourne, a następnie Srok z Montrose dał się mu poznać jako zawodnik niestroniący od nieuczciwych praktyk na boisku wobec szukających innych zespołów, w tym jego samego. Philip przekonał się o tym, że ten czarodziej jest mu nieprzychylny również poza boiskiem, co najpewniej miało związek z istnieniem niepodważalnego faktu, że Philip jest najlepszym szukającym i dawnym romansie z siostrą Lestrange'a. Koniec kariery tego czarodzieja pogłębił odczuwaną przez niego niechęć do Notta, pozostającego w dalszym ciągu aktywnym zawodowo, który – pomimo swojego zrozumienia dla sytuacji dawnego rywala – nieraz nie pozostawał mu dłużny.Heather Wood (Wrogowie)
Już od pierwszych dni Heather w Hogwarcie Louvain znęcał się i poniżał dziewczynę ze względu na status krwi rudzielca. Apogeum wrogości nadeszło kiedy tuż przed wspólnym meczem quidditcha, grając w przeciwnych drużynach, Louvain użył podstępu by zapewnić wygraną swojej drużynie. Wiedząc o jej wrażliwości żołądka, użył teleportacji wspólnej, by wywołać u rywalki mdłości i nie umożliwić jej występ w pełnej kondycji. Ona nienawidzi go za to jakim dupkiem dla niej jest, a on ma ją za słabą i niegodną.Alexander Mulciber (Wrogowie)
Gdyby Alex dostawał knuta za każdym razem, kiedy brat aktualnej kochanki wszczyna z nim bójkę i łamie mu nos, miały DWA knuty. To niewiele, ale wciąż bawi, że taka sytuacja miała miejsce dwukrotnie.Jim (Kochankowie)
Odkąd poznali się na konkursie porównywania penisów, nigdy już nie spojrzeli na siebie tak samo.Lorraine Malfoy (Kochankowie)
Skrzywiony legilimencją umysł Lorraine zawsze dręczyła ciekawość, czy wnętrze głów Louvaina i Loretty jest równie podobne, co ich twarze.Anastazja Dolohov-Burke (Kochankowie)
"Mommy? Sorry. Mommy?", asked Louvain.Karta postaci
Louvain Lestrange
Urodzenie: 19 listopada 1946, 26 lat, skorpion, numerologiczna piątka
Stan cywilny: Kawaler Zaręczony
Krew: Czysta (zimny)
Zamieszkanie: dom w Little Hangleton
Pochodzenie: Wielka Brytania, rezydencja rodowa Lestrange, spędził tam całe szczenięce lata. Matka to Cassandra Lestrange z domu Black, a ojciec Anthony Lestrange. Do Londynu trafił krótko po ukończeniu szkoły, po osiągnięciu pełnoletności wyprowadził się z rezydencji. Posiada również dom w Little Hangleton w którym przebywa jeśli ma już dość Londynu.
Stan cywilny: Kawaler Zaręczony
Krew: Czysta (zimny)
Zamieszkanie: dom w Little Hangleton
Pochodzenie: Wielka Brytania, rezydencja rodowa Lestrange, spędził tam całe szczenięce lata. Matka to Cassandra Lestrange z domu Black, a ojciec Anthony Lestrange. Do Londynu trafił krótko po ukończeniu szkoły, po osiągnięciu pełnoletności wyprowadził się z rezydencji. Posiada również dom w Little Hangleton w którym przebywa jeśli ma już dość Londynu.
Kształtowanie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉◉◉○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉○○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉◉◉○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉○○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉○○○○
Poziom spaczenia: II - tą warstwę swojej osobowości Louvain skrył w sobie, głęboko. Na tyle żeby wśród współpracowników z ministerstwa oraz osób z codziennego otoczenia uchodzić, za czarodzieja powściągliwego z bogatym skarbczykiem etykiety gentelmena. Swoje magirasistowskie przekonania ubiera w przekaz zgodny z zasadami debaty. Nie są mu obce polityczne potyczki słowne, podczas których skrupulatnie przesuwa czarodziejskie okno Overtona w stronę zgodną z przekazem Śmierciożerców. Tylko w towarzystwie zaufanych Naśladowców pozwala sobie na wylewanie żółci w postaci siarczystych haseł i sloganów rodem z najmroczniejszych podziemi Nokturnu. W realizowaniu woli Czarnego Pana częściej posługuje się intrygą i spiskiem, niż brutalną przemocą, choć i ta nie jest mu wcale obca. Pracuje nad realizacją nowego porządku, ale białych rękawiczkach, póki co.
Różdżka: Hikora, Włókno ze smoczego serca, 11 1/2 cala, giętka
Zwierzę totemiczne: Jaszurka zwinka
Aura: Pomarańczowa z odcieniami szaro-zielonymi.
O zdolnościach: Będąc już kilkuletnim dzieckiem, wskoczył na miotłę i ciężko było go z niej zdjąć. Uwielbiał wszelakie aktywności na miotle. Do wyrabiania licencji na teleportację przystąpił w pierwszym możliwym terminie, wcześniej uczestnicząc w kursie zorganizowanym w Hogwarcie przez pracownika ministerstwa. Od początku szkoły i dalej przez dorosłe życie, był kompletną miernotą z ONMS, zielarstwa, a nawet na eliksirach radził sobie cienko. Wszędzie tam, gdzie była potrzebna wiedza przyrodnicza, radził sobie kiepsko. Rzemiosło i tworzenie przedmiotów zostawił dla lepszych od siebie, a takich raczej nie trudno znaleźć. Dopiero podczas okresu przygotowującego do podjęcia pracy w ministerstwie postanowił przekierować większość swojego magicznego potencjału na arkana rozpraszania. Solidnie rozwinięta odporność na uroki stała się podstawą jego działań. Nie mógł pozwolić, by inni czarodzieje odczytywali jego intencje, czy wpływali na jego poczynania. To tu wyszkolił się z zakresu oklumencji.
Oklumencja III: Przeświadczenie bycia obserwowanym kierowało nim do tego stopnia, że musiał temu jakoś zaradzić. Przecież w pewnym momencie na szali zaczęło wisieć już coś o wiele większego, niżeli on sam. Niefortunne zdemaskowanie przez kwalifikowanych pracowników ministerstwa, grozi surowymi konsekwencjami. Jego umysł, aura, czy wspomnienia to wyłącznie jego sprawa i tak właśnie ma pozostać. Kursy z ministerstwa zapewniły szerokie podstawy, a z własnych środków oraz ambicji stopniowo poszerzał kompetencje w tym zakresie.
Bogacz II: Chociaż obecnie jego wynagrodzenie jest mocno przeciętne, a to i tak już po awansie, to dysponuje środkami pozwalające na ciut więcej, niż "godne życie". Źródło tych pieniędzy pochodzi częściowo z jego majątku rodowego, ale grając w lidze Brytyjsko–irlandzkiej zdążył zbudować swój kapitał. Przychodami z kontraktów operowali managerowie którzy zdążyli go zabezpieczyć na przyszłość, inwestując głównie w nieruchomości. Dlatego tantiemy z pracy w ministerstwie to głownie koneksje i władza.
Latanie na miotle I: Świetnie radzi sobie na tym środku transportu, choć nie już tak wybitnie kiedy był w szczytowej formie. Niemniej jednak wciąż jest w stanie osiągać zawrotne prędkości, nawet na krótkich dystansach.
Kłamstwo I: Wypadkowa która powstała przy okazji treningu oklumencji i rozpraszania. Skoro ponad wszelką miarę nikt nie może dowiedzieć się o nim szczerej prawdy, musiał nauczyć się kreować rzeczywistość. Niewygodne pytania muszą zostać zbite z tropu i to najlepiej blefem który zaspokoi ciekawskich. Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów.
Walka wręcz I: Opryskliwy egocentryk, który patrzy z wyższością na tych którymi wzgardza. Przez swój cięty język często pakował się w różnego rodzaju przepychanki i bijatyki. Wie jak uderzyć, żeby zabolało.
Język francuski I: Guwernantka w posiadłości Lestrangów to była niezła żyleta. Potrafiła zdyscyplinować każdego łącznie z młodym Louvainem. Wbijała mu formułki i zwrotny do głowy czy mu się to podobało, czy nie. Nie wypada by Lestrange nie potrafił władać językiem z rodzinnych stron.
Zaczerpnięcie ze źródła energii 0: Postać zaczerpnęła energii ze źródła w zaświatach. Nie opanowała jeszcze sposobów korzystania z niej.
Czyści jak łza 0: Geny Blacków odziedziczone po jego matce okazały się silniejsze. Czarna jak smoła krew, pulsuje w jego żyłach.
Popularność 0: Jeszcze kilka lat temu należał do światowej topki quidditcha, spora część czarodziejskiego świata nadal o tym pamięta, a on wykorzystuje ten fakt dla własnych korzyści jeśli tylko nadarzy się taka okazja.
Lęk przed wodą II: Po co pływać, skoro można latać? Będąc jeszcze dzieckiem, kiedy ćwiczył popisowe akrobacje na miotle, wpadł do rwącej rzeki. Gdyby nie przypadkowy mugolski rybak, który wyciągnął go z wody to dzisiaj mogłoby nie być Louvain. Po tym zdarzeniu ma traumę przed głęboką wodą i wstydliwe wspomnienie kiedy potrzebował pomocy mugola.
Brudny sekret II: Kolejny wątek który ukrywa przed magicznym światem. Jego natura hedonisty sprawia, że narasta w nim potrzeba mocnych, cielesnych doświadczeń, którą musi rozładować raz na jakiś czas. Tak wyszło, że największych uniesień zapewniają mu mugolskie rozrywki i doznania. Louvain czasem schodzi w niemagiczne zakamarki Londynu, gdzie brytyjski punk zaczyna się dopiero kształtować, a on w skórzanej kurtce z ćwiekami bywa częścią tej subkultury. Alkohol, narkotyki i przygodni sex. Mocno dyskredytujący aspekt jego życia, skoro stara się uchodzić za rasę wyższą, niż mugole. To w tych okolicznościach, po jednym z koncertów dopuścił się pierwszego morderstwa na charłaczce, która rozpoznała go jako młodego i popularnego Lestranga.
Zazdrosny I: Nie potrafi jej mieć, ale boi się stracić. Cynthia Flint to jedyna kobieta przed którą nie boi się obnażyć ze słabości i której wyjawił wszystkie swoje sekrety. Nie dopuszcza myśli, że mogłaby związać się z kimś innym.
Choroba genetyczna I: To właśnie to paskudztwo zaprzepaściło jego karierę sportowca. Zdiagnozowano u niego Oddech mojry, co zdecydowanie przekreśliło możliwość zostania światową topką w tej dyscyplinie. Całe szczęście, że dysponuje środkami które może przeznaczyć na kosztowne terapię tej przypadłości. Nie łudzi się, że kiedykolwiek powróci do swojej dawnej kondycji, ale robi co może, żeby jak najbardziej złagodzić objawy choroby. Pomimo tego i tak posiada wychudzoną sylwetkę, spontaniczne zawroty głowy, bladą jak ściana cerę i parę innych typowych objawów.
Drobny lęk I: Nikt nie powinien się łudzić, że wzbije się w powietrze na testralu, hipogryfie czy pegazie. Kompletnie nie wie jak obchodzić się ze zwierzętami, innymi niż pies i kot, więc nie ma zamiaru dosiadać takich stworzeń. Powierzyć swoje życie kaprysowi bezmyślnej bestii? Głupota kompletna.
Uparciuch I: Ciężko znosi sprzeciw, a jeszcze gorzej porażki. Jego pomysły zawsze są najlepsze, dlatego nie zawsze warto tracić czas na zbędne dyskusję. Lepiej wcielać własne plany w życie, niż pytać o pozwolenie.
Mizantrop I: Niczego nienawidzi w życiu tak bardzo jak zdrajców krwi. Półkrwi, czystej krwi, wszyscy którzy są na tyle bezmyślni, by zaprzepaszczać dorobek tradycji i kultury akumulowany przez dziesiątki dekad wszystkich ich przodków, są dla niego nic nie warci. Szlamolubni i każdy sympatyk mugolaków dokonuje nieodwracalnego zamachu na dobro wspólne całej magicznej społeczności. Tacy mogą liczyć wyłącznie na pogardę ze strony Louvaina.
Różdżka: Hikora, Włókno ze smoczego serca, 11 1/2 cala, giętka
Zwierzę totemiczne: Jaszurka zwinka
Aura: Pomarańczowa z odcieniami szaro-zielonymi.
O zdolnościach: Będąc już kilkuletnim dzieckiem, wskoczył na miotłę i ciężko było go z niej zdjąć. Uwielbiał wszelakie aktywności na miotle. Do wyrabiania licencji na teleportację przystąpił w pierwszym możliwym terminie, wcześniej uczestnicząc w kursie zorganizowanym w Hogwarcie przez pracownika ministerstwa. Od początku szkoły i dalej przez dorosłe życie, był kompletną miernotą z ONMS, zielarstwa, a nawet na eliksirach radził sobie cienko. Wszędzie tam, gdzie była potrzebna wiedza przyrodnicza, radził sobie kiepsko. Rzemiosło i tworzenie przedmiotów zostawił dla lepszych od siebie, a takich raczej nie trudno znaleźć. Dopiero podczas okresu przygotowującego do podjęcia pracy w ministerstwie postanowił przekierować większość swojego magicznego potencjału na arkana rozpraszania. Solidnie rozwinięta odporność na uroki stała się podstawą jego działań. Nie mógł pozwolić, by inni czarodzieje odczytywali jego intencje, czy wpływali na jego poczynania. To tu wyszkolił się z zakresu oklumencji.
Oklumencja III: Przeświadczenie bycia obserwowanym kierowało nim do tego stopnia, że musiał temu jakoś zaradzić. Przecież w pewnym momencie na szali zaczęło wisieć już coś o wiele większego, niżeli on sam. Niefortunne zdemaskowanie przez kwalifikowanych pracowników ministerstwa, grozi surowymi konsekwencjami. Jego umysł, aura, czy wspomnienia to wyłącznie jego sprawa i tak właśnie ma pozostać. Kursy z ministerstwa zapewniły szerokie podstawy, a z własnych środków oraz ambicji stopniowo poszerzał kompetencje w tym zakresie.
Bogacz II: Chociaż obecnie jego wynagrodzenie jest mocno przeciętne, a to i tak już po awansie, to dysponuje środkami pozwalające na ciut więcej, niż "godne życie". Źródło tych pieniędzy pochodzi częściowo z jego majątku rodowego, ale grając w lidze Brytyjsko–irlandzkiej zdążył zbudować swój kapitał. Przychodami z kontraktów operowali managerowie którzy zdążyli go zabezpieczyć na przyszłość, inwestując głównie w nieruchomości. Dlatego tantiemy z pracy w ministerstwie to głownie koneksje i władza.
Latanie na miotle I: Świetnie radzi sobie na tym środku transportu, choć nie już tak wybitnie kiedy był w szczytowej formie. Niemniej jednak wciąż jest w stanie osiągać zawrotne prędkości, nawet na krótkich dystansach.
Kłamstwo I: Wypadkowa która powstała przy okazji treningu oklumencji i rozpraszania. Skoro ponad wszelką miarę nikt nie może dowiedzieć się o nim szczerej prawdy, musiał nauczyć się kreować rzeczywistość. Niewygodne pytania muszą zostać zbite z tropu i to najlepiej blefem który zaspokoi ciekawskich. Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów.
Walka wręcz I: Opryskliwy egocentryk, który patrzy z wyższością na tych którymi wzgardza. Przez swój cięty język często pakował się w różnego rodzaju przepychanki i bijatyki. Wie jak uderzyć, żeby zabolało.
Język francuski I: Guwernantka w posiadłości Lestrangów to była niezła żyleta. Potrafiła zdyscyplinować każdego łącznie z młodym Louvainem. Wbijała mu formułki i zwrotny do głowy czy mu się to podobało, czy nie. Nie wypada by Lestrange nie potrafił władać językiem z rodzinnych stron.
Zaczerpnięcie ze źródła energii 0: Postać zaczerpnęła energii ze źródła w zaświatach. Nie opanowała jeszcze sposobów korzystania z niej.
Czyści jak łza 0: Geny Blacków odziedziczone po jego matce okazały się silniejsze. Czarna jak smoła krew, pulsuje w jego żyłach.
Popularność 0: Jeszcze kilka lat temu należał do światowej topki quidditcha, spora część czarodziejskiego świata nadal o tym pamięta, a on wykorzystuje ten fakt dla własnych korzyści jeśli tylko nadarzy się taka okazja.
Lęk przed wodą II: Po co pływać, skoro można latać? Będąc jeszcze dzieckiem, kiedy ćwiczył popisowe akrobacje na miotle, wpadł do rwącej rzeki. Gdyby nie przypadkowy mugolski rybak, który wyciągnął go z wody to dzisiaj mogłoby nie być Louvain. Po tym zdarzeniu ma traumę przed głęboką wodą i wstydliwe wspomnienie kiedy potrzebował pomocy mugola.
Brudny sekret II: Kolejny wątek który ukrywa przed magicznym światem. Jego natura hedonisty sprawia, że narasta w nim potrzeba mocnych, cielesnych doświadczeń, którą musi rozładować raz na jakiś czas. Tak wyszło, że największych uniesień zapewniają mu mugolskie rozrywki i doznania. Louvain czasem schodzi w niemagiczne zakamarki Londynu, gdzie brytyjski punk zaczyna się dopiero kształtować, a on w skórzanej kurtce z ćwiekami bywa częścią tej subkultury. Alkohol, narkotyki i przygodni sex. Mocno dyskredytujący aspekt jego życia, skoro stara się uchodzić za rasę wyższą, niż mugole. To w tych okolicznościach, po jednym z koncertów dopuścił się pierwszego morderstwa na charłaczce, która rozpoznała go jako młodego i popularnego Lestranga.
Zazdrosny I: Nie potrafi jej mieć, ale boi się stracić. Cynthia Flint to jedyna kobieta przed którą nie boi się obnażyć ze słabości i której wyjawił wszystkie swoje sekrety. Nie dopuszcza myśli, że mogłaby związać się z kimś innym.
Choroba genetyczna I: To właśnie to paskudztwo zaprzepaściło jego karierę sportowca. Zdiagnozowano u niego Oddech mojry, co zdecydowanie przekreśliło możliwość zostania światową topką w tej dyscyplinie. Całe szczęście, że dysponuje środkami które może przeznaczyć na kosztowne terapię tej przypadłości. Nie łudzi się, że kiedykolwiek powróci do swojej dawnej kondycji, ale robi co może, żeby jak najbardziej złagodzić objawy choroby. Pomimo tego i tak posiada wychudzoną sylwetkę, spontaniczne zawroty głowy, bladą jak ściana cerę i parę innych typowych objawów.
Drobny lęk I: Nikt nie powinien się łudzić, że wzbije się w powietrze na testralu, hipogryfie czy pegazie. Kompletnie nie wie jak obchodzić się ze zwierzętami, innymi niż pies i kot, więc nie ma zamiaru dosiadać takich stworzeń. Powierzyć swoje życie kaprysowi bezmyślnej bestii? Głupota kompletna.
Uparciuch I: Ciężko znosi sprzeciw, a jeszcze gorzej porażki. Jego pomysły zawsze są najlepsze, dlatego nie zawsze warto tracić czas na zbędne dyskusję. Lepiej wcielać własne plany w życie, niż pytać o pozwolenie.
Mizantrop I: Niczego nienawidzi w życiu tak bardzo jak zdrajców krwi. Półkrwi, czystej krwi, wszyscy którzy są na tyle bezmyślni, by zaprzepaszczać dorobek tradycji i kultury akumulowany przez dziesiątki dekad wszystkich ich przodków, są dla niego nic nie warci. Szlamolubni i każdy sympatyk mugolaków dokonuje nieodwracalnego zamachu na dobro wspólne całej magicznej społeczności. Tacy mogą liczyć wyłącznie na pogardę ze strony Louvaina.
Edukacja: Naukę w Hogwarcie rozpoczął w roku 1958, zdobywając edukację pod barwami Slytherinu. Wyniki miał raczej mocno przeciętne, na pewno nie był typem prymusa. Uczył się głównie pod rygorem rodziców, jeśli ktoś widział go nad księgami to oznaczało, ze niedawno musiał dostać wyjca od ojca. Od teorii zdecydowanie wolał praktykę, bo z zaklęciami radził sobie całkiem dobrze. Już na pierwszym roku drużyna Slytherinu zakwalifikowała go na pozycji szukającego, na której grał do końca nauki. W późniejszych latach starał się o miano kapitana drużyny, głównie dla statusu jaki był przypisany do tego miana, ale Louvain miał zbyt solowy styl rozgrywania, żeby móc zdyscyplinować całą drużynę. W dorosłym życiu poświęcił sporo czasu na kursy, szkolenia i lekcje indywidualne nad rozpraszaniem magii, ze specjalizacją oklumencji. Swój trzyletni okres przygotowawczy do podjęcia pracy w ministerstwie wypełnił zdecydowanej większości opracowywaniem właśnie tych zagadnień.
Doświadczenie: Po siódmym roku w Hogwarcie, jedną ręką odbierał dyplom, a drugą podpisywał kontrakt z Osami z Wimbourne. Ciężko trenował, nadwyrężając swój organizm, ale za to złoty znicz lądował w jego dłoniach. Następny kontrakt podpisał ze Srokami z Montrose. Kolejne sukcesy skalowały się z każdym kolejnym sezonem, a punktem kulminacyjnym było rozłożenie na łopatki drużyny z Bułgarii podczas Mistrzostw Europy. Za to osiągnięcie przyznano zwycięskiej drużynie nagrody Józefa Wrońskiego. Zwycięstwo przepłacił poważną kontuzją, podczas której wyszły objawy choroby genetycznej. Koniec jednej kariery oznaczał początek drugiej, podjął więc kurs przygotowujący do pracy w ministerstwie. Na początek przypadł mu staż w Departamencie Magicznych Gier i Sportów w siedzibie Brytyjskiej Ligii Quidditcha. Kiedy tylko przydarzyła się okazja przeniósł się do Zarządu Nadzoru Miotlarskiego w Departamencie Transportu, gdzie wykazał się wyjątkową pracą organiczną. Przez dosłownie kilka miesięcy pracował w Biurze Głównym Sieci Fiuu, w wyniku braku kadrowych, aż w końcu dostał pełnoprawny etat w Urzędzie Świstoklików. W tym czasie zaczął się też udzielać w różnych klubach i organizacjach między innymi w Spectrum oraz w klubie pojedynków. Wielkie ambicje skierowały go ku ideologii nowego porządku według wizji Lorda Voldemorta. Przez cały okres stażu, a potem angażu w ministerstwie współpracował z Naśladowcami, inwigilując struktury ministerstwa oraz przekazując spisy danych czarodziejów, plany sieci Fiuu i wiele innych strategicznych informacji.
Aktualne miejsce pracy: Urzędnik w biurze Świstoklików, Departament Transportu.
Cechy szczególne: Zimna, trupia cera.
Rozpoznawalność: Poziom V - Louvain zapisał się w zbiorowej świadomości magicznej społeczności jako światowej klasy zawodnik quidditcha. Brał udział w rozgrywkach ligi krajowej jak i na mistrzostwach świata. Dał się zapamiętać jako skandalista z umiłowaniem do imprez, używek oraz kobiet. Znany był z magirasistowskich przekonań, którymi bez cienia wyrzutów dzielił się we wszystkich mediach w których brał udział. Medialnie zawsze był kojarzony ze swoją bliźniaczką Lorettą Lestrange; znaną artystką i właścicielką galerii sztuki. Zaognienie objawów choroby genetycznej przekreśliło jego dalszą karierę sportową. Od tego momentu przekierował swoją ambicję na organicznej pracy w ministerstwie oraz angażowaniu się w aktywności takich klubów jak "Srebrne Różdżki" oraz "Spectrum". Ostatnimi miesiącami celowo coraz rzadziej pojawiał się w prasie i mediach, stopniowo wygaszając wcześniej nabytą rozpoznawalność.
Doświadczenie: Po siódmym roku w Hogwarcie, jedną ręką odbierał dyplom, a drugą podpisywał kontrakt z Osami z Wimbourne. Ciężko trenował, nadwyrężając swój organizm, ale za to złoty znicz lądował w jego dłoniach. Następny kontrakt podpisał ze Srokami z Montrose. Kolejne sukcesy skalowały się z każdym kolejnym sezonem, a punktem kulminacyjnym było rozłożenie na łopatki drużyny z Bułgarii podczas Mistrzostw Europy. Za to osiągnięcie przyznano zwycięskiej drużynie nagrody Józefa Wrońskiego. Zwycięstwo przepłacił poważną kontuzją, podczas której wyszły objawy choroby genetycznej. Koniec jednej kariery oznaczał początek drugiej, podjął więc kurs przygotowujący do pracy w ministerstwie. Na początek przypadł mu staż w Departamencie Magicznych Gier i Sportów w siedzibie Brytyjskiej Ligii Quidditcha. Kiedy tylko przydarzyła się okazja przeniósł się do Zarządu Nadzoru Miotlarskiego w Departamencie Transportu, gdzie wykazał się wyjątkową pracą organiczną. Przez dosłownie kilka miesięcy pracował w Biurze Głównym Sieci Fiuu, w wyniku braku kadrowych, aż w końcu dostał pełnoprawny etat w Urzędzie Świstoklików. W tym czasie zaczął się też udzielać w różnych klubach i organizacjach między innymi w Spectrum oraz w klubie pojedynków. Wielkie ambicje skierowały go ku ideologii nowego porządku według wizji Lorda Voldemorta. Przez cały okres stażu, a potem angażu w ministerstwie współpracował z Naśladowcami, inwigilując struktury ministerstwa oraz przekazując spisy danych czarodziejów, plany sieci Fiuu i wiele innych strategicznych informacji.
Aktualne miejsce pracy: Urzędnik w biurze Świstoklików, Departament Transportu.
Cechy szczególne: Zimna, trupia cera.
Rozpoznawalność: Poziom V - Louvain zapisał się w zbiorowej świadomości magicznej społeczności jako światowej klasy zawodnik quidditcha. Brał udział w rozgrywkach ligi krajowej jak i na mistrzostwach świata. Dał się zapamiętać jako skandalista z umiłowaniem do imprez, używek oraz kobiet. Znany był z magirasistowskich przekonań, którymi bez cienia wyrzutów dzielił się we wszystkich mediach w których brał udział. Medialnie zawsze był kojarzony ze swoją bliźniaczką Lorettą Lestrange; znaną artystką i właścicielką galerii sztuki. Zaognienie objawów choroby genetycznej przekreśliło jego dalszą karierę sportową. Od tego momentu przekierował swoją ambicję na organicznej pracy w ministerstwie oraz angażowaniu się w aktywności takich klubów jak "Srebrne Różdżki" oraz "Spectrum". Ostatnimi miesiącami celowo coraz rzadziej pojawiał się w prasie i mediach, stopniowo wygaszając wcześniej nabytą rozpoznawalność.
Wskazówki dla Mistrza Gry
• Choć bardzo ambitny, Louvain wciąż jest bardzo młody, więc niedoświadczony. W którymś momencie, raczej w późniejszych kwartałach, coś w końcu musi pójść nie tak jak powinno, a w konsekwencji zostać rozpracowanym przez ministerstwo. Do tego czasu mógłby popełnić jakiegoś rodzaju intrygę wewnątrz magicznej administracji, zyskując dla Lorda Voldemorta cenny zasób, lub informację.• Chciałbym by w trakcie służby, śmierciożercy, jego oddanie Czarnemu Panu zostało wystawione na próbę. Coś bardzo dla niego cennego powinno znaleźć się na szali tego wyboru.
Karta rozwoju
Wiosna 1972
Nic nie zapowiadało tego jak bardzo ten kwartał przewróci życie Louvain do góry nogami. Początkowe miesiące wydają się z pesrpektywy nawet sielankowe. Wszystko zmieniło się po Baltane, łącznie z samym Louvainem. Po podróży po Limbo wrócił odmieniony i stał się Zimnym, a w jej trakcie towarzyszył Czarnemu Panu przy realizacji jego planów. Dopełniony rytuał miłosny doszczętnie przewartościował jego uczucia i sympatie. Zmuszony do unikania zbędnych kontaktów, by nie rzucić na siebie nawet ciecia podejrzeń. Pomimo tego dalej angażował się w sprawy śmierciożerców, wypełniając powierzone mu misje.
Wspomnienia i sny
Gracz
informacje o koncie
Gracz spędził na Secrets of London 1 Miesiąc, 2 Tygodni, 6 Dni. Ostatnio widziano go 04.10.2024, 11:38 . Posiada następujące konta: Louvain Lestrange Maddox Greyback i napisał na nich łącznie 227 postów fabularnych (z czego 220 na tym koncie, co stanowi 0.37 postów dziennie | 0.4 procent wszystkich postów na forum). Aktualnie jest Offline