Profil postaci
Oto profil twojej postaci
Możesz swobodnie edytować go i umieszczać w nim dodatkowe informacje o postaci, fabularne i mechaniczne notatki i wszystko inne, co tylko przyjdzie ci do głowy. Mamy też dla ciebie propozycję: uzupełnij pytania z poniższej ramki i zgłoś się za to po osiągnięcie.
Poznajmy się bliżej
♦ W lustrze Ain Eingarp widzę...
♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę...
♦ Amortencja pachnie mi...
♦ Moje ulubione zaklęcie to...
♦ Mój patronus przyjmuje formę...
♦ Wróżbiarstwo to dla mnie...
♦ Czarna magia? Cóż...
♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam...
♦ Stoję po stronie...
♦ Moje serce należy do...
zebrane odznaki
Relacje
Karta postaci
Sebastian Lyall Travers
Urodzenie: 17.02.1921 | Wodnik | Numerologiczna piątka - Wędrowiec
Stan cywilny: Żonaty
Krew: Czysta, Wilkołak
Pochodzenie: Siedziba rodu Travers znajduje się w położonej na południowy zachód od szkockiej wioski Cannich dolinie Glen Affric (Highland). Sebastian zamieszkuje tę posiadłość wraz z żoną i dziećmi. Ojcem Sebastiana był Fergus Travers, pełniący za życia funkcję urzędnika Biura Wsparcia i Resocjalizacji Wilkołaków. Czarodziej został zaatakowany i zamordowany przez ministerialnego łowcę wilkołaków. Natomiast jego matką jest czarownica wywodząca się z rodu Shafiq, Delilah. Pomimo podeszłego wieku nadal zajmuje się archeologią, koordynując część wykopalisk archeologicznych. Kobieta coraz częściej pozostawiając młodszym pokoleniom osiąganie sukcesów zawodowych i poświęca się sprzedaży artefaktów oraz pisarstwu.
Stan cywilny: Żonaty
Krew: Czysta, Wilkołak
Pochodzenie: Siedziba rodu Travers znajduje się w położonej na południowy zachód od szkockiej wioski Cannich dolinie Glen Affric (Highland). Sebastian zamieszkuje tę posiadłość wraz z żoną i dziećmi. Ojcem Sebastiana był Fergus Travers, pełniący za życia funkcję urzędnika Biura Wsparcia i Resocjalizacji Wilkołaków. Czarodziej został zaatakowany i zamordowany przez ministerialnego łowcę wilkołaków. Natomiast jego matką jest czarownica wywodząca się z rodu Shafiq, Delilah. Pomimo podeszłego wieku nadal zajmuje się archeologią, koordynując część wykopalisk archeologicznych. Kobieta coraz częściej pozostawiając młodszym pokoleniom osiąganie sukcesów zawodowych i poświęca się sprzedaży artefaktów oraz pisarstwu.
Kształtowanie: ◉◉◉○○
Rozproszenie: ◉◉◉○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ○○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Rozproszenie: ◉◉◉○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ○○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Poziom spaczenia: II
Różdżka: Włos z ogona testrala | Klon | 12 i ¾ cala | sztywna
Zwierzę totemiczne: Wilk
Aura: Czerwień w połączeniu z pomarańczą i zielenią
O zdolnościach:Z racji urodzenia się wilkołakiem Sebastian miał dużo czasu na opanowanie rodowej zdolności polegającej na zachowaniu świadomości po przemianie w wilkołaka. Zarówno tej podczas pełni księżyca, jak i wymuszonej pod wpływem emocji. Jest wprawnym czarodziejem. Biegle posługuje się magią rozpraszającą i kształtowaniem. Opanował również magię bezróżdżkową. Po latach pracy w Banku Gringotta może określić siebie jako doświadczonego klątwołamacza. Niejednokrotnie pełnił funkcję mentora dla wielu stażystów. Wykazuje biegłą znajomość starożytnych run. Jest również wysportowany, co pozwala mu na lepsze radzenie sobie z przemianami w wilkołaka. Walka wręcz również nie jest mu obca. Potrafi się teleportować. Nieco gorzej posługuje się transmutacją, nekromancją i translokacją. Kompletnie sobie nie radzi z rzucaniem uroków. Jest całkiem spostrzegawczy. Posiada bogatą wiedzę o świecie czarodziejów.
Przewaga rodziny – Nie tacy straszni (0): Nawet bez zażycia eliksiru tojadowego, Traversowie zachowują świadomość w wilkołaczej postaci.
Zapoczątkowana przez odległego przodka rodziny klątwa likantropii ujawniła się w jego pokoleniu – Sebastian odziedziczył ją w chwili urodzenia zamiast zostać przeklętym przez ugryzienie wilkołaka. Zachowywanie świadomości w wilkołaczej postaci bezsprzecznie uczyniło jego życie znacznie bardziej znośnym, nawet jeśli obowiązywały go te same ograniczenia, co innych dotkniętych tą klątwą.
Rozpoznawalność - Niewidzialność: Jesteś niewidzialny i potrafisz wykorzystać to na swoją korzyść.
Przewaga genetyki – Wymuszona przemiana (III): Sebastian opanował wymuszoną przemianę z pomocą dotkniętych likantropią bliskich. W sytuacji zagrożenia możliwość świadomego przeistoczenia się w bestię mogła uratować mu lub jego bliskim życie. W przeciwieństwie do pozostałych wilkołaków, jest w stanie zachować równowagę pomiędzy wilczą a ludzką naturą i odpowiednio ją wykorzystać do obrony siebie, jak i innych.
Klątwołamanie (III): Klątwołamanie stanowiło całkiem powszechną profesję pośród członków rodu, z którego się wywodzi. Sebastian u progu dorosłości nie widział w tej umiejętności jedynie szansy na uwolnienie siebie i swoich bliskich od ciążącej na nich klątwy (starał się utrzymywać pozory podzielania nastrojów panujących w gronie rodziny w związku z często dotykającą ich przypadłością), tylko sposobność do opuszczenia murów rodowej posiadłości i wyrwania się w szeroki świat w ramach pracy, jako łamacz klątw dla Banku Gringotta. Podstawy łamania klątw przyswoił pod okiem wuja w młodości. Po ukończeniu szkoły magii Sebastian rozpoczął staż w Banku Gringotta. Dzisiaj, jako doświadczony klątwołamacz, sam przyucza stażystów do zawodu zarówno w kraju i poza jego granicami. Z biegiem czasu klątwołamanie zasłużyło na miano jednej z wielu jego pasji.
Magia bezróżdżkowa (II): Na opanowanie magii bezróżdżkowej poświęcił wiele miesięcy celem uzyskania dokładnie takich samych rezultatów w czarowaniu jak z użyciem różdżki. Dawało mu to znaczącą przewagę podczas każdego pojedynku czarodziejów, jak i poczucie komfortu podczas każdej pełni księżyca i powrotu do ludzkiej postaci po wymuszonej przemianie w wilkołaka.
Starożytne runy (I): Na zajęcia ze starożytnych run zaczął uczęszczać od trzeciego roku w Hogwarcie za sprawą dobrych rad, które otrzymał ze strony krewnych. Nie pożałował tego, że ich posłuchał w tej kwestii. Biegłość w starożytnych runach niejednokrotnie pozwoliła mu rozpoznać naniesione na dany artefakt inskrypcje, określając w ten sposób naturę powiązanej z nim klątwy i ostatecznie skutecznie ją złamać. Ponadto dzięki opanowaniu run często nie musi być skazany na towarzystwo kilku nadętych archeologów.
Teleportacja (II): Podobnie jak wszyscy czarodzieje, Sebastian w czasach szkolnych uczestniczył w kursie teleportacji. Zakończył to szkolenie uzyskaniem odpowiedniej licencji. Postrzega teleportację jako wyjątkowo praktyczny sposób przemieszczenia się, zaraz obok mioteł i Błędnego Rycerza.
Walka wręcz (I): Towarzysząca mu od najmłodszych lat likantropia wymagała od niego wypracowania przyzwoitej tężyzny fizycznej. Aby to osiągnąć, zaczął trenować sztuki walki. Znajomość walki ulicznej zagwarantowała mu możliwość skutecznej samoobrony w sytuacji wykluczającej użycie magii oraz stanowiła doskonały sposób na wyzbycie się wszystkich negatywnych emocji podczas treningu. Niesprowokowany unika bezpośredniej konfrontacji.
Brak energii (I): Niemożność czarowania w dniu pełni księżyca towarzyszy mu odkąd otrzymał swoją pierwszą różdżkę. Niezależnie od tego, czy za to odpowiada wpływ fazy księżyca, rodowa klątwa czy przyczyna tego zjawiska tkwi w nim samym, uważa to za bardzo niekomfortowe dla siebie i zrobiłby wszystko co w swojej mocy po to, aby nie być pozbawionym dostępu do magii w tym trudnym dla siebie dniu. Co prawda, nie jest bezbronny – potrafi się bić i może się wcześniej przemienić w razie potrzeby, jednak każdy czarodziej mógłby powstrzymać go kilkoma zaklęciami. Z kolei wymuszenie przemiany traktuje jako ostateczność.
Drobny lęk (I) – klaustrofobia: Towarzyszący mu lęk przed niskimi i wąskimi pomieszczeniami zdecydowanie nie jest typowy ani wskazany u klątwołamacza, jednak na jego występowanie nie jest w stanie nic poradzić. Przybiera on najgorszą postać, gdy jego służbowe uczestnictwo w eksploracji katakumb wiąże się z ryzykiem utrudnienia ucieczki lub brakiem wyjścia prowadzącego na powierzchnię. Odczuwa niepokój, nawet irracjonalny strach, występują u niego zimne poty i wywołane stresem przyśpieszone bicie serca. Nierzadko ma wrażenie obniżania się sufitu i nadejścia nieuchronnej katastrofy.
Głodomór (II): Przysłowiowy wilczy apetyt i aktywny tryb życia sprawia, że musi przyjmować podwójną porcję pożywienia. Dzięki spożywaniu podwójnych porcji odzyskanie nadwątlonych sił po walce i po każdej przemianie w wilkołaka (wymuszonej lub będącej następstwem pełni księżyca) przychodzi mu znacznie łatwiej. Co więcej, nigdy nie ukrywał że lubi smacznie i dobrze zjeść. Sporą niedogodnością jest konieczność zażywania podwójnej dawki każdego eliksiru. Większość eliksirów leczniczych ma okropny smak. Nic więc dziwnego, że do uzdrowiciela udaje się w ostateczności.
Magiczny antytalent – zauroczenie (III): Jakby to, że nie jest w stanie posługiwać się magią w dniu pełni księżyca okazało się niewystarczające, to podczas nauki w Hogwarcie zdążył przekonać się o swoim magicznym antytalencie w dziedzinie rzucania uroków. W jego przypadku na nic się nie zda wymachiwanie różdżką, wykonywanie gestów dłońmi i znajomość poprawnej inkantacji. To coś, czego nie przeskoczy.
Mizantrop (I): Sebastian odczuwa oczywistą niechęć do wszystkich czarodziejów popierających istnienie Rejestru Wilkołaków. Ponadto żywi uzasadnioną nienawiść do wszystkich łowców likantropów i pozostałych osób chcących wybicia wszystkich dotkniętych klątwą. Ma to swoje podłoże w tym, że jego ojciec został bezprawnie zamordowany przez łowcę wilkołaków.
Mięsożerca (I): Każdy wilk jest mięsożercą. W spożywanych przez niego posiłkach pierwsze skrzypce odgrywają mięso i produkty odzwierzęce. Podanie mu potraw zawierających same warzywa i węglowodany poskutkuje tym, że zapyta po chwili oczekiwania o mięsny posiłek. W przypadku nieotrzymania pożądanego dania najczęściej odejdzie niezadowolony od stołu bez czekania nawet na deser. Każda osoba zapraszająca go na obiad powinna uwzględnić jego preferencje żywieniowe.
Wpływowy wróg (III): Od wielu lat wrogiem Sebastiana i pozostałych jego krewnych pozostaje wywodzący się z rodu Greyback ministerialny łowca wilkołaków. Ów czarodziej przejawia radykalne poglądy, wobec których wszystkich dotkniętych klątwą należy wybić i z racji ich posiadania pozostawał w konflikcie z jego ojcem odnośnie zasadności wspierania i resocjalizacji likantropów. Owładnięty nienawiścią zarówno do jego ojca jak i wilkołaków postanowił usunąć w ten sposób tego człowieka. Po odebraniu życia Fergusowi, łowca przedstawił całą sprawę w sposób niezgodny z prawdą – w swojej wersji zdarzeń ukazał starszego Traversa jako sprawcę ataku, natomiast siebie jako kogoś, kto wyłącznie bronił się przed potworem. Pojawiły się wątpliwości co do tego, czy łowca nie przekroczył granic obrony koniecznej i do wyjaśnienia tej całej sprawy zdecydowano o zawieszeniu go w pracy. Ostatecznie uznano, że nie było wystarczająco dowodów ku temu by uznać przekroczenie uprawnień przez tamtego czarodzieja i wydano orzeczenie, że łowca działał wyłącznie w obronie własnej. Przywrócono go do służby bez żadnych ograniczeń. Dla Sebastiana i jego bliskich było oczywiste, że Greyback nie zamierza poprzestać na jednym zamordowanym Traversie i że pozostanie obecny w ich życiu dopóki jego zbrodnie nie wyjdą na jaw albo nie zostanie zabity. On wolał tę drugą opcję.
Różdżka: Włos z ogona testrala | Klon | 12 i ¾ cala | sztywna
Zwierzę totemiczne: Wilk
Aura: Czerwień w połączeniu z pomarańczą i zielenią
O zdolnościach:Z racji urodzenia się wilkołakiem Sebastian miał dużo czasu na opanowanie rodowej zdolności polegającej na zachowaniu świadomości po przemianie w wilkołaka. Zarówno tej podczas pełni księżyca, jak i wymuszonej pod wpływem emocji. Jest wprawnym czarodziejem. Biegle posługuje się magią rozpraszającą i kształtowaniem. Opanował również magię bezróżdżkową. Po latach pracy w Banku Gringotta może określić siebie jako doświadczonego klątwołamacza. Niejednokrotnie pełnił funkcję mentora dla wielu stażystów. Wykazuje biegłą znajomość starożytnych run. Jest również wysportowany, co pozwala mu na lepsze radzenie sobie z przemianami w wilkołaka. Walka wręcz również nie jest mu obca. Potrafi się teleportować. Nieco gorzej posługuje się transmutacją, nekromancją i translokacją. Kompletnie sobie nie radzi z rzucaniem uroków. Jest całkiem spostrzegawczy. Posiada bogatą wiedzę o świecie czarodziejów.
Przewaga rodziny – Nie tacy straszni (0): Nawet bez zażycia eliksiru tojadowego, Traversowie zachowują świadomość w wilkołaczej postaci.
Zapoczątkowana przez odległego przodka rodziny klątwa likantropii ujawniła się w jego pokoleniu – Sebastian odziedziczył ją w chwili urodzenia zamiast zostać przeklętym przez ugryzienie wilkołaka. Zachowywanie świadomości w wilkołaczej postaci bezsprzecznie uczyniło jego życie znacznie bardziej znośnym, nawet jeśli obowiązywały go te same ograniczenia, co innych dotkniętych tą klątwą.
Rozpoznawalność - Niewidzialność: Jesteś niewidzialny i potrafisz wykorzystać to na swoją korzyść.
Przewaga genetyki – Wymuszona przemiana (III): Sebastian opanował wymuszoną przemianę z pomocą dotkniętych likantropią bliskich. W sytuacji zagrożenia możliwość świadomego przeistoczenia się w bestię mogła uratować mu lub jego bliskim życie. W przeciwieństwie do pozostałych wilkołaków, jest w stanie zachować równowagę pomiędzy wilczą a ludzką naturą i odpowiednio ją wykorzystać do obrony siebie, jak i innych.
Klątwołamanie (III): Klątwołamanie stanowiło całkiem powszechną profesję pośród członków rodu, z którego się wywodzi. Sebastian u progu dorosłości nie widział w tej umiejętności jedynie szansy na uwolnienie siebie i swoich bliskich od ciążącej na nich klątwy (starał się utrzymywać pozory podzielania nastrojów panujących w gronie rodziny w związku z często dotykającą ich przypadłością), tylko sposobność do opuszczenia murów rodowej posiadłości i wyrwania się w szeroki świat w ramach pracy, jako łamacz klątw dla Banku Gringotta. Podstawy łamania klątw przyswoił pod okiem wuja w młodości. Po ukończeniu szkoły magii Sebastian rozpoczął staż w Banku Gringotta. Dzisiaj, jako doświadczony klątwołamacz, sam przyucza stażystów do zawodu zarówno w kraju i poza jego granicami. Z biegiem czasu klątwołamanie zasłużyło na miano jednej z wielu jego pasji.
Magia bezróżdżkowa (II): Na opanowanie magii bezróżdżkowej poświęcił wiele miesięcy celem uzyskania dokładnie takich samych rezultatów w czarowaniu jak z użyciem różdżki. Dawało mu to znaczącą przewagę podczas każdego pojedynku czarodziejów, jak i poczucie komfortu podczas każdej pełni księżyca i powrotu do ludzkiej postaci po wymuszonej przemianie w wilkołaka.
Starożytne runy (I): Na zajęcia ze starożytnych run zaczął uczęszczać od trzeciego roku w Hogwarcie za sprawą dobrych rad, które otrzymał ze strony krewnych. Nie pożałował tego, że ich posłuchał w tej kwestii. Biegłość w starożytnych runach niejednokrotnie pozwoliła mu rozpoznać naniesione na dany artefakt inskrypcje, określając w ten sposób naturę powiązanej z nim klątwy i ostatecznie skutecznie ją złamać. Ponadto dzięki opanowaniu run często nie musi być skazany na towarzystwo kilku nadętych archeologów.
Teleportacja (II): Podobnie jak wszyscy czarodzieje, Sebastian w czasach szkolnych uczestniczył w kursie teleportacji. Zakończył to szkolenie uzyskaniem odpowiedniej licencji. Postrzega teleportację jako wyjątkowo praktyczny sposób przemieszczenia się, zaraz obok mioteł i Błędnego Rycerza.
Walka wręcz (I): Towarzysząca mu od najmłodszych lat likantropia wymagała od niego wypracowania przyzwoitej tężyzny fizycznej. Aby to osiągnąć, zaczął trenować sztuki walki. Znajomość walki ulicznej zagwarantowała mu możliwość skutecznej samoobrony w sytuacji wykluczającej użycie magii oraz stanowiła doskonały sposób na wyzbycie się wszystkich negatywnych emocji podczas treningu. Niesprowokowany unika bezpośredniej konfrontacji.
Brak energii (I): Niemożność czarowania w dniu pełni księżyca towarzyszy mu odkąd otrzymał swoją pierwszą różdżkę. Niezależnie od tego, czy za to odpowiada wpływ fazy księżyca, rodowa klątwa czy przyczyna tego zjawiska tkwi w nim samym, uważa to za bardzo niekomfortowe dla siebie i zrobiłby wszystko co w swojej mocy po to, aby nie być pozbawionym dostępu do magii w tym trudnym dla siebie dniu. Co prawda, nie jest bezbronny – potrafi się bić i może się wcześniej przemienić w razie potrzeby, jednak każdy czarodziej mógłby powstrzymać go kilkoma zaklęciami. Z kolei wymuszenie przemiany traktuje jako ostateczność.
Drobny lęk (I) – klaustrofobia: Towarzyszący mu lęk przed niskimi i wąskimi pomieszczeniami zdecydowanie nie jest typowy ani wskazany u klątwołamacza, jednak na jego występowanie nie jest w stanie nic poradzić. Przybiera on najgorszą postać, gdy jego służbowe uczestnictwo w eksploracji katakumb wiąże się z ryzykiem utrudnienia ucieczki lub brakiem wyjścia prowadzącego na powierzchnię. Odczuwa niepokój, nawet irracjonalny strach, występują u niego zimne poty i wywołane stresem przyśpieszone bicie serca. Nierzadko ma wrażenie obniżania się sufitu i nadejścia nieuchronnej katastrofy.
Głodomór (II): Przysłowiowy wilczy apetyt i aktywny tryb życia sprawia, że musi przyjmować podwójną porcję pożywienia. Dzięki spożywaniu podwójnych porcji odzyskanie nadwątlonych sił po walce i po każdej przemianie w wilkołaka (wymuszonej lub będącej następstwem pełni księżyca) przychodzi mu znacznie łatwiej. Co więcej, nigdy nie ukrywał że lubi smacznie i dobrze zjeść. Sporą niedogodnością jest konieczność zażywania podwójnej dawki każdego eliksiru. Większość eliksirów leczniczych ma okropny smak. Nic więc dziwnego, że do uzdrowiciela udaje się w ostateczności.
Magiczny antytalent – zauroczenie (III): Jakby to, że nie jest w stanie posługiwać się magią w dniu pełni księżyca okazało się niewystarczające, to podczas nauki w Hogwarcie zdążył przekonać się o swoim magicznym antytalencie w dziedzinie rzucania uroków. W jego przypadku na nic się nie zda wymachiwanie różdżką, wykonywanie gestów dłońmi i znajomość poprawnej inkantacji. To coś, czego nie przeskoczy.
Mizantrop (I): Sebastian odczuwa oczywistą niechęć do wszystkich czarodziejów popierających istnienie Rejestru Wilkołaków. Ponadto żywi uzasadnioną nienawiść do wszystkich łowców likantropów i pozostałych osób chcących wybicia wszystkich dotkniętych klątwą. Ma to swoje podłoże w tym, że jego ojciec został bezprawnie zamordowany przez łowcę wilkołaków.
Mięsożerca (I): Każdy wilk jest mięsożercą. W spożywanych przez niego posiłkach pierwsze skrzypce odgrywają mięso i produkty odzwierzęce. Podanie mu potraw zawierających same warzywa i węglowodany poskutkuje tym, że zapyta po chwili oczekiwania o mięsny posiłek. W przypadku nieotrzymania pożądanego dania najczęściej odejdzie niezadowolony od stołu bez czekania nawet na deser. Każda osoba zapraszająca go na obiad powinna uwzględnić jego preferencje żywieniowe.
Wpływowy wróg (III): Od wielu lat wrogiem Sebastiana i pozostałych jego krewnych pozostaje wywodzący się z rodu Greyback ministerialny łowca wilkołaków. Ów czarodziej przejawia radykalne poglądy, wobec których wszystkich dotkniętych klątwą należy wybić i z racji ich posiadania pozostawał w konflikcie z jego ojcem odnośnie zasadności wspierania i resocjalizacji likantropów. Owładnięty nienawiścią zarówno do jego ojca jak i wilkołaków postanowił usunąć w ten sposób tego człowieka. Po odebraniu życia Fergusowi, łowca przedstawił całą sprawę w sposób niezgodny z prawdą – w swojej wersji zdarzeń ukazał starszego Traversa jako sprawcę ataku, natomiast siebie jako kogoś, kto wyłącznie bronił się przed potworem. Pojawiły się wątpliwości co do tego, czy łowca nie przekroczył granic obrony koniecznej i do wyjaśnienia tej całej sprawy zdecydowano o zawieszeniu go w pracy. Ostatecznie uznano, że nie było wystarczająco dowodów ku temu by uznać przekroczenie uprawnień przez tamtego czarodzieja i wydano orzeczenie, że łowca działał wyłącznie w obronie własnej. Przywrócono go do służby bez żadnych ograniczeń. Dla Sebastiana i jego bliskich było oczywiste, że Greyback nie zamierza poprzestać na jednym zamordowanym Traversie i że pozostanie obecny w ich życiu dopóki jego zbrodnie nie wyjdą na jaw albo nie zostanie zabity. On wolał tę drugą opcję.
Edukacja: Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie, Slytherin
Doświadczenie: Staż w Banku Gringotta, lata pracy na stanowisku klątwołamacza
Aktualne miejsce pracy: Pracuje w Banku Gringotta jako łamacz klątw
Rozpoznawalność: III
Sebastian jest zwykłym czarodziejem. Pracuje od wielu lat w Banku Gringotta. Przykładny mąż i ojciec. Dla swojej rodziny zrobi wszystko. Posiada wąskie grono bliskich znajomych, w tym tych od czasów szkolnych. Przyjaźni się z wieloma członkami stowarzyszeń, do których przynależy. Może być kojarzony przez obsługę pubów i restauracji oraz przez personel apteki Lupinów, jeśli potrzebuje eliksirów wzmacniających.
Doświadczenie: Staż w Banku Gringotta, lata pracy na stanowisku klątwołamacza
Aktualne miejsce pracy: Pracuje w Banku Gringotta jako łamacz klątw
Rozpoznawalność: III
Sebastian jest zwykłym czarodziejem. Pracuje od wielu lat w Banku Gringotta. Przykładny mąż i ojciec. Dla swojej rodziny zrobi wszystko. Posiada wąskie grono bliskich znajomych, w tym tych od czasów szkolnych. Przyjaźni się z wieloma członkami stowarzyszeń, do których przynależy. Może być kojarzony przez obsługę pubów i restauracji oraz przez personel apteki Lupinów, jeśli potrzebuje eliksirów wzmacniających.
Wskazówki dla Mistrza Gry
- Sebastian przynależy do klubu podróżniczego „Cutty Sark”, klubu archeologicznego i klubu pojedynkowego „Srebrne różdżki".
Oś czasu i rozwój
skrytka bankowa
Łącznie zdobytych | Do wykorzystania |
---|---|
PD | PD |
Bonusy | |
brak | |
Przedmioty | |
brak | |
Rozliczenia | |
Źródło | Zmiany w PD |
29.07.23 - Utworzenie Karty Postaci | 1000 |
29.07.23 - Początkowe wydatki | -1000 |
24.11.23 - Perła z dna morza | 90 |
o przeszłości
Tutaj opisujesz przeszłość postaci. Możesz również umieścić tutaj link do wpisu ze spisem swoich retrospekcji oraz biografią.kwartały
Gracz
informacje o koncie
Gracz spędził na Secrets of London 2 Dni, 16 Godzin, 36 Minut. Ostatnio widziano go 12-04-2023, 03:22 AM. Posiada następujące konta: Sebastian Travers Philip Nott Chester Rookwood Dagur Nordgersim Leon Bletchley + 1 hidden i napisał na nich łącznie 494 postów fabularnych (z czego 31 na tym koncie, co stanowi 0.17 postów dziennie | 0.12 procent wszystkich postów na forum). Aktualnie jest Offline