Secrets of London
Kafel - orzeł Heather - Wersja do druku

+- Secrets of London (http://secretsoflondon.pl)
+-- Dział: Wademekum (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Spis powszechny (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=28)
+---- Dział: Korespondencja (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=36)
+---- Wątek: Kafel - orzeł Heather (/showthread.php?tid=323)

Strony: 1 2 3 4 5


Kafel - orzeł Heather - Heather Wood - 27.10.2022

[Obrazek: ac2ffd99242179b785f93695159003c7.jpg]


RE: Kafel - orzeł Heather - Brenna Longbottom - 27.10.2022

Młoda!
Jeśli masz ochotę, wskakuj w kieckę i wpadaj w sobotę na nasz bal połączony z licytacją charytatywną. Wylicytuj coś ładnego w imię wspierania magicznej edukacji i biednych zwierzątek. Będzie tort, ciasteczka i pewnie paru przystojnych czarodziejów, którzy poproszą Cię o autograf.
Nie zalej nam tylko salonu, jak ktoś Cię zdenerwuje, bardzo ładnie proszę!

Brenna.


Więcej o balu


RE: Kafel - orzeł Heather - Brenna Longbottom - 02.11.2022

Młoda!
Specjalnie dla ciebie na stoliku będą czekały melisa i eliksir uspokajający. Popijaj na wszelki wypadek co godzinkę. Albo nie, lepiej co pół godzinki. Lubimy nasz dom. Nie chcemy remontu.
PS. Czarodziejskie sierotki i biedne psidwaki będą bardzo wdzięczne za miotłę.

Brenna



RE: Kafel - orzeł Heather - Brenna Longbottom - 13.11.2022

Na biurku czekał na ciebie... pączek. Chyba rozdano je zresztą najmniej połowie Brygady.

Smacznego! Może cukier pozwoli Ci nie zasnąć przy raporcie o sprawie Thunderów.
PS. Mamy przesłuchać gościa, który posiadał naszyjnik obłożony potencjalnie morderczą klątwą.
PS.2. Twój jest z czekoladą. Pączek, nie naszyjnik. Jeśli wolisz z marmoladą albo budyniem, to może spróbujesz się z kimś zamienić? Są z Nory Nory, to taka kawiarnia.
Brenna



RE: Kafel - orzeł Heather - Brenna Longbottom - 10.01.2023

29.04

Heather,

mam nadzieję, że nie planujesz nic na Beltaine, bo wpisałam nas na dyżur podczas sabatu.
Weź ze sobą miotłę. Tylko nie pokazuj jej wcześniej w Biurze, bo ktoś może się przyczepić.
Błagam, żadnego kombinowania z nagłym atakiem smoczej ospy. Dam ci szczegóły przed wyjściem.

Brenna



RE: Kafel - orzeł Heather - Julien Fitzpatrick - 19.01.2023

List był przyniesiony przez najzwyklejszego, brązowawego gołębia. Sama jego treść była pisana raczej w pośpiechu, niektóre słowa były skreślone. List spłonął zaraz po przeczytaniu. Tekst pojawił się na nim dopiero na dotyk Heather.


Londyn 20 Marca 1972

Heather,


Czytaj szybko kuleżanko - list ma ustawiony tzw samozapłon i sie sam unicestwi.

Nie odzywałem się jakiś czas - miałem ku temu powód. Nie wiem czy coś do mnie z Cameronem pisaliście, jeżeli tak - nie przestawajcie wysyłać listów. Czekaj, zacznę od początku.
FineasMój brat nie żyje. Moja dziewChristi też zginęła zabili ic - śmierciożercy, wyjaśnię przy najbliższej okazji. Musiałem uciekać, zmienić twarz, bo mnie też szukają, od teraz nazywam się Julien, nad resztą historii mojego życia jeszcze myślę. Nie chcę narażać was nas Ciebie ani Camerona no i siebie samego, więc musicie udawać, że o niczym nie wiecie.

Daj Brendonowi list swoją odpowiedź i uważaj na palce, bo ten mój list, który teraz czytasz spłonie zaraz po przeczytaniu. Nie chciałem zostawiać was bez żadnej wiadomości, wszystko stało się w noc balu, dlatego się z Christi nie pojawiliśmy. Nie wiem czy już coś wiesz, Brygada powinna zajmować się jej i mojego brata śmiercią, ale mogli Ci nie powiedzieć.

Spotkajmy się dzisiaj jutro, najlepiej przed Ostarą albo w trakcie.

Jak masz jakieś pomysły co do tego, kim mógłbym być w tym nowym życiu daj znać.

Nie martw sie za bardzo,

Charles xo



RE: Kafel - orzeł Heather - Julien Fitzpatrick - 19.01.2023

Słowa zaczęły się pojawiać na pergaminie dopiero po tym jak Heather go dotknęła.


Droga Siusiaro,

Weź pisz Julien, tak żebym nie musiał palić tych wszystkich listów. Ten weź też spal, bo sie już sam nie unicestwi, nie chce ci oczu nadwyrężać, wystarczy, że na miotłach śmigasz i td i tp.

Trzymam się okropnie tak w sumie, ale pogadamy o tym w bardziej ustronnym miejscu - o wszystkim, odpowiem na wszystkie twoje pytania, nie chcę tego zamieszczać na papierze, myśle, że rozumiesz. Nie zamęczaj się tym, skąd mieliście wiedzieć? Tak jest lepiej, że was przy tym nie było, jeszcze wam by się coś stało, a wtedy nie wiem czy bym w ogóle miał siłę i motywację do ratowania swojego własnego życia.

Myślę, że jesteś bardzo łatwa do znalezienia z tym rudym bałaganem na głowie, więc no problemo ksienszniczko.

A co do Australii - myślę, że to całkiem dobry pomysł. Do Australijskiego akcentu mi daleko, ale brzmie jak farmer z Devonu, więc w sumie dla niektórych to jeden pies.


Do jutra i pozdruwki od mruwki,

Charles Jules xo



RE: Kafel - orzeł Heather - Theodore Lovegood - 22.01.2023

Heather,

Mam nadzieję, że humor dopisuje i wszystko u Ciebie w porządku. Wiem, że dawno się nie widzieliśmy, czego bardzo żałuje. Z miłą chęcią nadrobiłbym to, co się u Ciebie działo przez ten czas.
Nie będę ukrywać - mam poważny problem i mam nadzieję, że będziesz w stanie mi pomóc. Otóż jakiś czas temu zostałem zaatakowany przez syrenę, która próbowała mnie oczarować swoją urodą. Oczywiście nie dałem się nabrać na taką mierną sztuczkę i w bohaterski, wręcz heroiczny sposób pokonałem tę maszkarę.
Niestety spotkanie to zostawiło po sobie ślad. Nie mogę przestać o niej myśleć. Kiedy zamykam oczy, pojawia mi się przed nimi jej twarz. Kiedy przechodzę przez zatłoczone ulice, wydaje mi się, że widzę jej blond włosy w oddali. Wciąż słyszę jej głos, gdy wsłuchuje się w szum morza. Czuję obok siebie pustkę i nie daje mi to spać.
Ostatnio ujrzałem Twoje zdjęcie w jednej z gazet i jestem PEWIEN, że Twoje wspaniałe towarzystwo pomogłoby mi zapomnieć o niej. Co powiesz na to, byśmy spotkali się na Beltane? Znam fajne miejsce, całkiem niedaleko punktu, gdzie ma się odbyć święto. Możemy zorganizować sobie tam przejażdżkę na miotłach (chętnie się pościgam, od czasów szkolnych nie miałem dużo okazji, by na poważnie polatać i moje umiejętności trochę zardzewiały), a później przejść się razem na imprezę i obejrzeć przygotowane atrakcje. Co Ty na to?
Jeśli nie lubisz komercji i nie uczestniczysz w tym święcie, to z równie WIELKĄ przyjemnością spotkam się z Tobą kiedy indziej.

Theodore Lovegood



RE: Kafel - orzeł Heather - Theodore Lovegood - 25.01.2023

Heather,

Teraz, gdy mi odpisałaś, mam się wprost doskonale!
To bardzo zabójcza bestia. Potrafi uśpić czujność i sprawiać wrażenie niewinnej, niegroźnej istoty. Udało mi się ją odgonić, po czym zgłosiłem sprawę do ministerstwa. Mam nadzieję, że się tym zajęli. Gdy się spotkamy, opowiem ci w szczegółach o tym, jak sobie z nią poradziłem. Takie spotkanie to test zdolności czarodzieja, gdybyś mnie wtedy widziała, byłabyś pod olbrzymim wrażeniem, zapewniam!
GRATULACJE! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, że dostałaś się do brygady! Szkoda, że w sabat będziesz zajęta, ale mam na to rozwiązanie. Mogę pożyczyć z teatru perukę i sztuczne wąsy, założyć je, i przyjść na Baltane udając francuskiego aurora z międzynarodowej wymiany, który dopiero co przyjechał do Anglii i dostał dyżur z Tobą. Nikt się nie domyśli, że coś jest nie tak, niedowiarków przekonam swoim wyćwiczonym francuskim akcentem, a jeśli będzie spokojnie (a na pewno będzie, zaufaj mi) i nie będziesz miała dużo do roboty, to znajdziemy trochę czasu, by pogadać i przelecieć się po okolicy na miotłach.
Jeśli z jakiegoś powodu pomysł ten uznasz za nierealistyczny, nie do wykonania, to może spotkamy się tak powiedzmy trzy dni przed sabatem, w miejscu, gdzie ma się odbyć?

Ps. Nie wątpię, liczę na zacięta walkę!

Theodore



RE: Kafel - orzeł Heather - Julien Fitzpatrick - 29.01.2023


Podniebna ksienszniczko,

Słuchaj jak ci napiszę co się tam w ogóle odjaniepawiło to mi nie uwierzysz, że takie złe rzeczy się dzieją w państwie Duńskim (pamietasz tę sztukę, którą czytaliśmy z moją byłą dziewczyną, tą mugolską, napisaną przez tego Williama Tapira? gdzie ten typ co sie nazywał Heniek chyba i był księdzem(albo księciem?) widział ducha swojego starego i podobno to było takie nienaturalne i szalone, no i oni tam byli w Danii i mówili, że ŹLE SIĘ DZIEJE W PAŃSTWIE DUŃSKIM? Przypomniało mi się ostatnio to jak krzyczałem tak przed tym kebabem na Oxford St. i jakaś grupa mugoli się do nas dołączyła, przysięgam na Merlina, że lepszą nocą jedynie była ta w której przez przypadek zabiliśmy gęś).

Wracając jednak do twojego pytania - mieliśmy z Castielem stoły poukładać, ja mu powiedziałem, że 'co tam stary, pewnie potrzebujesz bohatera coby ci z tym pomógł?' wiesz, szmera bajera. No i szło nam zajebiście dopóki nie zaczęliśmy się gapić na nogi tej starszej laski, w której klubokawiarni teraz pracuje. Ubrała obcasy na trawę, ale to zauważyłem dopiero po dłuższej chwili gapienia się, wiesz o co biega. No postawiliśmy (hehe) ten stół jeden, a potem Cas wziął się za drugi i chyba tak się przejął, że laska, na którą patrzyliśmy to 'ta Nora' że aż mu zaklęcie poszło wyjebało w kosmos, próbowałem go uratować, ale absolutnie się nie spodziewałem, musiałem rzucić jakiś zły czar, bo ten stół, co on lewitującym czarem trzymał rozjebał wszystkie inne stoły, ja go chciałem uratować, odciągnąć, nie zdążyłem to wszystko się na nas wypierdoliło. Katastrofa, ogólnie przyjebał mi blat tego stołu w łeb soczyście, do teraz czuję.

Na pewno złapię cię chociaż żeby podrzucić ci coś smacznego ze straganu! Pracuj dzielnie, pilnuj, aby nikt się nie obsikał jak sie zbyt upije ani nie podpalił se gaci.

Jules xo