Secrets of London
Zaczepki - skąd możemy się znać - Wersja do druku

+- Secrets of London (http://secretsoflondon.pl)
+-- Dział: Wademekum (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Spis powszechny (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=28)
+---- Dział: Poszukiwania (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=10)
+---- Wątek: Zaczepki - skąd możemy się znać (/showthread.php?tid=396)

Strony: 1 2


Zaczepki - skąd możemy się znać - Eutierria - 02.11.2022

O zaczepkach


Ze względu na brak biografii w karcie postaci, z pomocą przychodzą zaczepki. Możesz wypisać tutaj dowolną ilość zaczepek. Gdzie twoja postać się uczyła? W jakich knajpach bywa? Czym się zajmuje? Skąd inne postacie mogą ją kojarzyć, gdzie mogą ją zaczepić, żeby poznać się na fabule? Zaczepki to temat, który nie jest czyszczony przez moderatora działu. Posty z niego są usuwane w momencie dezaktywacji postaci. Prosimy więc o wrzucanie tutaj rzeczy uniwersalnych.

♦ Proponowany kod


Kod:
[Poszukiwania][h1]duży napis[/h1]
[h2]malutki napis[/h2]

Ut commodo porta tincidunt. Vivamus sodales et velit non lacinia. Pellentesque rhoncus ante sit amet ultricies euismod.[/Poszukiwania]

Kod:
[Poszukiwania z obrazkiem="link do obrazka"][h1]duży napis[/h1]
[h2]malutki napis[/h2]

Ut commodo porta tincidunt. Vivamus sodales et velit non lacinia. Pellentesque rhoncus ante sit amet ultricies euismod.

[h2]aktualne na 23.09[/h2][/Poszukiwania z obrazkiem]



RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Brenna Longbottom - 06.11.2022

Skąd możesz znać Bren?



Z Doliny Godryka
Mieszka tam od dziecka, a dzieckiem była bardzo ruchliwym, towarzyskim i energicznym. Do tego stopnia, że jej matkę oskarżono raz o nauczenie teleportacji dziesięciolatki. Brenna mogła kraść ci jabłka z sadu, zachęcać cię, żebyś wymknął się z nią nocą na zwiedzanie miejscowego cmentarza albo łazić z tobą po drzewach.

Z Hogwartu
Do Hogwartu trafiła w 1956 roku. Była Gryfonką, ale w tamtych pięknych czasach, zanim Voldemort ujawnił swoje istnienie, nie dyskryminowała nawet Ślizgonów. Byłeś jednocześnie z nią w Gryffindorze? Prawdopodobnie przynajmniej raz próbowała zagadać cię na śmierć w Pokoju Wspólnym, nieważne, czy trafiłeś do Hogwartu pięć lat przed nią, czy pięć lat po niej. Trafiłeś do szkoły po niej? Mogła zaprowadzić cię do klasy, kiedy te złośliwe schody odstawiły jakiś numer, wyciągnąć ze schowka na miotły, w którym zamknęli cię koledzy albo wygłosić długi wykład o tym, że nie wolno ci się wymykać do Zakazanego Lasu, kiedy znalazłeś się na jego skraju (nie to, że sama nigdy tam nie była). Lubisz pojedynki? Ona też, to już w końcu tradycja rodzinna i na pewno w szkole należała do klubu.
Możesz też szczerze jej nie cierpieć - bo pobiliście się pewnego dnia, kiedy nazwałaś jakiegoś mugolaka szlamą albo po prostu przeszkadza ci jej gadanie od rzeczy.

Z Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Pracuje w BUM. Niektórzy w to nie uwierzą, ale Detektywem jest całkiem dobrym. Mogliśmy prowadzić razem jakąś akcję, robić patrol albo po prostu przeszła obok ciebie pewnego dnia i dała ci czekoladową żabę, bo uznała, że niewyraźnie wyglądasz. Mogła też interweniować, kiedy ktoś pobił się w twoim barze albo szukać skradzionej myślodsiewni, w której umieściłaś tajemnice biznesowe. Lub aresztować cię za jakiś pojedynek w miejscu publicznym albo dać mandat za źle zaparkowaną miotłę.

Z Zakonu Feniksa
Dołączyła do niego jakieś trzydzieści sekund po tym, gdy jej to zaproponowno, a to nastąpiło ledwo chwilę po tym, kiedy Voldemort ogłosił swój manifest.
Jeśli wśród członków krążą zakłady, kto da się zabić pierwszy, to pewnie jest na szczycie stawki. Z drugiej strony prawdopodobnie członkowie Zakonu mogą ją znać spoza bycia błaznem, z bycia też tą osobą, która zwykle myśli o planie A, B, C i D, a ma także prawdopodobnie jeszcze E, tylko nikomu o nim nie mówi.
Uwaga, o jej przynależności wiedzą głównie rodzina, będąca w Zakonie oraz ci, z którymi trafiła na misje. Inni mogą się domyślać, ale Bren, choć wie, że poglądy ma wypisane na czole, nie chlapie o ZF do każdego.

Z bycia siostrą mojego brata
Erik Longbottom cieszy się dużą popularnością. Można by powiedzieć, że Brenna grzeje się w jej cieple, choć tak naprawdę, to głównie stara się ją podsycać - w swojej prywatnej krucjacie udowadniania, że spadajcie z uprzedzeniami wobec wilkołaków, patrzcie na mojego wspaniałego brata, wszyscy go kochają, pewnego dnia zostanie Ministrem Magii, co z tego, że zamienia się czasem w krwiożercą bestię, przecież pije eliksir tojadowy, okay? Mogła umawiać wywiad z nim albo sesję zdjęciową. Albo po prostu jesteś jego kolegą, a ona, jak na wkurzającą, młodszą siostrę przystało, czasem nagle władowywała się do stolika, przy którym siedzieliście i zaczynała trajkotać...

Z kawiarni na Pokątnej i mugolskiego Londynu
Lubi słodycze. Poważnie, ma do nich wielką słabość. Na pewno zna wszystkie najlepsze cukiernie na Pokątnej. Poza tym miewa skłonności do włóczenia się po mugolskim Londynie - w poszukiwaniu książek albo mugolskich fast foodów, których próżno szukać przy magicznych ulicach...


RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Erik Longbottom - 10.11.2022

Skąd możesz znać Erika?


sometimes you will never know the value of a moment
until it becomes a memory


  • Z Hogwartu: Uczęszczał do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie w latach 1954-1961. W trakcie okresu nauki dał się poznać jako ambitny uczeń i dobry kolega, pomagający innym, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Z zapałem brał udział w różnych aktywnościach dodatkowych, pomagając słabszym uczniom czy udzielając korepetycji. Oprócz tego grał także w szkolnej drużynie Gryffindoru na pozycji obrońcy.
  • Z Doliny Godryka: To tutaj się urodził i wychował. Odkąd pamięta, jego jedynym domem była posiadłość rodowa Longbottomów w Dolinie Godryka. Za dzieciaka Erik był stałym towarzyszem zabaw swojej siostry Brenny oraz całej masy innych bąbelków z sąsiedztwa, za którymi ganiał, starając się dopilnować, aby nie zrobiły sobie dużej krzywdy. Bo przed jakąkolwiek krzywdą ciężko by było tę zgraję uchronić. Obecnie dalej mieszka w Dolinie Godryka i utrzymuje stały kontakt z bliskimi sąsiadami, chociaż praca często zmusza go do spędzania całych dni w Londynie.
  • Z Ministerstwa Magii: Parę miesięcy po ukończeniu VII roku nauki w Hogwarcie, po odbyciu odpowiednich kursów przygotowawczych, które miały ułatwić wdrożenie się w zawód, dołączył do grona pracowników Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. W latach 1961-1966 pełnił funkcję zwykłego brygadzisty i dopiero pod koniec 1966 udało mu się uzyskać awans na stanowisku detektywa, które obejmuje do tej pory. Jego obecnym partnerem w pracy jest Thomas Hardwick, jednak często pracuje też z innymi osobami wspierającymi działania Brygady Uderzeniowej. Dowództwo często wysyła go do innych departamentów, z uwagi na jego ponadprzeciętną popularność, licząc, że w ten sposób uda się przyspieszyć pewne procesy związane z biurokracją.
  • Z Zakonu Feniksa: Wraz z rozpoczęciem rekrutacji czarodziejów i czarownic do tej owianej mgiełką tajemnicy organizacji, był jedną z pierwszych osób, które zgodziły się wesprzeć Albusa Dumbledore'a w jego misji. W końcu ciężko było stać w miejscu i nic nie robić, gdy świat był o krok od stanięcia w płomieniach. Chociaż nie dane mu było zająć miejsca w pierwszym szeregu, jak Lewa i Prawa Ręka, tak wspiera organizację z drugiego rzędu, służąc za wsparcie w różnego rodzaju misjach, których zwykli członkowie Zakonu Feniksa mieliby się podjąć.
  • Z mediów: Ma długą i nawet nieco toksyczną relację z mediami świata czarodziejów. Już za czasów nastoletnich przewijał się w materiałach prasowych, zapewne gdzieś w tle, gdy to jego rodzice grali pierwsze skrzypce przy promocji działań charytatywnych Longbottomów. W trakcie letniego bankietu w 1959 roku został pogryziony przez wilkołaka, a wieści szybko przedarły się do prasy. Chociaż z początku, dzięki działaniom familii Erika, jego imię nie pojawiło się w artykułach, tak po paru miesiącach informacja stała się niejaką tajemnicą poliszynela.
    Wraz z biegiem lat, coraz bardziej angażował się w działalność charytatywną rodziny, co zaowocowało tym, że siłą rzeczy musiał mieć aktywny kontakt z mediami. Tym zaś szybko spodobała się ta relacja, przez co osiągnął status drobnego celebryty. Od tamtej pory nawet komendant traktuje Erika jako nieoficjalnego rzecznika prasowego, wiedząc, że odwróci to uwagę np. toczącej się dalej sprawy. Dzięki staraniom Brenny Longbottom Erik często bierze udział w sesjach zdjęciowych dla różnych poczytnych magazynów, a parę razy wylądował na okładce.
  • Z bankietów i innych eventów: Jeśli przynależność do rodziny czystej krwi z czymkolwiek się wiąże, to na pewno z uczestniczeniem we wszelkiej maści bankietach i wydarzeniach przeznaczonych dla „elity” społeczeństwa czarodziejów. Nie ma znaczenia, czy były to imieniny ciotki Izydory z wielkiego, starożytnego rodu, wesele, wielki piknik, gonitwa konna, przyjęcie z okazji Yule, czy jakiekolwiek wydarzenie o dużym znaczeniu kulturowym i społecznym, Erik z całą pewnością był tam ciągany, odkąd był małym dzieckiem (oczywiście, o ile go zaproszono). Na tę chwilę niewiele się w tej kwestii zmieniło. Z uwagi na podwyższoną rozpoznawalność wśród gawiedzi, Erik dalej jest czarodziejem czystej krwi, z którego statusem w towarzystwie trzeba się jako tako liczyć.
  • Z klubów i organizacji: Od jakiegoś czasu czynnie udziela się w Klubie podróżniczym „Cutty Sark” oraz Klubie pojedynków. W tym pierwszym zazwyczaj pełni rolę obserwatora, który szuka przedmiotów przywiezionych z odległych krain w nadziei na znalezienie czegoś, co mogłoby być wykorzystane w ramach akcji charytatywnej. W tym drugim zaś dzielnie szlifuje swoje zdolności pojedynkowania się za pomocą magii, traktując to niejako jako trening pozwalający mu osiągnąć lepszą efektywność podczas pracy w terenie.
  • Z pubów i innych lokali: Wciąż jest stosunkowo młodym mężczyzną, toteż nie powinno nikogo dziwić, że w wolnych chwilach dosyć często zagląda do różnego rodzaju przybytków w magicznej dzielnicy Londynu. Od zwykłych pubów, w których może szybko chwycić za kufel taniego piwa, po nieco bardziej ekstrawaganckie lokale, aż po nowo-otwartą cukiernię „Nora Nory”, można go znaleźć naprawdę w różnych miejscach. A o dostrzeżenie go na miejscu już nie trudno z uwagi na ponadprzeciętny wzrost, który dosyć mocno odznacza jego osobę na tle standardowych Brytyjczyków.



RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Avelina Paxton - 03.02.2023

Poznaj Aveline


nie otruje cię



Trochę o niej

Avelina od zawsze zdawała się być tajemnicza i cicha. Niewiele się odzywała, ale ci co jej podpadli wiedzieli, że potrafiła być niemiła, że nie dawała sobie w kaszę dmuchać i walczyła o swoją niezależność. Najważniejsza jest dla niej lojalność, dlatego jeśli znajdzie kogoś wartego jej uwagi nigdy takowej osoby nie zdradzi. Zawsze pamięta o swojej rodzinie i mimo iż czasami denerwują ją niedzielne obiadki chętnie do nich zasiada. Jeśli jest w słabej kondycji psychicznej łatwo ponosi się negatywnym emocjom. Gdy jest szczęśliwa lubi to okazywać, ponieważ jest to dla niej dobre uczucie, przy którym odpoczywa.

Ukończyła Ravenclaw i zawsze uczyła się dobrze. Nie oznaczało to jednak, że była prymuską. Każdy ma swoje mocne i słabsze strony, więc nie wszystko szło jej perfekcyjnie. Czasami bujała w obłokach, a czasami lenistwo dawało o sobie znać. Lubiła obserwować otoczenie, wiedzieć co się dzieje wokół niej, ale w niczym za bardzo nie uczestniczyła. Błyszczała w towarzystwie osób, które były według niej godne uwagi.


Trochę o tym jak możesz ją kojarzyć

✩ 1958 – 1965: w tych latach uczęszczała do Hogwartu. Można było ją kojarzyć z tego, że czasami spóźniała się na zajęcia, ponieważ gubiła się w korytarzach zamczyska. Lubiła się uczyć, więc często przesiadywała w bibliotece. Na dwóch pierwszych latach nauki jej włosy żyły swoim życiem, aż zaczęła interesować się eliksirami i zaczęła próbować robić specyfiki, aby utrzymać włosy w ładnych falach lub prostym ładzie. W jednym miesiącu chodziła nawet w zielonych włosach. Starała się jednak nie wychylać, obserwować otoczenie i bardzo trudno było nawiązać z nią bliższe relacje.

✩ 1965 do teraz: po ukończeniu Hogwartu podjęła pracę w sklepiku z eliksirami w okolicach ulicy Pokątnej. Sklepik ten nazywa się Mikstury Raven'a. Pierwszy właściciel już nie żyje, a pałeczkę nad biznesem przejął jego syn. Avelina często tam przesiaduje sprzedając mikstury, a także część z nich warząc na miejscu. Stara się być dla każdego miła, a stałych klientów traktuje bardzo dobrze. Dziewczyna ma to coś w prowadzeniu takiego miejsca, wie jak zatrzymać klientów, aby wracali. Czasami dorzuci coś nawet gratisowo.




RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Cathal Shafiq - 16.02.2023

Skąd możesz znać Cathala


Z Hogwartu



Rocznik 1949, Slytherin - trafił na IV roku, po powrocie do Anglii. Nie był może duszą towarzystwa, ale nie unikał też ludzi. Jako nastolatek bywał nieco przemądrzały i uszczypliwy, a niekiedy potrzebował samotności ze względu na swoją chorobę, prawdopodobnie jednak nie był bardziej nieznośny niż reszta młodzieży.

Z Little Hangleton


W roku 1951 Cathal wraz z matką wrócili do Anglii i osiedli w Little Hangleton, w pobliżu posiadłości rodu Gauntów, z którego wywodziła się Isabella. Shafiq miał wtedy czternaście lat. Przez kolejne trzy lata powracał w tę okolicę na wakacje i spędzał sporo czasu włócząc się w pobliżu wioski oraz domu Gauntów, którego tajemnice pragnął poznać.

Z wypraw i konsultacji


Cathal spędził lata na różnych wyprawach. Być może poznałeś go podczas jakichś podróży, konsultował coś z tobą związanego z wykopaliskami, gdy wrócił do kraju albo rozmawiałeś z nim w ramach wywiadu?

Sprzedawałeś mu eliksir zaników pamięci


Cathal cierpi na chorobę Milforda, co niekiedy utrudnia funkcjonowanie. Być może będąc w Anglii kupił od ciebie parę razy słaby eliksir, który powodował chwilowe zaniki pamięci o ostatnich wydarzeniach, próbując z nim eksperymentować - albo inne specyfiki, które uznał za przydatne przy chorobie. Może teraz, gdy praca sprowadziła go z powrotem na Wyspy, zacznie się u ciebie zaopatrywać regularnie?

Relki chętnie przyjmuję, ale - najchętniej w pakiecie z sesjami. Staram się raczej rozegrać niż ustalić. Uśmiech



RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Cameron Lupin - 19.02.2023

Skąd możesz znać Camerona?


i can't f*ucking live, laugh, love in these conditions


  • Z Hogwartu: W trakcie okresu nauki nie objawiły się u niego zbyt duże zainteresowania magią pozwalającą na sprawne pojedynkowanie się. Rok w rok opanowywał najbardziej trywialne podstawy, pozwalające mu przemknąć się na następny rok, ale jego pasje zawsze tkwiły gdzie indziej. Jeśli pamiętasz go ze szkoły, to przede wszystkim z zajęć związanych z magimedycyną takich jak Zielarstwo, Eliksiry, czy lekcje Zaklęć skupionych na arkanach magii leczniczej. Chłopak przez cały okres edukacji trzymał się jak najdalej wszelkiego rodzaju sportów, a przede wszystkim quidditcha, z uwagi na swój lęk wysokości i traumę z zajęć latania na pierwszym roku. Oczywiście, można by pomyśleć, że przy ambicjach na zostanie lekarzem z prawdziwego zdarzenia, Cameron unikałby wszelkiego rodzaju problemów, jednak był prawdziwym psotnikiem, a w jego harcach często towarzyszyli mu najbliżsi przyjaciele. Co więcej, bardzo chętnie leczył znajomych uczniów na własną rękę, poza wzrokiem szkolnej pielęgniarki.
  • Z Londynu: Wychował się w magicznej dzielnicy Londynu, można by więc powiedzieć, że zna miasto od podszewki. A przynajmniej te mniej szemrane jego zakamarki, gdyż Ulicę Śmiertelnego Nokturnu odwiedził co najwyżej po to, aby sprawdzić, czy w barze dalej serwują określone trunki lub osobiście dostarczyć zamówienie z rodzinnej apteki. Jeśli zaczepisz go podczas przechadzki po Pokątnej, jest spora szansa na to, że opowie Ci, jak się żyję w tej okolicy i jak to zmienił się "vibe" tego miejsca w ciągu ostatnich lat, a może nawet pokieruje Cię do pewnego sąsiada, którego z takim zapałem poszukujesz.
  • Ze szpitala św. Munga: Już od kilka dobrych miesięcy chłopak pełni rolę stażysty w szpitalu św. Munga na oddziale urazów pozaklęciowych i leczenia klątw. Pośród innych stażystów dał się poznać jako śmieszek, który ma więcej szczęścia niż rozumu, a przy tym nie rozumie, kiedy lepiej zasznurować usta i nie zadawać pytań. Dosyć szybko wylądował na celowniku uzdrowicielki Florence Bulstrode i od początku stażu ma wrażenie, że kobieta się na niego uwzięła. Jeśli zaś chodzi o doświadczenie zawodowe, Cameron radzi sobie stosunkowo dobrze, a dzięki wiedzy wyciągniętej z zajęć w Hogwarcie i odbytych kursach z magii leczniczej i zielarstwa, podchodzi do swojego zawodu z prawdziwą pasją, starając się dać z siebie sto procent.
  • Z apteki Lupinów: Jeśli ktoś odwiedził w ostatnich latach aptekę Lupinów, to doskonale wie, że państwo Lupin bardzo często angażują w pomoc w rodzinnym biznesie swoje pociechy, chociaż te już dawno zaczęły dorosłe życie. Nie inaczej było w przypadku Camerona, który poniekąd wychował się na zapleczu zakładu aptekarskiego, pomagając swoich rodziców poprzez proste roboty. Tradycja ta trwa do dziś, a chłopca często można spotkać za ladą, jeśli akurat ma dzień wolny od pracy w szpitalu lub zdarzył się nagły wypadek i nikt inny nie może zająć się apteką.
  • Z bankietów i innych eventów: Chociaż Hogwart opuścił stosunkowo niedawno, tak zdążył już wpaść z wizytą na parę bankietów czarodziejskiej „elyty”. Rzadko kiedy bywa tam jednak przez to, że dostał imienne zaproszenie, o nie! Zazwyczaj pełni przede wszystkim funkcję osoby towarzyszącej dosyć popularnej czarownicy Heather Wood, przez co często odwiedza z nią miejscówki, na które albo nie byłoby go nigdy stać lub na które mało kto by go zaprosił. Za przykład takowej imprezy mógłby służyć, chociażby bal charytatywny Longbottomów, czy wizyta w bardzo drogiej restauracji. Jeśli zaś chodzi o wydarzenia towarzyskie w świecie czarodziejskim, Cameron stara się bywać na różnych sabatach kowenu Whitecroft, jednak rzadko kiedy angażuje się w ich organizację. Co tu dużo mówić, przy pracy w szpitalu ma nawał obowiązków!
  • Z klubów i organizacji: Ze świecą go szukać w jakimkolwiek klubie sportowym, czy bibliotece, tak nawet osoba pokroju Camerona znalazła swoje miejsce pośród entuzjastów swoich ulubionych dziedzin. Takim oto sposobem chłopak od dłuższego czasu jest stałym członkiem Klubu Podróżniczego „Cutty Sark”, gdzie stara się rozwijać swoją wiedzę na temat doświadczeń innych czarodziejów i czarownic za granicą (z naciskiem na wszelkie przypadki stosowania magii leczniczej) oraz w Magicznym Towarzystwie Herbologicznym, gdzie opiekuje się roślinami.
  • Z pubów i innych lokali: Cameron jest stałym gościem najróżniejszych barów i pubów w Londynie od „Dziurawego Kotła” po nieco mniej znane okolicznej społeczności lokale. Często zdarza mu się po długiej zmianie zalegać z innymi stażystami przy stoliku, sącząc piwo kremowe zakupione za ostatnie oszczędności, a obsługa całkiem nieźle może kojarzyć jego twarz z uwagi na ludzi, którzy często dotrzymują mu towarzystwa. W końcu najlepiej jest bawić się w dużym i głośnym gronie, prawda? Tej dewizy trzyma się młody Lupin i już nie raz nie dwa wciągnęła go ona w kłopoty. Ale co tam... Jedno zaklęcie leczące lub fiolka eliksiru zazwyczaj załatwiała sprawę.



RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Victoria Lestrange - 16.05.2023

Skąd możesz znać Victorię?



✦ Z Hogwartu:
Victoria chodziła do Hogwartu w latach 1956 – 1963 i należała do Slytherinu. W szkole wyróżniała się tym, że zawsze błyszczała na lekcjach i nigdy nie przyszła nieprzygotowana, była jedną z tych ambitnych czarownic, która często przesiadywała w szkolnej bibliotece i zupełnie nie interesowała się quidditchem. W późniejszych latach została Prefektem domu i Prefektem Naczelnym – mogła więc oprowadzać Twoją postać po szkole czy pomagać w nauce. Victoria była zbyt pochłonięta własnym rozwojem, by oddawać się "gnębieniu gryfonów", a nawet była widywana w towarzystwie uczniów innych domów.

✦ Z Ministerstwa:

» Departament Magicznych Wypadków i Katastrof (1963 – 1967): Po szkole Victoria została przyjęta na staż do Magicznego Pogotowia Ratunkowego, by następnie pracować tam jako restaurator i amnezjator. W pracy zawsze obowiązkowa i profesjonalna, nigdy nie pisnęła słowem na konieczność kontaktu z mugolami. Może znamy się z pracy z tamtego okresu, może potrzebowałeś pomocy, by świat czarodziejów nie został wydany mugolom?


» Brygada Uderzeniowa (1967 – 1969): Ze względu na swoje umiejętności, Viki została zarekomendowana jako przyszły auror, ale droga przejścia na to stanowiska była dla niej dokładnie taka sama jak dla każdego innego łowcy czarnoksiężników: czyli dwa lata w BUMie, nim można się ubiegać o awans. Jeśli więc Twoja postać w tamtym okresie pracowała w Brygadzie Uderzeniowej, to z pewnością znają się z Victorią. Może byli partnerami, może się nie znosili, może razem obstawiali jakieś wydarzenie? A może była wezwana do jakiejś akcji i znajdowałeś się po drugiej stronie?


» Biuro Aurorów (1969 – do teraz): Najpierw na stażu, a obecnie jako pełnoprawny auror. Victorię można spotkać tak w Ministerstwie jak i w terenie. Jeśli potrzebujesz specjalisty od rozpraszania magii, to pewnie mogła zostać zarekomendowana. Również jako chodząca encyklopedia – jako, że Victoria po prostu jest głodna wiedzy wszelakiej i lubi poszerzać swoje kompetencje. Mogą się też znać po prostu z pracy, gdzie panna Lestrange lubi dopinać sprawy do końca, zdarza jej się zostać gdzieś po godzinach, jest zawsze schludna i profesjonalna i przy tym… nie tryska energią na prawo i lewo.


✦ Rodzina i bankiety:
Jako czarownica pochodząca z rodziny mogącej się pochwalić rodowodem czystej krwi – Victoria została wychowana w dokładnie takich wartościach. Pochodzi z bocznej linii Lestrange, z kolei jej matka jest z domu Parkinson; Viki ma trzy młodsze siostry, z czego najmłodsza, niedawno zaczęła Hogwart. W związku z tym jeśli rodzina miała pojawić się na jakimś bankiecie, bywała tam też Victoria. Czy to jakiś ślub, narodziny dziecka, akcja charytatywna, spotkanie towarzyskie, albo rodzinne. Gdzie trzeba się było pokazać, tam Lestrange starała się nie zawieść swoich rodziców, a zwłaszcza matki, jako perfekcyjna córka. Wcześniej zaręczona była z synem domu Rosier, który zginął podczas ataku zwolenników Voldemorta (był jednym z jego popleczników), w maju 1972 roku zaręczona została z Saurielem Rookwood - na początku lipca zaręczyny zostały zerwane.

✦ Potrzebowałeś eliksiru:
Dla Victorii nie jest to w żadnym stopniu główne źródło utrzymania, a ledwie hobby i własna potrzeba. Już od szkolnych lat bardzo interesowała się zielarstwem i eliksirami, w domu zaś naoglądała się, jak jej ojciec warzy. Obecnie wytwarza eliksiry głównie na własny użytek, ale z ust do ust, zwłaszcza wśród czarodziei czystej krwi za sprawą jej matki mogło się rozejść, że jest w tym dobra, lubi to i jeśli będzie potrzeba… to można coś załatwić – i ominąć przy tym aptekarzy na Pokątnej czy Nokturnie.



RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Olivia Quirke - 11.10.2023

Skąd możesz znać Olivię?


Pękata Fiolka, ulica Pokątna

sklep należy do jej matki. Olivia rzadko kiedy pomaga klientom w wyborze eliksirów - raczej kryje się w pracowni, w której zajmuje się ich tworzeniem. Zdarza się jednak, że obsługuje klientów, kiedy matka musi pilnie wyjść lub się gorzej czuje. Czasem sprzedaje znajomym eliksiry "na lewo" lub po zniżkach, bo czemu nie.

Dziurawy Kocioł

dość często - zdaniem jej rodziny ZA często - pojawia się w Kotle, by wypić jednego czy dwa. Zwykle siedzi przy barze i prowadzi niezobowiązujące rozmowy, nasłuchując plotek ze świata.

Hogwart

list dostała w 1955 roku, w dniu swoich 11 urodzin. Uczęszczała do Ravenclaw, jednak według niektórych nie powinna tam trafić, a tiara się pomyliła. Olivia nie wyróżniała się w żaden sposób na tle Krukonów - ani zacięciem do nauki, ani pasją, ani inteligencją. Dopiero na piątym roku odkryła swoje powołanie, nagle czując ogromny pociąg do eliksirów i zielarstwa. Bliżej jej wtedy było do Puchonów, chociaż wybitne oceny potwierdziły, że gdy ruda złapie bakcyla: nie odpuści, dopóki nie dowie się i nie nauczy wszystkiego.

Londyn

jej życie nie ogranicza się do Pokątnej. Chętnie podróżuje po całym Londynie, zachwycając się architekturą mugoli oraz z ciekawością śledząc rozwój ich przedziwnych wynalazków. Upodobała sobie w szczególności Tower of London.

Mugolskie i niemugolskie puby

ma słabość do papierosów i alkoholi różnej maści, nie ogranicza się wyłącznie do Kotła. Często chodzi po mugolskich pubach, by obserwować jak żyją i radzą sobie bez magii.

Lyon, Francja

była kilka razy przed 17 rokiem życia, by odwiedzić starszą siostrę. Później jednak nie zdecydowała się na kolejne wycieczki.



RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Vakel Dolohov - 22.04.2024

vasilij dolohov, celebryta


41 lat ✦ żonaty ✦ wróżbita ✦ jasnowidz ✦ naukowiec ✦ neutralny



✦ Ze szkoły - Hogwartu Uczęszczał do Hogwartu zgodnie z rocznikiem, pełnił rolę prefekta Krukonów. Prymus, gaduła, gwiazda socjometryczna. Przyciągał uwagę i lubił błyszczeć w oczach innych.

✦ Z początków jego kariery Każdy jakoś zaczynał - Dolohov nawet mimo dużego zaplecza finansowego i projektów naukowych, jakich podjął się już w młodym wieku, był przez wczesne lata swojej kariery stałym elementem londyńskich sabatów. Możliwe, że wróżył ci tam ze szklanej kuli lub ręki i do dzisiaj masz po tym jakąś pamiątkę.

✦ Z okładek gazet Jest celebrytą. Nawet bardziej rozpoznawalnym niż niektórzy politycy. To właściwie niemożliwe, żeby żyć w Wielkiej Brytanii i chociaż raz o nim nie usłyszeć. Na pewno znają go dobrze postacie dziennikarzy. Poza tym pisze dla magazynów naukowych i takich... mniej poważnych pismaków. Więc da się go skojarzyć równie jako matematyka wiszącego nad jakimiś skomplikowanymi obliczeniami, jak i tego dziwaka piszącego o kąpaniu się w wannie w pełnię księżyca dla Czarownicy.

✦ Z konferencji naukowych Jeżeli prowadzisz postać naukowca, mogli spotkać się przy okazji wspólnego wystąpienia na jakiejś konferencji lub spotkaniu naukowym. Mogli też razem współpracować nad jakimś projektem, książką, broszurą...

✦ Z Praw Czasu To gabinet przy Alei Horyzontalnej, jego małe królestwo. Przyjmuje tam prywatnych klientów, którym wróży, tworzy portrety numerologiczne. Czasami uczy albo bawi się w detektywa... Generalnie w ramach wizyt w gabinecie wymyślę masę ciekawych sesji, tylko zechciej ktoś do mnie przyjść. Nie ma znaczenia czy pamiętasz swoją datę urodzenia, coś wymyślimy. Pwease Prawa Czasu to najlepszy generator sesji jeżeli ktoś chce z Vakelkiem popisać, a nie ma innej zaczepki. Jeżeli jesteś biedakiem, mogłeś wygrać wizytę w ramach kuponu - Dolohov jest filantropem, czasami oferuje takie usługi w ramach aukcji charytatywnych. Chcesz poznać swoją przeszłość lub przyszłość? Od 40 lat nie możecie odnaleźć zwłok babci? Boisz się patrzeć w niebo i nie rozumieć nic? Pomogę.

✦ Z rodzinnych obiadków Co prawda pokłócił się ze swoją rodziną, ale nie zdążył pokłócić się z rodziną żony - Lestrange'ami. Jeżeli nosisz to nazwisko, to możemy mówić do siebie po imieniu.




RE: Zaczepki - skąd możemy się znać - Alastor Moody - 22.04.2024

alastor moody, auror


33 lata ✦ kawaler (ale zakochany) ✦ wilkołak ✦ zakon feniksa



✦ Z Hogwartu Urodził się w grudniu 1939 roku. Należał do Gryffindoru. Miał normalne relacje ze wszystkimi. Grał w szkolnej drużynie na pozycji pałkarza. Na pewno chodził na spotkania klubu pojedynków. To jest miś, najlepszy przyjaciel. Na pewno ci pomagał, jeżeli potrzebowałeś pomocy i dobrze się uczył, bo po szkole udało mu się zostać Aurorem. Nie zachowywał się idealnie, mogliśmy razem dużo napsocić i się pośmiać.

✦ Z korytarzy Ministerstwa Zaczął pracować w Ministerstwie od razu po szkole i pracuje tam do dzisiaj. Najpierw dwa lata w Brygadzie, później trzy lata na kursie Aurora, aż wreszcie stał się pełnoprawnym Aurorem i nie ruszył się już ze stanowiska. Możemy kojarzyć się z Biura, z Departamentu, ale też ministerialnej stołówki (jest tam codziennie, bo sam umie ugotować sobie co najwyżej jajecznicę). Jestem otwarta na wszystkie głupotki, nawet na przypadkowe wpadnięcie na siebie na korytarzu.

✦ Ze wspólnego łowienia ryb Łowienie ryb to praktycznie jedyne, co Alastor robi na urlopach. Czasami po prostu wyjeżdża poza miasto, siedzi z wędką w ciszy i gapi się na niebo. Jeżeli pojawią mi się do tego jacyś kompani, to narzekać nie będę. Alastor może trzymać tam butelkę piwa, papierosa i gadać, aż się tym nie zmęczymy i nie zaśniemy w śpiworkach. Pewnie złowimy mniej ryb, ale się przynajmniej pośmiejemy.

✦ Z przesiadywania w barze Po zawalonych akcjach, Alastor chodzi do Dziurawego Kotła albo Fontanny Szczęśliwego Losu na kilka drinków. Co się dzieje w barach zostaje w barach, nie? No... lepiej, żeby tak było.

✦ Z chwilowych uniesień Chłop nigdy nie miał dziewczyny na dłużej (jego najdłuższy związek to były zawrotne dwa lata z Mavelle). Jego uniesienia zaczynają się od jednej nocy po pijaku, na romantycznych wakacjach kończąc. Może być twoim brudnym sekretem, nieudanym, przelotnym romansem, albo obiektem westchnień, który się wymknął spomiędzy palców. W przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.

✦ Z Zakonu Feniksa Jest członkiem Zakonu od jego początków. Tylko nikomu nie mów.

✦ Z listów gończych Śmierciożerców ...albo czegokolwiek co tam macie. Posiadając zawadę Szlamolubny o wadze III, Alastor jest na celowniku Naśladowców. Sprzątnął z ulic dwójkę śmieci. Jeżeli to był twój kumpel, to ups.

✦ Z biegania rano Nic tak nie przygotowuje do poświęcenia się dla wyższej sprawy, niż wstawanie o piątej, jedzenie owsianki i bieganie po ulicach Londynu. Mogli na siebie trafić przypadkiem, mogą biegać razem (o ile jesteś na tyle sprawny fizycznie, żeby mu dorównać). Jeżeli się bardzo lubicie, to może (na twoje życzenie) dać ci poranny wycisk. Popracujecie razem nad poprawieniem twojej formy.