• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Przyjęci do gry v
« Wstecz 1 … 3 4 5 6 7 Dalej »
Vincent Prewett

Vincent Prewett
Widmo
Nie mam nic do ludzi.
Nawet szacunku.
Co się rzuca w oczy, gdy do pomieszczenia wchodzi ON? Jego wzrost (197 cm). Jest gigantem, umięśniony, dba o to, aby być silnym fizycznie. Jest to jego atut. Ma na ciele sporo blizn ze spotkań z niebezpiecznymi stworzeniami. Zwykle ma zarost na twarzy, kręcone włosy i ciemne jak otchłań piekła oczy, które patrzą na ludzi z nienawiścią, a na zwierzęta z obsesyjną miłością. Jeśli pracuje, nie spodziewa się gości ubiera się niedbale, byle jak, bez patrzenia na modę. Jeśli idzie do ludzi, brata, rodziny to ubiera się w skrojone na jego miarę garnitury, koszule, kamizelki (ale za tym nie przepada).

Vincent Prewett
#1
09.10.2023, 20:40  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.12.2024, 12:12 przez Eutierria.)  

Eros "Vincent" Prewett

Urodzenie: 15.12.1941 | Strzelec | Numerologiczna 6 – Nauczyciel
Stan cywilny: Kawaler
Krew: Czysta
Zamieszkanie:

Niewielki domek niedaleko plaż w New Forest. Ma stamtąd blisko do pracy i święty spokój. Łatwo mu się tam też chować przed bratem i jego wizją ożenku dla niego.

Pochodzenie:

Jego ojciec nazywa się Edmund Prewett; w latach swojej świetności był mężczyzną charyzmatycznym, zabawnym i nie znoszącym sprzeciwu. Dwa razy nawet próbował wydać Vincenta za bogate córki swoich znajomych, ale ten skutecznie to zadanie mu utrudniał. Nie miał zbyt dobrych, ani bliskich relacji z ojcem. Bliżej mu było do jego matki, która nauczyła go większości o opiece nad magicznymi stworzeniami. Matka nazywa się Eveline z domu Rowle i była naprawdę cudowną osobą. Oczytana, silna i pewna swoich wartości. Pracowała w rodzinnym rezerwacie smoków, ale kontuzja sprawiła, że musiała zająć się czymś statycznym. Teraz głównie przesiaduje na występach teatralnych i w klubach książki. Wychował się w Keswick, a później przeniósł się do swojego bratanka Laurenta Prewetta, aby pomóc mu w jego rezerwacie.

Kształtowanie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉◉○○○
Nekromancja: ○○○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉◉○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉◉○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉○○
Poziom spaczenia: 2

Vincent mimo posiadania sporej ilości występków na karku nigdy nie był doszczętnie zły. Wszystko, co robi; robi w imię swojej rodziny. Nigdy nie skrzywdziłby nikogo, kto na to nie zasługuje. Stara się być wierny swojemu bratu i jego wartościom.

Różdżka: Szpon hipogryfa |  Berberys | Dosyć sztywna | 13 cali
Zwierzę totemiczne: Wilk
Aura: Czerwona
O zdolnościach:

Vincent od zawsze interesował się zielarstwem, eliksirami, a przede wszystkim Magicznymi Stworzeniami. Już od małego był wychowywany w świecie, w którym zwierzęta były na pierwszym miejscu. Jego ojciec i brat zajmowali się wyścigami, w których często uczestniczył. Uczył się opieki nad abraksanami, a od matki nauczył się hodowania smoczogników. W pojedynkach starał się być dobry, nie dać się przede wszystkim zabić. Wykorzystywał przy tym swoją siłę fizyczną, mimo że wzrost często mu w tym przeszkadzał być zwinnym i cichym jak mysz, ale powalić dzięki temu mógł z łatwością przeciwnika. Siła fizyczna, nad którą cały czas ćwiczy pomaga mu w opiece nad groźniejszymi gatunkami stworzeń, a także w pracach na terenie rezerwatu.

Pojedynki były dla niego przyjemne, ale nie był w nich wybitny, nie kształcił się w tym kierunku. Pracuje cały czas nad zaklęciami, aby móc się dobrze bronić i atakować wrogów.

Jako, że dużo podróżował łapał się też różnych języków, ale żadnego nie nauczył się w stopniu komunikatywnym. Zaczerpnął jakichś słówek i na poziomie czterolatka komunikował się z ludźmi, którzy nie znali angielskiego.

Przewaga rodowa – Rowle


Szczerbatek miniaturka: Rowle'owie są w stanie hodować smoczogniki. Vincent zaczął je hodować w rezerwacie New Forest u swojego bratanka, któremu pomaga prowadzić ten cały biznes i opiekować się magicznymi stworzeniami. 

Przewagi


Opieka nad magicznymi stworzeniami III: Otoczony zwierzętami był od dziecka, zawsze przygarniał jakieś bezdomne koty, czasami psy. Kochał patrzeć jak jego ojciec ze starszym bratem zajmują się zwierzętami. Lubił słuchać jak matka opowiada mu w jaki sposób powinien zajmować się smoczognikami, jak je hodować i co z nimi potem robić. Często z matką udawał się do rezerwatu Rowle, gdzie z daleka obserwował smoki, z czasem uczył się też nimi zajmować. W szkole był to jego ulubiony przedmiot i nie raz wymykał się do Zakazanego Lasu, aby znaleźć jakieś Magiczne Stworzenia. Podróżował sporo po świecie odbywając różne staże związane z opieką nad magicznymi stworzeniami, dużo czytał, a także uczył się na swoich błędach. Ma na to sporo dowodów pod postacią różnorakich blizn.
Bogacz II: Jego rodzina nie należy do biednych, ma sporo pieniędzy od ojca, które zachomikował w banku, a resztę zarabia w New Forest i przy pomaganiu w biznesie brata.
Zastraszanie I: Już jako dzieciak starał się wzbudzać strach w innych, miał coś w oczach, co sprawiało, że sporo osób nie chciało z nim zadzierać. Emanuje od niego coś złowrogiego, jego postura też nie należy do przyjemnych. Już na starcie sprawia wrażenie groźnego człowieka, jest potężny i wysoki, a do tego wie zawsze co powiedzieć, aby wzbudzić strach.
Znajomość Półświatka II: Odkąd skończył szkołę zaczął mieszać się w sprawy swojego ojca i brata, wyjeżdżał trochę poza granice kraju, a także sporo podróżował po samej Wielkiej Brytanii. Załatwiał sprawy dla rodziny, a także zadzierał z kłusownikami, zna prawie każdy czarny rynek, na którym handluje się zagrożonymi gatunkami zwierząt, nielegalnymi składnikami zwierzęcymi do eliksirów. Zadarł z niejednym kłusownikiem i każdy wie kim on dokładnie jest. Dla brata zajmował się też przemytem ludzi za granice, a także kręcił się w swoim czasie na ulicach Nokturnu, gdzie poznał Sauriela Rookwooda.
Walka wręcz I: Bił się już jako dzieciak w szkole, z każdym rokiem coraz lepiej ogarniał różne techniki obijania mordy. Jeśli magia go zawodziła korzystał z pięści na ulicy obijając tych, którzy nie chcieli posłuchać słów, a magia nie za bardzo by się przydała.

Zawady


Wpływowy wróg III: Kłusownicy, Vincent przez większość swojego dorosłego życia uprzykrzał im życie. Starał się niszczyć ich osady, krzyżował plany, zwijał im sprzed nosa zagrożone gatunki i nie tylko. Był dosłownie wrzodem na dupie, więc nic dziwnego, że i oni mają go na oku. Starają się go nie raz atakować, ale póki, co nie udało im się go szczególnie mocno skrzywdzić.
Głodomór II: Vincent jest bardzo wysoki, a więc i potrzebuje dużo jedzenia i podwójnych dawek różnych leków oraz eliksirów.
Brak energii I: Vinc od zawsze źle czuł się podczas pełni, gdy tylko się zbliżała zaczynał mieć bóle głowy i nie mógł spać, a podczas samej pełni nawet zaczęły mu nie wychodzić zaklęcia. Nie wie czym to jest spowodowane, ale czasami ma wrażenie, że to jakaś klątwa.
Zbieracz I: Vincent nie przywiązuje się do miejsc, ale za to uwielbia zbierać różne rzeczy, pamiątki i drobne przedmioty z miejsc, które odwiedził. Jego dom to graciarnia pełna dziwnych przedmiotów i kartonów.
Gigant I: Mierzy 197 centymetrów wzrostu, szybko zaczął rosnąć, ale nie wygląda jak szczypior. Dbał o to, aby jego postura nabrała przerażającej sprawności, aby stał się silny, umięśniony. Czasami ten wzrost mu przeszkadzał, ale stara się z tym żyć. Pogodził się z tym, że nie zmieści się do niektórych miejsc, czy kryjówek, a buty i ubrania to musi zamawiać na miarę.
Uzależnienie: papierosy I: Przez głupią ciekawość dzieciaka spróbował papierosów mając trzynaście lat i od tamtej pory nie mógł przestać ich palić. W szkole czasami nawet śmierdziała od niego fajkami, ale maskował to perfumami. Teraz jak nie ma przy sobie paczki papierosów jest to traktowane jak cud i zapisywane w kalendarzu;
Edukacja:  Hogwart | Slytherin

Siadając w pierwszy dzień szkoły na stołku czuł lekką obawę przed tym gdzie wyląduje. Nie za bardzo też wiedział, gdzie chciał należeć. Tiara zastanawiała się nad nim trochę dłużej niż nad innymi uczniami i już obawiał się, że nie będzie pasować do żadnego z domów, ale ostatecznie wylądował w Slytherinie – był z tego powodu nawet zadowolony. Może i nie popierał nienawiści do mugolaków i mugoli jak to robili niektórzy uczniowie, ale czuł się tam dobrze.

W okresie nastoletniego buntu nie raz wymykał się z dormitorium, aby zwiedzić zamek, zahaczyć o Zakazany Las. Był bardzo ciekawski i ambitny. Chciał spotkać Centaury i inne istoty zamieszkujące tamto miejsce. Nawet miał okres kiedy uczył się języka Centaurów, a nawet próbował poznać język Trytonów, ale nigdy nie osiągnął w tym perfekcji, zna może kilka słów.

Skupiał się głównie na nauce zielarstwa, warzeniu eliksirów, a także poznania wszystkich informacji na temat Magicznych Stworzeń. Czytał nadprogramowe książki, dużo czasu spędzał w bibliotece w jakichś zacisznych kątach. Zaklęcia, Obrona przed czarną magią i wszystko co związane z czarami szło mu przeciętnie. Nie był debilem, który nie potrafił machać różdżką, ale nie był też w tym mistrzem i zdarzały się potknięcia.

Miał też swoją grupę znajomych, z którymi chodził do Hogsemade, czasami pakowali się w kłopoty. Starał się zastraszać dzieciaki znęcające się nad słabszymi, bo nie znosił tej niesprawiedliwości, gdy silniejszy górował nad słabszym. Przypominało mu to czasami jak ludzie znęcają się nad zwierzętami i nie chciał stać bezczynnie. Oczywiście nie pozwalał roznosić plotek na swój temat tym uratowanym dzieciakom – je też zastraszał, aby nikomu nie mówiły, że ich obronił.

Doświadczenie:

W szkole jak już wcześniej wspomniałam uczył się sporo o naukach przyrodniczych, a po szkole odbył dwuletni staż w Ministerstwie, w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami. Nie został tam jednak, aby kontynuować swoją pracę. Nie czuł się dobrze będąc statycznym pracownikiem. Przeniósł się na staż do rezerwatu Rowle, gdzie z przyjemnością zajmował się smokami. Już na tamtym etapie zadzierał z kłusownikami, próbował ratować magiczne stworzenia przed ciężką ręką tych złych ludzi. Wchodził w świat handlu zwierzętami, niehumanitarnie zabijanymi na cenne surowce do eliksirów i innych rzeczy. Brat też zaczął potrzebować jego pomocy na granicach, gdzie zajmował się przemytem ludzi, powoli zaczynało mu brakować czasu na rezerwat i ostatecznie z niego też zrezygnował. Poświęcił czas na biznes rodzinny walcząc przy okazji z kłusownikami, poznając zakamarki mrocznego półświatka. Dopiero do trzech lat pracuje, wspiera swojego bratanka w prowadzeniu rezerwatu New Forest.

Aktualne miejsce pracy: Rezerwat New Forest, przyjmuje też zlecenia od brata.
Cechy szczególne: Ma sporo blizn z potyczek z kłusownikami, a także nieokiełznanymi stworzeniami. Jedna z nich znajduje się na szyi (przechodzi od karku do obojczyka).
Rozpoznawalność: Poziom III - Zwykły czarodziej

Vincent starał się nie wychylać, nie chciał swoich wrogów naprowadzać na swoją rodzinę, ale nie było to łatwe bo jego brat też świętym nie był. To on wprowadził go w pewnym sensie na tą ścieżkę, na której się znalazł. Mężczyzna kręci się głównie wokół swojej rodziny, wykonuje jej rozkazy, przebywa też czasami na Nokturnie, gdzie sprawdza najświeższe informacje dotyczące kłusowników, a także pomaga Saurielowi, gdy jest mu potrzebny. Stara się jednak zlewać z tłumem, co z jego wzrostem jest zdecydowanie trudne.

Wskazówki dla Mistrza Gry


– Eros Prewett – niewinny żart ze strony starszego brata i ojca, którzy założyli się po pijaku, gdy się urodził i nadali mu imię Eros. Ojciec był dumny, że udało mu się spłodzić syna tak późno i na cześć greckiego boga miłości i namiętności seksualnej nazwał właśnie swojego ostatniego potomka. Chłopak nikomu nie przyznaje się do tego imienia. Wszystkim przedstawiał się jako Vincent, a jego matka nawet załatwiła, aby w szkole posługiwano się tym imieniem. Nie życzy swojemu ojcu źle, ale czeka aż ten umrze, aby zmienić to imię na inne, bo Edmund Prewett zakazał zmieniania tego imienia komukolwiek.
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#2
14.10.2023, 21:08  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.12.2024, 12:14 przez Eutierria.)  

Skrytka bankowa


Łącznie zdobytychDo wykorzystania
PD PD

[+]Bonusy
brak

[+]Przedmioty
brak

Lato 1972


Kwartał w trakcie

[+]Dokonania fabularne

[+]Rozliczenia

ŹródłoZmiany w PD
10.11.23 - Utworzenie Karty Postaci1000
10.11.23 - Początkowe wydatki-1000
22.10.23 - Suma przypadków - Bardzo wąskie alejki5
10.12.23 - Suma przypadków - A na czole poproszę "Jebać Wizengamot"5
13.02.24 - Suma przypadków - Przy okazji chciałbym pozdrowić moją mamę oraz sześć kotów, które czekają na mnie w domu5
16.06.24 - Potańcówka w Dolinie Godryka30
16.06.24 - Krąg ognisk30
21.10.24 - Skala szarości I-II40
1.12.24 - Zwrot za przewagę100
— Link do spisu sesji —


there is mystery unfolding
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#3
14.10.2023, 21:08  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.05.2025, 21:22 przez Baba Jaga.)  

zebrane odznaki



there is mystery unfolding
Widmo
Nie mam nic do ludzi.
Nawet szacunku.
Co się rzuca w oczy, gdy do pomieszczenia wchodzi ON? Jego wzrost (197 cm). Jest gigantem, umięśniony, dba o to, aby być silnym fizycznie. Jest to jego atut. Ma na ciele sporo blizn ze spotkań z niebezpiecznymi stworzeniami. Zwykle ma zarost na twarzy, kręcone włosy i ciemne jak otchłań piekła oczy, które patrzą na ludzi z nienawiścią, a na zwierzęta z obsesyjną miłością. Jeśli pracuje, nie spodziewa się gości ubiera się niedbale, byle jak, bez patrzenia na modę. Jeśli idzie do ludzi, brata, rodziny to ubiera się w skrojone na jego miarę garnitury, koszule, kamizelki (ale za tym nie przepada).

Vincent Prewett
#4
14.10.2023, 21:08  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.10.2024, 15:23 przez Vincent Prewett.)  

"You can't protect everyone!"
"I have to try."


[Obrazek: cJhFcCN.jpg] [Obrazek: XiQ4WKw.jpg] [Obrazek: PDSJx00.jpg]



Prewett – chowa prawdziwego siebie za sarkazmem, czarnym humorem, byciem nietaktownym. Udaje, że nie przejmuje się niczym, udaje, że nienawidzi ludzi, udaje, że nie kocha nikogo. Oddałby jednak życie nie tylko za zwierzęta, ale też za bliskie mu osoby. Przyjaciele i rodzina są dla niego ważni, ale nigdy ci tego nie okaże, nigdy nie powie ci, że to prawda. Już dawno przestał być dobrym, przestał pokazywać, że może nim być.

Zwierzęta – nikt do końca nie wie kiedy zaczął interesować się Magicznymi Kreaturami, on sam tego nie wie. Uważał, że zwierzęta są bardziej dobre od ludzi, bo zabijają by przetrwać, a człowiek zabija dla przyjemności i zysku. Nie spotkał jeszcze stworzenia, które zaatakowałoby go dla pieniędzy.

W szkole – jeśli masz ochotę poznać go ze szkoły to życzę powodzenia. Kreował się na groźnego Ślizgona, który da ci wpierdol bez powodu. Był zuchwały i zadziorny. Typowy nastolatek nafaszerowany hormonami. Lubił drażnić znajomych, dokuczać dziewczynom bez powodu. Należał do drużyny Quidditcha jako pałkarz, więc można łatwo wywnioskować, że miał sporą ilość krzepy.



Więcej o mnie, ale cii... ani słowa innym


W lustrze Ain Eingarp widzę siebie nad niezliczoną ilością trupów kłusowników. Wszystkie magiczne istoty są bezpieczne, a ja mogę w końcu odpocząć.

Bogin przyjmuje przy mnie formę mnie, w chwili bezradności, w chwili porażki. Jestem ja związany, poobijany, bez nikogo, sam, nie mogę się ruszyć, nie mogę nic zrobić. Przegrałem.

Amortencja pachnie mi ciasteczkami, jemiołą, brudną ziemią oraz zapachem deszczu w lesie.

Moje ulubione zaklęcie to Salvio Hexia, brzmi ładnie, a jego zastosowanie jest przydane, gdy wpadam w sytuacje bez wyjścia, albo po prostu, gdy chce ochronić kogoś lub coś.

Mój patronus przyjmuje formę wilka, tak myślę. W sumie nigdy jeszcze nie wyczarowałem patronusa, więc jest to raczej moja dedukcja.

Do wróżbiarstwa mam sceptyczne podejście. Nie do końca mu ufam, ale jednocześnie mam nadzieję, że jeśli mam z nią styczność to przyniesie mi pozytywne wieści. Chyba nigdy nie byłem w sytuacji, w której ktoś pokazałby mi potęgę wróżbiarstwa.

Czarna magia? Cóż... jest pokusą, czymś, co może doprowadzić do zagłady, ale jednocześnie w tyle głowy mam, że może być na tyle silną magią, którą można obrócić do dobrych celów? Raczej spoglądam w jej kierunku z rezerwą w oczach, ponieważ wiem, co może uczynić z duszą.

Za swoje największe osiągnięcie uważam jeszcze nic. Kłusownicy nadal polują, Voldemort nadal istnieje, a moi bliscy nadal są zagrożeni.

Stoję po stronie mojej rodziny.

Moje serce należy do nikogo, ale wiem, że Brenna chciałaby mieć w nim swoje miejsce.

Widmo
Nie mam nic do ludzi.
Nawet szacunku.
Co się rzuca w oczy, gdy do pomieszczenia wchodzi ON? Jego wzrost (197 cm). Jest gigantem, umięśniony, dba o to, aby być silnym fizycznie. Jest to jego atut. Ma na ciele sporo blizn ze spotkań z niebezpiecznymi stworzeniami. Zwykle ma zarost na twarzy, kręcone włosy i ciemne jak otchłań piekła oczy, które patrzą na ludzi z nienawiścią, a na zwierzęta z obsesyjną miłością. Jeśli pracuje, nie spodziewa się gości ubiera się niedbale, byle jak, bez patrzenia na modę. Jeśli idzie do ludzi, brata, rodziny to ubiera się w skrojone na jego miarę garnitury, koszule, kamizelki (ale za tym nie przepada).

Vincent Prewett
#5
15.10.2023, 18:13  ✶  

o przeszłości

Tutaj opisujesz przeszłość postaci. Możesz również umieścić tutaj link do wpisu ze spisem swoich retrospekcji oraz biografią.

Pora roku 1972

Opis kwartału oraz link do wpisu ze spisem sesji.
Widmo
Nie mam nic do ludzi.
Nawet szacunku.
Co się rzuca w oczy, gdy do pomieszczenia wchodzi ON? Jego wzrost (197 cm). Jest gigantem, umięśniony, dba o to, aby być silnym fizycznie. Jest to jego atut. Ma na ciele sporo blizn ze spotkań z niebezpiecznymi stworzeniami. Zwykle ma zarost na twarzy, kręcone włosy i ciemne jak otchłań piekła oczy, które patrzą na ludzi z nienawiścią, a na zwierzęta z obsesyjną miłością. Jeśli pracuje, nie spodziewa się gości ubiera się niedbale, byle jak, bez patrzenia na modę. Jeśli idzie do ludzi, brata, rodziny to ubiera się w skrojone na jego miarę garnitury, koszule, kamizelki (ale za tym nie przepada).

Vincent Prewett
#6
15.10.2023, 18:15  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.10.2024, 14:00 przez Vincent Prewett.)  

Wspomnienia i sny


najważniejsze wspomnienia


Pole freeform. Tutaj możesz opisać biografię postaci w formie opowiadania lub punktów.

rozgrywki

LATA SZKOLNE 1953 – 1960
[ marzec 1958 ] • Uczniowie się biją!

» Spotkał kolejne dzieciaki z jego domu, co zastraszały jakąś dziewczynkę. Vincent zagroził tym dzieciakom, przepędził, a potem zastraszył mugolaczkę, że ma nikomu o tym nie mówić. W następnej chwili tarzał się na ziemi z Brenną, której obił trochę żebra i twarz. Chwilę później uciekali przez Irytkiem i nauczycielem. Schowali się w jednej z klas i dogadali na swój sposób.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE| SŁÓW: 2076

[ DATA ] • Tytuł

» Opis.

STARRING: OSOBA | STATUS | SŁÓW:


rozgrywki

1961
[ lato 1961 ] • Na balu u Gar... pana Prewetta

» Vincent zobaczył Brenne jak ta wymyka się z balu jego brata przez okno. Sam też nie bawił się tam za dobrze, bo przerażała go myśl, że brat zacznie go swatać, więc poszedł za nią. Porozmawiali, nie obyło się też bez przytyków i sarkastycznych docinek. W końcu skończyli w kuchni na torcie z dala od gapiów i plotek.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 2415


rozgrywki

1967
[ 16.07.1967 ] • Hot summer nights

» Kolejna impreza u bogaczy, ale w doborowym towarzystwie. Poznał tam odrobinę lepiej brata Brenny, co było ciekawym doświadczeniem.

STARRING: ERIK LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 2219

Widmo
Nie mam nic do ludzi.
Nawet szacunku.
Co się rzuca w oczy, gdy do pomieszczenia wchodzi ON? Jego wzrost (197 cm). Jest gigantem, umięśniony, dba o to, aby być silnym fizycznie. Jest to jego atut. Ma na ciele sporo blizn ze spotkań z niebezpiecznymi stworzeniami. Zwykle ma zarost na twarzy, kręcone włosy i ciemne jak otchłań piekła oczy, które patrzą na ludzi z nienawiścią, a na zwierzęta z obsesyjną miłością. Jeśli pracuje, nie spodziewa się gości ubiera się niedbale, byle jak, bez patrzenia na modę. Jeśli idzie do ludzi, brata, rodziny to ubiera się w skrojone na jego miarę garnitury, koszule, kamizelki (ale za tym nie przepada).

Vincent Prewett
#7
15.10.2023, 18:19  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.12.2024, 21:59 przez Vincent Prewett.)  

Lato 1972


dokonania fabularne


Wydłużony opis fabularnych dokonań postaci w kwartale. Co zmieniło się w jej życiu? Czy pięła się na szczeblach organizacji? Zorganizowała wydarzenie, straciła kogoś bliskiego?


postępy


Co udało się postaci osiągnąć? Jak rozwinęła swoje umiejętności? Czego dokonała na fabule, a co gracz dodaje pomiędzy wierszami? Ten opis musi być poparciem zmian nanoszonych w statystykach, przewagach, zawadach i lokacjach.

rozgrywki

Czerwiec
[ 03.06.1972 ] • I don't want you

» Te pieprzone aranżowane małżeństwa.

STARRING: LYCORIS BLACK | TRWAJĄCE | SŁÓW:
[ 19.06.1972 – Suma Przypadków] • Bardzo wąskie alejki

» Vincent chciał tylko coś załatwić, szybko, jedną drobną sprawę i wrócić do siebie, ale los zechciał, że wszedł w uliczki, gdzie jebało kadzidłami. Naćpał się, stracił przytomność, a potem zobaczył Paskudę, która go oskarżała o jakieś podłe rzeczy. Zaprowadziła go do siebie do domu, spędził tam noc i następnego dnia wrócił do siebie.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1582
[ 21.06.1972 ] • Sabat – Litha

» Razem z Florence wybrał się na obchody święta Litha. Nie spędzili tam zbyt wiele czasu, zgarnęli wianek (krwawnik) oraz spojrzał w płomienie, gdzie przepowiedziano mu przyszłość.

STARRING: FLORENCE BULSTRODE | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1574

rozgrywki

Lipiec
[ 01.07.1972 – Suma Przypadków] • Pan Mruczkens

» Przypadkiem trafił na Gerladine w jakimś zaułku, gdzie próbowała złapać kota. Vincent postanowił jej pomóc i ostatecznie oboje złapali go i oddali dziewczynce. Trochę się posprzeczali i rozdzielili.

STARRING: GERALDINE YAXLEY | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1617
[ 02.07.1972 ] • This is the ideal life

» Spotkał nową pracownicę New Forest. Bardzo fajna osóbka.

STARRING: JACKIE CARROW | TRWAJĄCE | SŁÓW:
[ 14.07.1972 ] • Jebać Kłusowników

» Vincent wybrał się z Brenną na tajną misję złapania jakiegoś Kevina. Nie zadawał zbyt wielu pytań, bo ufał Brennie, że to ma naprawdę związek z kłusownikami. Przy okazji dorwał sesję na tatuaż i zrobił sobie epickiego smoka na prawym ramieniu.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1702
[ 21.07.1972 ] • Zbrodnia, kara czy fiasko?

» Victoria i Paskuda wpadły w delikatną paranoję, że na New Forest lub na Laurenta może odbyć się atak, a Vincent nie bardzo chciał im w to wierzyć. Byli Prewettami, kto odważyłby się zaatkować syna samego Edwarda Prewetta? No, cóż, mylił się, bo na terenach rezerwatu pojawił się zwiadowca? naśladowca? śmierciożerca? Do tego niestety nie doszli, bo mężczyzna tak samo szybko jak się pojawił tak też zniknął

STARRING: BRENNA; VICTORIA; BARD | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 921
[ 23.07.1972 ] • Zabieram cię na spacer

» Brenna zabrała go na misję 2.0 obalenia rządów jebanych kłusowników. Niestety skończyło się jak zwykle – wpadł z Brenną do dołu, kobieta oberwała, straciła ogrom krwi, nie udało im się przeszukać ich obozu, ale przynajmniej zgłoszono ich miejsce pobytu.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 3576
[ 26.07.1972 – Suma Przypadków ] • Przy okazji chciałbym pozdrowić moją mamę

» Miał być zwykły dzień. Przeszedł się po ulicach Pokątnej z Brenną, miała mu opowiedzieć jak potoczyła się sprawa z ich wspólnego spaceru, ale zaczepił go jakiś dziennikarz, który uparcie chciał od niego jakichś zdań na temat obecnej sytuacji politycznej. Prewett prawie chciał go pobić, ale Brenna go powstrzymała.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1564
[ 29.07.1972 – Zakon Feniks] • Ranek: Mam kilka pytań.

» Dowiedział się od Brenny o istnieniu Zakonu Feniksa i wykazał się chęcią dołączenia do nich. Martwi się o swoją rodzinę i przyjaciół, a także nie chciał zostawić jej z tym samej. Do pewnego momentu był neutralnie nastawiony na to, co działo się wokół niego, ale ostatecznie Śmierciożercy przekonali go, że trzeba ich zwalczyć.

STARRING: BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 2717
[ 30.07.1972 – Zakon Feniksa] • Tropem Przepowiedni: Śladem Tymoteusa Salta

» Brenna przekazała kilka informacji Vincentowi i dała mu zadanie dowiedzenia się, gdzie jest Tymoteus Salt. Musiał wykorzystać w tym swoje kontakty w półświatku i dotarł do Colette. ostrzegła go, że szukanie wyspy może być dla nich niebezpieczne.

STARRING: WATEK Z BARDEM (PROWADZI BRENNA) | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1545

rozgrywki

Sierpień
[ 04.08.1972 ] • Potańcówka: Can I have this dance?

» Vincent wybrał się na tańce zorganizowane przez Brenne dla Zakonu. Zatańczył raz z nią, a potem spotkał tam swoją siostrzenicę. Był tym faktem nieco zaskoczony. 

STARRING: WĄTEK ZBIOROWY | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1788
[ 08.08.1972 – Zakon Feniksa] • Tropem Przepowiedni: Wyspa, która pojawia się i znika

» Razem z kilkoma członkami Zakonu wybrał się na wyspę owianą tajemnicą. W ramach tej misji zdobywał wcześniej informacje dotyczące Salta. Dostali się do jaskini, w której wpadli w pułapkę. Zbiorowo zapadli w sen, a następnie musieli stoczyć walkę z Inferiusami. Zdobyli jednak broń, więc misja została uznana za wykonaną.

STARRING: WĄTEK ZBIOROWY | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1652
[ 08.08.1972 – Zakon Feniksa] • Tropem Przepowiedni – Kraina Snów: Wszystkie twoje lęki

» Wszystko wydawało się cholernie realne. Strach, który wtedy czuł był prawdziwy. Bał się o rodzinę, bał się faktu, że Brenna była martwa, tak samo jak jego siostrzenica. Na szczęście wszystko okazało się snem, marą, sztuczką przeklętej wyspy. Lęk jednak w sercu pozostał.

STARRING: BARD & ERIK LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1318
[ 18.08.1972 – Suma Przypadków] • Szalona Miotła, czyli przypadek z serii "każdy Prewett musi spaść z miotły".

» Opis.

STARRING: BASILIUS PREWETT | TRWAJĄCE | SŁÓW: -
[ 21.08.1972 – Zakon Feniksa] • Noc: Zagłada Domu Juliusów – Powstałe z chaosu

» Sprzątanie, machanie miotełką i nie tylko sprawiło, że chciał się wyspać, ale został obudzony przez hałasy. Misje dla Zakonu były dziwne, ale nic nie gadał. Zszedł do źródła, gdzie spotkał Brenne i poltergeista. Reszta potoczyła się szybciej. Brenna znowu chciała umrzeć, a on jej na to nie pozwolił, wiecie - dopiero po moim trupie i te sprawy.

STARRING: BARD/BRENNA LONGBOTTOM | ZAKOŃCZONE | SŁÓW: 1627
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa