30.10.2024, 22:13 ✶
—06/09/72—
Gigantyczna harpia królewska o złowrogim wyrazie twarzy, dostarczyła proporcjonalnie niewielki bilecik, złożony czerpany papier zaadrasowany elegancko ciemnolazurowym, lekko lśniącym srebrzyście atramentem. Złoty lak nosił na sobie pieczęć trójgłowego smoka.
Londyn, 06.09.72
Droga Daphne,
Twój list niestety musiał czekać, jak pozostała korespondencja, na mój powrót z Egiptu, gdzie podpisywaliśmy kambodżańską umowę handlową. Ale oto jestem już w granicach naszego pięknego kraju, oswajam się pospiesznie do klimatycznej zmiany i wypatruję spotkania z Tobą. Może u Averych w kawiarni galernianej? Chętnie z Tobą zajrzałbym do nowej ekspozycji z rzeźbami, zdaje się, że ściągnęli kilka bardzo interesujących dzieł. Awangarda i sztuka konceptualna tak modna obecnie w Paryżu bawią mnie niepomiernie, a śmiać się z nich wraz z Tobą uczyniłoby ten czas podwójnie wartościowym.
Południe?
Odpowiedzi kieruj do Little Hangleton, a najlepiej od razu daj ją Ptolemeuszowi. Nie martw się jego nastroszoną koroną - jadł przed wylotem i nie powinien sprawiać problemów.
Z całym wujowskim utęsknieniem,
Anthony J. Shafiq