08.11.2023, 20:50 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.08.2024, 17:01 przez Król Likaon.)
adnotacja moderatora
Rozliczono - Olivia Quirke - osiągnięcie Piszę, więc jestem
adnotacja moderatora
Rozliczono - Brenna Longbottom - osiągnięcie Badacz Tajemnic V
Lato nałożyło się na lato. Promp: Wsiąść do pociągu byle jakiego
– Tak się zastanawiam… dokąd właściwie jedzie ten pociąg – powiedziała Brenna Longbottom z pewnym zamyśleniem, spoglądając na krajobraz, skąpany w słonecznych promieniach, przemykający za szybami pociągu. A chociaż nie miała pojęcia, dokąd się właściwie z Olivią Quirke wybierały, i w żadnej z jej licznych kieszeni nie krył się bilet na ten pociąg, kąciki jej ust drżały. Jakby z trudem powstrzymywała uśmiech.
*
Aby zrozumieć, jakim cudem Brenna i Olivia trafiły do wypełnionego mugolami pociągu, który wywoził je w niewiadomym kierunku, należało nieco się cofnąć w czasie. Konkretnie: o jakieś piętnaście minut, kiedy obie znalazły się na dworcu King’s Cross. Brenna odprowadzała na pociąg znajomą charłaczkę, dla której pobyt w Londynie stał się w ostatnim czasie nieco zbyt niebezpieczny – wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że znalazła się na celowniku śmierciożerców. Kobieta trafiła więc do pociągu, ze zmienioną twarzą i fałszywymi dokumentami, i ten miał wywieźć ją do zapadłej dziury gdzieś na samych krańcach Wielkiej Brytanii. Nigdzie nie miał ostać się żaden ślad po celu jej podróży – nawet sama Brenna wręczyła jej gotówkę, ale nie pytała, na której stacji ta wysiądzie.
Pociąg odjechał, a Brenna – czując, że z jej serca spada wielki ciężar – obróciła się, chcąc odejść i wypatrzyła na stacji Olivię. Pomachała do niej radośnie i zaczęła przedzierać się przez tłum, podtrzymując na rozczochranych włosach kapelusz. Była odziana tak mugolsko, jak tylko się dało i zrezygnowała też ze swojego dolinowego wizerunku mugolskiej bezdomnej, na rzecz zwykłej koszuli i spódnicy. Gdy dopadła panny Quirke, swoim zwyczajem zaczęła paplać – na temat mugolskich pociągów, King’s Cross, i dopytywać, co tutaj robi Olivia…
…by jakieś pięć minut później, kiedy Olivia dość nagle rzuciła się do pociągu, który podjechał na peron, ruszyć za nią. To był swojego rodzaju odruch. Może zrobiła to bez zastanowienia, może chodziło o to, że zachowanie Olivii ją zaniepokoiło, bo wydawało się, że ta próbuje kogoś złapać w tłumie, może uwarunkowanie pracowe, że ktoś uciekał, to goniła. W każdym razie wpakowała się po schodach do wnętrza pociągu zaraz za Olivią.
– Livia? Wszystko w porządku? Kogoś tutaj zobaczyłaś, czy… – Tu Brenna zacięła się na moment i obróciła, słysząc gwizd, a chwilę później huk ruszającego pociągu. - …czy bałaś się, że się spóźnisz na ten pociąg? Oby chodziło o to drugie, bo tak jakby chyba właśnie ruszamy, to przynajmniej tylko jedna z nas wyląduje w jakimś miejscu, do którego absolutnie się nie wybierała…
Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.