Orion Orrin Bulstrode
Urodzenie: 23 czerwca 1942 roku, Rak, numerologiczna 9
Stan cywilny: Kawaler
Krew: Czysta
Zamieszkanie: Aleja Horyzontalna, rodowa posiadłość
Pochodzenie: Środkowe dziecko Percivala Bulstrode'a i Enidy Prewett. Na stałe mieszka w Londynie, gdzie dzieli kamienice ze swoim rodzeństwem.
Stan cywilny: Kawaler
Krew: Czysta
Zamieszkanie: Aleja Horyzontalna, rodowa posiadłość
Pochodzenie: Środkowe dziecko Percivala Bulstrode'a i Enidy Prewett. Na stałe mieszka w Londynie, gdzie dzieli kamienice ze swoim rodzeństwem.
Kształtowanie: ◉◉◉○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉◉○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ◉◉○○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉◉○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ◉◉○○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Poziom spaczenia: I — Orion wierzy w cywilizowane rozwiązywanie konfliktów, pozbawione przemocy. Nie zawaha się jednak użyć magii w samoobronie lub w obronie innych.
Różdżka: Szpon hipogryfa, czarny orzech, 11 cali
Zwierzę totemiczne: Jeleń
Aura: Jasny fiolet
O zdolnościach: Najpierw myśli, potem działa. Jeśli to tylko możliwe, stara się rozwiązać sytuację bez eskalowania konfliktu, ale jeśli już do tego dojdzie, potrafi się obronić. Dość dużą wagę przykłada rozwojowi swoich zdolności magicznych, w szczególności tym, które mają impakt na jego pracę. Zaklęcia, rozpraszanie. W ramach możliwości stara się również ćwiczyć fizycznie. Nie oznacza to jednak, że nie posiada wad. Pewne dziedziny magii sprawiały mu problemy już za czasów Hogwartu. Transmutacja, translokacja — wspomina te lekcje w wyjątkowo negatywny sposób. Zniechęcenie było na tyle duże, że nie ruszał się tych tematów od czasów szkoły, z racji na co jego zdolności zatrzymał się na poziomie dość podstawowym.
Rzemiosło oraz wszelkie powiązane z tym rzeczy nigdy nie były jego mocną stroną. Ciężko stwierdzić, czy chodzi o brak talentu, czy lenistwo, po prostu nigdy nie był w tym dobry.
Hasło: admin: Po rodzicielu odziedziczył nie tylko nazwisko, ale również zdolność tworzenia skomplikowanych zabezpieczeń i haseł. Wraz z bratem od najmłodszych lat ślęczał nad przeróżnymi przekładniami, które podsuwał im ojciec, chcąc mieć pewność, że rodowa zdolność nie zatrzyma się na nim.
Niewidzialność: Poza znajomymi oraz miejscem pracy nie jest szczególnie znany oraz rozpoznawalny, z czego z chęcią korzysta, w szczególności na służbie.
Odwaga I: Dzięki swojej determinacji i niezłomności, potrafi skutecznie działać nawet w obliczu zagrożenia. To właśnie odwaga pomaga mu w walce z czarnoksiężnikami oraz wszystkimi innymi, którzy chcą zakłócić spokój świata czarodziejów.
Fale II: Umiejętność szybkiego komunikowania się, które ciężko podsłuchać. Idealne do pracy w terenie, gdzie czas jest na wagę złota i odpowiednio szybka reakcja może uratować czyjeś życie.
Wykaz intencji (jasnowidzenie) III: Trzecie oko dość często pojawia się w rodzinie Bulstrodów, Orion nie był wyjątkiem od tej reguły. Jako dziecko, używanie tego przychodziło mu z trudem, najczęściej odczytywał zamiary innych mimowolnie. Dopiero długi, mozolny trening sprawił, że w życiu dorosłym panuje nad tą zdolnością. Z pewnością nie jest najzdolniejszym użytkownikiem, ale zdecydowanie pomaga mu to w sytuacjach, gdy jako auror styka się z podejrzanymi jednostkami.
Oklumencja III: Z racji na swój zawód oraz ciążące na nim niebezpieczeństwo, Orion uznał, że musi nauczyć się chronić nie tylko bliskich, ale i samego siebie. Jego głowa zawiera wiele informacji, które mogłyby skrzywdzić innych, dlatego rozpoczęcie nauki oklumencji było jedynie kwestią czasu.
Numerologia I: Można by rzec, że nazwisko zobowiązuje. Bulstrodowie znani są z tworzenia skomplikowanych szyfrów. Ojciec dopilnował, żeby Orion już od najmłodszych lat zapoznawał się ze sztuką numerologii.
Szermierka I: Już od małego przejawiał pewnego rodzaju fascynację bronią białą. Fascynowała go finezja i precyzja, z jaką profesjonalni szermierze prowadzili pojedynki. Od wielu lat uczęszcza na treningi. Zdolność tę traktuje czysto sportowo.
Wpływowy wróg III: Orion od zawsze lubił trzymać się zasad i regulaminów, co przysporzyło mu sporo problemów, gdy był jeszcze młody. Niedługo po dołączeniu do Brygady Uderzeniowej, zatrzymał podejrzanego o chuligaństwo młodego mężczyznę. Był nim nie kto inny jak Qenan Herczeg. Rutynowa kontrola dość szybko zamieniła się w chaotyczną potyczkę, gdy Herczeg postanowił uciekać. Co prawda Bulstrode ostatecznie go zatrzymał, ale kosztowało go to podbite oko i kilka siniaków. Aktualny lider Synów Harpii był w tamtym okresie po prostu jednym z członków organizacji, ale wraz z upływem czasu wspiął się po szczeblach kariery. Jak się okazało, wciąż trzyma urazę do Oriona. Być może dlatego, że niektórzy członkowie gangu zarzucają mu słabość z racji na to, że w przeszłości był już zatrzymany przez służby porządkowe.
Szlamolubny III: Z racji na pełniony zawód oraz zaangażowanie, z jakim go wykonuje, podpadł wielu czarodziejom czystej krwi. Nie rozgranicza ludzi na lepszych i gorszych przez wzgląd na ich krew. Czarodziejom pochodzenia mugolskiego niesie pomóc z równym zaangażowaniem co tym, którzy są czystej krwi. Dodatkowo ma kilku znajomych, którzy pochodzą z rodzin nie w pełni magicznych.
Lęk wysokości II: Nie lubi wysokości i latania. Jeśli to tylko możliwe, unika tego szerokim łukiem. Jednym z powodów nauki teleportacji była usilna chęć uniknięcia tego typu podróży.
Skrzat półkrwi I: Nie odmówi pomocy, jeśli tylko wykonanie jej nie wiąże się ze złamaniem prawa.
Szalona ex I: Pod koniec ostatniego roku w Hogwarcie umawiał się z dziewczyną, która była o niego dość zazdrosna. Generowało to sporo dyskusji, które z czasem zaczęły się zamieniać w regularne spory i kłótnie. Związek zaczął podupadać, a zniechęcony zachowaniem partnerki, Orion postanowił się rozstać. Miało to niestety mieć swoje skutki uboczne w przyszłości. Virginia podobnie jak on swoją karierę postanowiła skierować na Ministerstwo Magii. Została niezwykle skutecznym sędzią Wizengamotu, przez co przyszło im dzielić departament. Mężczyzna stara się podchodzić do niej neutralnie i nie nie odnosi się do przeszłości, ale ma dziwne przeczucie, że kobieta chowa do niego uraz. Ich dotychczasowa współpraca raczej nie należy do złych, ale podejrzanie często pojawiają się problemy, które nastręczają mu dodatkowych godzin spędzonych za biurkiem. Ma podejrzenia, że Virginia może to robić ze złośliwości, ale z racji na brak dowodów, nie wyciąga tego na światło dzienne.
Po ukończeniu szkoły doszła do tego również spora odległość. Z racji na sporo obowiązków nie mógł jej często odwiedzać, co generowało dodatkowe problemy. Ostatecznie postanowił się z nią rozstać, czego kobieta nie zniosła dość dobrze. Do dzisiaj otrzymuje specyficzne listy. Nie ma pewności, ale ma podejrzenia co do tego, kto może być ich autorem.
Wegetarianin I: Głównie za sprawą siostry, która zasypała go milionem powodów, dla których nie powinien jeść mięsa. Chwile to zajęło, ale go przekonała.
Różdżka: Szpon hipogryfa, czarny orzech, 11 cali
Zwierzę totemiczne: Jeleń
Aura: Jasny fiolet
O zdolnościach: Najpierw myśli, potem działa. Jeśli to tylko możliwe, stara się rozwiązać sytuację bez eskalowania konfliktu, ale jeśli już do tego dojdzie, potrafi się obronić. Dość dużą wagę przykłada rozwojowi swoich zdolności magicznych, w szczególności tym, które mają impakt na jego pracę. Zaklęcia, rozpraszanie. W ramach możliwości stara się również ćwiczyć fizycznie. Nie oznacza to jednak, że nie posiada wad. Pewne dziedziny magii sprawiały mu problemy już za czasów Hogwartu. Transmutacja, translokacja — wspomina te lekcje w wyjątkowo negatywny sposób. Zniechęcenie było na tyle duże, że nie ruszał się tych tematów od czasów szkoły, z racji na co jego zdolności zatrzymał się na poziomie dość podstawowym.
Rzemiosło oraz wszelkie powiązane z tym rzeczy nigdy nie były jego mocną stroną. Ciężko stwierdzić, czy chodzi o brak talentu, czy lenistwo, po prostu nigdy nie był w tym dobry.
Hasło: admin: Po rodzicielu odziedziczył nie tylko nazwisko, ale również zdolność tworzenia skomplikowanych zabezpieczeń i haseł. Wraz z bratem od najmłodszych lat ślęczał nad przeróżnymi przekładniami, które podsuwał im ojciec, chcąc mieć pewność, że rodowa zdolność nie zatrzyma się na nim.
Niewidzialność: Poza znajomymi oraz miejscem pracy nie jest szczególnie znany oraz rozpoznawalny, z czego z chęcią korzysta, w szczególności na służbie.
Odwaga I: Dzięki swojej determinacji i niezłomności, potrafi skutecznie działać nawet w obliczu zagrożenia. To właśnie odwaga pomaga mu w walce z czarnoksiężnikami oraz wszystkimi innymi, którzy chcą zakłócić spokój świata czarodziejów.
Fale II: Umiejętność szybkiego komunikowania się, które ciężko podsłuchać. Idealne do pracy w terenie, gdzie czas jest na wagę złota i odpowiednio szybka reakcja może uratować czyjeś życie.
Wykaz intencji (jasnowidzenie) III: Trzecie oko dość często pojawia się w rodzinie Bulstrodów, Orion nie był wyjątkiem od tej reguły. Jako dziecko, używanie tego przychodziło mu z trudem, najczęściej odczytywał zamiary innych mimowolnie. Dopiero długi, mozolny trening sprawił, że w życiu dorosłym panuje nad tą zdolnością. Z pewnością nie jest najzdolniejszym użytkownikiem, ale zdecydowanie pomaga mu to w sytuacjach, gdy jako auror styka się z podejrzanymi jednostkami.
Oklumencja III: Z racji na swój zawód oraz ciążące na nim niebezpieczeństwo, Orion uznał, że musi nauczyć się chronić nie tylko bliskich, ale i samego siebie. Jego głowa zawiera wiele informacji, które mogłyby skrzywdzić innych, dlatego rozpoczęcie nauki oklumencji było jedynie kwestią czasu.
Numerologia I: Można by rzec, że nazwisko zobowiązuje. Bulstrodowie znani są z tworzenia skomplikowanych szyfrów. Ojciec dopilnował, żeby Orion już od najmłodszych lat zapoznawał się ze sztuką numerologii.
Szermierka I: Już od małego przejawiał pewnego rodzaju fascynację bronią białą. Fascynowała go finezja i precyzja, z jaką profesjonalni szermierze prowadzili pojedynki. Od wielu lat uczęszcza na treningi. Zdolność tę traktuje czysto sportowo.
Wpływowy wróg III: Orion od zawsze lubił trzymać się zasad i regulaminów, co przysporzyło mu sporo problemów, gdy był jeszcze młody. Niedługo po dołączeniu do Brygady Uderzeniowej, zatrzymał podejrzanego o chuligaństwo młodego mężczyznę. Był nim nie kto inny jak Qenan Herczeg. Rutynowa kontrola dość szybko zamieniła się w chaotyczną potyczkę, gdy Herczeg postanowił uciekać. Co prawda Bulstrode ostatecznie go zatrzymał, ale kosztowało go to podbite oko i kilka siniaków. Aktualny lider Synów Harpii był w tamtym okresie po prostu jednym z członków organizacji, ale wraz z upływem czasu wspiął się po szczeblach kariery. Jak się okazało, wciąż trzyma urazę do Oriona. Być może dlatego, że niektórzy członkowie gangu zarzucają mu słabość z racji na to, że w przeszłości był już zatrzymany przez służby porządkowe.
Szlamolubny III: Z racji na pełniony zawód oraz zaangażowanie, z jakim go wykonuje, podpadł wielu czarodziejom czystej krwi. Nie rozgranicza ludzi na lepszych i gorszych przez wzgląd na ich krew. Czarodziejom pochodzenia mugolskiego niesie pomóc z równym zaangażowaniem co tym, którzy są czystej krwi. Dodatkowo ma kilku znajomych, którzy pochodzą z rodzin nie w pełni magicznych.
Lęk wysokości II: Nie lubi wysokości i latania. Jeśli to tylko możliwe, unika tego szerokim łukiem. Jednym z powodów nauki teleportacji była usilna chęć uniknięcia tego typu podróży.
Skrzat półkrwi I: Nie odmówi pomocy, jeśli tylko wykonanie jej nie wiąże się ze złamaniem prawa.
Szalona ex I: Pod koniec ostatniego roku w Hogwarcie umawiał się z dziewczyną, która była o niego dość zazdrosna. Generowało to sporo dyskusji, które z czasem zaczęły się zamieniać w regularne spory i kłótnie. Związek zaczął podupadać, a zniechęcony zachowaniem partnerki, Orion postanowił się rozstać. Miało to niestety mieć swoje skutki uboczne w przyszłości. Virginia podobnie jak on swoją karierę postanowiła skierować na Ministerstwo Magii. Została niezwykle skutecznym sędzią Wizengamotu, przez co przyszło im dzielić departament. Mężczyzna stara się podchodzić do niej neutralnie i nie nie odnosi się do przeszłości, ale ma dziwne przeczucie, że kobieta chowa do niego uraz. Ich dotychczasowa współpraca raczej nie należy do złych, ale podejrzanie często pojawiają się problemy, które nastręczają mu dodatkowych godzin spędzonych za biurkiem. Ma podejrzenia, że Virginia może to robić ze złośliwości, ale z racji na brak dowodów, nie wyciąga tego na światło dzienne.
Po ukończeniu szkoły doszła do tego również spora odległość. Z racji na sporo obowiązków nie mógł jej często odwiedzać, co generowało dodatkowe problemy. Ostatecznie postanowił się z nią rozstać, czego kobieta nie zniosła dość dobrze. Do dzisiaj otrzymuje specyficzne listy. Nie ma pewności, ale ma podejrzenia co do tego, kto może być ich autorem.
Wegetarianin I: Głównie za sprawą siostry, która zasypała go milionem powodów, dla których nie powinien jeść mięsa. Chwile to zajęło, ale go przekonała.
Edukacja: W szkole był raczej cichym, chociaż sumiennym uczniem. Większość czasu spędzał w książkach, sumiennie studiując książki potrzebne na kolejne zaklęcia. Biblioteka stała się niejako jego drugim domem, zaraz po pokoju wspólnym Krukonów.
Doświadczenie: Jeszcze w Hogwarcie był stałym członkiem klubu pojedynków. Spośród zajęć szczególnie mocno upodobał sobie zaklęcia, za sprawą czego dołączył do klubu pojedynków. Po ukończeniu szkoły zaaplikował do Brygady Uderzeniowej Ministerstwa. Po dwuletniej służbie zaczął kursy aurorskie, po których ukończeniu przeszedł do Biura Aurorów, gdzie pracuje dotąd.
Aktualne miejsce pracy: Ministerstwo Magii, Biuro Aurorów — Auror
Cechy szczególne: brak.
Rozpoznawalność: III — nigdy nie czuł potrzeby bycia rozpoznawalnym. Nie posiada również wielu znajomych, ale to głównie dlatego, że nierzadko zostaje w pracy po godzinach. Nie z przymusu, a poczucia obowiązku. Wystarcza mu świadomość, że dobrze wykonuje swoją robotę. Okazjonalnie bywa w kilku barach, w jednym czy dwóch jest nawet stałym bywalcem. Od wielkiego dzwonu zdarza mu się wyjść na miasto z bratem, ale robi to na tyle rzadko (głównie dlatego, że kaca leczy po tym kilka dni), że ciężko, aby kojarzyło go przez to większe grono ludzi.
Doświadczenie: Jeszcze w Hogwarcie był stałym członkiem klubu pojedynków. Spośród zajęć szczególnie mocno upodobał sobie zaklęcia, za sprawą czego dołączył do klubu pojedynków. Po ukończeniu szkoły zaaplikował do Brygady Uderzeniowej Ministerstwa. Po dwuletniej służbie zaczął kursy aurorskie, po których ukończeniu przeszedł do Biura Aurorów, gdzie pracuje dotąd.
Aktualne miejsce pracy: Ministerstwo Magii, Biuro Aurorów — Auror
Cechy szczególne: brak.
Rozpoznawalność: III — nigdy nie czuł potrzeby bycia rozpoznawalnym. Nie posiada również wielu znajomych, ale to głównie dlatego, że nierzadko zostaje w pracy po godzinach. Nie z przymusu, a poczucia obowiązku. Wystarcza mu świadomość, że dobrze wykonuje swoją robotę. Okazjonalnie bywa w kilku barach, w jednym czy dwóch jest nawet stałym bywalcem. Od wielkiego dzwonu zdarza mu się wyjść na miasto z bratem, ale robi to na tyle rzadko (głównie dlatego, że kaca leczy po tym kilka dni), że ciężko, aby kojarzyło go przez to większe grono ludzi.
Wskazówki dla Mistrza Gry
Jest aurorem, co niesie ze sobą oczywisty stan zagrożenia ze strony czarnoksiężników. Jest mocno oddany idei prawa i sprawiedliwości, podchodząc do swoich obowiązków sumiennie. Jeśli to tylko możliwe, stara się pomagać innym. Stara się nie krzywdzić innych, unikając przemocy, ale w chwili zagrożenia nie zawaha się użyć magii w obronie. Pytanie jednak, jak to zniesie po czasie.Ostatnie miesiące odcisnęły na nim swoje piętno. Jego wiara w sprawczość Ministerstwa Magii jest zachwiana i niepewna. Coraz chętniej spogląda w bok, szukając innych metod na walkę ze stale rosnącym zagrożeniem ze strony śmierciożerców. Nie wie o Zakonie Feniksa, ale powoli zaczyna się obracać w towarzystwie ludzi, którzy do niego należą.