20.06.2024, 23:25 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2025, 12:05 przez Król Likaon.)
adnotacja moderatora
Rozliczono - Millie Moody - osiągnięcie Badacz Tajemnic
3.08.1972
Klify
Klify
To był dobry dzień.
To był zjebany dzień.
To był kolejny dzień.
To był stracony dzień.
Jej brat wrócił do pracy, wiadomo, że nie mógł jej niańczyć w nieskończoność, szczególnie, że niemalże cały maj przesiedział przy jej łóżku, a też w lipcu i sierpniu był częstym gościem w lecznicy. Ale teraz pojechał. Bertie był miły, ale to wciąż... Bertie. Wczorajsza randka też nieco namieszała jej w głowie, miała dużo, zdecydowanie ZA DUŻO rozmyślań w tym temacie.
Dlatego też wyszła z willi Botta i teleportowała się nad morze, a konkretnie na najwyższy z klifów, taki, przy którym strach siedzieć, bo mózg wyprawia różne fikołki z tego tytułu. Zachęca do skoku, albo zamraża ciało w przerażeniu. Wzięła ze sobą kilka rzeczy - przede wszystkim miotłę, na wypadek gdyby jednak posłuchała podszeptu i skoczyła, ale też szkicownik i akwarele, które dostała od Peregrinusa. Patrząc na eleganckie pudełko, wspominając papierosowy zapach swojego przyjaciela, topiła się we własnych myślach jak w pijackich wymiocinach. Ledwie wyszła, a świat zalał ją feerią barw i nie wiedziała już kim jest i czego chce. Zupełnie tak jak jej powiedział. Na horyzoncie wciąż nie pojawił się król mieczy, pozostawała rozdarta, wgapiona w siedem kielichów. Wgapiona w pustą kartkę.
Ostatecznie uciekła do przeszłości, a dłoń szybko naszkicowała dwa ptaki. Kruki miały dzioby zwrócone w dwie strony, dodawała kwiaty, do kompozycji pasował jej też księżyc. Tak... pognębmy się bardziej, jedynym związkiem który kiedykolwiek wydawał się jej wart więcej niż garść knutów. Wiatr szarpał jej włosami, pilnowała bardzo by łzy jak grochy nie spadły na papier. Był odpowiednio gruby, dostosowany do wodnych farb, ale przecież nie chciała niszczyć szkicu, bez względu na to jakiej jakości był...
Zapamiętała w akcie twórczym nawet nie zauważyła chwili, w której przestała być nad urwiskiem sama.
Rzemiosło 0 – ćwiczę rysunek
Rzut T 1d100 - 25
Akcja nieudana
Akcja nieudana
Rzut T 1d100 - 81
Sukces!
Sukces!