Floret - Jastrząb Ger

06.08.1972

Szanowna Pani Geraldine,

Chciałbym przedyskutować z Panią sprawę (nie cierpiącą zwłoki) jednego z Pani krewnych imieniem Thoran. Czy moglibyśmy się spotkać możliwie jak najszybciej?

Z wyrazami szacunku,

Thomas Figg

06.08.1972

Pani Geraldine,

Najlepiej będzie całą sprawę przedyskutować osobiście, zbyt długo by się rozpisywać.
Zgoda, do zobaczenia w Wiwernie o poranku 08.08/

Thomas

6.08.1972, New Forest

Szanowna Geraldine,

piszę do Ciebie w sprawie naglącej i delikatnej zarazem. W przeciągu ostatniego tygodnia Twój brat, Thoran, stał się wielkim problemem dla mojego rezerwatu. Ze względu na naszą znajomość i szacunek żywiony do Twojej rodziny nie zgłosiłem jego wybryków do służb porządkowych. Piszę więc do Ciebie bezpośrednio z nadzieją, że znajdziemy wyjście z tego problemu. To, co on uważa za żarty, naraża życie tych stworzeń, powoduje zagrożenie dla moich pracowników i przynosi spore straty w pieniądzach.

Nie oczekuję rozwiązania problemu, rzecz jasna. Wydawało mi się jednak, że razem z Thoranem jesteście ze sobą blisko. Wybacz proszę, jeśli to założenie jest zbyt śmiałe z mojej strony. Czy masz jakikolwiek wpływ na Thorana, by problem został rozwiązany polubownie lub poradę, jak sobie z nim poradzić?

Pozdrawiam,

Laurent Prewett

02.08.72

Geraldine,

z powodu trudnych do przewidzenia wydarzeń, do jakich doszło na Lammas, nie miałam okazji obejrzeć Twojego występu. W ramach przeprosin załączam prezent - tak, wiem, że zdziwisz się, że coś takiego kupiłam, ale zrobiłam to tylko dlatego, że mi tego próbowano zabronić. Ty na pewno bardziej docenisz kreatywność młodych Mulciberów niż ja.
Zapewne dotrą do Ciebie plotki dotyczące bójki pomiędzy moim bratem a Philipem Nottem. Chciałam jedynie podkreślić, że chociaż nie popieram zwykle przemocy, tym razem sama miałam wielką ochotę zrobić mu krzywdę.

Z pozdrowieniami
Florence

Poza listem dostałaś niewielką paczuszkę, zawierającą świeczkę w kształcie kutasa, ze stoiska Mulciberów.

07.08.72
Ger,

napiszę wprost, bez owijania w bawełnę: Twojemu bliźniakowi odpierdoliło. Nie wiem, co się z nim stało, ale to już nie jest ta sama osoba. Opętało go? Oberwał jakimś zaklęciem? Wpadł w złe towarzystwo? Nie mam cholernego pojęcia, ale w ciągu jednego dnia dowiedziałam się o jego trzech wybrykach, każdy gorszy od poprzedniego.
Prawdopodobnie wypuścimy za nim listy gończe, bo pozwala sobie na zdecydowanie zbyt wiele. Uprzedzenie Ciebie i Twoich rodziców to jedyne, co mogę dla Was zrobić w tej sytuacji. Jeśli chcesz mi coś powiedzieć na jego temat albo dać coś na jego obronę, to najlepszy moment.

Brenna

Ger,

byłoby to być może możliwe, gdyby Thoran nie wziął sobie na cel między innymi funkcjonariuszy. Nie wspominając o tym, że parę dni temu wpłynęło zawiadomienie z Munga.
Masz parę dni, zanim wytapetuję jego twarzą Londyn. I sama dalej go szukam. Drań dorwał się do moich bliskich i - z jakichś powodów - wygląda jak mój drogi przyjaciel. Może wciągnąć go w kłopoty.
B.

11.08.1972

ODDAWAJ MOJE KOSZULEEEEEEEEEE!!!!!!!!!

wykrzykniki pewnie ciągnęłyby się dalej, ale pióro postawiło wielkiego kleksa

12.08.1972

A ty co, Carmilla Sanguina 2.0? Kąpiesz się w tej krwi i następną sowę to do Departamentu Kontroli Zwierząt powinienem wysłać??????

Możesz se ją już zatrzymać.

sowa przyniosła ze sobą tę samą koszulę, co wysłała mu Geraldine

13.08.1972

To się nazywa SZANTAŻ i to funkcjonariusza Biura Aurorów!!! Co ona twoja matka, że się jej poskarżyć? BĄDŹMY DOROŚLI!

13.08.1972

cho na solo kutasiarzu

TY MIE PIERWSZA POGROZIŁAŚ! I to moją siostrą, a to już jest cios poniżej pasa Yaxley. Taka chętna do ewentualnego wyjaśniania? Bardzo ja ciebie proszę! Tylko powiedz gdzie i kiedy!