12.04.2023, 22:23 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.06.2023, 19:56 przez Morgana le Fay.)
adnotacja moderatora
Rozliczono - Brenna Longbottom - osiągnięcie Badacz Tajemnic
Nokturn.
Jamil Anwar prawdopodobnie był bardzo głupi, bardzo odważny albo bardzo biedny, skoro wybrał akurat taką lokalizację. Ewentualnie wszystkie trzy na raz.
Brenna posłała mu krótką wiadomość, wspominając, że Sebastian Macmillan polecił go do realizacji ministerialnego zlecenia – dobrze płatnego i niebezpiecznego – z prośbą o spotkanie. Nie podała w liście żadnych szczegółów, bo przekazanie tych zależało od tego, jak pójdzie dzisiejsza rozmowa. I naprawdę starała się do niej nie uprzedzać, chociaż mieszkanie na Nokturnie nieco źle kojarzyło się Brennie.
Podobnie jak to, że, oczywiście, Anwara sprawdziła – posłała list do Egiptu, by dowiedzieć się, czy nie był karany, a potem wypytała tu i ówdzie, gdy okazało się, że zna jedną osobę, z którą ten współpracował. Z uwagi na to, że Nell Bagshot była jednostką nieco specyficzną, Brenna nie była pewna, czy „nie jest psychopatycznym zabójcą, ale nie bierz go do kasyna i uważaj, żeby nie rzucił w ciebie skorpionem” brać za dobrą monetę, czy wręcz przeciwnie.
Brygadzistka aportowała się wprost przed kamienicą, w której mieszkał Jamil. Była ubrana dość nijako, chociaż na Nokturnie i tak się wyróżniała – tutaj niektórzy stawiali sobie za cel wyglądanie już z daleka na typy spod ciemnej gwiazdy, a inni faktycznie chodzili w łachmanach. Odznakę ukryła w kieszeni, nie mając zamiaru nikogo niepotrzebnie prowokować, za to różdżkę trzymała pod ręką. I jak zwykle na Nokturnie – dbała o pewny krok i stałą czujność, bo tu za każdego rogu mógł wyskoczyć ktoś, kto spróbuje cię zamordować.
Dość szybko wspięła się po schodach pod drzwi mieszkania zajętego przez Anwara, a potem zapukała.
- Pan Anwar? – spytała, spoglądając na niego… nieco z góry, bo była od niego wyższa (niespecjalna nowość, z racji na to, że Brenna Longbottom miała nieomal sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu). Na progu Jamila stała więc bardzo wysoka, nieco rozczochrana kobieta przed trzydziestką. – Detektyw Brygady, Brenna Longbottom. Przesyłałam do pana list. Ministerstwo Magii ma zlecenie dla wywoływacza duchów – mruknęła, zniżając głos, aby sąsiedzi nie usłyszeli, że Anwara odwiedza Brygadzista. Albo uznają wtedy, że jest kłopotem, bo ma Brygadzistów na ogonie, albo że jest problemem, bo donosi Brygadzistom.
Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.