adnotacja moderatora
Rozliczono - Samuel McGonagall - osiągnięcie Piszę, więc jestem
Rozliczono - Erik Longbottom - osiągnięcie Badacz Tajemnic III
Rozliczono - Erik Longbottom - osiągnięcie Badacz Tajemnic III
29.06.1972 | poranek
Warownia Longbottomów
Warownia Longbottomów
Chociaż było już po przesileniu letnim, a dzień powoli odchudzał się na rzecz zaborczej nocy, ziemia cieszyła się słońcem i energią, która wtłaczana w ziemię, rozkwitała wkoło pięknem. Festiwal życia trwał, a Samuel miał doskonałe warunki do tego, żeby cieszyć się tym dobrodziejstwem.
Dostał prawdziwie konkretne zlecenie, które powinno mu zająć najbliższy miesiąc. Ogrody Warowni Longbottomów były rozległe, a lalusiowaty dziedzic Erik, z którym tak miło się rozmawiało kilka dni temu, był na tyle zadowolony z płotu, że z ufnością powierzył cieśli z Kniei renowacje niewielkiego domku ogrodnika.
Czegoż więcej chcieć? Ogrodzony od miasteczka, nie widział nawet z tej perspektywy wielkiej posiadłości, mógł przez moment udawać, że wcale nie jest zmuszony do stałego przebywania wśród zabudowań, mógł udawać, że wszystko jest jak dawniej.
Tymbardziej, że zabrał ze sobą swoje kozy, aby "odkurzyły" okolice domeczku z nadmiaru zarośli. Demony pozbawiające przestrzeń ze wszelkiej zieleni, spętane skórzanymi obróżkami i uwiązane do długich łańcuchów wczepionych w ziemię, niespiesznie i sumiennie czyniły swoją destrukcję, gdy mężczyzna w kraciastej koszuli i jeansach czynił swoją: wywalał zbutwiałe meble na małe usypisko przed nagryziony zębem czasu budynek.
Oczywiście, mógł to wszystko czynić magią. Tylko po co psuć sobie zabawę? Pogwizdując raczej jak świergotnik niż człowiek, "psuł" wnętrze domku, przeczuwając, że absolutnie nic nie będzie w stanie zepsuć mu tego dnia. Cóż, nie był jasnowidzem. Czy miał rację?