02.08.2024, 23:52 ✶
9 sierpnia 1972
Obrzeża Londynu
Obrzeża Londynu
Brenna obiecała, że się wszystkim zajmie. Tak przynajmniej jej mówiła. Wszystkim się zajmę - tak jej mówiła. Albo podobnie. W każdym razie zostawiła Olivię z tym wszystkim, ale bez naszyjnika. Nie to, żeby jej nie ufała, ale to, co odkopały, było... Niebezpieczne. Dużo bardziej niebezpieczne, niż mogłyby przyznać na samym początku. Bo owszem, wiedziały że naszyjnik zabija, ale cholera jasna: do pewnego momentu nie podejrzewały, że samo dotknięcie naszyjnika sprawi, że od razu dana osoba zostanie obłożona klątwą.
Klątwa...
Właśnie o nią się rozbijało. Dlatego też Olivia czekała na obrzeżach Londynu, wypatrując zaufanej osoby. Osoby, której Brenna Longbottom przekazała naszyjnik - osoby, która złamie klątwę. Klątwołamacze: tak chyba się na nich mówiło. Ouirke nie wiedziała, kim jest ta osoba. Brenna się spieszyła, powiedziała tylko, że szybko załatwi. Ba, nie wiedziała nawet na czym polega łamanie klątw. Więc... Ubrała się tak, jak zawsze. Po mugolsku. Dżinsy, zwykła czarna bluzka. Plecak na ramieniu, który ostatnio często jej towarzyszył. Rude włosy związała w niedbały kok. Widać było po cieniach pod oczami, że nie zadbała o odpowiedni makijaż i była wykończona. Być może dlatego, że naszyjnik w jakiś sposób na nią oddziaływał - a być może dlatego, że razem z Brenną odkryły powód, dla którego aż dwoje duchów nie mogło opuścić tego padołu.