• Londyn
  • Świstoklik
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Strażnica
    • Kromlech
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
  • Ekipa
Secrets of London Scena poboczna Little Hangleton [20.04.72] Do serca Mglistych Mokradeł

[20.04.72] Do serca Mglistych Mokradeł
broom broom
Throw me to the wolves and
I'll return leading the pack

Mavelle Bones
#21
Wczoraj, 12:31 PM  (Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj, 01:27 PM przez Mavelle Bones.)  
Spektakularność nie miała znaczenia, w przeciwieństwie do skuteczności – tak się jednak dobrze złożyło, że tu obecnym na dobrą sprawę tej drugiej nie zabrakło, dzięki czemu oba utopce trafiły do dziury w ziemi. Pozostawało już tylko zakończyć sprawę, poprzez dokładanie naprędce znajdowanego suszu, byleby tylko rozgorzał większy ogień i pochłonął przeciwników raz na zawsze.
  Jedno zagrożenie mniej – czy to dla nich, czy to dla potencjalnych, kolejnych gości na Mokradłach. Patrickowi zaś posłała blady uśmiech – chyba nie potrzebowała słów, żeby przekazać swego rodzaju podziękowanie i jednocześnie takie… „tylko wykonuję swoją pracę”.
  - No, przydałaby się, nawet mamy jej trochę w domu – westchnęła, mając oczywiście na myśl swój motocykl. Tak że nawet nie musieli daleko szukać takich środków, żeby ułatwić sobie pracę. Niestety, jak to już bywało – mądry czarodziej po szkodzie.
  - Za często? To ile razy już…? – zdziwiła się, zerkając na Heather. Zdawała sobie sprawę z tego, że wcześniej Wood zajmowała się czymś zgoła innym, jednakże… może to przejęzyczenie, może faktycznie już kilka razy zmieniła swoją ścieżkę kariery?
  Ale fakt faktem, musieli się zająć tym, co znajdowało się w wodzie.
  - Chwileczkę – powstrzymała Brennę, gdy ta rzuciła pierwsze swoje zaklęcie i to nieudane. Znów, jak nie wyszło kuzynce, to może czar jej samej zakończy się powodzeniem? I po machnięciu różdżką wyszło, że w sumie faktycznie rozpraszające zaklęcie zadziałało.

Rzut Z 1d100 - 56
Sukces!


Nie powstrzymywała już Longbottomówny przed dalszym splataniem czarów; niemalże wstrzymała oddech, zaciskając mocniej palce na różdżce. Czy – i co dokładnie – wyłoni się z odmętów tejże sadzawki…?
  
242/2035
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (3): « Wstecz 1 2 3


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Tryb normalny
Tryb drzewa