Secrets of London
[Sierpień 1972, Horyzonty Zaklęć] Mugofilska hegemonia kulturowa i jej owoce - Wersja do druku

+- Secrets of London (https://secretsoflondon.pl)
+-- Dział: Sekrety Londynu (https://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=64)
+--- Dział: Wieści z Londynu (https://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+---- Dział: Fabularne media, prasa i publikacje (https://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=66)
+---- Wątek: [Sierpień 1972, Horyzonty Zaklęć] Mugofilska hegemonia kulturowa i jej owoce (/showthread.php?tid=4417)



[Sierpień 1972, Horyzonty Zaklęć] Mugofilska hegemonia kulturowa i jej owoce - Philomena Mulciber - 25.01.2025

Mugofilska hegemonia kulturowa i jej owoce


Jeszcze przed pół wieku na powszechny ostracyzm wystawiał się czystokrwisty wiążący się z czarodziejem niższego statusu krwi. Był to porządek słuszny, pielęgnowano w ten sposób tradycję, zachowywano krew. Na przestrzeni lat nasza kultura degenerowała. Uwierzyliśmy w słabość, którą nabożnie nazywamy równością, aby ukryć fakt, że tylu spośród tych, których niegdyś uważaliśmy za swych braci, szkodzi społeczeństwu czarodziejskiemu. Zdrajcy krwi powołują się na podniosłe maksymy o ślepej miłości, ukrywając to, że poddali się mugofilskiej hegemonii kulturowej.
Sensem onej mugolackiej kultury jest usunięcie z naszego społeczeństwa wszystkiego, co stanowi o jego pięknie i sile. Mugole i mugolacy zatruwają naszą krew — jest to gorzki fakt, któremu zaprzeczyć nie sposób.
Te wątpliwe etycznie krzyżówki genetyczne powodują, że w zatrważającym tempie wytraca się pierwiastek magiczny. Z każdym rokiem rosną statystyki charłactwa, coraz więcej domów dotyka tragedia niemagicznych narodzin. Podnoszą się wówczas lamenta: dlaczego? dlaczego? Odpowiedzią jest lekkomyślne zapraszanie do swych rodów elementu obcego, mugolskiego. W porównaniu do wieku ubiegłego ilość charłaków wzrosła trzykrotnie. Ta liczba stanowi dla nas ostatnie wezwanie do działania. Musimy chronić nasze rodziny, chronić nasze dzieci. Czynić potomstwo silniejszym wewnątrz magicznej socjety, miast przekazywać mu brudną krew.
Zwracam się do matek: czyż nie wstyd spoglądać w oczy swego dziecka, niosąc brzemię świadomości, że wraz z darem życia wtłoczyłaś w jego krew truciznę? Zwracam się do ojców: jakże wytłumaczycie synom, że magia nigdy nie przepłynie przez ich różdżki, a w dniu jedenastych urodzin sowa nie zjawi się w oknie? Czy miłosne uniesienie warte jest takiego ryzyka? Czy warto dla niego zanieczyszczać linie rodów, o które przodkowie nasi dbali z takim pietyzmem?
Podkreślam względy fizjologii mugolskiej, lecz aspekt społeczny obecności mugolaków w magicznym świecie także jest niebagatelny. Doprowadziliśmy do absurdu społecznego, w którym taki sam głos ma członek rodu z wiekowymi tradycjami i nastoletni mugolak, który świat nasz widział do tej pory jedynie zza murów Hogwartu. Wie o nim li tyle, ile JE prof. Dumbledore arbitralnie zdecydował, że wiedzieć winien. Obserwowaliśmy tego podejścia efekty: urzędowanie Nobby’ego Leacha było przyczynkiem do chaosu, jaki ogarnął nasze społeczeństwo, a z którego skutkami w wielu obszarach mierzymy się do dziś. Nie można dopuścić do tego, aby historia się powtórzyła.
Mugolacy obcy są naszemu światu, a taktujemy ich jak rodzimych, samych siebie tym samym wystawiając na niebezpieczeństwo. Liczby nie kłamią. Uzdrowiciele pochodzenia mugolskiego popełniają o 17% więcej błędów lekarskich. Warto przy tym nadmienić, że za kadencji Leacha w Wielkiej Brytanii umorzono 119 na 142 postępowania przeciwko mugolackim uzdrowicielom, których niekompetencja naraziła obywateli na utratę zdrowia lub życia. Nie odebrano im praw do wykonywania zawodu, każdy z nas może wciąż trafić pod ich opiekę. Za kadencji Ministra Fortinbrasa Malfoya umorzonych przeciwko nim zostało ledwie 44% spraw.
Są to jednak nie tylko medycy. Wobec Brygadzistów mugolskiego pochodzenia częściej składane są skargi i prowadzone postępowania dyscyplinarne. Amnezjatorzy z tej grupy są średnio o 32% mniej skuteczni od swoich czystokrwistych współpracowników.
Warto również przypomnieć, że 68.2% wszystkich spraw karnych ws. niewłaściwego użycia magii toczy się przeciwko mugolakom. Winna jest więc nie tylko genetyka, lecz również zbyt późne włączenie ich do magicznego świata, w którym nigdy nie odnajdą się z wprawą równą czarodziejom z dziada pradziada.
Nie bójmy się tego powiedzieć, Szanowni Czytelnicy, ci czarodzieje nie są równi czarodziejom normalnym. Stanowią zagrożenie dla stabilności i przyszłości naszego społeczeństwa, zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa i zdrowia.
Zastanówmy się, jaki świat chcemy pozostawić następnym pokoleniom. Pod rozwagę własną pozostawiam Państwu kwestię tego, czy rzeczywiście słusznym jest dopuszczenie mugolaków do zawodów odpowiedzialności publicznej. Proszę pomyśleć, czy z pewnością dysponują poziomem kompetencji, zrozumienia i wrażliwości potrzebnym, aby decydować w wyborach Ministra Magii.

Autorstwo:
Mecenas Philomena Mulciber
Prawniczka, publicystka