Brynja Nordgesim
Koncepcja postaci
Dawne opowieści głoszą, że kto odnajdzie skórę selkie, może zawładnąć jej wolą i pojąć ją za żonę. Dopóki futro spoczywa w ukryciu, głębinowe monstrum żyje z człowiekiem jak każda kobieta z lądu – gotując, śmiejąc się, prowadząc codzienne życie. Gdy nadejdzie dzień, w którym odzyska swoją utraconą skórę, otuli się nią niczym płaszczem, a morze wezwie ją z powrotem. Wtedy odejdzie, zabierze ze sobą dzieci i zniknie w odmętach, aby nigdy już nie powrócić na brzeg.
Brynja przyszła na świat w noc, gdy dawni bogowie zagrzmieli nad Morzem Północnym – w rzeczywistości był to 21 grudnia 1950 roku, podczas przesilenia zimowego, w nadbrzeżnej wiosce niedaleko Oslo. Była owocem zaaranżowanego małżeństwa Anny z domu Mulciber oraz Brynjara Norgesdigem, człowieka o niewyobrażalnym majątku.
Pochodzenie selkie nie pasowało do dumnej rodziny czystej krwi, dlatego zawsze otaczała ją mgiełka domysłów. Jedni mówili o bękarcie, inni o podstępie w rodzie, a nietypowa krew w żyłach Anny i Brynji tylko podsycała szepty. Po matce odziedziczyła foczą skórę – dar i przekleństwo. Starsza kobieta przekazała jej też jedną przestrogę: „nigdy nie pozwól nikomu jej zabrać, bo stracisz samą siebie.” Skóra selkie spoczywa dziś w ciężkiej skrzyni pod łóżkiem, a Brynja wie, że dopóki należy do niej, należy też do morza. Nauczyła się ukrywać ten dar, bo wiedziała, że dla niektórych byłby równie kuszący, co niebezpieczny.
Ze względu na działalność ojca w Wielkiej Brytanii, Brynja uczęszczała do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, gdzie została przydzielona do domu borsuka. Fascynowała ją szczególnie historia magii oraz zielarstwo, więc siłą rzeczy spędzała godziny nad księgami, przy roślinach. Była pilna oraz wytrwała, ale nigdy nie wyróżniała się wybitnymi osiągnięciami. Po ukończeniu szkoły stanęła przed wyborem: wygodne życie w złotej klatce, jakie zapewniał jej ród, czy własna droga pozbawiona pieniędzy oraz przywilejów, ale pozwalająca zachować nazwisko i wolność. Bez wahania wybrała drugie.
Była wprawdzie chichotem losu, jak jej rodzicielka. Norgesdigemowie słynęli z ciężkich mieczy, mężczyzn o posturze skał i kobiet równie silnych. W tym rodowym galerii bohaterów Brynja przypominała raczej zwiewny cień – drobna, o brązowych włosach, oczach barwy morskiej zieleni i uśmiechu, który łatwo topił gniew. Z czystrokrwistej czarownicy nie było dużego pożytku.
Przez krótki czas próbowała życia na morzu, podróżując między Szetlandami, Islandią i Norwegią, zarabiając na statkach transportowych, i w portowych tawernach śpiewem. Jej głos potrafił uspokajać wzburzone serca marynarzy albo jeśli chciała – wzniecać tęsknotę za domem. Młoda selkie ostatecznie osiadła jednak w Londynie, w skromnym mieszkanku na Pokątnej. Od kilku miesięcy pracuje w „Płomyczku”, a wieczorami dorabia jako kelnerka w pubie, który serwuje smażone dorsze z piwem. Utrzymuje kontakt ze szkolnymi przyjaciółmi, mimo że więzi bywają ulotne. Jedyną osobą z rodziny, z którą naprawdę czuje się związana, jest najmłodsza białowłosa Mulciberówna. Zdarzało im się spędzać razem czas w dzieciństwie zanim drogi dziewcząt się rozeszły, ponieważ Scarlett trafiła do Durmstrangu, a Brynja do Hogwartu. Do dziś utrzymują kontakt.