Secrets of London
[21/09/1972] girly girls | Prim & Prue - Wersja do druku

+- Secrets of London (https://secretsoflondon.pl)
+-- Dział: Scena główna (https://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Ulica Pokątna (https://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=19)
+--- Wątek: [21/09/1972] girly girls | Prim & Prue (/showthread.php?tid=5198)



[21/09/1972] girly girls | Prim & Prue - Prudence Bletchley - 03.10.2025

21.09.1972, Dom Mody Rosier

Napisanie do Primrose wydawało się być dla Prue trochę głupie, ale nie miała w swoim otoczeniu innych kobiet o podobnym statusie. Nie posiadała zbyt wielu koleżanek, raczej trzymała się na dystans od ludzi, postanowiła jednak tym razem schować dumę do kieszeni i poprosić o pomoc w rzeczy, która dla niektórych pewnie mogła wydawać się błaha, ale nie jej. Bletchley wiedziała, że świat rządzi się swoimi prawami, że wypada nieco się zorientować w zwyczajach, nim pojawi się na przyjęciu, niby sporo o tym czytała, jednak co praktyczne doświadczenie, to praktyczne doświadczenie, a Lestrange na pewno miała go co nie miara. Do tego ceniła sobie znajomość z Prim, cieszyła się, że w końcu będzie miała szansę spotkać się z nią po jej powrocie do kraju.

Lestrange jej nie odmówiła, ba, okazało się nawet, że najwyraźniej ona również dostała zaproszenie na ten ślub, nie powinno to dziwić Prue - czystokrwiści organizowali naprawdę ogromne fety, pewnie trudno było znaleźć kogoś kto nie miał się tam pojawić, byli przecież jedną, wielką rodziną. Z punktu genetycznego... może nie powinna się nad tym jednak zastanawiać.

Zjawiła się więc w miejscu, o którym Primrose wspomniała w liście. Wyglądała całkiem zawyczajnie, jak zawsze idealnie dopasowana sukienka, w kolorze oczywiście czarnym, na plecy narzucony miała długi płaszcz, włosy związane na czubku głowy, aby nie wpadały jej w oczy przez wiatr, który zwiastował jesień mającą nadejść już jutro. Sprytne oko pewnie zauważyłoby brak pewnego, drobnego szczegółu, który wydawał się być nierozłącznym elementem jej dłoni. Zgubiła jednak pierścionek zaręczynowy, być może został znaleziony, ale nie chciała odzyskać go z powrotem. Pożary, które strawiły Londyn rozpoczęły nowy rozdział w jej życiu.

Czekała na Primrose przed Domem Mody, kończyła palić papierosa, pojawiła się w miejscu spotkania chwilę przed umówioną godziną, Prue nie znosiła się spóźniać, to była kolejna typowa dla niej naleciałość. Gdy skończyła palić, wrzuciła niedopałek uprzednio go gasząc do kosza na śmieci, wtedy wsadziła wolną rękę do kieszeni, aby wyciągnąć z niej drobne zawiniątko. Kiedy znalazła się na targu staroci zwróciło jej uwagę, gdy zobaczyła srebrną spinkę w kształcie pierwiosnka pomyślała od razu o Lestrange i nie mogła jej tak zostawić.