• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Ministerstwo magii v
« Wstecz 1 2 3 Dalej »
1.06.72 | Cele, nie marzenia

1.06.72 | Cele, nie marzenia
Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#1
18.06.2024, 10:14  ✶  
Czerwiec, jakby chcąc pokazać, że będzie lepszym miesiącem od tragicznego maja, rozpoczął się przyjemną pogodą i ciepłym słońcem. Jonathan wiedział, że dla wielu pierwszy czerwca będzie nadzieją na lepszy i spokojniejszy czas po tym co wydarzyło się na Beltane. Jonathan wiedział również, że dla OMSHM pierwszy czerwca oznaczał przybycie nowej duszy, która albo miała zgubić się w przesiąkniętych szarością ścianach biura, albo przeżyć i zrobić karierę. Tą duszą był oczywiście Isaac Bagshot, który rozpoczynał dzisiaj swój pierwszy dzień stażu.
– Panie Bagshot, witam – powiedział, gdy zobaczył przechodzącego przez drzwi dużego, szaroburego biura ich nowego stażystę. Otwarta przestrzeń pełna identycznych nudnych biurek zawalonych morzem dokumentów czekających na odczytanie, lub zatwierdzenie, wręcz krzyczała, że tu się robi Poważną Pracę, o której żadne dziecko nigdy nie powie, że chciałoby ją kiedyś wykonywać. Przy każdym biurku siedzieli oczywiście mniej, lub bardziej rozbudzeni pracownicy, teraz, mniej lub bardziej, zaciekawieni przybyciem nowego skazańca. Sam Jonathan, zdecydowanie starał się odcinać od tej wszechogarniającej szaroburości podchodząc do Isaaca z szerokim uśmiechem na ustach. Włosy miał jak zwykle idealnie ułożone, a ubrany był w niepozorną czarną szatę, której jednak materiał lśnił się srebrnymi połyskiem przy każdym kroku czarodzieja w świetle oświetlających to pomieszczenie szarych lamp. Jonathan wyciągnął rękę do Bagshota. Rozmawiali już wcześniej, oczywiście, podczas rozmowy rekrutacyjnej, ale dopiero teraz młody czarodziej oficjalnie rozpoczynał tutaj swoją pracę.
– Może przejdziemy do mojego gabinetu i o wszystkim porozmawiamy? Jeśli ma pan jakieś rzeczy, które chce pan już zostawić to... ‐ zawahał się na chwilę, ale zlokalizowanie biurka Bagshota nie zajęło mu dużo czasu. Było ono w końcu jedynym, na którym nie piętrzył się stos dokumentów. Jeszcze. – Oto pańskie biurko.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Jonathan Selwyn (271)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa