• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Ulica Śmiertelnego Nokturnu Biały Wiwern [18.05.72] Dla kogo biją dzwony

[18.05.72] Dla kogo biją dzwony
Tło narracyjne
koniecpsot1972
zasady korzystania
rzuty kością
Czarodziej nieznanego statusu krwi, będący baśniopisarzem oraz autorem książki Baśnie Barda Beedle'a. Żył w XV wieku, ale większość jego życia pozostaje dla nas tajemnicą.

Bard Beedle
#1
30.07.2023, 16:21  ✶  
Smród. To pierwsza rzecz, jaka towarzyszyła mi po pojawieniu się na Nokturnie. Było to równocześnie utrudnienie dla mojego życia jak i ułatwienie. Jeśli byłem w stanie pokonać i oszukać swój organizm, wmawiając mu, że wszystko jest dobrze, to miałem niemalże stuprocentową pewność, że nie natknę się na nikogo znajomego, a tego, co będę mówił, nie usłyszą nieproszone uszy. Oczywiście istniało prawdopodobieństwo, że trafię na towarzystwo śmierciożerców czy innych popleczników Voldemorta. Na to już jednak nie było lekarstwa, niezależnie czy poszedłbym do wykwintnej restauracji czy najgorszej spyluny.
Na miejscu zjawiłem się jako pierwszy. Korzystając z faktu stosunkowo małej liczby klienteli, bo i godzina była stosunkowo wczesna, gdzieś koło 18, wybrałem najbardziej dogodny i bezpieczny stolik. Umiejscowiony w rogu pomieszczenia, nieco na uboczu i w większej odległości od kolejnego stolika niż pozostałe. Zamówiłem dwa piwa, chociaż patrząc na stan kufli, wystawionych na ladzie i obecnie czyszczonych ścierką tak brudną, jakby barman przed chwilą w nią smarkał nos, to nie miałem zbytniej ochoty na cokolwiek z tego przybytku. Eh, że też musiałem wybrać sobie takie miejsce, a nie coś przyjemniejszego...czego się nie robi dla sprawy, prawda? Usadowiłem się na krześle plecami do ściany, wyłożyłem nogi na sąsiednie krzesło i począłem popijać piwa z butelki, nie mając ochoty na dotykanie kufla.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
Podsumowanie aktywności: Bard Beedle (207)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa