• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Przyjęci do gry v
1 2 3 4 5 … 7 Dalej »
Cassian Blishwick

Cassian Blishwick
Czarodziej
Magia przemija. Słowo zostaje.
Wysoki na 185 cm, szczupły, elegancko ubrany, ma bardzo ciemne oczy, w których tęczówki zlewają się ze źrenicami. Pachnie fiołkami, mówi cicho i kwieciście.

Cassian Blishwick
#1
20.06.2025, 16:52  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.06.2025, 11:57 przez Eutierria.)  

Cassian Blishwick 

Urodzenie: 12.11.1943 || Skorpion || Droga życia 5 
Stan cywilny: Kawaler 
Krew: Czysta, Zdrajca Krwi
Zamieszkanie: Camden, Londyn 
Pochodzenie: 
Urodzony w artystycznym rodzie Blishwicków – czystokrwistych poetów, dramatyków i estetów osiadłych od pokoleń w Wieży w Lake District. Jego dzieciństwo upłynęło wśród atramentu, pergaminów i zadumy. Ojciec, Almeric, tworzył rytualne struktury zaklęć w formie wersów; matka, Melisande, prowadziła zamknięte wieczory poetyckie dla artystycznej elity magicznego świata. Cassian, choć od najmłodszych lat uczył się piękna formy, nie potrafił pozostać tylko jej biernym kronikarzem. Pragnął doświadczać, nie tylko obserwować. Ta potrzeba popchnęła go do opuszczenia rodowej wieży i osiedlenia się w Londynie, gdzie próbował żyć po swojemu – najpierw jako twórca, potem jako ktoś, kto z twórczości musiał zrezygnować.
Kształtowanie: ◉◉◉○○ 
Rozproszenie: ◉◉○○○ 
Transmutacja: ◉◉◉○○ 
Zauroczenie: ◉◉◉○○ 
Nekromancja: ○○○○○ 
Translokacja: ◉◉○○○ 
Percepcja: ◉◉◉○○ 
Aktywność fizyczna: ◉○○○○ 
Charyzma: ◉◉○○○ 
Rzemiosło: ◉○○○○ 
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○ 
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○ 
Poziom spaczenia: I 
Różdżka: 12 cali, jałowiec, pióro z ogona feniksa, rzeźbiona rączka 
Zwierzę totemiczne: Wilk 
Aura: Granatowa, z domieszką srebra 
O zdolnościach:  Cassian w szkole był wzorowym uczniem – pilnym, systematycznym i ciekawym świata. Dobrze radził sobie z teorią i nauką zaklęć, szczególnie tych użytkowych, zauroczeń i transmutacji, które cenił za logikę i elegancję formy. Magia była dla niego nie tylko narzędziem, ale także estetyczną formą wyrazu.
Nieco gorzej wypadał w dziedzinach wymagających praktycznego zastosowania w dynamicznych warunkach – translokacja i rozproszenia nie były jego ulubionymi gałęziami magii, a i po zakończeniu zajęć w szkole niespecjalnie dbał o ich rozwój, bo rzadko potrzebował ich na co dzień. Był typem domatora myśliciela, nie dziwi więc, że nigdy też nie był szczególnie sprawny fizycznie – nie przepadał za sportem, a większość czasu spędzał nad książką lub wędrując myślami. Gdy trzeba było się przemieścić, wybierał raczej miotłę niż bieg (nawet jeżeli czasem zdarzyło mu się z niej zlecieć).
Od dziecka wychowany wśród sztuki i słowa, w wyrazach artystycznych wybierał raczej pióro, aniżeli dłuto. Nie miał talentu do prac manualnych, ale nie potrzebował tego, bo wierzył w moc słowa pisanego. Z naciskiem na pisanego, bo w towarzystwie nie należał do osób, które przyciągają uwagę tłumu – to raczej uważny obserwator i słuchacz, skory do podzielenia się własnym spojrzeniem na świat głównie wtedy, gdy czuje się swobodnie.
Choć nie zna się na naturze i żywiołach – świat roślin i przyrody pozostał mu raczej obcy i mało pasjonujący, bo mimo swego piękna, próżno było szukać w nich duszy – posiada rozległą wiedzę o społeczeństwie, historii i kulturze magicznej Wielkiej Brytanii. Zna języki, obyczaje, rozumie prawo i zasady, jakimi rządzi się ten świat. A przede wszystkim – potrafi w nim odnaleźć to, co niewypowiedziane.
Szkolne osiągnięcia dawały mu solidne podstawy, większość rozwoju magicznego Cassiana nastąpiła już po opuszczeniu murów Hogwartu. Po śmierci Julie – z potrzeby działania i ochrony – zaczął intensywnie doskonalić umiejętności czarowania. Studiował zaklęcia z podręczników i notatek pozostawionych przez dawnych profesorów, analizował ich strukturę i zastosowanie w sytuacjach codziennych oraz obronnych. To wtedy rozwinął swoją znajomość magii użytkowej i uroków do poziomu przewyższającego szkolny – nie przez liczbę rzuconych zaklęć, lecz przez zrozumienie tego, jak i dlaczego działają.
Nie był to trening wojenny – nie uczył się dla walki, ale z cichej determinacji, by być gotowym, gdy zajdzie potrzeba. Zamiast ślepo powtarzać inkantacje, rozkładał je na czynniki pierwsze, szukając logiki i wewnętrznej harmonii. Nie był i nigdy nie będzie impulsywnym duelistą – jego magia opiera się na dyscyplinie, skupieniu i rozumieniu. W pojedynku nie robi wrażenia szybkością, lecz precyzją. Wolał rzucić jedno właściwe zaklęcie niż pięć pochopnych.
(Rodowa) Piękno niezapomniane 0: Cassian zachowuje w pamięci wszystko, co uznał za piękne – jakby jego umysł sam wybierał obrazy warte ocalenia. Mgnienie światła na szybie w czasie deszczu. Drżący uśmiech Julie, gdy zmywała z ramienia atrament. Dźwięk gitary, który rozbrzmiał w ciszy salonu. Kiedy świat się chwieje, nie ucieka w złość ani rozpacz – wraca do tych wspomnień. Trzymają go przy zdrowych zmysłach, chronią przed lękiem. Są dowodem, że było warto kochać, warto czuć, warto żyć
 
Niewidzialność 0:  Cassian potrafi zniknąć z uwagi otoczenia. To nie magia, lecz instynkt – wie, kiedy milczeć, jak się nie wychylać, jak zniknąć w cieniu rozmowy i zostać niezauważonym. 
 
Język francuski 1:   Za młodu pobierał prywatne lekcje w zakresie mugolskich nauk humanistycznych, z naciskiem na poezję i literaturę. Biegle włada francuskim – językiem, w którym równie chętnie czyta, jak i pisze. 
 
Latanie na miotle 1:   Choć nigdy nie należał do drużyny Quidditcha, latać potrafi – pewnie, równo, bez popisów. Przez kilka lat używał miotły jako środka ucieczki – nie dosłownej, ale emocjonalnej. 
 
Muzyka – gitara 1:   Cassian nauczył się grać na gitarze pod wpływem Julie, która zaraziła go fascynacją mugolskim zespołem The Doors. Choć początkowo było to tylko dla niej, z czasem stało się jego własnym językiem ekspresji. 
 
Historia magii 1:   Nigdy szczególnie go nie pasjonowała, ale jako obowiązkowy i skrupulatny uczeń z czasem opanował ten przedmiot na dobrym poziomie.  Po skończeniu szkoły powrócił do tej dziedziny jako pisarz – część jego poezji i opowiadań inspirowana była wydarzeniami z przeszłości, często zapomnianymi lub niechcianymi. Jego utwory, choć niepopularne, wykorzystywały historyczne symbole jako sposób mówienia o współczesności. To sprawiło, że historia nigdy nie była dla niego tylko suchym faktem – była żywą warstwą mitu.
 
Starożytne runy 1:  Z runami zetknął się jako nastolatek, gdy jeden z poematów, który go zafascynował, zawierał fragmenty zaklęć zapisanych w tej formie. Cassian nie tylko przebrnął przez podręczniki – zaczął analizować znaczenie symboli w kontekście poezji, badając związki między starą magią a językiem. Po Hogwarcie sporadycznie wracał do tego, zwłaszcza gdy szukał inspiracji do nowych metafor – runy stały się dla niego bramą do głębszego rozumienia magii jako języka.
 
Pisanie kreatywne 1:   Dorastał w rodzinie poetów, dramaturgów i miłośników literackiej formy, więc pióro miał w ręce zanim jeszcze dobrze opanował różdżkę. Najpierw pisał dla rodziny – ku czci przodków, w hołdzie tradycji. Potem dla siebie – opowiadania, wiersze, piosenki. Z czasem jego styl uniezależnił się od rodowego tonu, a teksty nabrały własnego, unikalnego charakteru, który może komuś do gustu przypaść lub wręcz przeciwnie.
 
Szlamojebca 3:   Choć jego ukochana była mugolaczką, a on sam porzucił ideał czystości krwi, etykieta „zdrajcy” przylgnęła do niego na dobre. W magicznych elitach plotki mają lepszą pamięć niż fakty. 
 
Pechowiec 2:   Cassian nie ma szczęścia – do czasu, do ludzi, do drobnych gestów. Niby drobne potknięcia, ale pojawiają się wtedy, gdy naprawdę powinno być idealnie. 
 
Drobny lęk 1:   Gołębie. Zawsze te cholerne gołębie. Nie wiadomo, co w nich bardziej niepokoi – spojrzenie, zbyt czułe zbliżenie, czy to, że zawsze wiedzą, gdzie stanąć. 
 
Zdrajca krwi 0:
Związek z mugolaczką i jego publiczne okazanie sprawiły, że konserwatywne rody odwróciły się od Cassiana. Plotki, pomówienia i ciche potępienie ciągną się za nim do dziś, a jego nazwisko coraz częściej wypowiadane jest z niechęcią w czystokrwistych kręgach.
Edukacja:  Cassian ukończył Hogwart jako członek Ravenclawu. Już od pierwszego roku wyróżniał się elegancją i powagą, które wydawały się nieprzystające do dziecięcego wieku. Zawsze uprzejmy, zawsze zorganizowany. W wieku piętnastu lat został prefektem i cieszył się szacunkiem nie tylko nauczycieli, ale i innych uczniów. Uwielbiał teorię magii, transmutację i zaklęcia, a także prowadził nieoficjalny kącik poetycki w świetlicy. Tam też poznał Julie – mugolaczkę z Gryffindoru, która zmieniła jego życie. Pokazała mu świat muzyki, zmysłów i prostoty. Była pierwszą osobą, która go rozumiała – i ostatnią, której ufał bez zastrzeżeń.
Choć nie był duszą towarzystwa, miał swoje grono znajomych – zwłaszcza wśród innych uczniów Ravenclawu, którzy cenili jego opanowanie i lojalność. Z nauczycielem transmutacji łączyła go nić wzajemnego zrozumienia; spędzał z nim dodatkowe godziny w pracowni, dopytując o niuanse zaklęć, które inni traktowali powierzchownie. Pod koniec nauki coraz poważniej zastanawiał się, czy nie zostać w Hogwarcie na stażu nauczycielskim – myśl o zostaniu mentorem pociągała go, podobnie jak możliwość dalszego zgłębiania teorii. Ostatecznie jednak wybrał miłość. Po skończeniu szkoły zamieszkał z Julie w mugolskim Londynie, gdzie planowali wspólne życie z dala od rodowych oczekiwań.
Cassian, jako członek zamożnego rodu Blishwicków, nie uczęszczał do mugolskich szkół. Edukację przed Hogwartem odebrał w domu, pod opieką prywatnej guwernantki o półkrwi, wyszkolonej zarówno w arkanach magii, jak i klasycznych naukach humanistycznych. To dzięki niej już jako dziecko poznał język francuski, czytał starogreckie dramaty i recytował poezję Byrona oraz Baudelaire’a. Po zakończeniu nauki w Hogwarcie – z bardzo dobrymi wynikami – postanowił uzupełnić swoją wiedzę o mugolskie systemy filozoficzne i literackie, korzystając z pomocy prywatnych nauczycieli oraz, rzecz jasna, mugolskich bibliotek.
Doświadczenie:  Po ukończeniu szkoły postanowił sprawdzić, czy da się żyć z pisania. Przeniósł się z Julie do Londynu, zamieszkali razem w małym mieszkaniu i przez chwilę świat był prosty. Pisał pod własnym nazwiskiem – nie dla pieniędzy, ale po to, żeby ktoś przeczytał, zatrzymał się, może zrozumiał. Skupiał się głównie na poezji, pełnej wydumanych metafor i subtelnych aluzji do emocji, których nie nazywał wprost. Jego teksty były intymne i delikatne, lecz dla wielu zbyt hermetyczne – niewielu potrafiło odnaleźć się w ich tonacji. Cieszył się raczej kameralnym gronem czytelników niż szerokim uznaniem.
Julie pracowała dorywczo, śmiała się często, mówiła, że nie trzeba mieć planu na życie, żeby dobrze żyć. Myśleli o ślubie. A potem wszystko się skończyło. Zginęła, zabita przez człowieka, który uważał, że Cassian „miesza się z błotem”. Przestał pisać. Przestał śnić. Poszedł do Ministerstwa. Dostał przydział do brygady i zaczął szkolenie na aurora – nie z zemsty, nie dla chwały, ale dlatego, że nikt nie ochronił Julie. A on nie zamierza pozwolić, żeby to spotkało kogoś innego.
Aktualne miejsce pracy: Ministerstwo Magii – brygadzista (z zamiarem zostania aurorem)  - w trakcie kursu, właśnie go rozpoczął.
Cechy szczególne:  Ma bardzo ciemne oczy, źrenice niemal się zlewają z tęczówkami.
Rozpoznawalność:  Poziom III – Zwykły czarodziej. Cassian utrzymuje relacje z dawnymi znajomymi z Hogwartu, bywa też w magicznych lokalach, gdzie jest kojarzony przez barmanów i stałych bywalców. Jego nazwisko pojawiało się niegdyś przy drobnych publikacjach, ale zyskało większy rozgłos w mniej przychylnym kontekście – otwarcie okazywał uczucia wobec mugolaczki, z którą żył w związku, co przysporzyło mu łatkę „miłośnika szlam”. Choć sam nigdy nie zaprzeczał tym pogłoskom, wielu uznało to za akt prowokacji wobec konserwatywnych rodów.

Wskazówki dla Mistrza Gry

  Cassian to postać artystyczna – pełna uczuć, wrażliwości i zamiłowania do piękna. Potrafi przeżywać, i to głęboko, ale nie tylko ból i stratę. Zachwyca się detalem, śmieje się z drobiazgów, ceni absurd i ironię. W gronie bliskich znajomych bywa błyskotliwy, nawet figlarny – nosi w sobie melancholię, ale nie jest pozbawiony lekkości. Przez większość życia był marzycielem żyjącym na uboczu, przekonanym, że prawdziwe zło istnieje gdzieś daleko i go nie dotyczy. Dopiero śmierć Julie wyrwała go z tej bańki.
Dziś pragnie szkolić się na aurora, by nikt inny nie musiał przechodzić przez to, co on. Jest oczywistym przeciwnikiem Voldemorta i jego popleczników, ale jeszcze nie zdążył odnaleźć się w politycznej rzeczywistości – nie należy do Zakonu, choć niewiele mu do tego brakuje. To postać idealna do fabuł śledczych, relacyjnych, skupionych na wyborach moralnych, ale nie zamknięta na szersze wątki. Jest ostrożny, ale nie bierny – i jeśli się w coś angażuje, to do końca.
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#2
21.06.2025, 11:47  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.06.2025, 10:35 przez Eutierria.)  

Skrytka bankowa


Łącznie zdobytychDo wykorzystania
PD PD

[+]Bonusy
Brak

[+]Przedmioty
Brak

Jesień 1972


Kwartał w trakcie

[+]Dokonania fabularne

[+]Rozliczenia

ŹródłoZmiany w PD
21.06.25 - Utworzenie Karty Postaci1000
21.06.25 - Początkowe wydatki-950
25.06.25 - Jęcząca Marta30
— Link do spisu sesji —


there is mystery unfolding
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#3
21.06.2025, 11:47  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.06.2025, 10:33 przez Eutierria.)  

zebrane odznaki



there is mystery unfolding
Czarodziej
Magia przemija. Słowo zostaje.
Wysoki na 185 cm, szczupły, elegancko ubrany, ma bardzo ciemne oczy, w których tęczówki zlewają się ze źrenicami. Pachnie fiołkami, mówi cicho i kwieciście.

Cassian Blishwick
#4
21.06.2025, 11:48  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.06.2025, 17:04 przez Cassian Blishwick.)  

Cassian Blishwick


Niektórzy mogą pamiętać go jeszcze z Hogwartu – prefekta z Ravenclawu, który recytował wiersze na korytarzach i prowadził wieczorne spotkania klubu poetyckiego. Zawsze elegancki, zorganizowany, trochę z innego świata. Wtedy wydawał się po prostu zbyt poważny. Teraz... wciąż taki jest. Ale w tym wszystkim kryje się człowiek, który naprawdę potrafi przeżywać.
Cassian Blishwick – dusza poety zamknięta w ciele przyszłego aurora, romantyk starej daty. Długo wierzył, że zło nie dotyczy tych, którzy nie wybierają stron. Że wystarczy piękno, słowo i odrobina czułości, by przejść przez życie bez bólu. Dziś wie, jak bardzo się mylił. Strata Julie zmieniła wszystko – choć wciąż mówi cicho i porusza się z tą samą spokojną gracją, coś w jego oczach pociemniało.
Pisze rzadko. Czasem nocą, do szuflady. Wciąż pamięta każdą frazę, każdy akord. Uczył się grać na gitarze, bo Julie kochała The Doors – teraz brzdąka dla siebie. Lubi herbatę o zapachu bergamotki, ale tylko wieczorami. Kawę pija czarną i mocną, wyłącznie zimą. Latem woli sok z porzeczki. Nie znosi szumu, migoczących świateł i głupich rozmów o niczym – ale potrafi godzinami milczeć z kimś, kto też milczeć potrafi.
Wzrost 185 cm, ciemne włosy, które często zaczesuje do tyłu – choć oporna grzywka i tak czasem spada mu na czoło. Twarz o wyraźnych, szlachetnych rysach. Głos lekko matowy, zawsze opanowany. Pachnie fiołkami albo chłodnym powietrzem. Porusza się, jakby nigdy nie musiał się spieszyć – ale zawsze trafia na czas. Ma spojrzenie, które widzi więcej niż mówi, a oczy tak ciemne, że źrenica zlewa się z tęczówką.
Samotny wilk, który kiedyś wierzył w łabędzie.

Poznajmy się bliżej


♦ W lustrze Ain Eingarp widzę... Julie. Uśmiechniętą, żywą, czytającą na głos jeden z moich wierszy. W tle dom z widokiem na jezioro, kilka niezapisanych pergaminów i kruk siedzący na balustradzie.
♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę... Olbrzymiego gołębia o czarnych jak pustka oczach. Milczącego, nienaturalnie nieruchomego. Tego, który patrzy, jakby wiedział wszystko, ale nie zamierza wybaczyć.
♦ Amortencja pachnie mi... Jak tusz na papierze, sucha lawenda, dym świecy i zapach jej włosów tuż po deszczu.
♦ Moje ulubione zaklęcie to... Quietus – bo czasem najważniejsze rzeczy dzieją się w ciszy.
♦ Mój patronus przyjmuje formę... Wilka – silnego mimo samotności, czujnego i wiernego sobie. Nie atakuje pierwszy, ale nie cofa się, gdy trzeba chronić swoich.
♦ Wróżbiarstwo to dla mnie... Sztuka bardziej poetycka niż praktyczna. Nie wierzę w przyszłość zapisaną w fusach, ale potrafię docenić metaforę.
♦ Czarna magia? Cóż... Potrafię docenić mrok. Akceptuje jego istnienie, ale sprzeciwiam się temu, gdy krzywdzi innych.
♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam... Że napisałem coś, co poruszyło czyjeś serce – choćby na chwilę.
♦ Stoję po stronie... Tych, którzy nie mają siły się bronić. Bo nikt nie powinien być sam w świecie, który potrafi być tak okrutny.
♦ Moje serce należy do... Kogoś, kto odszedł – ale też do wszystkich, którzy jeszcze potrafią słuchać.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa