• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Niemagiczny Londyn Chinatown [20.07.] A NA CZOLE POPROSZĘ "JEBAĆ WIZENGAMOT" | Norka & Tommy

[20.07.] A NA CZOLE POPROSZĘ "JEBAĆ WIZENGAMOT" | Norka & Tommy
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#11
12.03.2024, 23:48  ✶  

- Nie pogardziłabym lizakiem, przynajmniej mogłabym się czymś zająć. - Pluszak faktycznie mógłby być przesadą, tym bardziej, że wiedziała, na co stać Thomasa. Zapewne przyniósłby tutaj takiego większego od niej (to wcale nie było najtrudniejsze zadanie zważając na jej skrzacie rozmiary).

- Tatuażami? Sądzisz, że zrobię sobie tego więcej, no coś ty, ten jeden i koniec. Taka oznaka tego, że została we mnie chociaż resztka spontaniczności. - Nie było to aktualnie typowe dla niej zachowanie. Była aż za bardzo odpowiedzialna i rozsądna (nie licząc tych popijaw z Erikiem). Nim podjęła decyzję zastanawiała się kilka razy nad słusznością swoich czynów i wyboru, analizowała każdą myśl wiele razy, zupełnie niepotrzebnie. To był jej dzień, dzisiaj postanowiła olać temat konsekwencji. Tatuaż pozostanie z nią do końca życia.

Matką będą się przejmować później, co najważniejsze byli w tym razem, więc będzie to zdecydowanie mniej bolało, jej gniew rozejdzie się na ich dwójkę. Zresztą trochę sobie pogada, a później jej przejdzie - jak zawsze.

- Długi rękaw latem brzmi naprawdę fenomenalnie. - Dało się w tym usłyszeć nutkę sarkazmu. Nie, żeby w Anglii doskwierały im afrykańskie lata, mimo wszystko bywało tu czasem gorąco.

- No tak, na ciebie zawsze można liczyć. - Uśmiechnęła się niezbyt szczerze, ale nie było źle. Właściwie to spodziewała się czegoś gorszego. Jego kolejne słowa spowodowały, że jej dłoń zacisnęła się silniej na jego ręce, paznokcie dosyć mocno się w nią wbiły. - Nie waż mi się o tym przypominać. - Próbowała wyprzeć z głowy to wspomnienie, naprawdę dawno do niego wracała, a ten spowodował, że wszystko diabli wzięli.

Na całe szczęście ich pan tatuator był chyba specjalistą w swojej dziedzinie, całkiem szybko uwinął się z małym tatuażem Norki. - GOTOWE - Burknął, żeby zachęcić ją do zejścia z miejsca. Mogli się wymienić.

- Masz pietra, czy jak prawdziwy mężczyzna będziesz udawał, że się nie boisz? - Zapytała brata, kiedy podnosiła się z miejsca.

Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#12
13.03.2024, 00:29  ✶  
Pogrzebał chwilę w kieszeni spodni - jak na prawdziwego wujka przystało, miał tam naprawdę przeróżne skarby.
- Co prawda to nie lizak... - powiedział podając jej jagodowego cukierka. Jak to mówią, lepszy puffem w garści niż feniks na dachu. Jedyne co ratowało Norę przed tym, żeby siedziała w objęciach wielkiego pluszowego misia, był fakt, że przy mugolach nie mógł używać magii.
- No tak, skoro na jednym dziecku poprzestałaś to może z tatuażami też tak będzie - przezornie odchylił się aby nie zarobić wychowawczego kuksańca w ramię - co było dość ciężkie zważywszy, że nadal ją trzyma za dłoń.
- Jak na słońce o poranku - pokiwał głową potwierdzając, że faktycznie na niego może liczyć, choć obecnie to chyba wolałaby żeby jednak się zamknął, bo zdaje się, że choć polepszył sprawę i nie zwracała uwagi na robienie tatuażu to niezbyt wyrafinowanie zadziałał.
- O widzisz, już po sprawie - zerknął na kostkę siostry podziwiając tatuaż - faktycznie jegomość, który się nią zajmował znał się na rzeczy i wyszło mu to ładnie.
- Ja? Bać się? - zapytał również podnosząc się i za nic nie pozwalając zabrać jej dłoni ze swego uścisku. - Trochę tak, bardziej poddenerwowany nieznanym - odpowiedział całkiem szczerze, kiedy już zajmował jej miejsce, aby oddać się pod igłę tatuażysty.
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#13
13.03.2024, 00:42  ✶  

- Awww, jesteś najlepszy! - Nigdy w to nie wątpiła. Przejęła jagodowego cukierka i rozwinęła go z papierka. Od razu wsadziła go sobie do paszczy i zaczęła przeżuwać. - Całkiem smaczny. - Dodała starając się go przy tym nie opluć.

Mógł zobaczyć, jak zaczęła się czerwienić, kiedy odezwał się do niej po raz kolejny. Nie dało się ukryć, że był czujny jak ważka, bo wiedział, w jaki sposób się zachowa, nie była w stanie trzepnąć go w ramię, a szkoda. - To, to był cios poniżej pasa. - Wysyczała przez zęby, że też musiał sięgać po takie mocne argumenty.

- Bardziej jak na burzę, w piękny, letni dzień. - Powstrzymywała się przed tym, żeby nie pokazać mu języka, bo było to nieodpowiednie miejsce na kłótnię z serii tych dojrzałego rodzeństwa.

Najważniejsze było to, że jego metoda zadziałała, nim zdążyła się obejrzeć, to sprawa została załatwiona, na jej kostce siedział kotek, bardzo ładny kotek, nie zakładała nawet, że będzie się jej tak podobał. Może to faktycznie nie była taka głupia decyzja?

Musieli zamienić się rolami, teraz ona mogła go wspierać, jak przystało na siostrę. Nie zamierzała puścić jego dłoni, nawet jeśli nie chciał się z nią podzielić swoim strachem, albo jej się wydawało, albo była w stanie dostrzec to w jego oczach. Może po prostu sobie tłumaczyła swoją chwilową panikę w ten sposób. - Jesteś duży i dzielny Tommy, na pewno jakoś to przetrwasz, myślę, że to mniej boli od katarku. - Dodała jeszcze nieco uszczypliwie.

Tatuator bez ceregieli zaczął zajmować się ręką Thomasa, odbił kalkę, a później, później igła dotknęła jego skóry. Norka odwróciła wzrok, bo nie chciała na to patrzeć.

Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#14
18.03.2024, 22:36  ✶  
- Ale zobacz jak podziałało? - powiedział z nieco mniejszym już uśmiechem na ustach, co prawda odwracanie uwagi odwracaniem, ale jednak wolałby to zrobić w nieco mniej drastyczny sposób. Jakoś się odkuje później!
- Mówisz, że jestem aż tak żywiołowy? - starszy Fig ewidentnie był dzisiaj w dobrym humorze, co zapewne się zmieni niedługo jak tylko przyjdzie jego kolej na danie się kłuć tatuażyście.
Popatrzył na swoją siostrę i zamrugał intensywnie, wyraźnie zbity z tropu. Co prawda nie zamierzał również puszczać jej dłoni, dodawała mu potrzebnej mu otuchy, ale... Aż otworzył i zamknął usta - niczym ryba wyjęta z wody.
- Mówisz, że nie będę po tym musiał dochodzić do siebie przez dwa tygodnie? - zapytał trochę zawiedziony, a trochę rozbawiony.
Zacisnął zęby z lekkim sykiem, bo zamiast na poczynania tatuatora patrzył na Norę i zaskoczył go tym jak szybko przeszedł do wykonywania wzoru. - Ok, faktycznie to nijak się ma do katarku
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#15
19.03.2024, 08:26  ✶  

- W sumie racja, nie ważne jak, ważne, że działa. - Pokiwała jeszcze twierdząco głową. Mniejsza o to, bo ona już swój ból miała za sobą, teraz Tommy musiał sobie poradzić ze swoim, ale była tutaj przy nim, tak jak on przy niej gotowa mu pomóc, jak przystało na siostrę.

- Tak, żywiołowy to chyba odpowiednie słowo, aby cię opisać. - Przynajmniej na tę chwilę, bo nie ma co mówić, że Norka mogła na niego zawsze liczyć i w stosunku do niej opis jego osoby nie kończyłby się jedynie na byciu żywiołowym, jednak jak to bywa w przypadku rodzeństwa bywały różne momenty. Dziwne, że ludzi może łączyć taka relacja, że sami mogliby w niektórych sytuacjach wyskoczyć do drugiej strony z nożem, a za krótką chwilę nadziać się na ten nóż, aby nie stała się tej osobie krzywda. Rodzeństwo tak już chyba ma.

Norka też potrafiła być uszczypliwa, żeby sobie nie myślał, że tylko on posiadał tę cechę. Wykorzystała chwilę nieuwagi i zaatakowała niczego nieświadomego brata. Widziała jakiego karpia zrobił, jak się zapowietrzył i próbował coś powiedzieć. Uśmiech szyderczy wpełznął wtedy na jej twarz, bo rzadko kiedy udawało jej się spowodować, że milkł.

- Nawet o tym nie myśl, że dostaniesz w sezonie letnim dwa tygodnie chorobowego. - Była bardzo stanowcza w swojej wypowiedzi. Jeszcze tego brakowało, żeby w środku sezonu zostawił ją samą. Nie ma szans.

Tatuator działał bardzo szybko, zresztą wzory nie były również jakoś mocno skomplikowane. Trochę pojeździł igłą po skórze Thomasa i gotowe!

Uiścili więc opłatę, Norka płaciła, jak przystało na dobrą siostrę, po czym mogli wrócić do zakupów. - Nie było strasznie, co nie? - Dodała jeszcze, kiedy wychodzili na zewnątrz.

Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#16
22.03.2024, 17:57  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.11.2024, 03:41 przez Thomas Figg.)  
- To mówisz, ze jeden tydzień bym mógł dostać? - zapytał robiąc w swoim mniemaniu słodkie oczka, ale dobrze przecież wiedziała, że nie zrobiłby jej tego, był przecież sumienny i nie uciekał od pracy przy byle pretekście. Dlatego też nie planował nic takiego jak robienie sobie wolnego z jakiegokolwiek powodu.
Dalsze robienie tatuażu zleciało mu jak z bicia strzelił.
Pokiwał głową na słowa Nory.
- Wyszło nawet ładniej niż zakładałem - odezwał się przypatrując się swojemu nadgarstkowi, kiedy już opuścili studio tatuażu.  Objął ją ramieniem idąc obok niej i rzucił tylko zwykłe.
- Dzięki - powiedział jeszcze do siostry, dziękując ją tym samym za to, że go namówiła, a raczej że pociągnęła go za sobą do tego. Sam zapewne krążyłby wokół tego tematu z wiecznym "kiedyś".
- To teraz po arbuzy? - zapytał i sprawym ruchem odsunął się i jednocześnie dłonią czochrając jej włosy. To prawda że był dorosły, ale czasami naprawdę zachowywał się jakby miał siedem lat i droczył się ze swoją siostrą.
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#17
22.03.2024, 18:22  ✶  

- Za ten uśmiech to tak z trzy dni bym ci dała. - Kogo, jak kogo ale akurat Thomasa bardzo potrzebowała na miejscu, to nie tak, że była jakąś okropną siostrą i szefową w jednym, bo w sumie to nawet nie uważała się za jego szefową, ale sam wiedział, jak wygląda sytuacja. Na nim mogła polegać, reszta pracowników, cóż była bardzo specyficzna i nigdy nie wiadomo, co przyjdzie im do głowy, lepiej mieć się na baczności.

- Nom, całkiem ładny kitek, to chyba nie był taki głupi pomysł. - Obejrzała dokładnie to dzieło, które usiadło na jego ciele. Koty to coś, co było charakterystyczne dla ich rodziny, także chyba idealnie wybrali motyw przewodni swoich malunków na ciele. Może to dopiero początek i okaże się, że tak to polubią, że pojawią się w tym miejscu po raz kolejny.

Uiścili opłatę gburowatemu tatuatorowi, a później wyszli na zewnątrz.

- Tak, teraz arbuzy, później reszta owoców i wracamy do cukierni. - Był to jakiś plan, nie mogli wrócić z pustymi rękoma, bo wzbudziło by to podejrzenia. Lepiej więc na szybko jeszcze zorganizować małe zakupy.

Kiedy już kupili wszystko, co było im bardziej lub mniej potrzebne wrócili do cukierni, bardzo szybko dzięki ukrytym talentom Thomasa związanym z teleportacją.


Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Nora Figg (2680), Thomas Figg (1563)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa