14.03.2024, 00:38 ✶
Odpowiedź przyleciała niedługą chwilę po tym, jak została wysłana. List ten był wyperfumowany różanym zapachem. Jak to kobiety mają w zwyczaju, okazywać swoją wdzięczność, czy zaś upodobanie.
Szanowny Rodolphusie,
Londyn 1 lipca 1972r.
Szanowny Rodolphusie,
Niezmiernie cieszę się na ten list! Terminowo będzie mi pasował 3 lipca. Przyjmuję również zaproszenie na obiad. Dla Ciebie jestem wstanie znaleźć ten czas. Bardzo Ci dziękuję, że pamiętałeś o wspólnym wyjściu do Rosiera.
Z pozdrowieniami,
Marie Abbott