• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena poboczna Little Hangleton v
1 2 3 4 Dalej »
[10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles

[10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles
sommerfugl
Although the butterfly and the caterpillar are completely different, they are one and the same.
173cm wzrostu, smukła sylwetka, nieco zbyt blada cera, której jasny odcień potęgowany jest tylko przez ciemne włosy i oczy. Nie nosi zarostu, ubiera się zwykle elegancko. W słowach często przebija się jego skandynawski akcent.

Charles Mulciber
#11
02.04.2025, 12:23  ✶  
Naprawa okien była problematyczna i kosztowna, a tego typu nieplanowane wydatki nie wpisywały się w budżet Charlesa. Atak na Londyn równie dobrze można było przypisać szklarzom, którzy z pewnością mieli pełne ręce roboty i zbyt wiele możliwości zarobku. I chociaż Charles nigdy nie cierpiał biedy u boku ojca, to operowanie własnymi środkami nie było tak łatwe, jak poproszenie Richarda o parę galeonów na ten czy inny cel.

- Ptaki nie były winne. - Mruknął, bo i zabijanie sów nie za bardzo mu się podobało. - Powinniśmy byli uciąć ręce, które przekazywały im listy. A mieszkanie... Wiem, niedługo będzie takie, jak było. - Obiecał, chociaż rozumiał, że to nie na tym Rodolphusowi zależało. Miał piękny domek na wsi i kto wie, ile jeszcze innych posiadłości. Charles, za to, miał tylko jego przychylność.

Nie mógł zastanawiać się nad problemami, gdy Rolph był tak blisko i dzielił się swoim ciepłem. Charles dawno już przestał być zmarznięty i nawet herbata nie była potrzebna, gdy czerpał z bliskości przyjaciela. Zebrał palcem tę odrobinkę brokatu i strzepał ją na dywan, gdzie tylko będzie czekała, by powrócić, przyklejona do jakiejś innej części ubrania.

- Ojciec myślał, że to jakaś nowa moda. - Podzielił się. - Tyle miałem tego we włosach. Dzięki, że mi z tym pomogłeś. - Mruknął, wciskając się w Lestrange samemu, nie potrzebując specjalnej zachęty. Nie opierał się, gdy Rolph ujął jego podbródek, sam uniósł dłonie do jego twarzy. Nie miał pojęcia, dlaczego tego dnia tak go do niej ciągnęło; chciał gładzić jego policzki, śledzić linię szczęki, cieszyć się miękkością ust. - Nietrudno było zauważyć, że Robert i Lorien nie byli małżeństwem z miłości, ale chcę wierzyć, że szanowali się na tyle, by ciotka nie miała powodów do świętowania po jego śmierci. - Zamarudził, nie zdradzając wiele, a jednocześnie zdradzając wszytko. - Nie byłem na weselu Blacków, ale znam Perseusa. Rozumiem, że to układy... Nie wiem, czy nie wolałbym, żeby to ojciec wybrał mi żonę, bo może i dał mi wolną rękę, ale z żadnej kandydatki nie będzie zadowolony, jeśli nie będzie najczystszą z najczystszych. Zresztą, jestem drugim synem z bocznej gałęzi, to nie ma znaczenia. A ty, Rolph? Jesteś dziedzicem, prawda? - Dopytał. Nie rozmawiali o tym jeszcze, bo i temat nie był ważny. Chalres wolał nie myśleć o przyszłej żonie Rodolphusa, ale musiał pamiętać, że ta się pojawi, gdy przyjdzie na to czas. Na razie mieli na głowie ważniejsze rzeczy.

Charles nie skorzystał z zaproszenia. Nie był panienką, która pchałaby się mężczyźnie na kolana, choć nie zamierzał narzekać na bliskość i błądzące dłonie. Jeszcze będzie czas, gdy ich ciała splotą się tak, że nie będzie mieć znaczenia, kto góruje.

- Ten śmierciozerca... Draconis. Twierdził, że powinienem trzymać to w ukryciu. Ale ja już chyba nie umiem inaczej. - Usta poruszały się przy tych drugich, blisko, lecz nie dość, by wargi muskały się wzajemnie. - Nie potrzebuję różdżki do niczego.

Na potwierdzenie swoich słów, postarał się wytworzyć wokół nich obłok, delikatny jak wata cukrowa, splatający się w delikatny wir, który objął ich obu, skrząc się jak ten nieszczęsny brokat. Mgiełka odcięła ich od pokoju, wnętrza domu i reszty świata.

- Przyjąłbyś mnie na kilka dni? - Dopytał zaczepnie, unosząc brew, opuszkiem przesuwając po dolnej wardze Lestarange'a. - Co chciałbyś w zamian?
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
Podsumowanie aktywności: Charles Mulciber (4059), Rodolphus Lestrange (5965)




Wiadomości w tym wątku
[10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 30.03.2025, 22:13
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 31.03.2025, 11:17
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 31.03.2025, 13:44
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 31.03.2025, 15:02
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 31.03.2025, 18:16
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 31.03.2025, 18:36
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 31.03.2025, 22:25
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 31.03.2025, 22:56
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 01.04.2025, 14:48
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 01.04.2025, 15:14
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 02.04.2025, 12:23
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 11.04.2025, 11:06
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 11.04.2025, 16:55
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 11.04.2025, 17:43
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 13.04.2025, 14:07
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 14.04.2025, 08:45
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 15.04.2025, 09:34
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 17.04.2025, 11:16
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Charles Mulciber - 26.05.2025, 12:14
RE: [10.09.1972] Say you are proud of me - Rodolphus i Charles - przez Rodolphus Lestrange - 10.06.2025, 20:13

  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa