• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Retrospekcje i sny v
1 2 3 4 5 … 14 Dalej »
[11.1951] Me and My Husband

[11.1951] Me and My Husband
twoja stara
Ahora sé que la tierra
es el cielo,
Te quiero, te quiero
171 cm wzrostu, truskawkowe blond włosy, niebieskie oczy. Schludnie ubrana. Jej głos jest wysoki, ale przyjemny dla ucha.

Jolene Bletchley
#1
04.04.2025, 16:19  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.04.2025, 15:01 przez Jolene Bletchley.)  
11.1951
dom Bletchleyów w Dolinie Godryka
Jolene zastanawiała się, czy nie postradała zmysłów.
Nawet nie chodziło o objawy ciąży, bo patrząc wstecz, były one raczej oczywiste. Ciągłe zmęczenie, mdłości, częstsze wizyty w toalecie... Brak okresu drugi miesiąc z rzędu tylko potwierdził jej domysły. Tym, co zaskoczyło Jo, była jej własna reakcja na tę sytuację.
Od samego początku planowali mieć z Julianem jedno dziecko i nie czuli potrzeby dalszego powiększania swojej rodziny. Być może dlatego, że opieka nad dzieckiem okazało się o wiele trudniejszym zadaniem, niż się spodziewali. Nawet zajmowanie się tak grzeczną i inteligentną dziewczynką jak Alice czasami stanowiło nie lada wyzwanie (w takich momentach przydawała się umiejętność aurowidzenia i odczytywania nastrojów). A nie chcąc powtórzyć błędów własnych rodziców, Jolene wolała poświęcić całą swoją uwagę córce, by ta nigdy nie czuła się zaniedbana.
To był jej plan na życie, więc kiedy okazało się, że znowu jest w ciąży Jo… Nie czuła się z tym faktem źle? Wbrew temu, co do tej pory sądziła, naszła ją myśl, że w sumie mogliby spróbować drugi raz? Fakt, byłoby ciężej, niż do tej pory, ale przecież Alice urodziła się tuż po zakończeniu wojny i jakoś dali radę...
Ta nagła zmiana podejścia zaskoczyła ją do tego stopnia, że nie do końca wiedziała jak się zachować. Oczywiście, w pierwszej kolejności musiała powiedzieć Julianowi, ale z jakiegoś irracjonalnego powodu, obawiała się jego reakcji. Była to głupia myśl, bo dobrze wiedziała, że niezależnie jaką decyzję by podjęła, mąż zawsze będzie po jej stronie. Jednak nawet mimo tej świadomości, trochę się stresowała.
Uznała, że powie Julianowi, kiedy ten wróci z pracy. A że dzisiaj miał zmianę do późna, czekała na niego na kanapie, owinięta w kocyk. Na szczęście Alice już smacznie spała w swoim pokoju.
– Hej. – gdy drzwi się otworzyły, przywitała się, nie wstając z kanapy. – Jak ci minął dzień? – starała się brzmieć zupełnie normalnie.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Jolene Bletchley (1537), Julián Bletchley (1341)




Wiadomości w tym wątku
[11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 04.04.2025, 16:19
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 05.04.2025, 12:31
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 08.04.2025, 16:51
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 20.04.2025, 20:59
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 01.06.2025, 22:03
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 07.06.2025, 19:56
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 15.06.2025, 15:43
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 20.06.2025, 23:26
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 06.07.2025, 18:13
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 28.09.2025, 17:10

  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa