13.10.2025, 00:44 ✶
Nigdy w życiu Jonathan nis poczuł się tak urażony przez jakąś staruszkę, jak właśnie w tej chwili.
– W życiu bym się nie parał czymś takim jak uliczna sprzedaż czegokolwiek – burknął obrażony, sam nie wiedział czy bardziej na starszą kobietę, sugestie że mógłby być jakimś ulicznym handlarzem, czy że jego urok osobisty nie zadziałał na kobietę. To z pewnością wina tej twarzy. Przeklęta charakteryzacja robiła z niego kogoś mniej urokliwego i to najwyraźniej jeszcze bardziej niż zakładał.
Tamując swój wewnętrzny monolog który zaczynał się gdzieś od sformułowania myśli w słowa ty stara kuropatwo, a kończył na zakazie wchodzenia do wszystkich teatrów Londynu, Jonathan po prostu zawrócił i spróbował dołączyć do Brenny.
Tutaj czarownica oczywiście usłyszała nie aż tak krótkie wyjaśnienie dlaczego nic mu nie wyszło, a winnymi była nowa twarz, niewątpliwa ślepota starszej pani, niewątpliwa głuchota starszej pani, niewątpliwa głupota starszej pani, a także to że jego uśmiech pewnie zbyt dobrze jej się kojarzył i to wydało jej się z jakiegoś powodu szalenie niepokojące. Obecne czasy przecież sprzyjały paranoi.
Dalej Jonathan po prostu śladem Brenny zajął się po pierwsze przyglądaniem czy przypadkiem nie wypatrzy czegoś podejrzanego, a po drugie próbą zerknięcia na nici mężczyzny którego śledzili i osób z którymi wejdzie w interakcje.
Rzut na Percepcje III, rozglądanie się
Rzut na nici, Percepcja III
– W życiu bym się nie parał czymś takim jak uliczna sprzedaż czegokolwiek – burknął obrażony, sam nie wiedział czy bardziej na starszą kobietę, sugestie że mógłby być jakimś ulicznym handlarzem, czy że jego urok osobisty nie zadziałał na kobietę. To z pewnością wina tej twarzy. Przeklęta charakteryzacja robiła z niego kogoś mniej urokliwego i to najwyraźniej jeszcze bardziej niż zakładał.
Tamując swój wewnętrzny monolog który zaczynał się gdzieś od sformułowania myśli w słowa ty stara kuropatwo, a kończył na zakazie wchodzenia do wszystkich teatrów Londynu, Jonathan po prostu zawrócił i spróbował dołączyć do Brenny.
Tutaj czarownica oczywiście usłyszała nie aż tak krótkie wyjaśnienie dlaczego nic mu nie wyszło, a winnymi była nowa twarz, niewątpliwa ślepota starszej pani, niewątpliwa głuchota starszej pani, niewątpliwa głupota starszej pani, a także to że jego uśmiech pewnie zbyt dobrze jej się kojarzył i to wydało jej się z jakiegoś powodu szalenie niepokojące. Obecne czasy przecież sprzyjały paranoi.
Dalej Jonathan po prostu śladem Brenny zajął się po pierwsze przyglądaniem czy przypadkiem nie wypatrzy czegoś podejrzanego, a po drugie próbą zerknięcia na nici mężczyzny którego śledzili i osób z którymi wejdzie w interakcje.
Rzut na Percepcje III, rozglądanie się
Rzut Z 1d100 - 54
Sukces!
Sukces!
Rzut na nici, Percepcja III
Rzut Z 1d100 - 15
Akcja nieudana
Akcja nieudana