19.07.2024, 14:47 ✶
Przypatrywała mu się podejrzliwie, z pewnego dystansu. Przypatrywała się jego cierpieniu i tego jaki był rozedrgany. Zaciągnęła się mocno wonią jego marzeń i koszmarów. Coś jej nie grało.
Nagle, gwałtownie, nie wiedzieć kiedy i czemu, podcięła mu nogi zrzucając na siebie. Nie była zbyt silna, nie po trzech miesiącach w zamknięciu, ale wiedziała jak się walczy i umiała zaskoczyć przeciwnika. Zrobiła to, głównie po to, by się zamknął i przestał pierdolić o pożegnalnych listach. Zaraz potem podeszła do niego i postawiła mu nogę na piersi patrząc nań z góry. Jej twarz, która zazwyczaj wyraża setkę emocji teraz wyglądała trochę jak woskowa maska, ale złoto jej oczu lśniło intensywnie i hipnotyzująco. Osądzała go.
– Dobra. Taki deal. Widzimy się tutaj 31 sierpnia. Jak dalej będziesz chciał się zajebać to pomogę Ci to zrobić. A dzisiaj posiedzę z Tobą, poopowiadasz mi jak to nikt Cie nie kocha i jakim to jesteś rozczarowaniem, a potem postawie Ci tarota. To co Ci powiedzą karty, to masz się do tego zastosować, a jak Ci nie przejdzie ochota na samojebkę, to przyjdziesz tutaj na klif, w to samo miejsce i ogarniemy Ci przejście na tamten świat. Umowa? – But cały czas dociskał klatkę piersiową, wiatr szarpał czarnymi włosami tak, jakby to sama krucza pani Morrigan przyszła przyjrzeć się jego duszy. Mildred czekała na jego odpowiedź.
Nagle, gwałtownie, nie wiedzieć kiedy i czemu, podcięła mu nogi zrzucając na siebie. Nie była zbyt silna, nie po trzech miesiącach w zamknięciu, ale wiedziała jak się walczy i umiała zaskoczyć przeciwnika. Zrobiła to, głównie po to, by się zamknął i przestał pierdolić o pożegnalnych listach. Zaraz potem podeszła do niego i postawiła mu nogę na piersi patrząc nań z góry. Jej twarz, która zazwyczaj wyraża setkę emocji teraz wyglądała trochę jak woskowa maska, ale złoto jej oczu lśniło intensywnie i hipnotyzująco. Osądzała go.
– Dobra. Taki deal. Widzimy się tutaj 31 sierpnia. Jak dalej będziesz chciał się zajebać to pomogę Ci to zrobić. A dzisiaj posiedzę z Tobą, poopowiadasz mi jak to nikt Cie nie kocha i jakim to jesteś rozczarowaniem, a potem postawie Ci tarota. To co Ci powiedzą karty, to masz się do tego zastosować, a jak Ci nie przejdzie ochota na samojebkę, to przyjdziesz tutaj na klif, w to samo miejsce i ogarniemy Ci przejście na tamten świat. Umowa? – But cały czas dociskał klatkę piersiową, wiatr szarpał czarnymi włosami tak, jakby to sama krucza pani Morrigan przyszła przyjrzeć się jego duszy. Mildred czekała na jego odpowiedź.