• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie Hogsmeade [13.05.72 popołudnie cmentarz w Hogsmeade] Grobowe historie

[13.05.72 popołudnie cmentarz w Hogsmeade] Grobowe historie
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#1
31.07.2023, 21:55  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.08.2023, 10:29 przez Brenna Longbottom.)  
Nie każdy byłby dostatecznie odważny, aby spotkać się z nekromantą na cmentarzu.
Tu jednak wchodziło kilka okoliczności dodatkowych. Na przykład Brenna nie wiedziała, że Tancred był nekromantą - a jedynie tyle, że o pewnych dziedzinach wiedział więcej niż o niej. Poza tym gdyby chciał złożyć ją w ofierze albo uczynić ofiarą eksperymentów, miałby lepszą okazję, gdy byli w jego zrujnowanym domu, i nikt nie wiedział, że przebywa z nim, gdy tutaj zostawiła rodzinie karteczkę. Dorzućmy do tego, że to ona poprosiła o spotkanie, że Trelawneya w Hogwarcie od lat trzymał Dumbledore, i że ten był półkrwi, a znali się z dzieciństwa - i Brenna była prawie pewna, że nie trafi do żadnego grobu.
W dodatku...
Skoro to ona prosiła go o spotkanie - i wyrzucała sobie, że nie pomyślała o tym wcześniej, ale nie miała do tego głowy tamtego dnia, gdy na siebie wpadli, choć to tamta rozmowa podsunęła jej pomysł - powinna wybrać miejsce blisko Hogwartu. Sobota była najwygodniejsza dla nauczyciela, ale oznaczała też niestety, że Hogsmeade będzie zawalone po brzegi uczniami. Brenna była jednak wściekle pewna, że niewielu z nich wybierze się na cmentarz.
Mogła też wykorzystać tę okazję i upewnić, że z pobliskich grobów nikt ostatnio nie wychodził. Tylko dwa cmentarze leżały mniej więcej w odpowiednich okolicach, w których - jak Brenna była niemal pewna - grasowała niejaka piękna Dolores Wcale Nie Riddle. Brygadzistka, oczekując na Tancreda, obeszła więc okolicę w świetle dnia, szukając oznak świadczących o tym, że któryś z grobowców mógł być wykorzystywanych nie tylko jako miejsce wiecznego odpoczynku. Gdy zbliżyła się godzina spotkania, przysiadła na jednym z kamiennych grobowców, spoglądając w stronę wejścia na cmentarz. Grób, który wybrała, leżał tutaj z pewnością od jakichś pięciu stuleci, niemal się już rozpadł, popękaną tablicę obrósł mech, więc Brenna wątpiła, aby popełniała jakieś świętokradztwo. "Właściciel" zamienił się w pył wiele, wiele lat temu.
Na wypadek, gdyby potem postanowiła wpaść do Hogsmeade, ubrała się zwyczajnie - ot tak, jak przeciętny czarodziej, nie chcący zwracać na siebie uwagi. Szara koszula, szare spodnie, a na to ciemna szata.
Była jedyną żywą osobą na cmentarzu, a nawet martwi gdzieś się pochowali i w pobliżu nie kręciły się żadne duchy, ale gdy Tancred się pojawił, i tak pomachała do niego, jakby chciała się upewnić, że ją dostrzeże.
- Wybacz okoliczności przyrody, ale pomyślałam, że w Trzech Miotłach dziś będzie roiło się od uczniów, a chciałam pogadać spokojnie.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Brenna Longbottom (395)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa