adnotacja moderatora
Rozliczono - Brenna Longbottom - osiągnięcie Na językach wszystkich
wiadomość pozafabularna
Artykuł autorstwa graczki Brenny L./Cathala. Dotyczy fabuł rozgrywanych wokół wykopalisk przez kilka postaci.Artykuł ukazał się w Proroku Codziennym, na jednej z ostatnich stron – po ważniejszych wiadomościach z kraju i za granicy. Został opatrzony dwoma, niewielkimi zdjęciami: jedno wykonano ze wzgórz i widać na nim częściowo odkopane ruiny wioski, drugie z kolei przedstawiało kilka osób kręcących się przy kamiennym, podniszczonym budynku.
Jakie sekrety skrywają ruiny czarodziejskiej wioski w Walii?
Od końca kwietnia 1972 roku trwają prace wykopaliskowe w Walii: na terenach, na których – jak wierzą specjaliści – znajdowała się wioska zamieszkana wyłącznie przez czarodziejów. Miejscowość ta powstała prawdopodobnie w okolicach tysięcznego roku naszej ery i została zniszczona kilkaset lat temu przez nieznany kataklizm. Grupa archeologów oraz specjalistów z innych dziedzin stara się odkryć zarówno przyczyny jej zniszczenia, jak i zbadać sekrety naszych przodków.
Magiczną wioskę odkrywają… mugole
Na pierwsze ślady wioski natknęli się mugole, po niewielkim trzęsieniu ziemi, do jakiego doszło na tych terenach. Same wstrząsy – jak spekulują eksperci – mogły być nienaturalne i wywołane przez pogrzebane mechanizmy lub artefakty. W lutym 1972 na jej tereny wkroczyli mugolscy archeolodzy, co dla większości z nich skończyło się wizytą w klinice świętego Munga. Teren wioski okazał się najeżony klątwami oraz magicznymi pułapkami.
Ministerstwo Magii odgrodziło niebezpieczny teren, pamięć mugoli została zmodyfikowana, a w sprawie dalszej eksploracji wioski zawarto umowę z rodziną Shafiq. Kierownikiem wykopalisk został jeden z jej przedstawicieli – Cathal Shafiq.
Mnóstwo starych kamieni czy tajemnice dawnej magii?
Co jest niezwykłego w kilkudziesięciu na wpół zawalonych, kamiennych budynkach? Sami członkowie ekipy są bardzo oszczędni w wypowiedziach. Jak powiedziała nam kierownik prac: „W tej chwili za wcześnie, aby móc mówić o wielkich odkryciach. Każde tego typu miejsce jest jednak skarbnicą wiedzy. Nigdy nie było wielu wiosek w całości zamieszkanych przez magów. Ta może powiedzieć nam wiele o tym, jak żyli czarodzieje sprzed kilkuset lat, a być może nawet uda odnaleźć się zaklęcia, przepisy na eliksiry czy amulety, obecnie nam nieznane – które przepadły wraz z wioską i jej mieszkańcami.”
Spekuluje się jednak, że to miejsce może skrywać więcej tajemnic. Stopień jego zabezpieczenia wskazuje na to, że mieszkańcy nie życzyli sobie wizyt nie tylko mugoli, ale prawdopodobnie także innych czarodziejów. Jeżeli przetrwały jakieś zapiski na jej temat, to nie są powszechnie dostępne. To z kolei wskazuje na odizolowanie wioski… wywołane zapewne albo stosunkami społecznymi, jakie w niej panowały albo bogactwami, jakie w niej chroniono.
Do „Proroka” dotarła także poufna informacja o filarach, otaczających okolicę i przygodzie, jakie spotkała członków ekipy – podczas prac na długie godziny utknęli w podziemiach, ciągnących się pod wioską.
Walijska ekipa
Ekipa, pracująca w Walii, składa się z kilkunastu osób – i zaliczają się do niej zarówno renomowani archeolodzy, jak i specjaliści z dziedzin niekoniecznie powiązanych z historią magii. Na miejscu poza panem Shafiqiem, widziano także Alethę Crouch, klątwołamaczką i historyczkę magii, słynącą pośród elit ze swojego kontrowersyjnego stylu bycia. Towarzyszyła im Eleanore Bagshot – historyczka, również od kilku lat pracująca na wykopaliskach (ostatnio w Egipcie, u boku Shafiqa oraz Crouch). Jak donoszą dobrze poinformowane źródła, poza szeregowymi pracownikami, zajmującymi się odkopywaniem budynków, zatrudnieni zostali także Pandora ze słynnej rodziny Prewettów i Timothy Fletcher, eksperci od mechanizmów. Na terenie wykopalisk pojawili się także egzorcysta, Sebastian Macmillan oraz pracownik Departamentu Magicznych Wypadków i Katastrof, Ulysses Rookwood. Czyżby członkowie ekipy przewidywali, że prace mogą nieść ze sobą większe niż zazwyczaj zagrożenia?