adnotacja moderatora
Każdy człowiek w ciągu życia popełnia wiele pomyłek. To ludzkie i nieuniknione. Chodzi jednak o to, by nigdy nie popełnić błędu, który przywiedzie Cię do zguby.
Rozliczono - Erik Longbottom - osiągnięcie Badacz Tajemnic III
Pomyłki to rzecz ludzka. Każdy ma prawo do pomyłek, chyba że ta pomyłka sprowadzi na ciebie nieszczęście... Ty miałeś wrażenie, że to już się zadziało. Seria niefortunnych zdarzeń, maleńkich potknięć na drodze do celu, które sprawiły że szybowałeś z prędkością światła ku swojej zgubie. Nie mogłeś spać, nie mogłeś jeść. Nie mogłeś się skupić, wszystko leciało ci z rąk. Niedobór snu potrafił płatać naprawdę brzydkie żarty z rzeczywistości i wpływać na percepcję i otaczającą rzeczywistość. Inni to zauważyli, ale przecież to było normalne, prawda? Każdy ma swoje demony, które nie pozwalają spać po nocy. A niedobór snu odbija się na funkcjonowaniu. To było normalne... Prawda? Śmiertelnie się pomyliłeś. On żył. Przecież to było oczywiste - jak mogłeś dopuścić do tego, by czekał na ciebie tam, wśród gęstego lasu? Sam? Jakim bratem byłeś, skoro do tego dopuściłeś? Poczułeś ból, gdy wpadłeś na stoliczek, który stał przy drzwiach twojego pokoju. Ten ból wydawało się że cię otrzeźwił, ale przejmujące, ścinające krew w żyłach uczucie nie przeminęło. On cię wzywał - czułeś to. Ta braterska więź, ona była nie do pomylenia z niczym innym. Ruszyłeś w półśnie, w piżamie, w stronę zewu.
Powiedziałeś im wszystkim, że twój brat nie żyje, ale kłamałeś im tego dnia w żywe oczy. Musiałeś go przecież ukrywać - nikt nie mógł znać prawdy, bo nikt by tej prawdy nie zrozumiał. Poczułeś jak ręce Dory i Erika, którzy się obudzili, chwytają twoją piżamę, ale odtrąciłeś je zdecydowanie. On żył, to była jedyna myśl, która pchała cię naprzód. On żył i był sam. Nie mogłeś go zostawić. Parłeś więc do przodu, nie bacząc na nic i nikogo, w stronę Kniei.
~ ✶ ~
Menodoro, Eriku, jak moglibyście nie zauważyć, że z Charlesem dzieje się coś nie tak? Być może dlatego tej nocy nie mogliście zasnąć i usłyszeliście, jak chłopak wpada na jeden z mebli, półprzytomnie idąc w kierunku Kniei. Wiedzieliście, że nie powinniście się tam zapuszczać, ale on tak pewny siebie mamrotał, że jego brat potrzebuje pomocy, że... Znajdowaliście się coraz bliżej skraju las. A on? A on szedł w zaparte, próbując uniknąć rzucanych w niego zaklęć.
zadanie od mistrza gry
Wszelkie próby zatrzymania Juliena są nieskuteczne - przekonanie o tym, że jego brat żyje jest zbyt silne. Jeżeli decydujecie się za nim iść i wejść do Kniei Godryka, rzućcie kością !Zamknij oczy po minimum 2 turach przedzierania się przez las. Możecie również spróbować zatrzymać Juliena siłą, ale jeżeli nie uda wam się to w dwie tury (jedna próba zaklęcia na post - przy czym Julien ma obowiązek się bronić i odpowiada na każdą waszą akcję), Julien wchodzi do lasu sam, a w wątku zainterweniuje Eutierria. Scenariusz jest dedykowany @Julien Fitzpatrick, @Erik Longbottom, @Dora Crawford. Mistrz gry nie kontynuuje rozgrywki.
there is mystery unfolding