![]() |
Piekielna Kawka - Wersja do druku +- Secrets of London (http://secretsoflondon.pl) +-- Dział: Wademekum (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Spis powszechny (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=28) +---- Dział: Korespondencja (http://secretsoflondon.pl/forumdisplay.php?fid=36) +---- Wątek: Piekielna Kawka (/showthread.php?tid=2680) |
Piekielna Kawka - Neil Enfer - 12.02.2024 Poczta Neila Enfera![]() Kod: [koperta] RE: Piekielna Kawka - Morpheus Longbottom - 12.02.2024 Dolina Godryka, 24 VII 1972
Najdroższy Neilu!Nie wiem, czy będziesz akurat w Dolinie Godryka, ale moja bratanica organizuje potańcówkę w remizie w Dolinie Godryka 8 VIII. Będziesz chciał wybrać się na nią? Powoli wychodzimy z żałoby i byłbym niezmiernie uradowany, gdybyś mógł niejako świętować razem z nami środek lata i życie. Ubiór dowolny, to nie jest impreza arystokratów, zresztą, ładnemu we wszystkim ładnie. Znając Brennę, będą alkohole z różnymi magicznymi efektami, ostrzegam. Twój ![]() Na odwrocie znajdował się przepisany fragment wierszyka:
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają. Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły. A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie, Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie. wiadomość pozafabularna Link do zapisówRE: Piekielna Kawka - Isaac Bagshot - 15.05.2024 10.08.1972, Manchester
Drogi Neil'u! Nasze ostatnie spotkanie w MM było całkiem pouczające! Postanowiłem zadbać o zdrowie, i częściej chodzić schodami ; )
Mam nadzieję, że jesteś zdrowy i udało Ci się załatwić wszystkie sprawy urzędowe. Biurokracja bywa bardzo frustrująca (coś o tym wiem). Nie wiem czy pamiętasz, ale w windzie rozmawialiśmy chwilę o sztuce. Z naszej rozmowy wywnioskowałem, że lubisz książki poświęcone temu tematowi. Chciałbym Ci polecić interesującą pozycję: "Najsłynniejsze rzeźby Anglii, czyli magiczny przewodnik po sztuce." Dołączam książkę do listu i życzę miłej lektury!
Isaac Bagshot RE: Piekielna Kawka - Samuel McGonagall - 22.05.2024 25.08
Nie ma lepszych i milszych osób pod słońcem niż Lysander i Ula, oni nie patrzyli na Ciebie krzywo, w sensie no rozumiem, jeśli się tak poczułeś bo i ja tak miałem ledwie kilka dni wcześniej, że myślałem, że wszyscy się krzywo patrzą, a się nie patrzyli, ale no... chce żebyś wiedział, że było mi przykro, że poszedłeś wtedy, ale Ula mi tłumaczyła, że mogłeś nie czuć się komfortowo i nie powinienem mieć do Ciebie o to żalu. Mi praca pomaga na myślenie, choć teraz tak dużo się dzieje, że mi rąk nie starcza niestety. Będę mieć swój warsztat koło Warowni, więc jakbyś potrzebował szafki, czy innego krzesła, to moje drzwi są dla Ciebie zawsze otwarte. Dla znajomego ze wrzosowiska przewidziany upust, wiadomo.
List spaliłem, choć nie wiem czemu do końca, z moim możesz zrobić co chcesz. Sam RE: Piekielna Kawka - Isaac Bagshot - 27.05.2024 14.08.1972, Manchester
Drogi Neil'u! Cieszę się, że udało Ci się wszystko załatwić w MM. Jeśli jeszcze kiedyś tam będziesz, to podejdź do działu Handlu Międzynarodowego. Zazwyczaj staram się przychodzić do pracy i może udałoby nam się porozmawiać! Jeśli zaś chodzi o troskę oraz zainteresowanie, to nie do końca wiem jak na to odpowiedzieć. Jak sam zauważyłeś, dzielimy razem wspomnienia oraz mamy wspólnych znajomych. Czy nie jest to dostateczny powód, żeby móc się lepiej poznać i spróbować zawiązać trwalsza więź, która może okazać się przyjaźnią? Właśnie tak zdobywa się nowych kolegów! Nie masz również za co przepraszać, ponieważ nie poczułem się ani trochę urażony w windzie. Pomogłeś mi i dziękuję Ci za to!
Isaac Bagshot RE: Piekielna Kawka - Enzo Remington - 05.08.2024 10 Czerwca 1972 Drogi Neilu, Mam nadzieję, że wciąż mnie pamiętasz, bo ja nie zapomniałem Ciebie. Jakże mógłbym! Przepraszam, że piszę dopiero teraz - ostatnie dni były nie tylko bolesne, ale i zabiegane. Nie zapomniałem również o naszej rozmowie, choć muszę przyznać, że moje notatki są dość skąpe merytorycznie. Pamiętam, że miałeś wiele doskonałych pomysłów i nie wybaczyłbym sobie, gdybym nie poznał ich po raz kolejny. To, co osiągniemy, będzie odkryciem tego roku, o ile nie dziesięciolecia! Mam nadzieję, że jesteś przygotowany na sławę, która cię czeka. Chciałbym zaprosić Cię na kolację, we własnym miłym towarzystwie możemy omówić następne kroki. Potwierdź, proszę, czy pasuje Ci kolejny piątek. Dziękuję za Twoją pomoc. Całuję, Lorenz Enzo Remington RE: Piekielna Kawka - Enzo Remington - 05.08.2024 10 Czerwca 1972 Neil, Skarbie, Dziękuję za odpowiedź! Prawdę mówiąc, nie sądziłem, że ta nadejdzie, lecz udowodniłeś, że nie pokładałem w Tobie nadziei nadaremno. Wierzę, że nasza współpraca pomoże spocząć spokojnie tak Marcie Warren, jak i jej rodzicom. Jestem w trakcie ustalania, czy jeszcze żyją i jak najlepiej się z nimi skontaktować. Niech będzie czwartek. Spotkajmy się o osiemnastej przy stacji metra Oval. Zabiorę Cię w szczególne miejsce. Całuję, Enzo RE: Piekielna Kawka - Viorica Zamfir - 28.08.2024 Londyn 24.08.1972
Neil, przepraszam, że się nie odezwałam pierwsza, po tej całej naszej przygodzie się pochorowałam i miałam zalecenie by nie wyłazić z łóżka. I ktoś nawet tego pilnował. Doczłapałam się jednak w końcu do biurka. Cieszę się, że udało ci się spieprzyć temu bumowcowi. Materac w areszcie zwykle zamieszkują jacyś nieprzyjemni lokatorzy, nie da się więc na nim zbyt dobrze wyspać. Wiem z pewnego źródła. Przepraszam, że zwiałam. Wiem, nie zachowałam się jak dobra kumpela, miałam jednak swoje powody, które stan napierdolenia się w trzy dupy trochę wyolbrzymił. Tak naprawdę nie powinnam znaleźć się w takim stanie na ulicy, ale musiałam tego wieczoru trochę odreagować. Wiele się ostatnio działo. I szczerze, dobrze się złożyło, że byłam tam wtedy z tobą. Kimś, kto mnie nie powstrzymał, a popłynął ze mną z prądem (także dosłownie), rozwalił parę rzeczy (niechcący!), transmutował wodę w wino i po prostu dobrze się bawił. Mimo całego braku odpowiedzialności i tak dalej. Jakbyś więc znów potrzebował się wyszaleć, porobić coś głupiego, może nawet nielegalnego, to możesz do mnie uderzać. Tym razem obiecuję, że uda nam się obojgu spieprzyć przed bagietami, nawet gdybym miała pogubić kolejne buty. Z którymi nie wiem do końca co się w sumie stało, a szkoda, bo je lubiłam. Tak czy siak, postaram się odwiedzić klubokawiarnię gdzieś w następnym tygodniu, to możemy pogadać. Tym razem może jednak bez topienia motorówek. Partnerka w zbrodni,
Viorica Zamfir RE: Piekielna Kawka - Icarus Prewett - 14.12.2024 Londyn, 2.09.1972
Szanowny Panie Enfer, dziękuję za Pańskie zgłoszenie. Jest mi niezmiernie miło, że mój bar cieszy się takim zainteresowaniem . Również podane przez Pana referencje skłoniły mnie do decyzji, by zaprosić Pana na rozmowę o pracę. Odbędzie się ona 3 września o godzinie 12:00 już w samym Convivium. Icarus Prewett |