Asena Greyback
Urodzenie: 12 sierpnia 1938 (zodiakalny lew, wędrowiec - 5)
Stan cywilny: panna
Nazwisko panieńskie: Greyback
Krew: Półkrwi, wilkołak
Zamieszkanie:Ulica Śmiertelnego Nokturnu
Pochodzenie: Urodzona jako córka Fenrisa Greybacka i Veronici Bones.
Jej ojciec nigdy nie był dobrym człowiekiem, zawierając w sobie wszystko to, o co chętnie wszyscy oskarżali Greybacków. Znęcał się nad swoją żoną, która zostawiła go rok po urodzeniu ostatniego dziecka, Scylli - niemal do samego końca usprawiedliwiając jego zachowanie bo była w nim ślepo zakochana. Zostawiła za sobą dzieci, święcie przekonana, że ich nie będzie w stanie skrzywdzić. Fenris jednak miał co do nich inne plany i przez całe dzieciństwo poddawał je wymyślnym testom - za plecami żony, kiedy ta jeszcze była w domu. Był również samozwańczym naukowcem, który chętnie eksperymentował z wilkołaczą krwią, którą okazjonalnie pobierał od swoich pociech. Asena jest ich najstarszą córką, jednak ma zarówno siostry, jak i braci. Sama opuściła rodzinny dom wraz z końcem wakacji poprzedzających siódmy rok - po skończeniu nauki w ogóle nie wróciła, od tamtego czasu tułając się po Nokturnie, śpiąc na kanapach znajomych lub wynajmując pokoiki na dusznych poddaszach.
Stan cywilny: panna
Nazwisko panieńskie: Greyback
Krew: Półkrwi, wilkołak
Zamieszkanie:Ulica Śmiertelnego Nokturnu
Pochodzenie: Urodzona jako córka Fenrisa Greybacka i Veronici Bones.
Jej ojciec nigdy nie był dobrym człowiekiem, zawierając w sobie wszystko to, o co chętnie wszyscy oskarżali Greybacków. Znęcał się nad swoją żoną, która zostawiła go rok po urodzeniu ostatniego dziecka, Scylli - niemal do samego końca usprawiedliwiając jego zachowanie bo była w nim ślepo zakochana. Zostawiła za sobą dzieci, święcie przekonana, że ich nie będzie w stanie skrzywdzić. Fenris jednak miał co do nich inne plany i przez całe dzieciństwo poddawał je wymyślnym testom - za plecami żony, kiedy ta jeszcze była w domu. Był również samozwańczym naukowcem, który chętnie eksperymentował z wilkołaczą krwią, którą okazjonalnie pobierał od swoich pociech. Asena jest ich najstarszą córką, jednak ma zarówno siostry, jak i braci. Sama opuściła rodzinny dom wraz z końcem wakacji poprzedzających siódmy rok - po skończeniu nauki w ogóle nie wróciła, od tamtego czasu tułając się po Nokturnie, śpiąc na kanapach znajomych lub wynajmując pokoiki na dusznych poddaszach.
Kształtowanie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉◉◉○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉◉○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉◉◉○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉◉○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Poziom spaczenia: II
Różdżka: Pióro z ogona feniksa, jodła, 14 cali, giętka
Zwierzę totemiczne: Dzierzba
Aura: Różowa
O zdolnościach:
Zawsze starała się równomiernie rozwijać swoje umiejętności, na pierwszy plan stawiając jednak swoje własne ciało. Dbała o nie od zawsze, w jakiś sposób uznając że w ten sposób poskramia drzemiącego w niej wilka. Nauczyła się też bić, bo wysportowanie całkiem dobrze szło w jej głowie z umiejętnym poruszaniem pięściami, szczególnie że po skończeniu szkoły jej domem już na zawsze stał się Nokturn. Na kolejnym planie stawiała umiejętność porządnego czarowania przynajmniej w niektórych dziedzinach jak zaklęcia obronne czy translokacyjne. Ciężko jednak powiedzieć, że coś z tych należy do jej ulubionych, a w szczególności słabej jej idzie z dziedzinami, które wymagają stworzenia czegoś z niczego, albo mamienia cudzych zmysłów i wpływania na umysły.
Smak krwi 0: Ciążąca od pokoleń na Greybackach klątwa dała jej nie tylko możliwość zmiany w wilkołaka, ale także zdolność tropienia tych, którzy zaszli jej za skórę. Wystarczy tylko kropla ich krwi.
Niewidzialność 0: Sena się nie wychyla. Pilnuje własnego nosa i stara się dbać o to, by przesadnie dużo osób jej nie rozpoznawało.
Wymuszona przemiana III: Dziedzictwo przekazane jej z krwią ojca zawsze jej ciążyło, ale nie potrzebowała wiele by dojść do wniosku, że pod koniec dnia lepiej było potrafić kontrolować tę bestię, przynajmniej w pewnym stopniu. Jej zdolności mogły okazać się przydatne, szczególnie kiedy na niebie nie świecił pełen księżyc.
Prowadzenie pojazdów I: Zawsze jej się podobały jeżdżące maszyny więc w pewnym momencie zapragnęła nauczyć się je prowadzić, no i zrobiła prawko.
Odwaga I: Strach? Jaki strach. Nie wie czemu miałaby się bać kogokolwiek, skoro tak wiele ludzi boi się jej (ale jeszcze tego nie wie).
Znajomość półświatka I: Nokturn to jej dom. Zna te uliczki od dziecka i często przemierzała je z ojcem, kiedy kursował od roboty do roboty. Potem w wakacje biegała po nich jako uczennica Hogwartu. A kiedy poszła na swoje - codziennie chodziła nimi do pracy. Zdążyła poznać nie tylko te przyzwoite zakamarki, ale także te do których się chodzi, kiedy potrzeba o wiele konkretniejszych rzeczy.
Walka wręcz I: Zawsze była wysportowana i dbała o swoje ciało, a przez dodatkowe mieszkanie na Nokturnie, nauczyła się wykorzystywać to na swoją korzyść, szczególnie że uderzyć z pięści czasem o wiele łatwiej i szybciej niż tracić czas na wyciąganie różdżki.
Starożytne runy I: Zawsze fascynowały ją runiczne kamienie, które tworzyły krąg Greybacków, dlatego w pogoni za wiedzą i zgłębieniem ich tajemnicy, szczególny nacisk położyła na ich znajomość.
Bezsenność II: Po nocach albo śni się jej ojciec i jego bestialstwo, albo sceny gdzie wilkołacze instynkty biorą nad nią górę. Koszmary jednym słowem. A te skutecznie uniemożliwiają jej dalsze zaśnięcie, kiedy już się z nich wyrwie.
Uczulenie I: Uczulenie na figę abisyńską.
Brak dokumentów I: Do egzaminu z teleportacji zwyczajnie nie podeszła za czasów szkolnych, zbyt zajęta uczeniem się do przedmiotów, które należało zdać na egzaminach. Odkładała to dalej i dalej, aż w końcu przytłoczyło ją dorosłe życie i nigdy tego nie zrobiła. Nie zmienia faktu, ze teleportować się umie. Po prostu dba o to, by nie dać się na tym złapać.
Wpływowy wróg III: Po zakończeniu roku nauki nie wróciła do domu, zamiast tego wybierając życie na własną rękę, a jej ojciec wziął to za największą zniewagę, jaką mogła mu wyrządzić. Od tego czasu Fenris Greyback prześladuje ją, nieustannie rzucając pod nogi kłody.
Zbieracz I: Zbiera różne rzeczy, które większość już dawno uznałaby za śmieci i wyrzuciła. Ale ona często dostrzega w tych niepotrzebnych drobiazgach najlepsze pamiątki i coś co kiedyś może się jeszcze kiedyś przydać.
Różdżka: Pióro z ogona feniksa, jodła, 14 cali, giętka
Zwierzę totemiczne: Dzierzba
Aura: Różowa
O zdolnościach:
Zawsze starała się równomiernie rozwijać swoje umiejętności, na pierwszy plan stawiając jednak swoje własne ciało. Dbała o nie od zawsze, w jakiś sposób uznając że w ten sposób poskramia drzemiącego w niej wilka. Nauczyła się też bić, bo wysportowanie całkiem dobrze szło w jej głowie z umiejętnym poruszaniem pięściami, szczególnie że po skończeniu szkoły jej domem już na zawsze stał się Nokturn. Na kolejnym planie stawiała umiejętność porządnego czarowania przynajmniej w niektórych dziedzinach jak zaklęcia obronne czy translokacyjne. Ciężko jednak powiedzieć, że coś z tych należy do jej ulubionych, a w szczególności słabej jej idzie z dziedzinami, które wymagają stworzenia czegoś z niczego, albo mamienia cudzych zmysłów i wpływania na umysły.
♦ Przewagi
Smak krwi 0: Ciążąca od pokoleń na Greybackach klątwa dała jej nie tylko możliwość zmiany w wilkołaka, ale także zdolność tropienia tych, którzy zaszli jej za skórę. Wystarczy tylko kropla ich krwi.
Niewidzialność 0: Sena się nie wychyla. Pilnuje własnego nosa i stara się dbać o to, by przesadnie dużo osób jej nie rozpoznawało.
Wymuszona przemiana III: Dziedzictwo przekazane jej z krwią ojca zawsze jej ciążyło, ale nie potrzebowała wiele by dojść do wniosku, że pod koniec dnia lepiej było potrafić kontrolować tę bestię, przynajmniej w pewnym stopniu. Jej zdolności mogły okazać się przydatne, szczególnie kiedy na niebie nie świecił pełen księżyc.
Prowadzenie pojazdów I: Zawsze jej się podobały jeżdżące maszyny więc w pewnym momencie zapragnęła nauczyć się je prowadzić, no i zrobiła prawko.
Odwaga I: Strach? Jaki strach. Nie wie czemu miałaby się bać kogokolwiek, skoro tak wiele ludzi boi się jej (ale jeszcze tego nie wie).
Znajomość półświatka I: Nokturn to jej dom. Zna te uliczki od dziecka i często przemierzała je z ojcem, kiedy kursował od roboty do roboty. Potem w wakacje biegała po nich jako uczennica Hogwartu. A kiedy poszła na swoje - codziennie chodziła nimi do pracy. Zdążyła poznać nie tylko te przyzwoite zakamarki, ale także te do których się chodzi, kiedy potrzeba o wiele konkretniejszych rzeczy.
Walka wręcz I: Zawsze była wysportowana i dbała o swoje ciało, a przez dodatkowe mieszkanie na Nokturnie, nauczyła się wykorzystywać to na swoją korzyść, szczególnie że uderzyć z pięści czasem o wiele łatwiej i szybciej niż tracić czas na wyciąganie różdżki.
Starożytne runy I: Zawsze fascynowały ją runiczne kamienie, które tworzyły krąg Greybacków, dlatego w pogoni za wiedzą i zgłębieniem ich tajemnicy, szczególny nacisk położyła na ich znajomość.
♦ Zawady
Bezsenność II: Po nocach albo śni się jej ojciec i jego bestialstwo, albo sceny gdzie wilkołacze instynkty biorą nad nią górę. Koszmary jednym słowem. A te skutecznie uniemożliwiają jej dalsze zaśnięcie, kiedy już się z nich wyrwie.
Uczulenie I: Uczulenie na figę abisyńską.
Brak dokumentów I: Do egzaminu z teleportacji zwyczajnie nie podeszła za czasów szkolnych, zbyt zajęta uczeniem się do przedmiotów, które należało zdać na egzaminach. Odkładała to dalej i dalej, aż w końcu przytłoczyło ją dorosłe życie i nigdy tego nie zrobiła. Nie zmienia faktu, ze teleportować się umie. Po prostu dba o to, by nie dać się na tym złapać.
Wpływowy wróg III: Po zakończeniu roku nauki nie wróciła do domu, zamiast tego wybierając życie na własną rękę, a jej ojciec wziął to za największą zniewagę, jaką mogła mu wyrządzić. Od tego czasu Fenris Greyback prześladuje ją, nieustannie rzucając pod nogi kłody.
Zbieracz I: Zbiera różne rzeczy, które większość już dawno uznałaby za śmieci i wyrzuciła. Ale ona często dostrzega w tych niepotrzebnych drobiazgach najlepsze pamiątki i coś co kiedyś może się jeszcze kiedyś przydać.
Edukacja:Szkoła Magii i Czarodziejstwa, Hufflepuff
Przykładna uczennica, która starała się prezentować jak najlepiej. Szkoła była dla niej wybawieniem - jednakowe mundurki przykrywały chociaż trochę panującą w domu biedę i ostry charakter ojca. Zawsze pilnie się uczyła, dawała korepetycje, kibicowała drużynie. Na piątym roku została Prefektem, a na siódmym Prefektem Naczelnym.
Najlepiej radziła sobie z OPCM, transmutacją i zaklęciami translokacyjnymi. Różdżka w jej dłoni zawsze zdawała się posłuszna, szczególnie kiedy chodziło o wykonywanie instrukcji. Tragedią dla niej było ślęczenie nad wróżbami, chociaż zawsze była nimi zaintrygowana. Rośliny jej względy traktowały z pewną niechęcią, podobnie jak zwierzęta.
Podczas nauki musiała zmagać się także z ciążącą na nią klątwą, jednak była w tej w miarę komfortowej sytuacji, że przemiany mogła spędzać w runicznym kręgu Greybacków, gdzie była bezpieczna. Nigdy jednak nie chwaliła się tym, że obłożona jest klątwą - ten fakt skrzętnie ukrywała przed światem pod warstwą obowiązkowości i przykładania się do nauki. Cienie pod oczami i zmęczenie zwalała na długie godziny spędzone nad książkami lub obowiązki prefekta.
Pomimo wysokich ocen i wywiązywania się ze swoich obowiązków, jej sukcesy w szkole nie przełożyły się na dorosłe życie. Była bystra, ale nie pomagało to w tym, jak bardzo jej ojcu nie podobało się to, że uciekła z domu. Potrzebował jej, dla swoich egoistycznych pobudek i eksperymentów, dlatego dokładał wszelkich starań by bruździć jej i utrudniać pracę. Tak samo jak chciała odciąć się od rodziny, tak bardziej jak błyszczeć chciała zwyczajnie zniknąć - uliczki Nokturnu wydawały się do tego idealne. Niczego też nie ułatwiało jej nazwisko, bo nawet jeśli nie każdy Greyback potwierdzał stereotyp, tak ludzie wiedzieli swoje i ciężko było im się pozbyć utartych przekonań. Tak samo jak wcześniej radziła sobie w innymi uczniami jako prefekt, tak z łatwością podchodziła do innych ludzi, szczególnie tych goszczących w spelunach.
Doświadczenie: Asena to człowiek orkiestra - pracowała to tu to tam, głównie w barach, ale też zajmowała czasem miejsce za ladą różnorakich sklepów. Nigdy jednak zdawała się nie zagrzać miejsca na dłużej - przynajmniej do momentu kiedy podjęła pracę w Rejwachu bo w nim siedzi chyba najdłużej z pośród wszystkich swoich prac.
Aktualne miejsce pracy: Bar "Rejwach" na Nokturnie
Cechy szczególne: ciało pokryte bliznami
Rozpoznawalność: Poziom 3
Dba o swoich znajomych, tak samo tych szkolnych, jak i osoby które przychodzą do Rejwachu. Ciężko jednak powiedzieć, że wychodzi z siebie by poznać nowe osoby lub specjalnie utrwalić swoją twarz w ich głowach. W pewien sposób zależy jej na jak najmniejszym rozgłosie, częściowo przez ciągnące się za nią nazwisko Greyback, które nie napawa większości optymizmem.
Przykładna uczennica, która starała się prezentować jak najlepiej. Szkoła była dla niej wybawieniem - jednakowe mundurki przykrywały chociaż trochę panującą w domu biedę i ostry charakter ojca. Zawsze pilnie się uczyła, dawała korepetycje, kibicowała drużynie. Na piątym roku została Prefektem, a na siódmym Prefektem Naczelnym.
Najlepiej radziła sobie z OPCM, transmutacją i zaklęciami translokacyjnymi. Różdżka w jej dłoni zawsze zdawała się posłuszna, szczególnie kiedy chodziło o wykonywanie instrukcji. Tragedią dla niej było ślęczenie nad wróżbami, chociaż zawsze była nimi zaintrygowana. Rośliny jej względy traktowały z pewną niechęcią, podobnie jak zwierzęta.
Podczas nauki musiała zmagać się także z ciążącą na nią klątwą, jednak była w tej w miarę komfortowej sytuacji, że przemiany mogła spędzać w runicznym kręgu Greybacków, gdzie była bezpieczna. Nigdy jednak nie chwaliła się tym, że obłożona jest klątwą - ten fakt skrzętnie ukrywała przed światem pod warstwą obowiązkowości i przykładania się do nauki. Cienie pod oczami i zmęczenie zwalała na długie godziny spędzone nad książkami lub obowiązki prefekta.
Pomimo wysokich ocen i wywiązywania się ze swoich obowiązków, jej sukcesy w szkole nie przełożyły się na dorosłe życie. Była bystra, ale nie pomagało to w tym, jak bardzo jej ojcu nie podobało się to, że uciekła z domu. Potrzebował jej, dla swoich egoistycznych pobudek i eksperymentów, dlatego dokładał wszelkich starań by bruździć jej i utrudniać pracę. Tak samo jak chciała odciąć się od rodziny, tak bardziej jak błyszczeć chciała zwyczajnie zniknąć - uliczki Nokturnu wydawały się do tego idealne. Niczego też nie ułatwiało jej nazwisko, bo nawet jeśli nie każdy Greyback potwierdzał stereotyp, tak ludzie wiedzieli swoje i ciężko było im się pozbyć utartych przekonań. Tak samo jak wcześniej radziła sobie w innymi uczniami jako prefekt, tak z łatwością podchodziła do innych ludzi, szczególnie tych goszczących w spelunach.
Doświadczenie: Asena to człowiek orkiestra - pracowała to tu to tam, głównie w barach, ale też zajmowała czasem miejsce za ladą różnorakich sklepów. Nigdy jednak zdawała się nie zagrzać miejsca na dłużej - przynajmniej do momentu kiedy podjęła pracę w Rejwachu bo w nim siedzi chyba najdłużej z pośród wszystkich swoich prac.
Aktualne miejsce pracy: Bar "Rejwach" na Nokturnie
Cechy szczególne: ciało pokryte bliznami
Rozpoznawalność: Poziom 3
Dba o swoich znajomych, tak samo tych szkolnych, jak i osoby które przychodzą do Rejwachu. Ciężko jednak powiedzieć, że wychodzi z siebie by poznać nowe osoby lub specjalnie utrwalić swoją twarz w ich głowach. W pewien sposób zależy jej na jak najmniejszym rozgłosie, częściowo przez ciągnące się za nią nazwisko Greyback, które nie napawa większości optymizmem.