Bez wódeczki żyje, cicho krwawiąc, zając spierdala kicając.
Freddy jest mierzącym 1,84m nieco otyłym czarodziejem o brunatnej, wybrakowanej czuprynie. Pierwszą rzeczą, która rzuca się jednak w oczy, jest na pewno potężny i gęsty wąs. Przeważnie chodzi w obdartej i raczej ubabranej marynareczce, koszuli z na oko połową guzików i zdecydowanie zbyt szerokich spodniach. Przekrwione oczy alkoholika często skrywają ciemne okulary.
Do korespondencji z Freddym należy posłużyć się Gąsiorem, ptakiem tak wyględnym, jak odbiorca wiadomości. Ptaszysko zrzuca przesyłki, prosto na łeb także prosimy o lżejsze ładunki.