adnotacja moderatora
Rozliczono - Stanley Borgin - osiągnięcie Badacz tajemnic I
18 maja 1972 roku
Polowanie na widma
Polowanie na widma
O zaginięciu Charliego Dafoe poinformowano kilka godzin po tym, jak po Dolinie Godryka rozeszły się wieści o historii Mildred Found. Charlie był ledwo jedenastoletnim chłopaczkiem drobnej postury, o blond włosach i jasnych oczach, znanym w Dolinie z podbierania jabłek sadownikom. Chociaż był rozrabiaką, miał w Dolinie dobrą opinię - sadownicy przeganiali go głównie dla żartu, jako część zabawy z sympatycznym sąsiadem o łagodnym usposobieniu. On zaś korzystał z tego, ale i tych nieprzychylnych mu się nie bał - każdy owoc, którego spróbował w swoim życiu, był warty donosu u rodziców. Życie było piękne. Miało stać się jeszcze piękniejsze, kiedy wreszcie przekroczy mury szkoły magii i czarodziejstwa. Kiedy 18 maja wyciągnął z szopy swój mugolski rower i udał się na nim na przejażdżkę po Dolinie i jej okolicach, Charlie nie miał pojęcia, że chociaż otrzymał list z Hogwartu, a jego życie wcale nie skończy się w tym roku, nigdy nie przekroczy progu zamku Hogwart. Popełnił tylko jeden błąd - postanowił przejechać się jedną z leśnych ścieżek, chcąc zobaczyć, jak las zmienił się, odkąd oczyścili go pracownicy Ministerstwa.
18 maja Charlie Dafoe nie wrócił do domu. Plakaty z jego podobizną zostały rozwieszone po drzewach w Dolinie Godryka i jej okolicach. Wtedy jeszcze nie wiedziano, że wizerunek Złodzieja Jabłek był w tej sprawie bezużyteczny.
~ x ~
Charlie Dafoe odnajduje się dwa dni później. Grupa zawziętych, aby go odnaleźć czarodziejów, musiała w tym celu zapuścić się głęboko w Knieję. Poszukiwali młodego chłopca - odnaleźli starego człowieka. Siwiejący już, z długimi włosami i paznokciami, z siną skórą i odwodniony, siedział pod jednym z dębów i płakał. „Proszę”, jęczał cicho „zabierzcie mnie do mojej mamy... tak bardzo się boję...”. To był Charlie Dafoe, ten sam Charlie Dafoe, który dwa dni temu wyjechał z Doliny na swoim rowerze. Teraz ten rower, z przebitą dętką i połamanym kołem leżał w krzakach obok, a Charlie w rozerwanych, za ciasnych ubraniach skomlał jak pies, opowiadając o tym wszystkim, co zobaczył. O istotach, które obserwowały go w ciemności. O strachu, który czuł. I o straszliwym zimnie, które czuł mimo tego, że jego ręce były ciepłe, a na jego twarz opadały promienie majowego słońca.
there is mystery unfolding