26.09.2023, 11:00 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.09.2023, 11:03 przez Eden Lestrange.)
Londyn 17.06.1972
Elliott,
uwielbiam wprost, jak w listach już się nawet nie witasz. Ani dzień dobry, ani jak się masz, ani niech cię piekło pochłonie. Gdzie twoje maniery?
Gazetę widziałam. Dzięki tobie mam już trzecią kopię, bo Atreus Bulstrode też mi jedną wysłał, chyba obkleję nimi sypialnię. Przy okazji poinformował mnie, że Louvain będzie się bił o honor swojej siostry, więc to zdecydowanie nie tylko sprawa rodzinna, ale również powrót do średniowiecza. Obawiam się, że jak wygra, to trzeba go będzie pasować na rycerza, więc bądź tak miły i skocz po drodze do Wiltshire, niech jeden ze skrzatów zdejmie ci jakąś szablę ze ściany.
Jeśli zaś chodzi o Erika, skoro jest sekundantem Notta, to po raz kolejny udowadnia, że ma słaby gust. Najpierw ty, teraz Nott. Podejmowanie nieoptymalnych, nierokujących dobrze decyzji to jego hobby? Martwię się o niego, dobrze mu z oczu patrzy.
Niemniej, oczywiście, że wpadnę. Będę w loży Dolohova, bo nie wytrzymam tego bez towarzystwa sarkastycznych komentarzy. Czuj się zaproszony, zamienimy tę lożę w lożę szyderców. Mam tylko nadzieję, że Louvain wygra, bo inaczej będę musiała się rozwieść z Williamem. W końcu nie mam zamiaru nosić nazwiska nieudaczników.
Przestań łżeć o serdecznych pozdrowieniach,
E.
I was never as good as I always thought I was
— but I knew how to dress it up —
I was never satisfied, it never let me go
just dragged me by my hair and back on with the show
~♦~
— but I knew how to dress it up —
I was never satisfied, it never let me go
just dragged me by my hair and back on with the show
~♦~