Korespondencja
Fredzia
![[Obrazek: 8084ce3d179427f0ea3ddc38024d34a9.jpg]](https://i.pinimg.com/564x/80/84/ce/8084ce3d179427f0ea3ddc38024d34a9.jpg)
Jasne jak zboże włosy, jasnobłękitne oczy. 183 cm wzrostu, szczupła ale dobrze zbudowana sylwetka. Ubiera się prosto, choć jego rysy zdradzają arystokratyczne pochodzenie. Ma spracowane ręce i co najmniej kilkudniowy zarost.
07.02.2024, 10:37 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.05.2024, 12:49 przez Samuel McGonagall.)
KorespondencjaSamuel nie miał sowy, wiadomości do niego trzeba było zostawiać w barze "U Lizzy" w Dolinie Godryka do połowy sierpnia 1972. Fredzia![]() Średniego wzrostu czarodziej (176cm), ubrany w modne szaty, szpakowate loki sięgają mu za ucho, a na twarzy nosi dość długi zarost, broda jest w wielu miejscach siwa. Emanuje od niego bardzo niespokojna energia.
07.02.2024, 11:08 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.03.2024, 13:53 przez Morpheus Longbottom.)
List w kopercie na oficjalnej papeterii Ministerstwa pojawił się w barze u Lizzy, adresowany do Szanownego Pana Samuela, Leśniczego.
Londyn, 23 VI 1972
Szanowny Panie Samuelu, z racji Pana zawodu oraz koneksji ze światem przyrody i zwierząt, chciałbym poprosić pana o przyjrzenie się faunie i ewentualnym nowym gatunkom inwazyjnym, które pojawiły się w jeziorze w Dolinie Godryka. Jest to miejsce popularne jako łowiska ryb, ale również, od Lithy do początku roku szkolnego, jako rozrywka młodzieży. Mój bliski znajomy padł ofiarą ataku nieznanego wodnego gatunku i spodziewam się, że jest Pan najbardziej kompetentną osobą, aby określić, czy nadal grasuje on na tym terenie i czy stanowi zagrożenie. Chciałbym zaproponować spotkanie z Panem na molo, w dogodnym dla Pana, ustalonym wcześniej terminie. Z wyrazami szacunku, ![]() Średniego wzrostu czarodziej (176cm), ubrany w modne szaty, szpakowate loki sięgają mu za ucho, a na twarzy nosi dość długi zarost, broda jest w wielu miejscach siwa. Emanuje od niego bardzo niespokojna energia.
07.02.2024, 12:13 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.03.2024, 13:53 przez Morpheus Longbottom.)
Krogulec otrzymał mały, zwinięty kawałek papieru, przypominający nieco kartonik dołączany do bukietów kwiatów, ale z bardziej elastycznego papieru, z monogramem Morpheusa na odwrocie. A oprócz tego również kawałek mięsa z pudełka przyszykowanego dla sów i innych ptaków pocztowych, które wylatywały z Warowni.
Londyn, 23 VI 1972
Szanowny Panie Samuelu, spotkajmy się więc o godzinie szóstej wieczorem, na molo, dnia jutrzejszego. Z wyrazami szacunku, ![]() Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.
07.02.2024, 16:12 ✶
miesiąc miłości
Pączek latał zupełnie bez sensu, jakby nie wiedział dokąd ma zmierzać, jego pani nie miała pojęcia, czy sowa znajdzie osobę, do której był zaadresowany ten list, pisany późną nocą. Papier był pomięty, jakby nie do końca była pewna, czy chce go wysłać, być może został wyciągnięty z kosza, w którym wylądował przez nie do końca zdecydowanego nadawcę. Pismo było gdzieniegdzie niewyraźnie, pisany był pod wypływem nagłych emocji, albo za dużej ilości wypitego alkoholu. Norka nie miała pojęcia, że Pączek wylądował w karczmie jej babki. 28/29.07.72
Nie spodziewałam się, że to dalej we mnie siedzi. Uświadomiłam sobie jednak, że nie zaznam spokoju dopóki czegoś z tym nie zrobię. Wiem, że to Ty, to nie mógł być nikt inny. To boli, wiesz. Nadal boli. Wracam do tych chwil, ciągle, nie potrafię o Tobie zapomnieć. Zastanawiam się, co zrobiłam źle, dlaczego nie udało się nam to wspólne życie i jak wyglądałoby ono, gdybyśmy nadal byli razem. Chciałabym uzyskać odpowiedź, chociaż krótką na pytanie dlaczego wszystko się tak potoczyło. Może wreszcie będę mogła ruszyć dalej. Nie wiem czemu zwlekałam z tym tyle czasu, może przez tą cholerną dumę, której dawno powinnam była się pozybć. Nie było Cię obok tyle lat, nie wiem, gdzie jesteś, czy w ogóle to przeczytasz, ale wiedz, że nie zapomniałam. Nadal tęsknię. N. wiecznie zamyślony wyraz twarzy; złote obwódki wokół źrenic; zielone oczy; ciemnobrązowe włosy; gęste brwi; parodniowy zarost; słuszny wzrost 192 cm; wyraźnie zarysowana muskulatura; blizna na lewym boku po oparzeniu; dźwięczny głos; dobra dykcja; praworęczny
07.02.2024, 20:20 ✶
—24/06/1972—standardowa koperta zaadresowana do Samuela wylądowała na blacie w karczmie ''U Lizzy''; w środku znajdował się list napisany na równo wyciętej karcie pergaminuSzanowny Panie Samuelu, bardzo cieszę się, że udało mi się Pana namierzyć! Doszły mnie słuchy, że w ostatnim czasie paru sąsiadów skorzystało z Pana usług i są bardzo zadowoleni z efektów. A jednak kontakty do najlepszych ekspertów z okolicy zazwyczaj krążą właśnie przez pocztę pantoflową, czyż nie? Pisze do Pana w sprawie oferty biznesowej związanej z Warownią Longbottomów, posiadłością mojego dziadka Godryka Longbottoma. Chociaż staramy się na co dzień dbać o stan domu i terenów, które z nim sąsiadują, tak (wstyd się przyznać) w ciągu ostatnich lat zaniedbaliśmy nieco granice działki. Ogrodzenie jest w opłakanym stanie i wymaga natychmiastowej pomocy profesjonalisty. Zastanawiamy się także nad zewnętrzną renowacją dawnej chaty ogrodniczej na tyłach posiadłości. Czy byłby Pan skłonny przyjąć zlecenie? Kwestią wynagrodzenia proszę się nie przejmować. Ze względu na dość szybki termin rozpoczęcia prac, jesteśmy skłonni pójść na ustępstwa, po obejrzeniu przez Pana granic działki i wycenieniu swojej pracy. Biorąc pod uwagę opinie sąsiadów, podejrzewam, że praktycznie każda cena będzie warta efektów. Jeśli chodzi o materiały i wymagane narzędzia, również zrobimy co w naszej mocy, aby zapewnić Panu do nich łatwy i szybki dostęp. Jeśli jest Pan zainteresowany ofertą, bardzo proszę o odpowiedź, nawet jeśli koniec końców okaże się ona odmowna. Rozumiem, że człowiek o pana talencie i pasji może przebierać w zleceniach i zobowiązaniach. Z gorącymi pozdrowieniami,
Erik Longbottom
PS. Bardzo chętnie spotkam się z Panem osobiście, aby omówić ewentualne szczegóły dalszej współpracy. Proszę tylko wskazać, czy woli Pan wpaść do Warowni, czy zobaczyć się w innym miejscu. the he-wolf of godric's hollow ❝On some nights, the moon thinks about ramming into Earth, slamming into civilization like some kind of intergalactic wrecking ball. On other nights, it's pretty content just to make werewolves.❞ Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana.
Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty.
W tłumie łatwo może zniknąć.
Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.
12.02.2024, 10:32 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.02.2024, 10:51 przez Brenna Longbottom.)
Sam! Masz ochotę wykonać małe zamówienie? Tak naprawdę to bardzo duże zamówienie. Potrzebuję kompletu drewnianych naczyń, ale takich z ładnymi zdobieniami, talerzy, misek, dzbanów i tak dalej. Ze trzydzieści czy czterdzieści sztuk. Musiałyby być gotowe w okolicach drugiego sierpnia. Zapłacę dodatkowo, załączam zresztą od razu zaliczkę, bo jestem złą osobą i liczę, że jak już ją poślę, będzie Ci głupio odmówić. To na drobne przyjęcie czwartego sierpnia, oczywiście jeśli masz ochotę, możesz wpaść. Tym razem żaden wielki bal - to nic zobowiązującego, będą głównie rodzina i przyjaciele. Pozdrowienia! Brenna Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Średniego wzrostu czarodziej (176cm), ubrany w modne szaty, szpakowate loki sięgają mu za ucho, a na twarzy nosi dość długi zarost, broda jest w wielu miejscach siwa. Emanuje od niego bardzo niespokojna energia.
12.02.2024, 11:09 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.03.2024, 13:53 przez Morpheus Longbottom.)
Tym razem koperta wyglądała zupełnie normalnie. Tym razem Morpheus nie straszył Samuela listem z Ministerstwa.
Londyn, 24 VII 1972
Drogi panie Samuelu, nasza rodziny (Erik i Brenna, ale chyba bardziej Brenna, nie dopytywałem o szczegóły), organizują zabawę w remizie w Dolinie. Myślę, że biorąc pod uwagę Twoją ostatnią aktywność w okolicy i sympatię ludności, chętnie zobaczymy Cię na tej potańcówce. Odbywa się 4 VIII. Wiem, że może wydać się Ci to dziwnie, ale myślę, że dobrze Ci zrobi kontakt ze społecznością poza jedynie sprawami kontrahenckimi. Musisz odkurzyć swoje niedźwiedzie ruchy taneczne. Liczę, że zobaczę Cię w Twojej najlepszej wersji, koszule obowiązkowe. Z wyrazami szacunku, ![]() Na drugiej stronie listu widniał fragment ludowej piosenki. Niedźwiedziu, czy iść na jarmark chcesz? Jak to na jarmark, wszak dobrze wiesz, że jestem niedźwiedź, kudłaty zwierz! Poszli na jarmark, wierz, jeśli chcesz, trzej chłopcy, koza i tańczący zwierz! Szli tam, tańcząc, wierz, jeśli chcesz! Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana.
Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty.
W tłumie łatwo może zniknąć.
Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.
12.02.2024, 11:23 ✶
Sam, czy jutro rano, zanim wyjdę do pracy, będzie Ci pasowało? Możemy się umówić, że strój będzie częścią zapłaty - coś znajdziemy albo zamówimy u Malkin. Bren Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
wiecznie zamyślony wyraz twarzy; złote obwódki wokół źrenic; zielone oczy; ciemnobrązowe włosy; gęste brwi; parodniowy zarost; słuszny wzrost 192 cm; wyraźnie zarysowana muskulatura; blizna na lewym boku po oparzeniu; dźwięczny głos; dobra dykcja; praworęczny
20.02.2024, 22:18 ✶
—04/07/1972— mała kwadratowa koperta zaadresowana do samuela została |
|