15.04.2024, 15:46 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2025, 12:04 przez Król Likaon.)
adnotacja moderatora
Rozliczono osiągnięcie - Isaac Bagshot - Piszę więc jestem
Rozliczono - Millie Moody - osiągnięcie Badacz Tajemnic
Rozliczono - Millie Moody - osiągnięcie Badacz Tajemnic
28.07.1972
Dolina Godryka, Lecznica Dusz
Dolina Godryka, Lecznica Dusz
Gdyby mogła, gdzieś w tym pokoju dźgałaby ścianę. Kawałek po kawałku, każdego dnia, który wstał po nocy. Każdej doby, którą więziono ją w tym obrzydliwie mdłym, białym miejscu.
Lubiła ogród. Akceptowała swojego terapeutę bo dała się łatwo przekupić stwierdzeniem, że całkiem nieźle rysuje.
Dostała szkicownik, choć ołówek jej już zabrano, zbyt łatwo naostrzony szpic znalazł drogę do wnętrza dłoni.
Siedziała w swojej celi, nie, to się nazywało pokój, nawet dwuosobowy, bo była przecież grzeczną dziewczynką. Jadła miksturki, jadła śniadania, wypełniała się ciałem i kłamstwami, które przynosili jej śniacy, mleczni nieświadomi, dusze, które z krótki moment trafią i tak na wielką zwrotnicę losu. I wagonik po nich przejedzie, zawsze przejeżdżał zawsze przynosił śmierć i krew, bardzo dużo krwi, bardzo dużo czerwieni, karminu, metalicznego, natlenionego, wylewający się z rzek życia na...
Oderwała węgielek od kartki kolejnego szkicownika i zauważyła, że znów zamalowała twarz. Całkiem ładne, miękkie rysy i czyjeś oczy zostały wielokrotnie zbrukane grubymi czarnymi, twardo ciosanymi kreskami. I tylko kpiący uśmieszek na ustach mówił jej czyj portret chodził jej po głowie tym razem. Chodził, ale nie doszedł nigdzie. Przewróciła stronę, wściekle zaciskając zęby. Nie da się sprowokować swoim bohomazom.
Nagle magiczny dzwonek poinformował ją, że za chwilę pojawi się gość. Odwiedziny zdarzały się coraz częściej, a mała Mi mogła z zaskoczeniem odkryć ile osób chciało ją zobaczyć po przebudzeniu. Była przygnębiona. Domyślała się, że to nie Alastor, to nie była jego pora.
Nie podniosła się z własnego łóżka, a zwiesiła smutno głowę, jak porzucony na miejskim bruku w kartonie szczeniak.
Ręka szła odruchowo, z białej karty zaczął wyłaniać się kolejny szkic:
![[Obrazek: 701c75305d2633c8c9d5afaf7eab581b.jpg]](https://i.pinimg.com/564x/70/1c/75/701c75305d2633c8c9d5afaf7eab581b.jpg)
wiadomość pozafabularna
Realizuję ten prompt z miesiąca miłościOraz prompt letni: Zapachy lata, bo Isaac pachnie kwintesencją lata