W pewnym momencie trwania festiwalu Cameron postanowił odłączyć się od swojej oryginalnej grupy i zawędrował w okolice pobliskiego lasu, gdzie goście odwiedzający tego dnia Dolinę Godryka mogli zaangażować się w małą grę. Cóż to była za gra? Chodziło o odebranie koszyka od pewnej czarownicy i wyruszenie w dzicz w poszukiwaniu czekoladowych jaj. Z początku pomysł ten nie przypadł mu za bardzo do gustu. Chłopak miał niezbyt pozytywne wspomnienia ze swoich dotychczasowych pobytów na łonie natury, zwłaszcza jeśli chodziło o letnie wyjazdy z rodziną.
Wszyscy twierdzili jednak, że na Ostarze powinno być stosunkowo bezpiecznie, więc może warto byłoby spróbować? A nóż widelec, uda mu się znaleźć parę smakołyków. Och, ale by było super. Przepadał za słodyczami w równie dużym stopniu, co za mięsem, a jeszcze, gdyby udało mu się znaleźć jakąś kawiarenkę w miasteczku, to mógłby sobie urządzić niemałą ucztę! Ta myśl przeważyła i takim o to sposobem chłopak wylądował na leśnej dróżce, machając w powietrzu wiklinowym koszem.
Przydałaby mi się Heather, pomyślał w pewnym momencie, rozglądając się po krzaczkach, starając się zmusić do tego, aby zwracać uwagę na otoczenie. Coś musiał wyciągnąć z tych wszystkich wypadów z rodzeństwem i rodzicami, a to byłaby świetna okazja do tego, aby przekonać się, że za dzieciaka nie cierpiał na marne, gdy zmuszano ich do spania pod gołym niebem, bez żadnych śpiworów.
Fioletowe pole - dookoła siebie nie widzisz żadnych jajek.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka.
Aktualne pole: Erik znajduje się na polu 9.
Brak rudowłosej dziewczyny u jego boku już od początku spaceru zdawał się zwiastować niepowodzenie. Cameron naprawdę się starał, aby znaleźć chociaż jeden magiczny przysmak, jednak nie szło mu zbyt dobrze. Jego humoru nie poprawiał też fakt, że co chwilę mijały go kolejne dzieci, których kosze były wręcz po brzegi wypchane czekoladowymi jajami. Jak one to robiły? Miały jakiś system? Może w ostatnich latach zasady zbierania jajek w Ostarę się zmieniły i po prostu robił to źle?
Niebieskie pole - cofasz się o dwa pola.
Efekt: Cameron cofa się z pola 17 na pole 15.
Zielone pole: - znajdujesz jajko.
Efekt: Cameron znajduje jajko.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 15.
Chłopak nie zamierzał rezygnować już na początku gry. Bo, cholera, zawsze była szansa, że jednak mu się poszczęści. Przynajmniej taką miał nadzieję. Może gdyby zakwalifikował się do podium, to wygrałby coś faktycznie wartego uwagi? Na przykład zaproszenie grupowe do jakiejś fajnej knajpki w Londynie? Miał wrażenie, że zmiana scenerii pomogłaby zarówno jemu, jak i Heather oraz Charliemu. W ostatnich dniach sporo się wydarzyło, więc nażarcie się i napicie na koszt kowenu mogłoby pozwolić im chociaż na moment zapomnieć o trudach codziennego życia.
Gdzie ja właściwie idę?, zreflektował się Cameron, kiedy zorientował się, że zboczył z głównej ścieżki. Rozejrzał się na boki i spojrzał na siebie, jak gdyby chciał ocenić, czy dróżka, stanowiła część terenów gry. Ale... Chyba była, prawda? Wzruszył ramionami i kręcąc koszykiem, ruszył dalej. Ku własnemu zaskoczeniu, został wynagrodzony za własną brawurę, gdyż przy pniu potężnego drzewa natknął się na jedno czekoladowe jajko! Ach, aż poczuł ducha rywalizacji. Niebywałe.
Fioletowe pole - dookoła siebie nie widzisz żadnych jajek.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 19.
Obecna liczba jajek: 1
Chęć podniesienia swojego miejsca w tabeli wyników wzrastała z każdą chwilą, jednak wszechświat zdecydowanie odmówił współpracy. Chociaż zdobycie tej drobnej przewagi, jaką było znalezienia jednego smakołyku, bardzo go ucieszyło, tak przez następne kilka minut po prostu błądził bez celu po lesie, nie zauważając żadnego znaku, który świadczyłby, że w okolicy może znaleźć kolejne jajo.
Pomarańczowe pole - znajdujesz jajko, jeżeli masz percepcję na poziomie ◉◉◉○○ lub wyższym.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka, bo ma za niską percepcję.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 28.
Obecna liczba jajek: 1
Cameron zajrzał nawet do dziupli, jednak i tam nie zdołał niczego znaleźć. Chociaż...? Może gdyby wsadził dłoń nieco głębiej to napotkałby znajomy kształt czekoladowego jaja. Niestety, instynkt zadziałał w tym przypadku na jego niekorzyść, więc mógł co najwyżej obejść się smakiem.
Czerwone pole - jajko wyskakuje ci z koszyka i ucieka (jeżeli nie posiadasz żadnego, nie gubisz nic). Jeżeli postać jest pechowcem, gubi wszystkie jajka.
Efekt: Cameron traci jedno jajko.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 37.
Obecna liczba jajek: 0
— Nigdy więcej nie pójdę na coś takiego sam — mruknął do siebie, przeklinając siarczyście pod nosem. Chociaż tyle dobrego. W pobliżu nie kręciło się zbyt wiele osób, więc mógł przynajmniej wyklinać, ile tylko chciał.
Kontynuując spacer przez las, Cameron nie mógł się pozbyć wrażenia, że w ogóle nie powinno go tutaj być. Może gdyby nie zboczył ze ścieżki, to udałoby mu się zgarnąć lepszy łup? Może na teren zabawy było narzucone jakieś specjalne zaklęcie, które sprawiało, że jaja pojawiały się tam, gdzie była większa ilość graczy? Dobrze, że chociaż znalazłem to jedno, urwał myśl, kiedy zerknął do koszyka. Gdzie było to cholerne jajko?
Przystanął na moment i zaczął się klepać po kieszeniach. Wprawdzie był mało rozgarnięty, ale chyba nie na tyle, aby nieświadomie wepchnąć znalezisko do spodni lub kurtki? Cóż, dwuminutowe przeszukiwanie odzienia nic nie dało i pozostało mu tylko pogodzić się z tym, że jego jedyna czekoladowa przekąska gdzieś wyparowała. Westchnął ze złością i z trudem powstrzymał się od ciśnięcia koszyka w pobliskiego zarośla.
Zielone pole - znajdujesz jajko.
Efekt: Cameron znajduje jedno jajko.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 40.
Obecna liczba jajek: 1
Świat najwyraźniej postanowił wynagrodzić go za to, że nie wybuchł złością, gdyż kilka kroków dalej, tuż pod swoimi nogami, odnalazł jedno z jajek. Cóż, przynajmniej tyle, że odzyskał zgubioną przekąskę. Tyle że jedno jajo raczej nie zagwarantuje mu wygranej. Potrzebował czegoś więcej lub swego rodzaju bonusu, który popchnąłby go dalej przed innymi rywalami. Bo wszyscy tutaj ze sobą rywalizowali, co do tego nie miał najmniejszych wątpliwości.
Fioletowe pole - dookoła siebie nie widzisz żadnych jajek.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 41.
Obecna liczba jajek: 1
Pomarańczowe pole - znajdujesz jajko, jeżeli masz percepcję na poziomie ◉◉◉○○ lub wyższym.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka, bo ma za niską percepcję.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 48.
Obecna liczba jajek: 1
Zapewne wszystkie bóstwa i siły wyższe, które obserwowały poczynania młodego Lupina podczas tegorocznej Ostary, śmiały się teraz do rozpuku. Sytuacja zdecydowanie nie malowała się w jasnych barwach. Gdy tylko zyskiwał nadzieję na to, że teraz faktycznie uda mu się wybić na szczyt, szansa ta była mu brutalnie wyrywana. Znalazł jedno jajko? Super, teraz musi dokładniej szukać! Mijała jedna minuta, druga minuta, piąta, dziesiąta, piętnasta, a czekoladowych jaj, jak nie było, tak nie ma!
Cameron już miał zakląć siarczyście, jednak w ostatniej chwili się powstrzymał, gdy dostrzegł na horyzoncie młode małżeństwo z dziećmi. Uśmiechnął się do nich niemrawo, gdy się minęli i przyspieszył kroku, nie zwracając większej uwagi na swoje otoczenia. Eh, trzeba było się trzymać Fernie i Dory. Bez względu na to, gdzie teraz były, pewnie bawiły się o niebo lepiej od niego.
Czerwone pole - jajko wyskakuje ci z koszyka i ucieka (jeżeli nie posiadasz żadnego, nie gubisz nic). Jeżeli postać jest pechowcem, gubi wszystkie jajka.
Efekt: Cameron traci jedno jajko.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 57.
Obecna liczba jajek: 0
Naprawdę nie potrafił znaleźć powodu, dla którego miałoby mu iść w tej grze tak źle. Oczywiście, jedną z możliwych opcji, że nie miał przy sobie odpowiedniego talizmanu, za jaki mogłaby uchodzić Heather Wood, ale musiało chodzić o coś więcej, prawda? Może to przez te jajka? Zaciekawiony tą niespodziewaną myślą, sięgnął do koszyka, co by lepiej przyjrzeć się sreberku, w jakie był owinięty smakołyk i...
— To chyba jakiś kurwa żart — rzucił ostro, ignorując to, że tuż obok przechodziła jakaś para emerytów, która spojrzała na niego karcąco. Gdyby nie to, że był tak bardzo zaaferowany kolejnym zniknięciem jaja, być może nawet by rzucił w ich stronę jakimś komentarzem. Kim byli, żeby go oceniać?
Nie wierzę, pomyślał, podnosząc koszyk do góry nogami i potrząsając nim. Było to głupie, ale musiał się upewnić. Przecież to jajo nie mogło tak po prostu zniknąć, a kosz też nie wyglądał na dziurawy? Cameron policzył do dziesięciu, starając się doprowadzić samego siebie do porządku. Jebać to. To nie ma sensu. Nie warto. Czas wrócić do reszty.
Fioletowe pole - dookoła siebie nie widzisz żadnych jajek.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 64.
Obecna liczba jajek: 0
Fioletowe pole - dookoła siebie nie widzisz żadnych jajek.
Efekt: Cameron nie znajduje żadnego jajka.
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 67.
Obecna liczba jajek: 0
Jak postanowił, tak też zrobił i udał się w drogę powrotną. Na szczęście nie napotkał przy okazji nikogo znajomego, dzięki czemu oszczędził im swojego wybuchu frustracji. Rozumiał, że to była grana w dużej mierze skierowana do dzieci, ale żeby nie mógł znaleźć, chociaż paru jajek? To urągało jego zdolnościom. Owszem, nie uchodził za tytana spostrzegawczości, ale przecież nie mogło z nim być aż tak źle!
Cameron zerkał tylko co jakiś czas na boki, jak gdyby ostatnia iskierka nadziei kazała mu liczyć na to, że z nieba spadnie mu jeszcze parę fantów. Tak się jednak nie stało. Ehh, może wyczerpał swój limit szczęścia? Mała wygrana przy kole fortuny, czapka od szalonej czarownicy i jeszcze czekolada żaba u Longbottomów na balu... Czyżby prosił o zbyt wiele?
Aktualne pole: Cameron znajduje się na polu 74 (jest poza planszą, a więc kończy grę).
Finałowa liczba jajek: 0
Niezadowolony z tego, jak potoczyła się jego podróż przez las, po opuszczeniu gęstwiny, wepchnął czarownicy w ręce pusty koszyk i ruszył ponownie w stronę straganów. Tam poszło mu zdecydowanie lepiej, skoro nawet zdobył ten durny kapelusz podczas szukania jeży. A tutaj? To było jedno wielkie oszustwo. Ktokolwiek zorganizował tę zabawę, musiał ją ustawić. Przecież to niemożliwe, że wszedł z niczym i wrócił z niczym? Gdzie w tym jakikolwiek sens? Ugh, czy można by było złożyć na kowen jakąś skargę za to?
Wyklinając pod nosem, Cameron ruszył w stronę terenów festiwalowych, licząc, że uda mu się zaszyć przy jednym ze stanowisk. Kto wie, może za parę ładnych uśmiechów, ktoś mu zrobi ziołowej herbaty za darmo lub jakąś symboliczną opłatę?