• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie v
« Wstecz 1 … 4 5 6 7 8 … 10 Dalej »
[9.08 Windermere] Szaleństwo Windermere. Księżniczka na ziarnku grochu.

[9.08 Windermere] Szaleństwo Windermere. Księżniczka na ziarnku grochu.
Widmo
Norvel Twonk to czarodziej nieznanego statusu krwi, który poświęcił własne życie, aby ocalić mugolskie dziecko przed mantykorą. Za ten czyn odznaczono go pośmiertnie Orderem Merlina I Klasy.

Norvel Twonk
#11
17.04.2024, 01:38  ✶  
Fox pokręcił z niedowierzaniem głową. Ta dziewczyna była jednak kompletnie nieznośna. Podobno młodość miała swoje prawa, a on zazwyczaj był wyjątkowo wyrozumiałym człowiekiem, ale bywały takie momenty w życiu jak ten, gdy zapominał o tym, jak sam był nastolatkiem i jak potrafił wtedy dokuczyć rodzicom i nauczycielom. Miał ochotę po prostu jej wlać. Albo porozmawiać z jej rodzicami – gdziekolwiek się ukryli – i powiedzieć im, żeby się dobrze zastanowili nad tym, jak wychowują swoją córkę.
- W takim razie w jakiej kategorii widziałabyś tę rozmowę? – zapytał. Teraz już chyba sam się z nią zaczynał drażnić i to tylko po to, byle wyprowadzić ją z równowagi, bo Peppa ewidentnie dokładnie to próbowała zrobić z nim. – Zresztą, po co ja to ciągnę.
Westchnął, a potem skierował się w stronę wyjścia z salonu. Kroki miał szybkie, pewne. Z irytacji, torba nie ciążyła mu na ramieniu aż tak, jak powinna. W myślach powtarzał sobie, że im szybciej rozwiąże tę sytuację, tym szybciej będzie mógł się rozpakować i obejść ośrodek. Był więcej niż pewien, że działo się w nim coś niepokojącego, co z pewnością miało związek z magią. Póki co, brakowało mu jeszcze dowodów – ale Fox wiedział, że prawda o świecie magii gdzieś tam była i wcześniej lub później, ale dostanie szansę od losu na to, by ją zgłębić.
Przystanął przed samym wyjściem z domku letniskowego. Odwrócił się w stronę panny Potter. Obrzucił ją jeszcze jednym, dość krótkim spojrzeniem.
- Na twoim miejscu nie korzystałbym z uroków jeziora – rzucił, najwyraźniej uznając, że wygląd dziewczyny wskazywał na to, że właśnie zamierzała się wykąpać. – A na pewno nie robiłbym tego po zmroku. Uważaj na siebie Penelope.
Słyszała jak otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz.
Świnkowa panienka
I’m sorry I said you cheated…even though you DID cheat!
Ślicznie ubrana dziewczyna o nieskazitelnym upięciu jasnych włosów i zadartym nosku. 169cm || przeciętna budowa ciała || bardzo jasne włosy || ciemnoniebieskie oczy

Peppa Potter
#12
17.04.2024, 20:43  ✶  

Tak, chciała mu odpowiedzieć. Wymyślić taką odpowiedź, żeby mu kapcie z nóg spadły. Ale cokolwiek przychodziło jej do głowy, czuła, że to nie wystarczy. Że to słabe. Że jeszcze bardziej się pogrąży. Że nawet jeśli to będzie celna odpowiedź, on zarzuci czymś zupełnie zwalającym z nóg. Ale nim powiedziała cokolwiek — on już skończył. Zostawił Peppę bez słowa, wpatrującą się w niego z niedowierzaniem.

Wygrał kolejną rundę. Ponownie. Jakże ją to irytowało. Ale przynajmniej wychodził. W końcu pójdzie do recepcji, czy właściciela ośrodka i dostanie nowy klucz. Czy mogła odetchnąć z ulgą? Otóż nie, bo na odchodne rzucił jej przestrogą, z perspektywy dziewczyny — dość przypadkową.

Zmarszczyła brwi, zbita z tropu tajemniczymi słowami.

— A co jest nie tak z jeziorem? Oprócz tego, że najpewniej woda jest brudna? — Dopytała. Sama nie gustowała w pływaniu, ale jej ojciec na drugi dzień na pewno będzie chciał podnieść poziom wody swoim bebzonem. Dobrze było się dowiedzieć, czy może warto go odwieść od tego pomysłu... No tak. Fox po raz kolejny się wykazał. Dlaczego wiedział cokolwiek o tym nudnym jeziorze? Czyżby był stałym bywalcem? Może jego kontakt z właścicielem nie był przypadkowy? Peppie się to bardzo nie podobało. Była całkowicie nachmurzona. Mężczyzna okazał się być bardziej wartościowy, niż myślała, ale teraz już za późno, by wkupić się w jego łaski. Zazdrościła mu tej tajemniczej wiedzy, koneksji i wszystkiego innego. Nie miała pojęcia, czemu aż tak podsycały się w niej te uczucia. Widziała faceta niecałe pięć minut a już zdobył rangę arcywroga.

Widmo
Norvel Twonk to czarodziej nieznanego statusu krwi, który poświęcił własne życie, aby ocalić mugolskie dziecko przed mantykorą. Za ten czyn odznaczono go pośmiertnie Orderem Merlina I Klasy.

Norvel Twonk
#13
18.04.2024, 01:47  ✶  
Mulder przystanął. W tamtej chwili całkiem zaczęło go korcić by machnąć ręką i nie odpowiedzieć Peppie. Dlaczego? Bo nawet to, że nawiązała rozmowę w tym momencie, kiedy właściwie on już się zbierał do wyjścia, nawet to zaczynało go drażnić. A jednak nie wyszedł tak od razu.
Trochę było w tym winy jego charakteru i tego, że zazwyczaj nikt nie wierzył w jego opowieści o świecie pełnym magii. Był więcej niż pewien, że dziewczyna, która go tak bezpardonowo pogoniła z domku letniskowego (uczciwie wynajętego, przecież się do niego, do cholery, nie włamał) również mu nie uwierzy, ale nie miało to na dłuższą metę żadnego znaczenia. Wyjdzie na dwór, trzaśnie drzwiami i jeśli wszystko pójdzie tak jak powinno, nigdy więcej się nie spotkają. Chyba był w stanie poświęcić jej jeszcze chwilę czasu, byle tylko powiedzieć parę słów o tym, co go najbardziej interesowało. I trochę przez co właściwie zjawił się w tym ośrodku na końcu świata.
- Za dnia jezioro Windermere może wydawać się przyjazne, ale wieczorami podejrzanie dużo ludzi przebywających w jego pobliżu żegna się z życiem – zaczął, znowu czując irytację na myśl o tym, że dziewczyna pewnie mu nie uwierzy. Bo jakaś część Foxa bardzo chciała, by ktoś mu w końcu uwierzył. A jeszcze bardziej pragnął zdobyć dowody, dowody które potwierdzą to, w co wierzył od zawsze: świat magii istniał. – Trójka studentów antropologii. Młoda mężatka. Jej ciało wyrzuciła woda. A co stało się z tamtymi? – zapytał retorycznie. – Rozpłynęli się w powietrzu. Oficjalnie są zaginieni, ale nie dalej jak przed pięcioma dniami, jeden z rybaków z Carlisle zgłosił, że jakieś duże zwierzę zaatakowało jego łódkę. Było to w pobliżu wyspy na jeziorze. Jak staniesz przy oknie i wyjrzysz przez nie, możesz ją zobaczyć. Jest niepokojąco blisko ośrodka. Uważaj na siebie Penelope. Unikaj wieczorami molo – zakończył złowróżbnie a potem już naprawdę wyszedł na dwór.
Peppa słyszała jak zamknęły się za nim drzwi. Wyspę, o której wspominał, rzeczywiście mogła dostrzec z okna bawialni. Nie wydawała się duża – rosło na niej najwyżej trochę krzaków i kilka drzewek. Od molo dzielił ją może kilometr  lub dwa wody?
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Pan Losu (68), Norvel Twonk (1588), Peppa Potter (1510)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa