Rozliczono - Anthony Shafiq - osiągnięcie Badacz tajemnic I
—21/08/1972—
Francja, Paryż
Jasper Kelly & Anthony Shafiq
![[Obrazek: VCrnAu7.png]](https://secretsoflondon.pl/imgproxy.php?id=VCrnAu7.png)
Na wybrzeżu uduszonym przez płynące drzewa,
w oberżach dymi zmierzchu niebieski opar
i alejami przechodzi śpiewny, wielki cień
zgubionego w dziecięctwie kota.
Przez puste lustro zmierzchu przychodzę co wieczór,
wiszę ciemnym odbiciem i znikam.
Falują aleje palmowe wezbrane od przeczuć,
powietrze zaszyte w szum cykad.
Za narożną ulicą, zmniejszony przez księżyc,
wyjść na bulwar: otwiera się morza szelest.
Na rejach brygantyny cieniem się wyprężył
wiatru czarny wisielec.
![[Obrazek: VCrnAu7.png]](https://secretsoflondon.pl/imgproxy.php?id=VCrnAu7.png)
Na wybrzeżu uduszonym przez płynące drzewa,
w oberżach dymi zmierzchu niebieski opar
i alejami przechodzi śpiewny, wielki cień
zgubionego w dziecięctwie kota.
Przez puste lustro zmierzchu przychodzę co wieczór,
wiszę ciemnym odbiciem i znikam.
Falują aleje palmowe wezbrane od przeczuć,
powietrze zaszyte w szum cykad.
Za narożną ulicą, zmniejszony przez księżyc,
wyjść na bulwar: otwiera się morza szelest.
Na rejach brygantyny cieniem się wyprężył
wiatru czarny wisielec.
Zabrał go ze sobą pod pretekstem wyceny jednej zabawki, którą dostrzegł w biuletynie aukcyjnym. Zabrał go ze sobą, głównie po to, by mieć czas spokojnej rozmowy, z dala od angielskiego zamieszania. Zabrał go w końcu ze sobą, bo po ich ostatniej rozmowie zmieniło się tak wiele, a troska w oczach młodzika miażdżyła mu serce.
To o siebie powinien się martwić, to nad swoim losem płakać i roztrząsać. On, syn zdrajczyni krwi, mugolacki bękart.
Anthony miał do pogadania w tej sprawie z Charlottą, ale - co tu dużo kryć - obawiał się tej rozmowy. Co prawda kobieta miała dość ostry stosunek do wyborów swojej młodości, ale wytknąć jej błąd i zaproponować rozwiązanie? Z pewnością, musiałby obrać inną taktykę, a myśli teraz wypełniały mu inne problemy.
Jak mogę ich ochronić, skoro jestem tylko jeden?
Czy tak właśnie czuł się Morpheus, gdy jego umysł nawiedzało trzecie oko? Gdy mimo czasozmieniacza, w dalszym ciągu były jego dwie maksymalnie wersje, biegające po szachownicy skąpanej w ogniu?
Anthony musiał mieć pewność, że Jasper ma więcej oleju w głowie, zwłaszcza, że nie pracował u niego w ministerstwie, a u Goblinów. Tak mało czasu, tak wiele do zrobienia.
– Jak Ci się podoba pokój, który nająłem? Pomyślałem, że będziesz wolał coś bardziej... swojskiego, niż apartament w ambasadzie. – Podjął lekko, rozglądając się po poddaszu. Mieli do dyspozycji całe mieszkanie, wyjście na dach, widok na panoramę miasta. Nie było urządzone nadmiernie wykwintnie, można nawet odnaleźć wpływy mugolskie, ale wiedział że chłopakowi nie będzie to przeszkadzać.
Wiedział, że decyzja podjęta w ostatniej chwili, nie uderzy w niego rykoszetem. Nikt nie zdążyłby wpaść na to, by ich podsłuchiwać tutaj.
Jak nazywali to katolicy? Spowiedzią?
Brzuchy mieli pełne francuskich frykasów, Anthony więc otworzył butelkę wina, którą zabrał ze sobą po wizycie na Prowansji. Czy i Jasper przyzna mu się do udziału w nielegalnych bojówkach? A może miał w zanadrzu swoją historię zwalającą z nóg? Shafiq czuł, że ma coraz więcej kart w ręku i lada moment mogą zacząć sypać mu się w chaosie powiązań i problemów, ale ten paź wart był nocy spędzonej we Francji.
Nawet jeśli nie był jego chrzestnym.