• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Niemagiczny Londyn v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
[07.08.1972, wieczór] I'm gonna keep on dancing at The Heaven Club

[07.08.1972, wieczór] I'm gonna keep on dancing at The Heaven Club
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#1
22.09.2024, 21:33  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.03.2025, 00:52 przez Electra Prewett.)  
Zadanie Miesiąca Równości 2/5

To był naprawdę przyjemny wieczór; idealny na długi spacer i obgadanie szczegółów planu znalezienia przyszłej dziewczyny Basila. Już za parę dni w Convivium miał się bowiem odbyć wieczorek singli, na którym rodzeństwo na pewno wypatrzy kogoś idealnego dla brata. Electra po prostu nie mogła ukryć swojej ekscytacji. Czasami zaczynała chichotać, kiedy przypominała sobie o tym spisku i rzucała Icarusowi znaczące spojrzenia, co wprowadzało najstarszego Prewetta w konsternację. Dlatego właśnie, najlepiej było omówić przebieg wieczorku singli poza zasięgiem słuchu Basila.
Electra i Icarus spacerowali więc Horyzontalną, a następnie Pokątną, gadając o spisku oraz na milion innych tematów. Pomimo różnicy wieku, dziewczyna czuła się swobodnie w towarzystwie brata i mogła z nim rozmawiać o wszystkim. No, prawie o wszystkim. Nikt z rodziny nie wiedział o orientacji Electry, ani o tym, że chadzała na randki zarówno z chłopakami jak i z dziewczynami. Nawet jeśli Prewettowie byli dość ekscentrycznym rodem, jeśli chodziło o przestrzeganie konwenansów (dwóch przedstawicieli rodu miało przecież bękartów, do których się otwarcie przyznawali) to związek homoseksualny byłby zbyt skandaliczny nawet dla nich. A w świecie czystokrwistych rodzin reputacja była przecież wszystkim.
Dziewczyna była tak zaaferowana rozmową, że nie zauważyła, kiedy znaleźli się przy Dziurawym Kotle i przeszli do mugolskiego Londynu. Zbliżała się już dziesiąta, więc Charing Cross Road oświetlały nastrojowe latarnie. Mimo tego, że był poniedziałek, po ulicy wciąż spacerowało sporo ludzi, którzy przyglądali się wielokolorowym wystawom sklepowym.
– ...więc no, obawiam się, że jakiś psychopata albo psychopatka może wrzucić komuś do drinka amortencję. Dlatego podczas wieczorku singli powinniśmy być czujniejsi niż zwykle. – może nie powinna mówić na głos o magicznych sprawach, ale żaden mugol na pewno nie zrozumiałby, o co jej chodzi. Zresztą, na ulicy było na tyle tłoczno, że ktoś musiałby chyba specjalnie nasłuchiwać, żeby wyszukać w tłumie czarodziejów. Na (nie)szczęście dla Electry, taka osoba stała właśnie parę metrów przed nimi.
– Zaaapraszmy do klubu The Heaven! Do północy wejście o połowę taniej! – nawoływacz zdecydowanie wyróżniał się z tłumu przechodniów swoim bujnym wąsem, włosami do ramion i koszulą z wycięciem, która przypominała krojem te, które Prewettówna kazała przymierzać braciom w urodziny. Kiedy rodzeństwo przechodziło koło niego, zwrócił się bezpośrednio do Electry. – A może zechciałaby panienka odwiedzić nasz klub? Mamy bardzo utalentowanego barmana, który do tego jest bardzo przystojny. – uśmiechnął się szeroko i wskazał dziewczynie wejście.
– Hmm, skoro pan tak zachwala, to może warto by sprawdzić... – odsunęła się trochę od Icarusa by podejść w stronę wejścia i przeczytać informacje na wywieszonej przed klubem kartce. Nawoływacz pochylił się nad ramieniem dziewczyny, by wskazać jej informację o promocji na drinki. Stanął tak, by w tym momencie jego druga ręka mogła sięgnąć do torebki Electry i wyciągnąć jej portmonetkę.
Rzut na percepcję, czy uda się dostrzec próbę kradzieży.
Rzut N 1d100 - 10
Akcja nieudana

Ten fortel okazał się być bardzo skuteczny, bo nie dość, że Prewettówna była kompletnie pochłonięta szukaniem promocji, to jeszcze jej torebka nie była nawet zamknięta. Dziewczyna nie poczuła, kiedy zwinne ręce mężczyzny zabrały jej portfel.
– Wygląda fajnie, ale nie mam dzisiaj nastroju na chlanie. Może wpadnę za parę dni. – wreszcie odsunęła się od tablicy informacyjnej i wróciła do brata, nieświadoma kradzieży. Rodzeństwo dalej ruszyło przed siebie, a naganiacz szybko czmychnął za drzwi klubu.
strength [reversed]
Your hands protect the flames
From the wild winds around you
Wzrost: 177 cm, czarne włosy, brązowe oczy, silny londyński akcent, ubrany zwykle w luźny garnitur: często bez marynarki, z kamizelką i kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli.

Icarus Prewett
#2
23.09.2024, 09:20  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.09.2024, 09:21 przez Icarus Prewett.)  
Spacer po mieście zawsze był dobry na robienie planów. Podczas przechadzek umysł jakoś lepiej pracował, a rozmowa lepiej się kleiła. Wieczorem na Pokątnej zaś panował miły zgiełk. Ludzie właśnie teraz wychodzili ze znajomymi, odwiedzali bary i knajpy. Icarus miał po spacerze z Electrą wrócić do Convivium, by zmienić pracującą tam Chrissy, bardzo wyrozumiałą i odpowiedzialną barmankę, na którą nie zasługiwał (ale której sowicie płacił). Na razie jednak zamierzał cieszyć się spokojnym wieczorem spędzonym z siostrą.

Electra naprawdę wciągnęła się w ten cały spisek. Cel był chwalebny, to prawda, ale Icarus miał wrażenie, że jego siostra zmagała się z nieprzyzwyczajeniem do tego typu kombinowania. Była przecież byłą Gryfonką. Ci załatwiali wszystko bardzo bezpośrednio, przez co finezja charakterystyczna dla Ślizgonów czasem ich szokowała. Ale w życiu trzeba było nauczyć się oszukiwać, kombinować i spiskować. Te umiejętności bardzo się przydawały, szczególnie, gdy czasem trzeba było w inteligentny sposób wypędzić jakiegoś dziwnego gościa z baru.

– Amortencja to duży problem, ale jest na to sposób. Widzisz, do każdego drinka dodaje się u mnie kilka kropel naparu z malwy. Silnie reaguje z amortencją i zaczyna się pienić – opowiedział. – To dość powszechna praktyka w barach, chyba, że właściciel jest chujem i przymyka oko na takie rzeczy.

Icarus niestety miał świadomość tego, że amortencja była zdecydowanie zbyt często używana. Ile razy miał sytuacje, że czyjś drink zaczynał się pienić, a na ten widok inna osoba taktycznie wychodziła? Jeśli Icarus znał delikwenta, nie omieszkiwał podesłać liściku do ludzi, których znał z czasów, kiedy jego ojciec zaczął się trochę bardziej angażować w sprawy w mafijnych kręgach. Było kilka osób, które polubiły Icarusa, nie znosiły „użytkowników” amortencji i potrafiły sprać komuś tyłek. Kiedy to się działo, delikwenci nie pojawiali się w już w Convivium, a zaprzyjaźnieni z Icarusem osiłkowie dostawali darmowe drinki.

– Zamierzam też poprosić o pomoc przy ochronie kilka osób z... kręgów naszej rodziny. Wiesz, jakbyśmy mieli jakichś bardziej nachalnych uczestników wieczorku. – dodał.

A propos nachalności, to zirytowało Icarusa z lekka, że naganiacz przerwał im rozmowę. Po chwili zorientował się, jaki klub był tu reklamowany. To nie było dla niego takim problemem, jak wspomnienie o przystojnym barmanie. Czy mogłoby chodzić o Ajaxa Weasleya? Przecież był niewątpliwie przystojny, ale naganiacz nie zwracał uwagi na inne jego zalety. Na przykład, że był cholernie inteligentny, podobnie jak Icarus, mówił po łacinie (choć raczej wolał wymowę kościelną, a nie restytuowaną) i miał niesamowicie przyjemny dla ucha głos.

– Tak, jesteśmy na spacerze, a nie na popijawie – uśmiechnął się Icarus, kryjąc zakłopotanie. – W dodatku tutaj to są straszni zdziercy. Cena nie pokrywa się z jakością drinków. Plus wystrój jest dość nędzny. Bez polotu i pomysłu.

Zarumienił się i to go trochę zdradzało. Nie mógł jednak powiedzieć siostrze prawdy. Pewnie by go nie znienawidziła, bo była akceptującą osobą, ale na pewno patrzyłaby na niego trochę inaczej. No i by go pewnie wyśmiała. I znając ją, zadawała pytania, na które nie chciałby odpowiadać.
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#3
27.09.2024, 01:07  ✶  
– Och, serio? Byłeś tu wcześniej? – spytała brata, kiedy oddalili się już trochę od klubu. – W takim razie, nie warto tam wracać. Convivium jest o wiele lepszą miejscówką! – uśmiechnęła się do Icarusa.
Posiadanie brata, który był właścicielem baru, miało wiele zalet. Poza darmowymi drinkami, Electra dostawała też od Ariego sporo informacji na temat prowadzenia takiego biznesu, dzięki którym mogła oceniać lokale, które odwiedzała. Skoro więc zdaniem starszego Prewetta The Heaven nie był wart wizyty, to dziewczyna nie zamierzała poświęcać więcej uwagi temu miejscu.
Pewnie rodzeństwo kontynuowałoby dalej spacer, gdyby Electra nie zauważyła nagle w swoim odbiciu w jednej z witryn sklepowych, że rozmazała jej się szminka. Jako, że nie znosiła, rozwalonego makijażu (chyba, że był to efekt całowania) zaczęła szybko grzebać w torebce w poszukiwaniu kieszonkowego lusterka. Lusterko udało jej się od razu znaleźć, ale wtedy zauważyła, że z torebki jakimś cudem zniknął portfel. Niemożliwe, przecież na pewno zabierałam go ze sobą przed wyjściem. Stanęła z boku, żeby nie blokować drogi innym przechodniom, i zaczęła nerwowo przeszukiwać torebkę.
– Cholera, nie mam portfela. – rzuciła bratu, próbując jakoś posortować zawartość torebki. – Ale przysięgam na Matkę, że jeszcze przed chwilą tam był! Może jakimś cudem wypadł mi po drodze... – kiedy starała się przypomnieć sobie, w którym momencie portfel mógł wylecieć z torebki, zorientowała się, że nawoływacz z klubu nachylił się dziwnie blisko niej. Aż zbyt blisko, i to jeszcze od tej strony, po której trzymała torebkę.
– To tamten typ! – wykrzyknęła znienacka, rozglądając się za złodziejem po ulicy. Nawoływacza jednak nigdzie nie było widać, co wydało się Electrze bardzo podejrzane. Niewiele myśląc, Prewettówna rzuciła się biegiem w stronę wejścia do klubu, zostawiając za sobą brata.
Najwyraźniej pomimo braku treningów, była ścigająca Gryffindoru nie straciła jeszcze formy, bo w mgnieniu oka znalazła się przed drzwiami The Heaven. Nie było jeszcze żadnej kolejki, ale barczysty wykidajło lustrował wzrokiem wszystkich przechodniów.
– Wstęp kosztuje galeona. – powiedział, uważnie się jej przypatrując. Fakt, nie była ubrana jak do klubu; miała na sobie zwykłe dżinsowe dzwony i czarną koszulkę. Dziewczyna nie miała jednak czasu się tłumaczyć (ani zastanawiać nad tym, że podano czarodziejską walutę) i po prostu przeleciała przez drzwi, zanim mężczyzna zdołał jakkolwiek zareagować. – Hej, mała! – usłyszała tylko jego stłumiony okrzyk.
– Zapłacę, jak odzyskam portfel! – rzuciła mu, zbiegając już po schodkach prowadzących do piwnicy.
Wpadła jak burza do pomieszczenia, którego większą część zajmował parkiet. Mimo dość wczesnej godziny, parę osób już tańczyło do dźwięków piosenki Diany Ross. Zdecydowanie więcej gości siedziało jednak przy barze, znajdującym się w dalszej części pomieszczenia. Electra zauważyła, że większość klientów stanowili mężczyźni, ubrani w ciasne dżinsy i rozpięte koszule. Dziewczyna próbowała wypatrzeć wśród nich nawoływacza, ale było to dość trudne, ze względu na słabe oświetlenie. Stała więc na razie przed wejściem na parkiet, mając nadzieję, że znajdzie złodzieja zanim wykidajło się do niej dorwie.
strength [reversed]
Your hands protect the flames
From the wild winds around you
Wzrost: 177 cm, czarne włosy, brązowe oczy, silny londyński akcent, ubrany zwykle w luźny garnitur: często bez marynarki, z kamizelką i kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli.

Icarus Prewett
#4
27.09.2024, 11:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2024, 11:09 przez Icarus Prewett.)  
To był jeden z tych momentów, gdy wszystko zaczęło dziać się szybko. W jednym momencie Icarus miał kierować się w stronę Convivium, a w drugiej Electra wyrwała się w stronę klubu Heaven. Cóż, widać, że przeznaczenie chciało uczynić ten dzień niezręcznym. Ukradziony portfel to też nie były przelewki. Trzeba było znaleźć złodzieja, zabrać mu własność Electry, a potem kilka dni później zwołać kilku chłopaków z mafii, żeby przypomnieć im, że Prewettów nie można okraść bez poniesienia bolesnych konsekwencji.

– Masz, to za mnie i za nią – wcisnął ochroniarzowi do ręki dwa galeony i pognał za siostrą.

Tego wieczoru w klubie panował spory tłum. W dodatku, wielu obecnych mężczyzn nie wstydziło się tu otwarcie flirtować z innymi facetami. Cóż, to było blisko starożytnym standardom, jednak nie współczesnym. Electra pewnie będzie zadawała mnóstwo pytań, dlaczego Icarus znalazł się w gejowskim klubie i...

– Kogo ja widzę? Icarus Prewett? – Ari usłyszał znajomy głos.

To Ajax Weasley wołał go od strony baru i bogowie, jak on dobrze wyglądał... Wciąż wydawał się nonszalancki i zadziorny, z delikatnie sarkastycznym uśmiechem i iskrą w spojrzeniu. Miał też płomiennorude włosy, błękitne oczy i bladą cerę. A jego głos, pomimo czasu od ich schadzki, odbijał się Icarusowi echem w uszach. Bogowie, to był najbardziej atrakcyjny mężczyzna, jakiego Icarus znał. Nawet jeśli był tylko eksperymentem, a Prewett nie czuł do niego nic poza przyjacielską sympatią i pożądaniem.

Teraz stał przy barze, tak jak wtedy, gdy ostatnio się spotkali i ubrany był... w sumie podobnie jak Icarus. Kamizelka, koszula, obie porozpinane na kilka pierwszych guzików, a pewnie bar też ukrywał opinające spodnie.

Kurcze... To nie był czas, żeby myśleć o rudym barmanie, a szczególnie o jego spodniach. Icarus spróbował wypatrzyć w tłumie złodzieja, ale ten zniknął w tłumie. Dobra, trzeba było wykorzystać swoje znajomości.

– Ajax Weasley – Icarus podszedł do baru. – Posłuchaj... czy widziałeś tego waszego naganiacza? Sukinsyn zwinął Electrze portfel...

Ajax westchnął ciężko. Uśmiech zszedł mu z twarzy.

– Pewnie chodzi wam o Shawna. Nawet go nie zatrudniają, on sam wymyślił, że idealnym sposobem na biznes będzie czychanie na naszych potencjalnych klientów. Dotychczas nie mieliśmy na niego dowodów, ale... dobra, złapmy go, a potem powspominamy dawne czasy, co, Icarusie? – Ajax odszedł od baru i przechodząc koło Prewetta, przejechał dłonią po jego ramieniu. Uśmiechnął się też do dziewczyny. – Ari nigdy nie mówił, że ma siostrę. Zaszczyt cię poznać, nadobna pani – ukłonił się niemal dworsko.

Ach tak, Ajax i jego średniowieczne zwyczaje. Cóż, on uwielbiał tę epokę, szczególnie czasy arturiańskie. Zdążył Icarusowi o tym wiele opowiedzieć, zanim przenieśli swoje historyczne dysputy do sypialni...
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#5
29.09.2024, 00:18  ✶  
Im dłużej Electra przypatrywała się gościom, tym bardziej rozumiała, że The Heaven nie był normalnym mugolskim klubem. I nie chodziło tylko o to, że przy wejściu poproszono ją o galeona, a niektórzy klienci ewidentnie trzymali różdżki. Kolorowe bandany w kieszeniach, muzyka Diany Ross, mężczyźni flirtujący z mężczyznami i kobiety flirtujące z kobietami... to był gejowski klub! Czarodziejski gejowski klub!
Kiedy dziewczyna sobie to uświadomiła, kradzież portfela poszła w niepamięć. Prewettówna była po prostu zbyt podekscytowana tym odkryciem. Odwiedziła już parę takich miejscówkach w Londynie, chociaż nie było ich wiele i często polegały po prostu na osobnej sali dla gości nie hetero, którzy musieli wchodzić tylnym wejściem. Dla Electry najważniejsza jednak była nie wielkość klubu ani jakość drinków, ale atmosfera. Potrzebowała przestrzeni, w której mogłaby być naprawdę sobą, bez niedomówień i udawania kogoś innego. Potrzebowała przestrzeni, w której mogłaby być po prostu Electrą Prewett.
Patrząc na to, jak swobodnie zachowywali się goście The Heaven, ten klub wydawał się być bezpiecznym miejscem. Dwóch facetów w skórzanych kurtkach właśnie zaczęło się obściskiwać, a jakaś dziewczyna zapraszała inną do tańca. Electra już miała wskoczyć na parkiet, kiedy usłyszała powolne kroki na schodach oraz ciężki oddech Icarusa i osłupiała. O nie. Jak Ari zareaguje na klub pełen takich ludzi? Jej brat wydawał się być dość liberalny, jeśli chodziło o kwestie społeczne, ale Prewettówna z doświadczenia wiedziała, że mężczyzn hetero często brzydziło takie jawne okazywanie czułości między gejami. A gdyby Icarus zaczął teraz rzucać przy niej homofobicznymi tekstami, chyba dostałaby załamania. Czekała więc, aż brat zejdzie i stanie obok niej, uważnie obserwując jego reakcję.
– Dzięki, że za mnie zapłaciłeś. – rzuciła mu. Domyśliła się, że to zrobił, skoro wykidajło ich nie gonił. Na szczęście Ari nie wydawał się na razie zdegustowany; wręcz przeciwnie, nie był nawet zdziwiony tym, co działo się w klubie. Jedyne co, zaskoczyło Prewetta, to że barman nagle zaczął go wołać po imieniu... CO?!
W tym momencie Electrze opadła szczęka. Czy to oznaczało, że Icarus był tu wcześniej? W gejowskim klubie?! A może ten barman był po prostu jakimś starym znajomym z Hogwartu. Ari najwyraźniej jednak nie czuł się niekomfortowo z tym, że został wywołany po imieniu i nazwisku w takim miejscu. Podszedł do baru, jak gdyby nigdy nic i zaczął gadać z tym Ajaxem. Oszołomiona Electra była jedynie w stanie podążać parę kroków za nim. Informacje o Shawnie ledwo do niej dotarły, bo skupiła się na tym, że najwyraźniej Ari i Ajax mieli jakąś wspólna przeszłość. Tylko jaką? Czy była związana z gejowskim klubem? Musiała parę razy mrugnąć, żeby sprawdzić czy jej się nie przywidziało i rudzielec naprawdę właśnie dotknął jej brata w ten sposób. Kiedy barman zwrócił się bezpośrednio do niej, nie była pewna jak zareagować. Zwłaszcza, że najwyraźniej Ajax zachowywał się jak jakiś rycerz.
– Yyy… Mi również miło cię poznać... sir? – pewnie zabrzmiało to strasznie głupio, ale w tym momencie Prewettówna już nie ogarniała co się działo. Dlaczego typ z The Heaven mówił zdrobniale do jej brata? O co tu chodziło, na brodę gejowskiego Merlina!
strength [reversed]
Your hands protect the flames
From the wild winds around you
Wzrost: 177 cm, czarne włosy, brązowe oczy, silny londyński akcent, ubrany zwykle w luźny garnitur: często bez marynarki, z kamizelką i kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli.

Icarus Prewett
#6
30.09.2024, 20:52  ✶  
Nie miał pojęcia, jak wyjaśnić wszystko siostrze. Na razie tylko musiał znosić jej zszokowane spojrzenia, w których niemal odbijały się tęczowe flagi z wielkimi znakami zapytania. Co miał jej powiedzieć? Że on i Ajax się kiedyś przespali? Czy musiał dołączać do tego informację, że im obu się podobało? Jakkolwiek łatwo przychodziło Icarusowi plotkowanie o Basilu, rozmowy o własnej seksualności, szczególnie z młodszą siostrą, były dla niego czymś, czego niespecjalnie pragnął.

– Widzisz, Ari? Jest lepiej wychowana od ciebie – Ajax roześmiał się, patrząc na cholernie zakłopotanego Icarusa. – Oj, nie rób takiej nadąsanej miny. Nie pasuje ci.

Icarus wyjątkowo milczał. Ajax tak działał na ludzi, nie miał oporów, żeby flirtować, przynajmniej tutaj, gdzie mógł to robić otwarcie.

– Um... Czyli dajecie złodziejowi przesiadywać na zapleczu? – zapytał, kiedy zmierzali w stronę drugiego końca sali.

– Nie, on mieszka nad nami w mieszkaniu. Potrzebujemy tylko kogoś, kogo się boi. Przepraszam, Ari, ale nie jesteś zbyt przerażający.

Icarus prychnął, ale nie skontrował. Właśnie wchodzili do pokoiku ochrony, gdzie siedziała osoba, która miała profil niczym grecki bóg. Była piękna w sposób estetyczny, niczym ktoś, kogo można było namalować lub wyrzeźbić.

– Jean, kochanie... Masz chwilę? Shawn znowu ukradł komuś portfel, ale teraz to znajomi ludzie i bardzo chcemy go odzyskać – Ajax położył rękę na ramieniu nieznajomej osoby. – Icarusie, Electro, to jest Jean, nasz ochroniarz.

Jean wyglądału, jakby to nie był jenu pierwszy raz z Shawnem. Choć na pierwszy rzut oka wydawału się dość tajemniczą osobą. Było w num coś królewskiego. Jednocześnie, gdy uśmiechnęłu się do Ajaxa, było w tym coś wyjątkowo ciepłego. Jakby to chłodne, surowe oblicze zmieniło się w kogoś wesołego i uroczego.

– Cześć, Jean. Tak jak mówi Ajax, przed barem na Electrę zaczaił się wasz „naganiacz” i zabrał jej portfel z kieszeni. Jak tylko weszliśmy do baru, zniknął w tłumie.
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#7
11.10.2024, 17:57  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.10.2024, 13:10 przez Electra Prewett.)  
Przez głowę Electry przewijało się tysiąc myśli na minutę. Ajax zachowywał się tak, jakby Icarus był jego bliskim kolegą. Ari natomiast wydawał się zakłopotany otwartością barmana. Może jednak wstydził się tej znajomości? Ale z drugiej strony, chyba nie miał problemu z innymi gejami w klubie. Gdyby dziewczyny nie zatkało z wrażenia, zgodziłaby się z rudym, że jej brat faktycznie nie wyglądał na kogoś budzącego grozę.
W przeciwieństwie do osoby siedzącej na zapleczu, na widok której Prewettówna aż zamarła z wrażenia. Dawno nie widziała tak eleganckich, androginicznych rysów twarzy. Nie od czasu Lesley… Krótkie blond włosy wyglądały doskonale nawet rozczochrane, każdy kosmyk nie na miejscu tylko dodawał charakteru. Oczy, o intensywnie niebieskim kolorze, wpatrywały się uważnie w przybyszy. Ciężko było określić płeć tej osoby, ale jedno było pewne – nie dało się przejść obok jenu obojętnie. Ktoś tak piękny pracował jako ochroniarz w klubie?
Na wspomnienie o Shawnie, Jean westchnęłu ciężko i podniosłu się z krzesła. Dziewczynie nie umknęły jenu mięśnie, wyraźnie rysujące się pod luźnym T-shirtem. Nie miała jednak czasu na podziwianie muskulatury, ponieważ ochroniarz podeszłu do niej i spojrzału na nią łagodnym, acz zaniepokojonym wzrokiem.
– Ty jesteś Electra, tak? Wszystko w porządku? Czy poza zabraniem portfela, ten człowiek jeszcze dotknął cię w jakiś nieodpowiedni sposób? – ton głosu Jean był spokojny, ale Prewettówna wzdrygnęła się na tę sugestię. Na Matkę, jeszcze brakowało, żeby ten gość ją zmacał...
– T-tak... Portfel miałam w torebce i nie czułam, żeby mnie dotykał... – wydukała. Dalej czuła się oszołomiona, ale cieszyło ją, że ochrona w tym klubie faktycznie dbała o klientów.
Jean przypatrzyłu się jeszcze dziewczynie, upewniając się, czy na pewno nic się jej nie stało, a potem ruszyłu w stronę wyjścia z zaplecza.
– Pójdę poszukać tego skurwiela, to nie powinno długo zająć. – powiedziału na odchodne. Electra chciała się uszczypnąć, żeby sprawdzić czy nie śni i anioł z bicepsami faktycznie poszłu właśnie opierdolić złodzieja jej portfela.
strength [reversed]
Your hands protect the flames
From the wild winds around you
Wzrost: 177 cm, czarne włosy, brązowe oczy, silny londyński akcent, ubrany zwykle w luźny garnitur: często bez marynarki, z kamizelką i kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli.

Icarus Prewett
#8
12.10.2024, 16:22  ✶  
Jean dominowału swoją osobowością całe pomieszczenie, jednocześnie sprawiając, że wszyscy w jakiś sposób czuli się bezpiecznie. Icarus żałował jednak, że nie spytał Electry o to samo co onu, zanim tu w ogóle przyszli. Wiadomo, wszystko się działo szybko, ale czy by coś takiego zauważył? Czy obroniłby siostrę w takiej sytuacji? Cóż, na pewno by spróbował.

Ajax natomiast nie mógł przestać się uśmiechać. Icarus nie wiedział, czy był rozbawiony, czy może to była obecność Jean. Mężczyzna wydawał się jakiś bardziej zadowolony, gdy tylko wszedł do pomieszczenia. Czyżby było coś między tą dwójką? Czy Icarus powinien był czuć się zazdrosny? Nie... nie mógł rościć sobie żadnych praw do Ajaxa, nawet jak spędzili ze sobą tylko jedną noc. I byłoby to skrajnie niepoważne, bo Weasley opowiedział mu dokładnie o tym, że gdyby miał kiedykolwiek znaleźć się w związku, byłby on z pewnością otwarty.

– Jean zaraz go znajdzie, nie martw się. Mam nadzieję, że zafunduje mu wpierdol, bo już naprawdę niszczy nam renomę – odparł barman, gdy ochroniarz wyszłu. – To ma być tak zwany safe space, wiecie o co chodzi. Randkuj, z kim chcesz, bądź kim jesteś, bez krycia się. To orzeźwiające. Przynajmniej w teorii, bo zdarzają się tacy dranie. Mam wrażenie, że ktoś gp tu przysyła. A Brygada Uderzeniowa go wypuszcza za każdym razem.

Icarus spojrzał na Ajaxa, krzyżując ramiona na piersi.

– Znam ludzi, którzy by mogli sprawić, że Shawn przestanie być problemem – odparł, powodując u Weasleya parsknięcie.

– Ach tak, tylko mafii nam tu brakuje. Nie każdy jest Prewettem, Ari. A brakuje nam tylko, żeby nas powiązali z mafią. – Ajax wyciągnął z kieszeni papierośnicę, ale gdy ją otworzył, okazała się pusta. – Staram się rzucić. Łudzę się, że kiedy zobaczę, że jest pusta, nałóg zniknie – dodał po chwili i usiadł na kanapie w pokoiku. – Rozgośćcie się.

Icarus wybrał plastikowe, niezbyt wygodne krzesło. Bał się, że jeśli usiądzie na kanapie, a Ajax da jakiś sygnał o ich wcześniejszej spoufałości, Electra zacznie zadawać mu niewygodne pytania, a on będzie musiał opowiedzieć prawdę. Czy wtedy będzie patrzyła na niego jakoś inaczej? Na pewno nie była homofobką, ale... Icarus po prostu chciał pozostać dla niej sobą. Bez żadnych zmian.

– Czym się zajmujesz, Electro? – spytał Ajax, chyba, żeby rozładować atmosferę.
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#9
14.10.2024, 17:05  ✶  
Dziewczyna jeszcze przez chwilę wpatrywała się w drzwi, które zamknęły się za Jean, jakby wciąż nie docierało do niej, co się właśnie wydarzyło. Zresztą, nie pierwszy raz tego wieczoru. Odwróciła się w stronę Ajaxa dopiero, kiedy wspomniał o safe space. Idea była naprawdę szlachetna i widać było, że obsługa w The Heaven starała się stworzyć przestrzeń, która byłaby komfortowa dla wszystkich. Niestety, nawet w takich miejscach zdarzały się szumowiny w stylu Shawna, które chciały się wzbogacić kosztem innych. Brak reakcji Brygady Uderzeniowej nie zdziwił Electry. Mugolska policja też miała tendencję do traktowania zgłoszeń dziwolągów po macoszemu.
Na słowa Icarusa, o tym, ze zna odpowiednich ludzi, uniosła brwi ze zdziwienia. W pierwszej chwili Prewettówna wyobraziła sobie ekipę starszych historyków, którzy planowaliby strategiczny odwet za skradziony portfel. Dopiero potem zorientowała się, jakich dokładnie ludzi Ari miał na myśli. Ach, no tak. Sama nie miała zbyt wiele styczności z tą konkretną sferą działalności rodziny. Częściowo dlatego, że w przeciwieństwie do Icarusa, ojciec nigdy nie wprowadził jej w tajniki funkcjonowania mafii. Ignorancja Electry wynikała jednak głównie z tego, że Elise wolała trzymać samą siebie i córkę z dala od wszelkich nielegalnych interesów. Mimo wątpliwości moralnych, jakie mogła mieć co do tych środków, dziewczynie zrobiło się miło, że brat chciał zaangażować zbirów, by zapewnić jej bezpieczeństwo.
Kiedy Ajax wyciągnął papierośnicę, instynktownie chciała zaproponować mu ogień (oczywiście, używając swojej ulubionej zapalniczki z gołą babą). Dobrze jednak, że nie zdążyła wyciągnąć zapalniczki z torebki, bo głupio byłoby kusić kogoś, kto próbował rzucić nałóg. Zamiast tego usiadła obok rudego na kanapie, rozglądając się po pokoiku. Patrząc po wieszaku na ubrania i wciśniętej w kąt toaletce, zaplecze najwyraźniej pełniło też funkcję przebieralni dla artystów. Na ścianach porozwieszane były zdjęcia drag queens, podczas występów albo po prostu pozujących z obsługą baru. W sumie Electra chętnie by się przeszła na występ czarodziejskich artystów drag, bo na pewno wykorzystywali magię w jakiś kreatywny sposób.
– A, czym się zajmuję? – z zamyślenia wyrwało ją pytanie barmana. Ajax wydawał się nieszkodliwy, ale i tak rzuciła Ariemu pytające spojrzenie, żeby się upewnić, czy może ufać temu człowiekowi. – Ja... jestem modelką w jednej z londyńskich agencji.
strength [reversed]
Your hands protect the flames
From the wild winds around you
Wzrost: 177 cm, czarne włosy, brązowe oczy, silny londyński akcent, ubrany zwykle w luźny garnitur: często bez marynarki, z kamizelką i kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli.

Icarus Prewett
#10
15.10.2024, 21:46  ✶  
Ajax uśmiechnął się do Ellie. Icarus wiedział, że kto jak kto, ale on był zdecydowanie otwarty na osoby, które wychodziły poza schemat.

– Świetna sprawa. Ja zbieram pieniądze, żeby iść na mugolski uniwerek. Wiesz, zaoczne studia, historię – uśmiechnął się Ajax, po czym spojrzał na Icarusa. – Ty też mógłbyś czegoś takiego spróbować. Może wyjście z bańki trochę by ci przywróciło weny...

Icarus spochmurniał.

– Na to raczej trochę za późno – odparł krótko, a Ajax, jak to on, nie odpuszczał tematu.

– Nie wiem, co mogę zrobić, żebyś uwierzył, że sam byś sobie doskonale dał radę. Cholera, masz tak ogromny potencjał i boli, jak go nie zauważasz. Spójrz na swoją siostrę: robi to, co kocha i ma w dupie, co inni powiedzą – Ajax wskazał na Electrę. – Wiesz, Electro, był taki wieczór, że twój brat opowiadał mi o podboju Galii i robił to tak pięknie, że byłem w stanie słuchać go godzinami. Byłem nim absolutnie urzeczony.

– Ty też świetnie opowiadałeś. O najeździe Normanów i Wilhelmie Zdobywcy – obronił się Icarus, jednak Ajax parsknął śmiechem w odpowiedzi.

– Tia, wcale nie chodziło o to, że lecisz na rude osoby.

Icarus zarumienił się. Bogowie, Electra miała o tym nie wiedzieć. Popatrzył na Weasleya z wyrzutem, ale ten zachowywał się, jakby nie zauważał żadnego problemu. Wręcz spoglądał na Ellie, jakby wiedział też coś na jej temat, albo przynajmniej zgadywał. W mugolskiej terminologii można by było to nazwać „gej radarem”. Icarusowi też coś świtało, jednak nie było to, mimo wszystko, dla niego na tyle znormalizowane, żeby dostrzegać tego typu tropy u innych osób (wyjątkiem był kuzyn Laurent, który dla Icarusa na dziewięćdziesiąt dziewięć procent był gejem). Z Ellie chodziło raczej o to, jak dobrze z Arim się dogadywali, nadawali na podobnych falach. Czasem jak przeglądali razem mugolskie modowe magazyny, oboje potrafili zwrócić uwagę na zarówno piękne modelki, jak i na przystojnych modeli. Czy było to dostrzeganie czysto estetycznej urody, a może coś więcej? Z pewnością była to sytuacja konfundująca, zapewne dla obu stron. A Ajax bawił się doskonale.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Icarus Prewett (2552), Electra Prewett (3070)


Strony (2): 1 2 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa