• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Ulica Pokątna v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 9 Dalej »
[08/1972] Kółeczko - Desmond & Renigald

[08/1972] Kółeczko - Desmond & Renigald
Cień Prokrusta
the stronger becomes
master of the weaker
187 cm wzrostu, blond włosy i niebieskie oczy. Ubrany elegancko, od linijki, głównie w beże, brązy i błękity. Pachnie subtelnymi, cytrusowymi perfumami. Rzadko pokazuje emocje, mówi szybkim, oschłym monotonem. Porusza się spokojnie, dumnie i sztywno.

Desmond Malfoy
#1
14.10.2024, 00:23  ✶  
Mieszkanie Renigalda Malfoya
Desmond Malfoy & Renigald Malfoy

Wraz z Renigaldem zmaterializował się w holu jego monochromatycznego mieszkania. Dźwięk towarzyszący ich teleportacji okazał się nietypowo głośny, na szczęście członki każdego z mężczyzn wyglądały na zupełnie kompletne. Desmond odetchnął ciężko i uśmiechnął się uprzejmie - nie zamierzał dać po sobie poznać, jak blisko było tragedii. Sam z resztą w to nie wierzył, przecież zawsze był prymusem w dziedzinie translokacji.

Rozejrzał się po pomieszczeniu, szukając w nim jakichkolwiek oznak charakteru, jakiegokolwiek bodźca, który przywiódłby mu na myśl przyczynek będący czymkolwiek innym, niż zawoalowanym pytaniem "Gdzie trzymasz alkohol?". To było tak trudne, aby zwyczajnie zacząć; nie lubił spotykać się sam na sam z ludźmi, którzy byli mu niemal obcy. Szczególnie, jeśli być tacy nie powinni.
– Więc. – Urwał nagle, mało dyskretnie opierając ramię o ścianę. W trakcie dwudziestu minut antraktu zdążył wypić pięć kieliszków wina a kolejne trzy opróżnił przed wyjściem; wciąż czuł lekkie, ale jakże słodkie upojenie. Wiedział jednak, że potrzebuje znacznie więcej alkoholu, żeby uciszyć natrętne myśli i ten wstyd, który ściskał go żołądku.

Dzisiejszego wieczora po raz trzeci w tym miesiącu widział Baldwina w "Hamlecie" na małej scenie The Globe. Jakkolwiek zarzekał się wcześniej w myślach, że kuzyn nie zasłużył na jego obecność, miał wobec niego zbyt dużo tkliwości, żeby ignorować to, jak duże znaczenie miały pełne sale dla tak młodego aktora. Samą sztukę znał na pamięć i pewną przyjemność sprawiało mu śledzenie niuansów gry Baldwina, z którą ze spektaklu na spektakl coraz odważniej eksperymentował, jednak spoglądanie w oczy zbrukanej Ofelii, której godność Baldwin rzekomo wielokrotnie naruszał, topiło to wszystko pod przybierającymi falami obrzydzenia, które ledwo był w stanie w sobie zdusić.

– Czy podobało ci się – zapytał po dłuższej chwili nieprzyjemnie gęstej ciszy. Skinął sugestywnie głową w kierunku wejścia do salonu, subtelnie przypominając Renigaldowi o tym, że chciałby usiąść. – Tak szczerze.
Arystokratyczny Dupek
Kłamstwo jest najprostszą formą samoobrony.
187cm wzrostu. Blondyn. Szczupły. Nosi się w markowych drogich ubraniach. Najczęściej uszytych przez Rosssierów

Renigald Malfoy
#2
19.10.2024, 18:39  ✶  

Monochromatyczne mieszkanie Renigalda Malfoya. Choć nie do końca, bowiem jakieś kolory kontrastujące z jego przeraźliwie czystym wnętrzem się wyróżniały, dodając dodatkowego akcentu. Jak biel i czerń, można przełamać czerwienią lub granatem.

W ostatnim spotkaniu z bratem, dostał od niego dwa bilety na spektakl. Nie spełnił jednak jego życzenia. Nie poszedł z Penny, aby została znów dostrzeżona w jego obecności. Aby znów zrobić pośmiewisko. Baldwin wiedział jedno. Renigald był zbyt posłuszny w takim przypadku, że nie pozwoli ośmieszyć siebie, rodziny… ale też jednocześnie chroniąc przed nimi Wealeyową. Czy faktycznie coś do niej czuł?

Nie odpowiedział bratu na tamtejsze uwagi. Przemilczał. Na spektakl poszedł z Desmondem. Czy to były te bilety, czy inne. Nie ważne. Pokazał się, ale nie z Penny. Nie zabrał jej ani razu na grę aktorską swojego brata. Jakby chciał mu udowodnić, że faktycznie go nie interesuje. A narzeczeństwo to blef.

Hamleta widział nie pierwszy raz. Zwłaszcza jak już jego braciszek zaczął się promować na deskach Selwynów. Obserwował go, jak sobie radzi i jak szybko wychodził z wprawy i czekał na moment, aż mu się ta rola znudzi. Czy kiedykolwiek zagra coś, kogoś innego. Poza Hamletem i byciu sobą. Umiał coś innego?

Teleportując się do swojego mieszkania, poprawił swoją drogocenną jasną marynarkę, marki Rosier. Spojrzał na kuzyna, zapraszając do środka, aby się rozgościł. Nawet, jeżeli w jego oczach brzmiało pytanie o alkohol, Renigald nie potrzebował tego usłyszeć w słowach. Jakby wiedział, że kuzyn tego chyba potrzebował.

Wskazał kierunek do salonu, gdzie znajdowała się duża narożna czarna kanapa, a przed nią ława na kawę. Panowała w salonie czystość, porządek i elegancja. Renigald podszedł do barku, którego szafkę otworzył i przejrzał najlepsze alkohole jakie posiadał. Francuskie, Skandynawskie, Angielskie. Szkockie. Wybrał coś z ich rodzinnych korzeni, z najwyższej półki. Część dostawał w prezencie, część kupował. Jak kogoś ugościć, to trzeba z odpowiednią klasą. Nalał whisky do obu kryształowych szklanek. Odstawił butelkę, wziął naczynia i podszedł do kanapy podając kuzynowi szklankę. W międzyczasie usłyszał jego pytanie. Czy też próby podjęcia rozmowy.

- Zależy o co dokładniej pytasz.
Odparł, aby wiedzieć do czego ma się odnieść. Gry aktorskiej? Scenerii? Organizacji? Monotonii oglądania tej samej sztuki? 
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Desmond Malfoy (326), Renigald Malfoy (359)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa