• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Aleja horyzontalna v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 … 10 Dalej »
[16.08.1972, późne popołudnie] Nie transmutuj igły w widły

[16.08.1972, późne popołudnie] Nie transmutuj igły w widły
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#1
08.11.2024, 01:17  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.11.2024, 20:07 przez Electra Prewett.)  
Podczas rozmowy z Basilem, Electra obiecała, że w ramach kary będzie pomagać przy przygotowywaniu posiłków i póki co dotrzymywała danego słowa. Przez ostatnie kilka dni to ona szykowała dla wszystkich śniadania oraz asystowała bratu podczas robienia obiadu. Szczerze mówiąc, wcześniej nie doceniała jak dużo czasu najstarszy Prewett poświęcał na to, aby reszta rodzeństwa nie chodziła głodna. Zwłaszcza, że łączył gotowanie z pracą w szpitalu, a w domu nie mieli skrzata do pomocy.
Kiedy Prewettówna uświadomiła sobie, jak bardzo do tej pory polegała na starszym bracie, uznała, że musi mu się jakoś odwdzięczyć. Na szczęście wyciągnęła lekcję z klapy, jaką był spisek, i tym razem po prostu zaoferowała Basilowi, że jeśli będzie potrzebował w czymś pomocy, to siostra jest do jego dyspozycji. A skoro Prewett stwierdził, że przydałaby mu się pomoc podczas treningu transmutacji, to nie mogła odmówić. Szczególnie, że też naszła ją ostatnio ochota by poćwiczyć czary z tej dziedziny, skoro bardzo przydawały się podczas szycia.
Dlatego teraz stała przed drzwiami jego gabinetu, trzymając w rękach stertę starych ubrań oraz nienadających się do użycia kawałków materiału. Jako prawdziwa zbieraczka, Electra nigdy niczego nie wyrzucała i chomikowała w swoim pokoju przeróżne szpargały. Lubiła zbierać zwłaszcza stare ubrania po braciach, ponieważ mogła je przerabiać na różne sposoby i ćwiczyć hafty. Szmatki te nadawały się też idealnie na rekwizyty do lekcji transmutacji.
Prewettówna zastanawiała się, czy po prostu nie wejść do gabinetu Basila (tak jak wchodziła nieproszona do jego pokoju) ale uznała, że skoro może nad czymś pracować, to lepiej było zakomunikować swoją obecność.
– Jestem! – powiedziała na tyle głośno, żeby ją usłyszał.
Czarodziej
*sigh*
Szczupły i dość wysoki (183 cm) mężczyzna o czarnych lokach i brązowych oczach. Często wydaje się być blady i zmęczony, a jego dłonie są niemal zawsze zimne. Na codzień stara się ubierać w miarę elegancko.

Basilius Prewett
#2
12.11.2024, 16:49  ✶  
Problemy na razie nie wydawały się się być skore do zniknięcia, najlepiej w jak najszybszym tempie, ale nikt z nikim się jeszcze nie pobił, nikt niczego nie podpali i wszyscy jako tako żyli, albo przynajmniej byli bardziej żywi, niż martwi, więc może i dobrze nie było, ale uznawał, że do całkowitej tragedii jeszcze trochę im brakowało. Jeszcze. Trzeba było zobaczyć co będzie dalej.
No i przynajmniej przez ostatnie dni, prawdopodobnie wiedziona poczuciem winy, Electra pomagała mu w kuchni i wychodziło na to, że wcale nie jest aż tak beznadziejna w gotowaniu, więc starszy Prewett na pewno zamierzał to prędzej, czy później jakoś wykorzystać.
Co zaś tyczyło się Icarusa to... Basilius westchnął cicho i przewrócił stronę opracowania magimedycznego, dotyczącego magii rozpraszania, nad którym właśnie się pochylał i robił notatki ołówkiem. Ostatnimi czasy, no dobrze może tak od dwóch lat, miał wrażenie, że wcale nie wiedział tak dużo o tej dziedzinie magii, jak wcześniej myślał, a kolejne ćwiczenia, ale i też teoretyczne czytania, jedynie sprawiały, że z każdym miesiącem, chociaż wiedział więcej, miał wrażenie, że wiedział jeszcze mniej. W każdym razie nie zamierzał tak łatwo tych nauk zaprzestawać.
Ktoś zapukał do drzwi.
No tak. Electra. Najwyraźniej teraz przyszedł czas na podszkolenie się z innego rodzaju magii, zwłaszcza że najwyraźniej im obu na tym zależało.
Wstał od biurka, ruszył do drzwi, jednocześnie rozmasowując sobie obolałą szyję, od zbyt długiego siedzenia nad pracą i otworzył siostrze.
– O, świetnie. Nadadzą się idealnie – powiedział, biorąc od czarownicy stertę ubrań, tak aby ostrożnie położyć ją na biurku. Gabinet Basiliusa, ku zaskoczeniu nawet jego samego, był miejscem jasnym, o białych ścianach i ciemniejszych drewnianych meblach ułożonych jednak w na tyle praktyczny sposób, aby nie zagracały pomieszczenia, a w ramach dekoracji, poza oczywiście równo ustawionymi za szklanymi drzwiczkami regałów książkami, Prewett ustawił na parapecie dwie małe paprotki i wyrzeźbioną w jasnym drewnie figurkę konia, którą dostał kiedyś od jakiejś ciotki z Prewettów.
Jasne ściany raczej nie były charakterystyczne dla tej konkretnej kamienicy, ale gdy Basilius zajął ten pokój miał w głowie głównie to, aby nie był on podobny, ani do gabinetu ojca, ani do tego, jak tę przestrzen udekorowała wcześniej matka.
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#3
14.11.2024, 21:01  ✶  
Electra rzadko bywała w tym pokoju, ale nie czuła się w nim aż tak niekomfortowo jak w gabinecie ojca. Być może było to spowodowane jaśniejszym kolorem ścian, a może brakiem nieprzyjemnych skojarzeń z Dedalusem… Tak czy siak, Prewettówna nie miała problemu z rozgoszczeniem się i po wejściu do środka od razu wskoczyła na krzesło, które zazwyczaj było zajmowane przez pacjentów.
W sumie dopiero kiedy brat zaczął przyjmować pacjentów w rodzinnym domu do dziewczyny dotarło, czym dokładnie on się zajmuje. Owszem, wiedziała, że jest uzdrowicielem oraz specjalizuje się w leczeniu klątw, ale nie miała wcześniej tak bliskiej styczności z jego pracą (zwłaszcza, że nie trafiała do szpitala zbyt często). Kiedy zaczynał staż w Mungu ona była dzieciakiem, który uważał wchodzenie do pokoju brata i przeszkadzanie mu w nauce za najlepszą zabawę. Potem Electra poszła do Hogwartu a Prewett wyprowadził się z domu, więc widywali się sporadycznie. Dobrze, że teraz jest już inaczej, pomyślała, spoglądając na Basila.
– A więc, co będziemy robić podczas dzisiejszej lekcji, profesorze Prewett? – spytała z zaciekawieniem.
Czarodziej
*sigh*
Szczupły i dość wysoki (183 cm) mężczyzna o czarnych lokach i brązowych oczach. Często wydaje się być blady i zmęczony, a jego dłonie są niemal zawsze zimne. Na codzień stara się ubierać w miarę elegancko.

Basilius Prewett
#4
17.11.2024, 16:36  ✶  
Słysząc, jak nazwała go siostra Basilius rzucił jej spojrzenie, które wyrażało coś pomiędzy rozbawieniem, a krótkim i bardzo dosadnym Nie. Chyba jednak nie powinien nawet rozważać awansu na stanowisku wykładowcy, bo im dłużej o tym myślał, tym bardziej ten pomysł nie przypadał mu do gustu.
Basilius przyjrzał się przyniesionej przez siostrę stercie ubrań i materiałów, a potem wyciągnął kilka skrawków tkanin i zawahał się przez chwilę. Hm... Lubił to biurko i trochę nie chciał, aby przez przypadek ono zostało w coś transmutowane, zwłaszcza, że przecież były na nim rzeczy. Rozejrzał się po gabinecie i przysunął bliżej Electry i siebie niewielki stoliczek, którzy stał przy małej kanapie, na której czasem również siadali pacjenci, lub okazjonalnie wykrwawiał się Laurent, i to na nim położył czerwony, wełniany kwadrat.
– Myślę, że możemy zacząć po prostu od czegoś łatwego, jak zmiana koloru, a potem przejść do zmian kształtów i faktury, bo chyba na tym zależy mi najbardziej. Możesz zacząć. Jakieś pytania. A i Ellie... – spojrzał na nią z powagą w oczach. – Nie mówię, że zakładam, że to zrobisz, ale proszę, jeśli będziesz chciała sobie nawet chwilowo wydłużyć włosy za pomocą zaklęć, to rób to dopiero wtedy, gdy będziesz się czuła pewną w transmutacji, dobrze? – Bo nieudolne wydłużanie sobie włosów magią, czasem tranmutowała się w naprawdę długie godziny pobytu w Mungu. Na całe szczęście zaklęć odpowiedzialnych za rozpraszanie nieudanych transmutacji, używał niemal codziennie, więc gdyby teraz coś się wydarzyło, szybko by mógł zareagować.
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#5
19.11.2024, 00:38  ✶  
Co prawda rzuciła ten tekst jako żart, ale Electra faktycznie uważała, że jej brat byłby dobrym nauczycielem. Nie tylko dlatego, że posiadał ogromną wiedzę, lecz głównie ze względu na jego cierpliwość, którą niejednokrotnie miała okazję testować. Basil pomagał siostrze w nauce czytania oraz pisania kiedy wracał do domu z Hogwartu, a potem kiedy ona podrosła i sama zaczęła uczęszczać do szkoły magii, wspierał ją też w powtarzaniu do SUMów. Oczywiście, nie zawsze szło im jak po maśle, zwłaszcza, że Prewettówna wolała robić milion innych rzeczy zamiast ślęczeć nad książkami. Ostatecznie jednak udało jej się skończyć szkołę z zadowalającymi wynikami, a wspomnienia nauki z bratem były na tyle dobre, że dalej nie miała nic przeciwko trenowaniu z nim transmutacji.
Chociaż z drugiej strony, praca wykładowcy wydawała się dość stresująca, co w połączeniu z ciężkim zawodem uzdrowiciela mogłoby odbić się źle na zdrowiu najstarszego Prewetta. Może więc i lepiej, że Basila nie ciągnęło do takich awansów.
– Dobra, spróbuję zmienić kolor na niebieski. – już miała rzucić zaklęcie, ale słysząc prośbę ze strony brata, nie mogła powstrzymać prychnięcia. – Wiem o tym, nie jestem już małym dzieckiem. – Prewett chyba już nie pamiętał jak wyglądało życie nastolatków w Hogwarcie. Koleżanki z dormitorium Electry cały czas eksperymentowały ze zmianą wyglądu, jeszcze zanim w pełni opanowały podstawy transmutacji, co oczywiście kończyło się wizytami w skrzydle szpitalnym. Prewettówna sama dostała nauczkę, kiedy próbowała magicznie wyprostować swoje loczki i rzuciła zaklęcie tak źle, że zamiast tego jej włosy stały się sztywne jak nieugotowany makaron. Na szczęście udało się wtedy odwrócić efekt czaru bez interwencji dorosłych, ale zniechęciło to dziewczynę do ćwiczenia magii na sobie.
Za to próba zmiany koloru materiału była o wiele bezpieczniejsza, więc teraz Electra bez większych namyślań po prostu wycelowała różdżką w odpowiednie miejsce.
Rzut O 1d100 - 2
Akcja nieudana
Czarodziej
*sigh*
Szczupły i dość wysoki (183 cm) mężczyzna o czarnych lokach i brązowych oczach. Często wydaje się być blady i zmęczony, a jego dłonie są niemal zawsze zimne. Na codzień stara się ubierać w miarę elegancko.

Basilius Prewett
#6
21.11.2024, 20:24  ✶  
Basilius bardzo wymownie uniósł jedną brew do góry, złośliwie sugerując, że chyba jednak w to nie bycie małym dzieckiem nieco powątpiewał. Oczywiście, był doskonale świadomy tego, że Electra była dorosłą czarownicą. Gdyby żył w iluzji, że tak nie było, na pewno robiłby jej większe problemy, gdy wracała po nocach do domu, nawet jeśli czasem ciężko było mu się pogodzić z faktem, że ten mały, dziki hipogryf był już duży i samodzielny. Nie znaczyło to jednak, że nie zamierzał się z nią na ten temat droczyć.
– No nie wiem, masz coś co potwierdzi ile masz lat, czy zgubiłaś to w tym bałaganie w swoim pokoju? – spytał jeszcze, a potem zrobił krok do tyłu, aby dać jej przestrzeń do czarów i... Zmarszczył brwi. – Ellie, chyba musimy przerwać i iść do Munga, bo właśnie przestałem widzieć niebieski – powiedział, przyglądając się z zaciekawieniem kawałkowi materiału, który zamiast zmiany koloru, przez chwilę zaczął dziwnie falować, jakby miał zaraz zrobić coś bardzo głupiego, ale po chwili, ku uldze Prewetta, przestał.
Możliwe, że sam czasem, jeśli chodziło o dogryzanie rodzeństwu, zachowywał się nie na swój wiek. Odchrząknął i podszedł do siostry, wyciągając różdżkę.
– Może będzie ci łatwiej, jeśli spróbujesz wyobrazić go sobie w tym kolorze? Albo samej barwie. Nie musi być nawet jakoś dokladnie. Po prostu skoncentruj się i skup się na niebieskim.
I aby to zademonstrować, sam rzucił zaklęcie.

Rzut N 1d100 - 58
Sukces!
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#7
22.11.2024, 21:19  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.11.2024, 22:13 przez Electra Prewett.)  
Oj, Electra miała sporo takich rzeczy w swoim pokoju. Na przykład penisoświeczkę albo inne przedmioty o podobnym kształcie, które bynajmniej nie były zgubione, tylko skrzętnie ukryte przed wzrokiem braci. Bardzo ją korciło, żeby odpowiedzieć coś na tę zaczepkę, ale obiecała sobie, że będzie lepszą siostrą dla Basila. Tym razem więc powstrzymała się od komentarza.
Niestety, strategia "nie myślenia za bardzo" podczas czarowania nie sprawdziła się, ponieważ materiał nie stał się ani odrobinę niebieski. Przez chwilę tylko dziwnie falował, jakby sam nie wiedział, jakie zaklęcie zostało na niego rzucone, ale szybko przestał. Prewettówna ścisnęła mocniej różdżkę. Zdawała sobie sprawę, że od czasu ukończenia szkoły jej umiejętność transmutacji trochę zardzewiała, ale nie sądziła, że aż tak. Jeśli faktycznie chciała wykorzystywać tę dziedzinę magii do szycia, to musiała poważniej zabrać się za ćwiczenia.
Rady starszego Prewetta były dobre, ale brzmiały, jakby dopiero miała zacząć uczyć się podstaw transmutacji. Być może była to trafna ocena zdolności dziewczyny, ale trochę ją to w tym momencie drażniło (choć na dobrą sprawę, mogła być zła tylko na siebie). Zwłaszcza, kiedy zaklęcie rzucone przez jej brata zadziałało od razu, a wełna przybrała kolor bezchmurnego nieba.
Electra westchnęła i spojrzała na Basila.
– A może dla mnie tamten kolor to był niebieski, co? Jeśli dobrze pamiętam, to kiedyś specjalnie mnie tak nauczyłeś, więc musiałam uczyć się nazw kolorów od nowa. – tak naprawdę nie pamiętała już tej sytuacji, ale mama często o niej opowiadała. – Wtedy powiedziałeś mi, że niebieski to był jaki, żółty? – zamknęła oczy i tym razem naprawdę skupiła się na kolorze, jaki miał przybrać materiał. Żółty, żółty, żółty...
Rzut O 1d100 - 49
Slaby sukces...
Czarodziej
*sigh*
Szczupły i dość wysoki (183 cm) mężczyzna o czarnych lokach i brązowych oczach. Często wydaje się być blady i zmęczony, a jego dłonie są niemal zawsze zimne. Na codzień stara się ubierać w miarę elegancko.

Basilius Prewett
#8
26.11.2024, 00:21  ✶  
Był dorosłym i odpowiedzialnym uzdrowicielem I klątwołamaczem z wieloma odpowiedzialności i naprawdę igraniczoną ilością czasu na szeroko rozumiane głupoty, a transmutacji sam używał często.
Electra była jego mlodsza siostra, której obiecał że pomoże jej w podszkoleniu się z transmutacji bez żadnych dodatkowych ale.
Nie powinien poczuć takiej satysfakcji, jaką poczuł kiedy to jego czar się udał.
A jednak naprawdę nie mógł powstrzymać nieco złośliwego uśmiechu na ten widok. Ha!
Zwłaszcza, że Electra najwyraźniej zamierzała się z nim droczyć i przez krótką chwilę przeszło mu przez myśl, aby wrednie odbić pałaczke i spytać, czy to tak zachowuje się młodsza siostra, która miała już być miła dla brata, ale jednak za bardzo lubił tego typu przekomarzanki się, aby ryzykować, że Ellie z nich zrezygnuje.
– To dalej nie był nawet żółty Ellie. Kolor się nie zmienił – rzucił, nie wspominając o tym, że kiedy, jako dziecko, na złość matce, nauczył Electrę błędnie kolorów, traktował to wtedy jako jedno z większych swoich osiągnięć. Groził też matce, że zacznie ją uczyć złych nazw zwierząt, jak i krzyczenia przekleństw na ludzi, jeśli Elise Rosier nie przestanie narzekać mu, że nie powinien się bawić z Icarusem. Trochę podziałało.
Siostra najwyraźniej wykazywała się wielką determinacja, bo tym razem... Kawałek materiału najpierw nie zrobił nic, ale z czasem zaczął, dość powoli, zmieniać kolor na żółty. Starszy Prewett posłał siostrze uśmiech.
– Świetnie! Widzisz, musiałaś tylko przypomnieć sobie, jak to się robi. Teraz zrób to jeszcze poprawnie dwa razy na innych kawałkach materiału i będziemy mogli przejść do tekstur i kształtu – Sam czuł czuł w miarę pewnie w zmienianiu kolorów, zresztą tak jak było widać, ale uznał, że woli najwyżej poświęcić trochę więcej swojego czasu i upewnić się, że Ellie wszystko porządnie odświeżyła.
Ale tak dla pewności i wprawy, wam wyjął jeansowy kawałek tkaniny i postanowił "przemalować go" na zielony.

Na transmutację
Rzut N 1d100 - 22
Akcja nieudana
Wild Child
Savor every moment 'til she has to go
'Cause her boyfriend is the rock 'n' roll
Dość wysoka (177 cm) młoda dziewczyna z długimi, ciemnymi lokami i brązowymi oczami. Pełna energii i ubrana jak z żurnala, zwraca na siebie uwagę wszystkich wokół.

Electra Prewett
#9
26.11.2024, 23:40  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.12.2024, 18:43 przez Electra Prewett.)  
Kolor materiału nie zmienił się od razu po rzuceniu zaklęcia, więc Electra już chciała rezygnować z nauki transmutacji, aby dłużej się nie upokarzać (zwłaszcza po docinku Basila). Naprawdę niewiele brakowało, żeby ostentacyjnie wyszła z gabinetu Prewetta (jak na dorosłą czarownicę przystało), ale zauważyła, że włókna zaczęły powoli stawać się coraz bardziej żółte. Po chwili cały materiał przybrał dokładnie taki kolor, jaki sobie zwizualizowała.
Nawet jeśli był to jeden z najprostszych czarów z tej dziedziny, na ustach Prewettówny pojawił się triumfalny uśmiech. Przecież ponowna nauka zapomnianych umiejętności też była nie lada wyzwaniem! Ten drobny sukces, w połączeniu z pochwałą od brata, ponownie zmotywował ją do ćwiczeń. Czuła, że da radę!
– Tak jest, panie profesorze. – odpowiedziała Basilowi, zerkając przy okazji, jakie zaklęcie próbował rzucić. Wyciągnięty przez niego kawałek denimu wciąż jednak wyglądał tak samo. A może starszy Prewett zmienił w niewidoczny sposób jego strukturę molekularną? Po tak doświadczonym czarodzieju można było spodziewać się wszystkiego.
– Co próbowałeś zrobić? – spytała, zanim ponownie skupiła całą swoją uwagę na zaklęciu. – Tym razem spróbuję z fioletowym...
Rzut O 1d100 - 31
Akcja nieudana

Rzut O 1d100 - 85
Sukces!
Czarodziej
*sigh*
Szczupły i dość wysoki (183 cm) mężczyzna o czarnych lokach i brązowych oczach. Często wydaje się być blady i zmęczony, a jego dłonie są niemal zawsze zimne. Na codzień stara się ubierać w miarę elegancko.

Basilius Prewett
#10
02.12.2024, 01:42  ✶  
Basilius ponownie obrzucił ją tym samym spojrzeniem, co gdy po raz pierwszy nazwała go dzisiaj profesorem..
– Prosisz się  o wyrzucenie z klasy – ostrzegł ją pół-żartem, pół-serio (no dobrze, tak naprawdę to jedynie żartem), a potem skupił swoją całą uwagę na skrawku tkaniny i zmarszczył brwi. Powinno być zielone. Czemu to nie było do jasnej cholery zielone? Co takiego zrobił temu kawałkowi jeansy, że nie zmienił koloru na zielony? I to jeszcze przy siostrze, z którą przed chwilą się droczył z tego samego powodu!
– Nic. Tylko ćwiczyłem gest ręką – rzucił tak bezczelnie, jak tylko się dało, bo przecież wypowiedział przy tym ruchu też odpowiednią formułkę. Zmarszczył brwi i ponownie spojrzał na materiał. Materiał, który dla jego siostry raczył zmienić się na fioletowy, ale jego zielony był już najwyraźniej strasznie problematyczny!
– Bardzo dobrze – pochwalił ją, bo co jak co, ale zasługiwała na pochwałę, a potem sam skoncentrował się na tym przeklętym materiale i spróbował tym razem zmienić jego kształt w koło.
Jak mi się uda to kupię zdrapki po pracy – powiedział w myślach, aby się samemu bardziej zmotywować, a potem ponownie rzucił zaklęcie.
Ładne, okrągłe koło z fioletowego jeansu. Czy naprawdę, ale to naprawdę prosił o aż tak wiele?

Rzut N 1d100 - 93
Sukces!

Rzut N 1d100 - 54
Sukces!
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Basilius Prewett (1555), Electra Prewett (1652)


Strony (2): 1 2 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa