• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 10 Dalej »
[25.08.72] Devon | If it wasn't for the nights

[25.08.72] Devon | If it wasn't for the nights
hold me like a grudge
and what an ugly thing
– to have someone see you.
Stosunkowo wysoki mężczyzna, mierzący sobie 183 centymetry wzrostu. Posiada włosy barwy ciemnego blondu i jasne, błękitne oczy. Budowa jego ciała jest atletyczna, a na twarzy często widnieje lekki, szelmowski uśmieszek. Porusza się z nonszalancją i pewną niedbałością.

Atreus Bulstrode
#21
24.12.2024, 02:55  ✶  
Atreus był aurorem, jak to trafnie przemknęło przez głowę Basiliusa. A wydarzeni na statku wbrew pozorom nie były aż takie straszne, ale Bulstrode miał wrażenie, że nie wiele rzeczy umywało się Beltane, podczas którego trafił dosłownie do limbo. Wtedy faktycznie otarł się o śmierć i gdyby nie Isobell to wcale by nie wrócił do świata żywych. Miał szczęście, a na Perle... cóż, tam też je miał, ale potrzebował go o wiele mniej.
- Bo to nie było aż tak skomplikowana. A Nekromantka nie pierwsza i nie ostatnia - wzruszył ramionami, mimowolnie umniejszając całej tej historii, podkreślając tym samym jak to ona go emocjonalnie nie obeszła. Ale obydwoje wiedzieli, że było to kłamstwo na temat którego nie było sensu się roztrząsać.

Przyglądał się Basiliusowi przez moment, kiedy ten usiadł na piaski, w końcu odwracając spojrzenie ku górze, na nocne niebo po którym przemknęła gwiazda. Tutaj, przy wodnym oczku i z daleka od rozświetlonych czarami lampek i ogniska, błyszczące na firmamencie światełka były o wiele lepiej widoczne. Prewett życzył sobie, żeby jego rodzina unikała kłopotów, a Atreus życzył sobie jedynie, żeby te kłopoty nikogo nie zabiły. Bo im dalej w lato i im bliżej jesieni, tym bardziej ciążyła mu świadomość, że kłopotów nie dało się uniknąć całkowicie. Nie, kiedy Londyn miał zapłonąć.

- Zbierajmy się - rzucił wreszcie, po długiej chwili ciszy, kiedy oboje wpatrywali się w niebo, myśląc o swoich pragnieniach. A potem zgodnie ruszyli w drogę powrotną na miejsce imprezy.

Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Atreus Bulstrode (3267), Pan Losu (103), Basilius Prewett (2548)


Strony (3): « Wstecz 1 2 3


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa