Lucy Rosewood
Koncepcja postaci
Urodziła się w 1744 jako Lucienne Lestrange i już od samego początku była przekonana, że wie jak będzie wyglądało jej życie. Planowała zakochać się i wyjść za odpowiedniego kawalera czystej krwi. Idealny plan na życie, chociaż prowadziła nawet dziennik z wszystkimi wymaganiami, jakie powinien spełniać jej przyszły mąż, oczywiście nigdy się nie spełnił.W szkole została przydzielona do Slytherinu, co nie do końca ją zadowoliło, bo myślała o sobie raczej jako o Puchonce. Nie uczyła się źle, była bystrą uczennicą, podatną na chłonięcie wiedzy, ale jednak zdecydowanie bardziej wolała potajemnie czytać książki i śnić na jawie, niż uważać na zajęciach, a szczególnie tych, które miała za nudne.
Po szkole, uznała, że coś musiało ją przekląć. Rodzina już wybrała dla niej idealnego męża, jednego z najprzystojniejszych czarodziei, do którego wzdychała od niemal samego początku Hogwartu, kiedy… Kiedy tamten dżentelmen okazał się draniem, który postanowił zakochać się w jakieś mugolce i uciec z kraju. Wydziedziczenie zamiast niej! Skandal! A przecież tyle jej obiecywał!
Niestety drugi kandydat na jej męża nie był już taki idealny, a ona zamiast zrozumieć, że powieści romantyczne nie odzwierciedlały rzeczywistości postanowiła zakochać się w kimś innym… W wampirze. Zakochała się w wampirze, który obiecywał jej wiele o ile tylko pozostanie jego towarzyszka w nie-życiu. Zgodziła się i w dniu swoim dwudziestych piątych urodzin została przemieniona. Ich wielka historia miłosna trwała aż pięć lat, pod koniec których tak się kłócili, że każde postanowiło pójść w swoją stronę i nigdy więcej się do siebie nie odzywać.
Kolejne lata i jej dalsze wampirze początki były ciężkie, o okraszone ciągłym poczuciem beznadziei, aż w końcu dotarła do wniosków, że tak, życie było głupie, ale skoro za bardzo bała się Zaświatów, aby umrzeć na stałe, to może powinna jednak jakoś produktywniej korzystać ze swojej nieśmiertelności. Zaczęła się dokształcać w szczególności w zakresie radzenia sobie z czarną magią, jak i historii magii. Podróżowała po świecie. Nauczyła się wielu języków w tym języków romańskich, greki i niemieckiego. Widząc przez lata jak silna potrafi być magia zauroczenia, opanowała również sztukę oklumencji, tak aby jak najlepiej chronić swój umysł i tak aby nikt nigdy nie mógł zmusić ją magią do czegokolwiek. Wciąż sceptyczna do świata, odkryła jednak, że skrywa on wiele sekretów, które może warto zgłębić i jakoś też tak wyszło, że porzuciwszy książki romansowe, przerzuciła się na kryminały. Z tym, że tutaj – dla odmiany! – udało jej się poniekąd żyć życiem jej ulubionych bohaterów literackich, bo z początkiem tego wieku postanowiła otworzył własną agencje detektywistyczą, dostępną dla każdego z magicznego społeczeństwa.
Obecnie jako Lucy Rosewood, drobna brunetka o nieco złośliwym spojrzeniu, wciąż para się rozwiązywaniem zleconych jej spraw (nie ważne czy to próba nakrycia zdradzającego męża, czy kradzież magicznego artefaktu z przeklętego domostwa) przyjmując zainteresowanych w swoim biurze w Londynie. Jej usługi są otwarte dla każdego, za stosunkowo rozsądną opłatą, a przez swój zawód udało jej się również nawiązać kontakty na Nokturnie. Wampirzyca, nawet jeśli podchodzi z dystansem do innych wampirów, aktywnie angażuje się w krwiopijcze sprawy, chętnie działając zwłaszcza wtedy, gdy któryś z jej pobratymców, próbuje narobić za dużo szkód. Od kilkunastu lat współpracuje również z Niewymownym Longbottomem, zafascynowana jego pracą, sprowadzając mu magiczne przedmioty. Ponadto, chociaż na razie ukrywa swoje rodzinne nazwisko uważając że bycie czyjąś prapraprapra – i tak dalej – ciotką, jest nieco żenujące, coraz bardziej przekonuje się do tego, by odnowić relacje z Lestrangami, zwłaszcza że czasy są niepewne i nie wiadomo ile ci śmiertelnicy jeszcze pożyją.