18.03.2023, 01:28 ✶
Alastor i Lyssa
Esther pogrążyła się w myślach, zapominając na moment o poszkodowanej dziewczynie. Dopiero pojawienie się jej towarzysza wyrwało młodą Brygadzistkę z transu. A przynajmniej takie sprawiała wrażenie; w rzeczywistości dała Alastorowi pole do podreperowania dumy. W żaden sposób nie skomentowała jego porażki, ani pogoni za kurą - zachowywała się tak, jakby sytuacja w ogóle nie miała miejsca.
— Właściwie, to... Z pomocą klątwołamacza mogłaby przestać zamieniać czarodziejów w kury — oświadczyła wreszcie nieśmiało, wyglądając na mniej zaskoczoną decyzją Lyssy niż Moody. — Szkoda pozbywać się takiej pięknej tiary.
Zaraz potem jej wzrok spoczął na straganie, który wskazała poszkodowana dziewczyna.
— Czy powinniśmy to zbadać? — wbiła spojrzenie ufnych oczu w Aurora.
Brenna i Atreus
Goblin spojrzał na was spode łba. Chytry uśmieszek zniknął z jego twarzy.
— Aresztować? Panie kochaniutki, ale za co? — prychnął oburzony — To już uczciwym obywatelom nie pozwalacie zarobić na chleb? A może chodzi o to, że jestem goblinem, tak? To jawny przykład dyskryminacji!
Próbował podnieść raban, udając pokrzywdzonego, mając nadzieję, że w ten sposób zwróci na siebie czyjąś uwagę. Kiedy jednak zorientował się, że czarodzieje, którzy do tej pory tłumnie go obstawiali, woleli odsunąć się i przyglądać się interwencji z pewnej odległości, postanowił zmienić taktykę.
— Może się dogadamy, co? Oddam wam trzydzieści procent mojego dzisiejszego utargu — zaproponował dziwnie piskliwym głosem, a gdy to najwidoczniej nie dało skutku, postanowił zmienić taktykę — Czterdzieści? Dorzucę jeszcze czekoladki i wino. I może mundur dla naszej pięknej pani brygadzistki...
To również nie przyniosło skutku i w końcu się poddał. Nie stawiał szczególnego oporu, gdy przejęła go inna grupa stróżów prawa - cóż innego mógł uczynić w świetle przewagi liczebnej? Pozwolił się zatem odprowadzić do celi w Ministerstwie, mrucząc pod nosem przekleństwa pod adresem Atreusa i Brenny.
Nie było jednak wątpliwości, że magiczna społeczność jeszcze o nim usłyszy.
Goblin został aresztowany, a jego koło i fanty zabrane do Ministerstwa jako dowody. Loteria nie jest już dostępna.
WSZYSCY
Słońce powoli zniżało się ku horyzontowi, co dla właścicieli stoisk było jasnym sygnałem do tego, że powinni zwijać swoje kramiki; ciężko bowiem prowadziło się interesy po ciemku. W lepszej sytuacji byli sprzedawcy jedzenia i alkoholu, bowiem klientów miało im nie zabraknąć do końca wieczoru, lecz większość rzemieślników i sprzedawców pakowała teraz swoje towary do skrzynek, ładowali je na wozy, albo za pomocą transmutacji zmniejszali je lub zmieniali w inne przedmioty. Teraz oczy zebranych zwracały się w stronę słupów majowych i to tam zaczęły gromadzić się tłumy, choć w tamtym momencie nie działo się jeszcze nic szczególnego.
Macie ostatnią turę, aby przejść się wokół stoisk i skorzystać z oferowanych przez nie dóbr. Ze względu na dużą ilość postów jutro pojawi się nowy temat, w którym będziemy kontynuować Beltane.
Esther pogrążyła się w myślach, zapominając na moment o poszkodowanej dziewczynie. Dopiero pojawienie się jej towarzysza wyrwało młodą Brygadzistkę z transu. A przynajmniej takie sprawiała wrażenie; w rzeczywistości dała Alastorowi pole do podreperowania dumy. W żaden sposób nie skomentowała jego porażki, ani pogoni za kurą - zachowywała się tak, jakby sytuacja w ogóle nie miała miejsca.
— Właściwie, to... Z pomocą klątwołamacza mogłaby przestać zamieniać czarodziejów w kury — oświadczyła wreszcie nieśmiało, wyglądając na mniej zaskoczoną decyzją Lyssy niż Moody. — Szkoda pozbywać się takiej pięknej tiary.
Zaraz potem jej wzrok spoczął na straganie, który wskazała poszkodowana dziewczyna.
— Czy powinniśmy to zbadać? — wbiła spojrzenie ufnych oczu w Aurora.
Brenna i Atreus
Goblin spojrzał na was spode łba. Chytry uśmieszek zniknął z jego twarzy.
— Aresztować? Panie kochaniutki, ale za co? — prychnął oburzony — To już uczciwym obywatelom nie pozwalacie zarobić na chleb? A może chodzi o to, że jestem goblinem, tak? To jawny przykład dyskryminacji!
Próbował podnieść raban, udając pokrzywdzonego, mając nadzieję, że w ten sposób zwróci na siebie czyjąś uwagę. Kiedy jednak zorientował się, że czarodzieje, którzy do tej pory tłumnie go obstawiali, woleli odsunąć się i przyglądać się interwencji z pewnej odległości, postanowił zmienić taktykę.
— Może się dogadamy, co? Oddam wam trzydzieści procent mojego dzisiejszego utargu — zaproponował dziwnie piskliwym głosem, a gdy to najwidoczniej nie dało skutku, postanowił zmienić taktykę — Czterdzieści? Dorzucę jeszcze czekoladki i wino. I może mundur dla naszej pięknej pani brygadzistki...
To również nie przyniosło skutku i w końcu się poddał. Nie stawiał szczególnego oporu, gdy przejęła go inna grupa stróżów prawa - cóż innego mógł uczynić w świetle przewagi liczebnej? Pozwolił się zatem odprowadzić do celi w Ministerstwie, mrucząc pod nosem przekleństwa pod adresem Atreusa i Brenny.
Nie było jednak wątpliwości, że magiczna społeczność jeszcze o nim usłyszy.
Goblin został aresztowany, a jego koło i fanty zabrane do Ministerstwa jako dowody. Loteria nie jest już dostępna.
WSZYSCY
Słońce powoli zniżało się ku horyzontowi, co dla właścicieli stoisk było jasnym sygnałem do tego, że powinni zwijać swoje kramiki; ciężko bowiem prowadziło się interesy po ciemku. W lepszej sytuacji byli sprzedawcy jedzenia i alkoholu, bowiem klientów miało im nie zabraknąć do końca wieczoru, lecz większość rzemieślników i sprzedawców pakowała teraz swoje towary do skrzynek, ładowali je na wozy, albo za pomocą transmutacji zmniejszali je lub zmieniali w inne przedmioty. Teraz oczy zebranych zwracały się w stronę słupów majowych i to tam zaczęły gromadzić się tłumy, choć w tamtym momencie nie działo się jeszcze nic szczególnego.
Macie ostatnią turę, aby przejść się wokół stoisk i skorzystać z oferowanych przez nie dóbr. Ze względu na dużą ilość postów jutro pojawi się nowy temat, w którym będziemy kontynuować Beltane.