18.03.2023, 14:52 ✶
- Booo…? – spytała dość wesoło, zaczepnie. Sama na dobrą sprawę mogłaby dokończyć zdanie Stewarda, jak również miała idealną odpowiedź, w związku z wygraną u goblina – Też pamiętam – zaznaczyła, odprowadzając przez chwilę mężczyznę spojrzeniem. Cóż, był na służbie.
Na służbie.
I nie bardzo widziała możliwość spakowania Stewarda i wysłania go jak najdalej stąd, co bardzo chętnie by uczyniła. Zacisnęła ostatecznie wargi i ruszyła w dalszą wędrówkę. Przystanęła na chwilę przy stoisku Sary, gdzie zamówiła herbatę i odeszła ze zdobyczą dalej, obserwując i lawirując między tymi wszystkimi ludźmi.
Wykonała przydzielone zadanie, więc może najlepiej po prostu stąd już odejść? I być może nawet tak by było, gdyby w całym tym tłumie nie wypatrzyła czegoś, od czego serce jej zamarło.
Stella. Z Theonem.
I nie miała pojęcia, co gorsze – tych dwoje razem czy Steward, pełniący dziś służbę.
- Ooooch, Theon – zaćwierkała, podchodząc bliżej Stelli i Theona – Właśnie myślałam o tobie! – kłamstwo, ale w sumie mogła, biorąc pod uwagę przeszłość, z której zdawała sobie sprawę – I tak się zastanawiałam, czy cię tu dziś w ogóle zobaczę, a tu proszę, jesteś! – zęby błysnęły w uśmiechu, spojrzenie przesunęło się na półwilę.
- Przedstawisz mnie swojej towarzyszce? – zatrajkotała znów, chyba nie mając zamiaru po prostu się przywitać i odejść.
!herbata korzenna
Na służbie.
I nie bardzo widziała możliwość spakowania Stewarda i wysłania go jak najdalej stąd, co bardzo chętnie by uczyniła. Zacisnęła ostatecznie wargi i ruszyła w dalszą wędrówkę. Przystanęła na chwilę przy stoisku Sary, gdzie zamówiła herbatę i odeszła ze zdobyczą dalej, obserwując i lawirując między tymi wszystkimi ludźmi.
Wykonała przydzielone zadanie, więc może najlepiej po prostu stąd już odejść? I być może nawet tak by było, gdyby w całym tym tłumie nie wypatrzyła czegoś, od czego serce jej zamarło.
Stella. Z Theonem.
I nie miała pojęcia, co gorsze – tych dwoje razem czy Steward, pełniący dziś służbę.
- Ooooch, Theon – zaćwierkała, podchodząc bliżej Stelli i Theona – Właśnie myślałam o tobie! – kłamstwo, ale w sumie mogła, biorąc pod uwagę przeszłość, z której zdawała sobie sprawę – I tak się zastanawiałam, czy cię tu dziś w ogóle zobaczę, a tu proszę, jesteś! – zęby błysnęły w uśmiechu, spojrzenie przesunęło się na półwilę.
- Przedstawisz mnie swojej towarzyszce? – zatrajkotała znów, chyba nie mając zamiaru po prostu się przywitać i odejść.
202/1073
!herbata korzenna