26.03.2024, 23:38 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.03.2024, 01:07 przez Sophie Mulciber.)
Sophie wstała dzisiaj dość wcześnie żeby nie spóźnić się na spotkanie ze swoim pierwszym, potencjalnym kupcem. Widząc ogłoszenie nowootwartego lokalu, od razu wysłała sowę z propozycją degustacji cytrynówki “Mulciber Moonshine”. Właściciel się zgodził, więc zapakowała do torby dwie butelki cytrynówki oraz swoją wizytówkę. Jeśli się dogadają, będzie mogła sprzedać mu od razu 25 butelek. Zarobione pieniądze wyda na składniki do kolejnej partii, a to co jej zostanie - odłoży. Będzie zbierała pieniądze aż nie będzie jej stać na wynajęcie jakiegoś małego pomieszczenia gdzie przeniesie swoją produkcję. Dość miała robienia wszystkiego we własnym pokoju.
Pięć minut przed umówionym spotkaniem stała przed wejściem do baru “Convivium” i czuła jak wali jej serce. Trochę się stresowała, ale postanowiła że musi być twarda i odważna. Ubrała się w prostą, biało-beżową sukienkę ołówkową do kolan, a na dłonie założyła beżowe rękawiczki pasujące do eleganckiego kapelusza. Swój strój uszyła i zaprojektowała sama, miała do tego talent. Włosy spięła w kok, żeby wyglądać poważniej, jednak niesforne, rude kosmyki powyślizgiwały się z upięcia. Nacisnęła na klamkę i zawołała:
-Dzień dobry? - Weszła do środka i rozejrzała się. Jeśli Icarus spodziewał się dojrzałej kobiety prowadzącej biznes alkoholowy, to cóż… przeliczył się. Przybyła do niego osiemnastoletnia Sophie.
Pięć minut przed umówionym spotkaniem stała przed wejściem do baru “Convivium” i czuła jak wali jej serce. Trochę się stresowała, ale postanowiła że musi być twarda i odważna. Ubrała się w prostą, biało-beżową sukienkę ołówkową do kolan, a na dłonie założyła beżowe rękawiczki pasujące do eleganckiego kapelusza. Swój strój uszyła i zaprojektowała sama, miała do tego talent. Włosy spięła w kok, żeby wyglądać poważniej, jednak niesforne, rude kosmyki powyślizgiwały się z upięcia. Nacisnęła na klamkę i zawołała:
-Dzień dobry? - Weszła do środka i rozejrzała się. Jeśli Icarus spodziewał się dojrzałej kobiety prowadzącej biznes alkoholowy, to cóż… przeliczył się. Przybyła do niego osiemnastoletnia Sophie.