Castiel Flint
Urodzenie: 2 kwietnia 1945 rok, Londyn, baran, 27 lat, 15 minut starszy od bliźniaczej siostry, numerologiczna 7
Stan cywilny: kawaler - trudności z zaangażowaniem się nie sprzyjają w znalezieniu żony; małżeństwo go przeraża.
Krew: czysta jak łza - nie poświęca swojego życia na myśleniu o pielęgnowaniu czystości rodu. Niech ktoś inny tym się martwi, on ma ważniejsze sprawy na głowie. Niestety fakt dzierżenia posady najstarszego syna w rodzie nie ułatwia ignorowaniu tego aspektu.
Pochodzenie: Brytyjczyk z krwi i kości. Ojciec, William wciąż pływa w łodziach i pielęgnuje pamięć dotyczącą recepty na smoczą oliwę. Mimo swoich lat nie zaniechał żeglugi. Matka za to zginęła na morzu na oczach bliźniaków co zostawiło trwały ślad w ich duszach. Może to dlatego oboje zostali na lądzie i w morskie podróże wypływają sporadycznie...
Stan cywilny: kawaler - trudności z zaangażowaniem się nie sprzyjają w znalezieniu żony; małżeństwo go przeraża.
Krew: czysta jak łza - nie poświęca swojego życia na myśleniu o pielęgnowaniu czystości rodu. Niech ktoś inny tym się martwi, on ma ważniejsze sprawy na głowie. Niestety fakt dzierżenia posady najstarszego syna w rodzie nie ułatwia ignorowaniu tego aspektu.
Pochodzenie: Brytyjczyk z krwi i kości. Ojciec, William wciąż pływa w łodziach i pielęgnuje pamięć dotyczącą recepty na smoczą oliwę. Mimo swoich lat nie zaniechał żeglugi. Matka za to zginęła na morzu na oczach bliźniaków co zostawiło trwały ślad w ich duszach. Może to dlatego oboje zostali na lądzie i w morskie podróże wypływają sporadycznie...
Kształtowanie: ◉◉◉◉○
Rozproszenie: ◉◉◉○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ○○○○○
Nekromancja: ◉◉◉○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉○○○
Charyzma: ○○○○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉◉◉○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ○○○○○
Nekromancja: ◉◉◉○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉○○○
Charyzma: ○○○○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉○○○○
Poziom spaczenia: 2 - głęboko w sobie skrywa skłonności do przemocy, które są w stanie uwolnić się w chwilach zagrożenia bezpieczeństwa, zdrowia i życia osób dla niego ważnych (nie mylić z obroną własnego życia, bo w tej kwestii zachowuje zimną krew). Zapamiętaj: rzucisz jedno bolesne zaklęcie na moją siostrę a ja w odwecie zrobię Ci to samo… pięć razy.
Różdżka: włos z ogona testrala, cedr, 10 i ¼ długości, sztywna
Zwierzę totemiczne: Lis
Aura: w głównej mierze brązowa choć w wyjątkowych sytuacjach przybiera czerwień
O zdolnościach: Analityczny umysł, popadanie w zamyślenie czy pospieszne spisywanie myśli wprost do kajetu zapisanego w każdą możliwą stronę to u niego codzienność. Bałaganiarz w życiu, pedant w umyśle. Typ obserwatora pozbawionego altruistycznych odruchów. Docenia istnienie zasad, regulaminów i prawa jednak czasem przymknie oko na to i owo kiedy może na tym zyskać. Charakter i styl bycia przekłada się na skuteczność i zaangażowanie względem łamania wszelkich czarów i klątw. Uwielbia dźwięk i blask pękających struktur zaklęć. Głęboko zakorzeniona w nim odwaga i umiejętność wyczarowania magicznych tarcz łączy się w szybkie reagowanie kiedy trzeba osłonić kogoś swoją magią. Dodajmy do tego sprawną teleportację, brak zawahania, zadowalającą prędkość... niełatwo go trafić i złapać.
Wystarczy kropla: Znani żeglarze i nawigatorzy, którzy ulegli największej pokusie tych, którzy wypływali na morze - syrenom i trytonom. Zmieszani z mieszkańcami podwodnego świata nie czują się już do końca dobrze na powierzchni. Funkcjonują na pograniczy światów, potrafiąc oddychać pod wodą i zagłębiając tajemnice największych zbiorników wodnych.
Teleportacja II: - ma smykałkę do teleportacji; nie sprawiała mu nigdy większych problemów. Jego trzask teleportacyjny nie jest tak donośny jak u innych... tak mu się wydaje.
Teleportacja łączna I: - najlepiej w biegu, znienacka. Regularnie zapomina uprzedzać o wspólnej teleportacji. Ups, bardzo tego nie żałuje.
Klątwołamanie III: - w czasach szkolnych miał za karę napisać referat dotyczący zdejmowania klątw, a okazało się, że tym samym odkrył cel swojego życia - złamać wszystko to, co wydaje się niewidzialnym zagrożeniem. Trzask pękanych struktur klątw jest dla Castiela niczym melodia miłości. Nic nie daje tak wielkiej satysfakcji jak oczyszczenie czegoś z tego czarnomagicznego brudu.
Głodomór II : - łatwiej go ubrać, utrzymać i nauczyć baletu niż nakarmić. Metabolizm jak u krakena co teoretycznie powinno cieszyć... ale jak tu się upić czy wyleczyć skoro potrzeba podwojonej dawki płynów?
Mięsożerca I: - prawdziwe jedzenie musi zawierać mięso. Liście i krzaki są dla jackalope.
Uparciuch I: - nie przyzna się do błędu. Miałby przeprosić? To słowo nie chce przejść przez jego gardło. Nie lubi zmieniać punktu widzenia, a wyrozumiałość przychodzi z trudem. Nakłonienie go do zmiany zdania graniczy z cudem.
Lęk wysokości II: - twardo stąpa po ziemi... dosłownie. Nie wsiądzie na nic co może wzbić się w powietrze. Ty wejdź sobie na szczyt tej góry, a ja popilnuję tych głazów na samej dole. Podział ról idealny!
Różdżka: włos z ogona testrala, cedr, 10 i ¼ długości, sztywna
Zwierzę totemiczne: Lis
Aura: w głównej mierze brązowa choć w wyjątkowych sytuacjach przybiera czerwień
O zdolnościach: Analityczny umysł, popadanie w zamyślenie czy pospieszne spisywanie myśli wprost do kajetu zapisanego w każdą możliwą stronę to u niego codzienność. Bałaganiarz w życiu, pedant w umyśle. Typ obserwatora pozbawionego altruistycznych odruchów. Docenia istnienie zasad, regulaminów i prawa jednak czasem przymknie oko na to i owo kiedy może na tym zyskać. Charakter i styl bycia przekłada się na skuteczność i zaangażowanie względem łamania wszelkich czarów i klątw. Uwielbia dźwięk i blask pękających struktur zaklęć. Głęboko zakorzeniona w nim odwaga i umiejętność wyczarowania magicznych tarcz łączy się w szybkie reagowanie kiedy trzeba osłonić kogoś swoją magią. Dodajmy do tego sprawną teleportację, brak zawahania, zadowalającą prędkość... niełatwo go trafić i złapać.
Wystarczy kropla: Znani żeglarze i nawigatorzy, którzy ulegli największej pokusie tych, którzy wypływali na morze - syrenom i trytonom. Zmieszani z mieszkańcami podwodnego świata nie czują się już do końca dobrze na powierzchni. Funkcjonują na pograniczy światów, potrafiąc oddychać pod wodą i zagłębiając tajemnice największych zbiorników wodnych.
Teleportacja II: - ma smykałkę do teleportacji; nie sprawiała mu nigdy większych problemów. Jego trzask teleportacyjny nie jest tak donośny jak u innych... tak mu się wydaje.
Teleportacja łączna I: - najlepiej w biegu, znienacka. Regularnie zapomina uprzedzać o wspólnej teleportacji. Ups, bardzo tego nie żałuje.
Klątwołamanie III: - w czasach szkolnych miał za karę napisać referat dotyczący zdejmowania klątw, a okazało się, że tym samym odkrył cel swojego życia - złamać wszystko to, co wydaje się niewidzialnym zagrożeniem. Trzask pękanych struktur klątw jest dla Castiela niczym melodia miłości. Nic nie daje tak wielkiej satysfakcji jak oczyszczenie czegoś z tego czarnomagicznego brudu.
Głodomór II : - łatwiej go ubrać, utrzymać i nauczyć baletu niż nakarmić. Metabolizm jak u krakena co teoretycznie powinno cieszyć... ale jak tu się upić czy wyleczyć skoro potrzeba podwojonej dawki płynów?
Mięsożerca I: - prawdziwe jedzenie musi zawierać mięso. Liście i krzaki są dla jackalope.
Uparciuch I: - nie przyzna się do błędu. Miałby przeprosić? To słowo nie chce przejść przez jego gardło. Nie lubi zmieniać punktu widzenia, a wyrozumiałość przychodzi z trudem. Nakłonienie go do zmiany zdania graniczy z cudem.
Lęk wysokości II: - twardo stąpa po ziemi... dosłownie. Nie wsiądzie na nic co może wzbić się w powietrze. Ty wejdź sobie na szczyt tej góry, a ja popilnuję tych głazów na samej dole. Podział ról idealny!
Edukacja: Ukończył Hogwart, a wyszedł spod skrzydeł domu Helgi Huffelpuff. Nie był pilnym uczniem; interesował się tylko i wyłącznie dziedzinami związanymi z klątwami. Resztę nauki zaniedbywał przez co nie miał szans zostać chociażby prefektem. Zdarzało się, że wpadał w kłopoty - czasami świadomie, czasami nieumyślnie - przez co zdecydowanie znajdziesz go w szkolnych kartotekach wspominającej ilość szlabanów jakie zbierał.
Doświadczenie: Przez kilka pierwszych lat przyuczał się i zdobywał doświadczenie zawodowe w Ministerstwie Magii, będąc członkiem brygady Klątwołamaczy. Zaangażowanie i niemalże obsesja na punkcie rozwiązania problemu zostały zauważone przez kierowników i co więcej, docenione. Zarywał noce byleby odkryć serce klątwy, dostać się środka, zbadać każdą najmniejszą jej cząsteczkę, nauczyć się najdrobniejszej reakcji czarnomagicznej, nucić te złe szepty płynące z klątwy... byleby to zniszczyć raz na zawsze. Zawziętość i upartość zaowocowała szybkim awansem na asystenta Klątwołamaczy, a następnie coraz to śmielsze przydzielanie mu zadań do rozwiązania. Niewątpliwie ma w sobie smykałkę do tej roboty. Stara się każdego dnia jeszcze bardziej poznawać swój zawód przez co jest stałym klientem wszelakich bibliotek i księgarni.
Aktualne miejsce pracy: Główne miejsce pracy Castiela to Bank Gringotta jednak regularnie zdarzają się delegacje. Często pracuje w terenie w sytuacjach kiedy czarnomagiczny przedmiot nie może zostać przeniesiony do biura, kiedy należy go w bezpieczny sposób wydobyć na światło dzienne lub oddzielić od martwej ofiary. Tak, widok martwej osoby przestał nim wstrząsać. To źle, prawda?
Rozpoznawalność: III - nie zasłynął (jeszcze) z odwrócenia potężnej klątwy choć ma nadzieję, że któregoś dnia jego imię rozbłyśnie potęgą wśród innych struktur społecznych.
Doświadczenie: Przez kilka pierwszych lat przyuczał się i zdobywał doświadczenie zawodowe w Ministerstwie Magii, będąc członkiem brygady Klątwołamaczy. Zaangażowanie i niemalże obsesja na punkcie rozwiązania problemu zostały zauważone przez kierowników i co więcej, docenione. Zarywał noce byleby odkryć serce klątwy, dostać się środka, zbadać każdą najmniejszą jej cząsteczkę, nauczyć się najdrobniejszej reakcji czarnomagicznej, nucić te złe szepty płynące z klątwy... byleby to zniszczyć raz na zawsze. Zawziętość i upartość zaowocowała szybkim awansem na asystenta Klątwołamaczy, a następnie coraz to śmielsze przydzielanie mu zadań do rozwiązania. Niewątpliwie ma w sobie smykałkę do tej roboty. Stara się każdego dnia jeszcze bardziej poznawać swój zawód przez co jest stałym klientem wszelakich bibliotek i księgarni.
Aktualne miejsce pracy: Główne miejsce pracy Castiela to Bank Gringotta jednak regularnie zdarzają się delegacje. Często pracuje w terenie w sytuacjach kiedy czarnomagiczny przedmiot nie może zostać przeniesiony do biura, kiedy należy go w bezpieczny sposób wydobyć na światło dzienne lub oddzielić od martwej ofiary. Tak, widok martwej osoby przestał nim wstrząsać. To źle, prawda?
Rozpoznawalność: III - nie zasłynął (jeszcze) z odwrócenia potężnej klątwy choć ma nadzieję, że któregoś dnia jego imię rozbłyśnie potęgą wśród innych struktur społecznych.
Wskazówki dla Mistrza Gry
-> nie opowiedział się po żadnej ze stron wojny; będę szukać możliwości aby ktoś próbował przeciągnąć go do Naśladowców bądź do Ruchu Oporu. Posiada w sobie potencjał, który trzeba wykrzesać , jego jestestwa, a następnie oszlifować. Potrzebuje on mentora, nauczyciela, kogoś, kto pokaże mu jaką potęgę mógłby zdobyć gdyby tylko nakierować go na odpowiednią ścieżkę...
-> pracuje nad odwróceniem klątwy likantropii. Oczywiście to proces wieloletni, czasochłonny i złożony; co więcej nie wiadomo czy kiedykolwiek osiągnie sukces wszak ta klątwa uchodzi za nieuleczalną. Mimo wszystko zajmuje się tym, co wydaje się niemożliwe i to nie z pobudek altruistycznych a dla ambicji, rozwoju i nauki. Potrzebuje nie tylko "obiektów do badań" ale i całego zespołu pomocniczego: sprawdzonego alchemika, uzdrowiciela, tłumacza języków wymarłych, aurora, o ironio czarnoksiężnika, zielarza czy nawet i kogoś z szemranego towarzystwa do najbrudniejsze roboty… Jest w stanie sięgnąć tam, gdzie nie powinien jeśli to pomoże w jego badaniach. To szerokie spektrum działań i eksperymentów, czasami nie do końca zgodnych z ogólnie przyjętymi zasadami moralności. Niektóre grupy społeczne patrzą na niego przez to krzywo. Badać likantropię? Nie mógłby zająć się czymś pożytecznym? Klątwa to klątwa a on uparł się na tą konkretną. Dotychczas ani razu nie złamał prawa…
there is mystery unfolding